Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Mahou Shoujo Madoka Magica

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Byczusia 6.05.2020 22:39
    Pomysł może oryginalny, ale anime przereklamowane
    Jestem właśnie po 9 odcinkach. Dokończę już z tzw ,,konieczności”. Miałam większe nadzieje- mroczne magical girls- czarodziejki zabijające wiedźmy brzmi całkiem ciekawie, nieprawdaż? No właśnie. Brzmi.
    Denerwuje mnie sama Madoca. Nie potrafiłam jej polubić- owszem, nie mam nic do wrażliwości, ale ona jest taka nijaka, nic nie umie zrobić- ma marzenie zostać czarodziejką, etc. Ale ciągłe płakanie co chwila i bezużyteczność? Inne postacie też niezbyt przypadły mi do gustu. Na plus grafika i muzyka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Weiter 1.09.2018 20:46
    https://myanimelist.net/news/55601257
    Mój boże, to się nie powinno stać. Czy naprawdę nie można zostawić marki wraz z jej godnością i trzeba dusić wszystko do ostatniego grosza?

    Na podstawie gry – kupa.
    Trailer sugeruje, że też będzie kupa.

    Jedyna dobra wieść, to ta, że zabiera się za to shaft.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Anami 12.07.2017 10:22
    Pytanie
    Witam was, otóż nie za bardzo rozumiem końcówki. Wyjaśni ktoś, onegai?  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Maurenn 25.05.2017 20:09
    Ryszalam przez pol serii
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Filippiarz 7.07.2016 20:32
    Dobre, ale rozwleczone
    Pomysł i realizacja byłaby na 10/10 gdyby nie dłużyzny mające na siłę udowodnić, że to szkolne anime. Serio? Jakby wyciąć te wszystkie szkolne dyrdymały, tak od 1/3 anime, kiedy to przestają być istotne, to byłoby dużo lepiej – zapewne chodziło, o osadzenie trójkąta miłosnego, bo przecie on szkolny, no nie??? -_-
    Ale ogólnie całość mocno na plusie, dobrze, że krótkie – bardzo to tu pasuje.
    PS: próbowałem obejrzeć kinówki i nie dałem rady.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Cure Twilight 2.06.2016 22:29
    *-*
    Kocham to anime. Moje ulubione na obecną chwilę, jestem zakochana. A jeszcze może 2 lata temu nigdy bym sobie nie uwierzyła, że zostanę fanką tak tragicznego anime. Ale jednak, gusta widać się zmieniają XD. Może zacznę od fabuły, która moim zdaniem jest naprawdę ciekawa i przemyślana. Niestety już lata temu zaspojlerowałam sobie jak się tylko da, bo byłam pewna, że obejrzeć tego nie dam rady (jak horrory). Żałuję, że nie mogłam zapoznawać się z nią odcinek po odcinku. Niesamowicie to też przygnębiające. Podczas rewatchu całej serii musiałam poprosić oglądającą ze mną przyjaciółkę, żebyśmy odpaliły jakieś rąbnięte parodie na odreagowanie depresyjnego nastroju. A widziałam to już tyle razy! Seria, filmy, pojedyncze sceny… A jednak działa. Nie płakałam (dobra, raz przy ostatnim odcinku) ale deprecha wylewająca się z tej serii dobija nawet za którymś z kolei razem.
    Bohaterki są fajne, Madoka nie irytowała mnie jak widać wielu, polubiłam ją. Jednak moją ulubienicą jest Homura.
    Jeśli chodzi o muzykę, to ocena po prostu 50/10. Nigdy nie słyszałam lepszej według mnie ścieżki dźwiękowej. W czymkolwiek. Było wiele świetnych w różnych filmach, może i tak samo świetnymi, to prawda, ale w przeciwieństwie od OST Madoki, nie posiadają one osobnego folderu na moim telefonie ze 119 utworami ;). A ending „Magia” to moja ulubiona piosenka. Poza Madoką także.
    W kwestii grafiki: jest genialnie i nie najlepiej zarazem. Tła (wersja Blu­‑Ray) są śliczne a labirynty wiedźm i same wiedźmy to poezja, niesamowicie kreatywne, jak normalnie nie przepadam za surrealizmem (no, obrazy Salwadora Dali nawet lubię xd) tak tutaj jestem zakochana. Ciekawa jest architektura Mitakihary, takie wszystko jest tam dziwne xD. Kto normalnie buduje taką szkołę albo trzyma w pokoju dwadzieścia krzeseł?! xD Albo buduje wielką łazienkę po czym montuje tam tylko umywalkę? xD Minusem grafiki jest rysowanie postaci. Dziewczyny po oddaleniu wyglądają jak karykatury samych siebie. Ruchy w większości (może nie jakoś specjalnie naturalne) w sumie mi nie przeszkadzały lecz tej koślawości nie można nie zauważyć. Przynajmniej można się pośmiać przy Meduka Meguka XD. Za to projekty postaci są w porządku. Podobają mi się choć szkoda, że są tak uproszczone (głównie fryzury). Mimo to, choć niby „kawaii” to jednak mają w sobie coś niepokojącego. Oczy (te kreskowane cienie tęczówek i w ogóle…) wydają mi się raczej „creepy” niż urocze. Podwójne kontury twarzy także dają mi takie wrażenie.

    To anime jest po prostu cudowne i niesamowite. Mój ukochany animiec XD. Daję 9/10 za część grafiki i ulubione ;).

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    PaSaT 6.02.2016 17:36
    Piękna grafika
    Tak artystycznej grafiki do tej pory w anime jeszcze nie spotkałem, wspaniała gra świateł i kolorów. Za grafikę 20/10.
    Jako że brzydzę się magią, anime otrzymuje punkty karne -10/10.
    Fabuła i pomysł na świat przedstawiony rewelacyjne, 9/10.
    Ocena końcowa: 9/10.
    Zdecydowanie wybitne anime, perełka. Swoją wyjątkowością zasiada w zaszczytnym gronie koło innej perełki w świecie anime, Pandora Hearts, tyle że MSMM posiada piękne zakończenie. No i jeszcze na tej samej półeczce zasiada Tengen Toppa Gurren Lagann, a co :-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m4RiOn 31.12.2015 20:49
    Naprawdę bardzo mnie to anime zaskoczyło , pozytywnie oczywiście , myślałem że będzie to jakaś przesłodzona komedyjka , a tu coś nieco poważniejszego 8/10 ode mnie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    zakuro5 13.06.2015 18:52
    don't shoot!
    okej, to pewnie dość niepopularna opinia, ale… kompletnie się zawiodłam na Madoce.
    Zanim wylejecie na mnie beczkę smoły i obtoczycie w piórach, zacznijmy od początku. O tym tytule usłyszałam już dosyć dawno, zresztą chyba na Tanuki właśnie. Przez kilka lat jakoś ciągle nie mogłam znaleźć czasu, a ciekawość rosła i rosła… a wraz z nią moje oczekiwania. Raz nawet się przymierzyłam, ale byłam w mało wytrwałym towarzystwie i odpuściłyśmy sobie po dwóch odcinkach. W końcu kilka miesięcy temu siadłam z moją przyjaciółką­‑z-którą­‑oglądam­‑anime, zdeterminowana obejrzeć serię nawet, jeśli mnie zabije. I obejrzałam. I… nie zrozumcie mnie źle, widzę dlaczego seria jest tak popularna- nie tylko pokazuje magical girls od ewidentnie ciemniejszej strony  kliknij: ukryte , ale muszę przyznać, że wątek Homury i jej przyjaźni z Madoką był poruszający. Moje niezadowolenie bierze się też pewnie z zdecydowanie zawyżonych oczekiwań. Biorąc to wszystko pod uwagę, poniżej przedstawiam moje zdanie w mojej ulubionej formie- punktów.
    Zacznijmy od samego założenia fabularnego. Nie powiem, całkiem mi się podobał taki mroczny pomysł na uniwersum i same czarodziejki. Mam jednak jedno „ale”. Za późno! Nie będę ukrywać, że jestem typem osoby, która często spoileruje sobie całą fabułę przed oficjalnym poznaniem jej, ale w tym przypadku to nie było szukanie spoilerów- powiązanie czarodziejek z wiedźmami było na tyle kluczowym elementem serii, że nikt szczególnie nie starał się go ukryć. Patrzenie, jak przez te wszystkie odcinki bohaterki nie mają o niczym pojęcia było dla mnie naprawdę męczące, a, o ile dobrze pamiętam, dowiedzieliśmy się o tym na tyle późno, że nie za bardzo mieliśmy czas docenić ten fakt.
    Dalej idą bohaterki i były one dla mnie chyba największym mankamentem. Rozumiem, że twórcy chcieli stworzyć pozory słodziachnej serii o słodziachnych czarodziejkach, by potem raz po raz dawać nam po twarzy faktycznym stanem rzeczy, ale nawet przy takim podejściu trzeba znać granice! Madoka była dla mnie tak absolutnie nieznośna, że nie jestem pewna, jak mam to ubrać w słowa. Powiedzmy tylko, że zamiast zamierzonej (jak sobie wyobrażam) parodii słodkiej głównej bohaterki, która jednocześnie jest postacią ciekawą i niegłupią, była w moim odczuciu po prostu słodką główną bohaterką. Inną postacią działającą mi na nerwy była Homura. A szkoda, bo miała szansę naprawdę przypaść mi do gustu, a tak właściwie zepsuła to jedna rzecz – dlaczego nie mogła o wszystkim powiedzieć?! Rozumiem, że nie ogłosiła Madoce o istnieniu czarodziejek, ale jeśli tak bardzo jej zależało, żeby jedną nie została, czy nie byłoby sensownym posunięciem poinformować ja o zagrożeniu, jakie się z tym wiąże? Było przecież tyle dobrych okazji! Zresztą nie mówienie, o co chodzi jest problemem również innych bohaterek – chociażby to, że Madoka nie obroniła Homury, gdy Sayaka oskarżała Homurę o  kliknij: ukryte . Sayaka, swoją drogą, irytowała mnie właśnie nieuzasadnioną wrogością w stosunku do Homury i wręcz idiotycznym zaufaniem w stosunku do Kyubeia. No błagam, jak można czemuś takiemu wierzyć?! Ale muszę przyznać, że jej postać stała się o wiele bardziej interesująca po jakimś czasie. Kyoko była w porządku, a jej historia była całkiem ciekawa.
    Kolejna sprawa- grafika, a także animacja. Słowa nie wyrażą, jak bardzo moje oczy cierpiały podczas seansu. Nie dość, że projekty postaci są do bólu uproszczone, przesłodzone i w mojej opinii wyglądają jak zanimowane rysunki z mangi (szczególnie rzucały mi się w oczy… oczy Madoki), dziwnie kanciaste i jakby bezkształtne, a w dodatku matka Madoki wygląda jak dwudziestolatka. I tak najgorsza była animacja. Może i jestem wybredna, ale dla mnie to nie było nawet śmieszne. Sposób, w jaki jedna, nawet nie jakoś szczególnie dopracowana sekwencja była bezczelnie wykorzystywana raz po raz sprawiał że chciało mi isę płakać. Zauważyłam też przypadłość częstą dla anime opartego na mandze lub powieści- jako że w oryginale postaci często mają bardzo długie kwestie, które na papierze wystarczy po prostu napisać w większym dymku, widać, że twórcy anime nie za bardzo wiedzą co zrobić podczas tych kwestii i w związku z tym mamy długie ujęcia, podczas których jedna osoba mówi, a kamera ukazuje nam albo jedną klatkę z poruszającymi się ustami i ewentualnie oczami, albo musimy przez kilka sekund oglądać jakiś element tła. Nie powiem, chwilami było to zgrabnie rozwiązane- podobał mi się np. wykład Kyubeia o czarodziejkach, skierowany do Madoki, podczas którego dostaliśmy jakąś surrealistyczną sekwencję z krzesłami. Podejrzewam, że miło to jakieś znaczenie symboliczne, ale jestem za leniwa, żeby go poszukać. Tak czy owak, zarówno grafika, jak i animacja są okropne, ZA WYJĄTKIEM wiedźm i ich labiryntów, które dla kontrastu były prawdziwym majsterszykiem. Skoro już jestem przy elementach okołowizualnych, to wspomnę tez o muzyce, co do której mam dwie rzeczy do powiedzenia. Po pierwsze, to prawda, że muzyka użyta w odcinkach była naprawdę niezła i klimatyczna, ale jak dla mnie powtarzała się trochę zbyt często i po jakimś czasie zaczęła męczyć. Po drugie, wiem że to całkowicie kwestia gustu i to, co napiszę jest bardzo subiektywne, ale nie wiem jak anime może mieć tak denny opening i tak fantastyczny ending. Gdyby zamienili je miejscami, pewnie byłoby mi łatwiej przebrnąć przez te wszystkie odcinki. Jeśli miałabym jeszcze coś dodać do tematu dźwięku, to seiyuu też kompletnie nie przypadły mi do gustu i przysięgam, za każdym razem kiedy Madoka otworzyła usta, mój słuch odrobinę umierał.
    kończąc już, bo nieźle się rozpisałam, zakończenie. nie będę się nad nim wywodzić, bo, primo, jestem trochę za głupia, a secundo, w tym momencie byłam już tak negatywnie nastawiona, że chyba nic by mnie nie zadowoliło. Muszę jednak przyznać, że całkiem mi się podobało i jest to chyba pierwszy przypadek, w którym ktoś wypowiedział naprawdę sensowne życzenie, a końcówka- z Homurą i bratem Madoki- wywołała u mnie niejakie wzruszenie. Tak więc kończę już, bo najwyraźniej zwyczaj pisania idiotycznie długich komentarzy ostał się u mnie przez ten rok nieatywności w społeczności otaku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 22
    werror 28.02.2015 01:08
    Napiszę tak… jestem osobą, która wyjątkowo próbuje szukać w anime czegoś więcej niż tandetnego fanserwisu. No i tak kończę często waląc głową w mur. Na szczęście Madoka mnie nie zawiodła i pokochałam serie całą sobą. To z pewnością nie jest anime dla osób, za przeproszeniem, gapiących się w ekran i w ogóle nie myślących. Nie cierpię tego, ale to kolejne anime, na które jest hejt przez to, że komuś nie chce się myśleć. Bycie melancholikiem jednak ma jakieś te dobre strony. W każdym razie… pierwsze odcinki na pewno nie są powalające, ale gdy się to przejdzie to akcja zaczyna się rozkręcać i kończymy ostatni odcinek nie mogąc pojąć, że zaczynaliśmy ze zwykłą serią mahou shoujo (bo na początku rzeczywiście można mieć mylne wrażenie). Postaci są motorem napędowym serii – tak jak być powinno – to oni budują fabułę, a nie jakieś przypadkowe pomysły scenarzystów. Nie zgadzam się w żadnym w razie, że jest na odwrót. Jak ktoś nie rozumie, dlaczego ktoś coś zrobił, po co, w jakim celu to marsz oglądać od nowa aż mózg zacznie pracować. Muzyka jest świetna. Idealnie pasuje, a ja do tej pory puszczam sobie jakieś jej kawałki. Co do grafiki – rzecz zależąca czysto od gustu. W mój trafia idealnie. Świat wiedźm ma ciekawy pomysł. Postaci jak według wielu nie mają wybitnej kreski – tak mi się spodobały. Taaa… to przez to, że zdzierżyć nie potrafię super realistycznych rysunków postaci. Taaa… wiem, że mam „spaczony” gust. Fabuła wymaga troszkę od nas… myślenia. Kto się nie zastanowił za dobrze nad tym, co obejrzał to może powierzchownie stwierdzieć, że jest to mroczne Sailor Moon. Jak kto uważa, ale wiele go omija. Life is brutal i w ogóle, i gnioty typu Elfen Lied czy Rozen Maiden dostają 9/10 za… sama nie wiem co… A wiele lepszych serii jest omijana szerokim łukiem przez werdykt większości. Nic z tym nie zrobisz…
    Anime zdecyodawnie na plus. Zresztą to jedno z moich ulubionych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    jolekp 15.02.2015 22:42
    Obejrzałam i mam taką tam jedną wątpliwość, nie wiem czy ktoś już to zauważył, ale późno jest, a jutro muszę wcześnie wstać, więc jakoś nie chce mi się przekopywać przez te wszystkie komentarze :)
    Mianowicie.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    abunia 5.12.2014 22:29
    Jedna z moich ulubionych
    Mahou Shoujo Madoka Magica jest jednym z moich ulubionych anime. Uwielbiam klimat tej serii, a historia Madoki pochłonęła mnie tak bardzo, że zakończyłam seans tego samego dnia, którego ją zaczęłam.

    Uwielbiam postacie w tym anime. Najbardziej urzekła mnie Homura. Cudowna postać. Bardzo polubiłam również Kyoko, która zdobyła moją sympatię od pierwszego pojawienia się na ekranie. Według mnie te postacie zasługują na pochwałę.

    Grafika jest oryginalna. Zwykły świat nie należy do najpiękniejszych (chociaż mnie się spodobał), ale świat wiedźm z pewnością potrafi zachwycić. Surrealistyczny, zupełnie oderwany od rzeczywistości – fenomenalny.

    Muzyka to bajka. Świetnie wpasowuje się w klimat serii. Ściągnęłam sobie większość utworów i bardzo chętnie je sobie przesłuchuję. Zresztą utwory komponowała Yuki Kajiura…to mówi samo za siebie.

    Czy warto oglądnąć? Według mnie tak. Nie mogę obiecać, że ten tytuł przypadnie Wam do gustu, lecz ja pokochałam Madokę. Mam jednak nadzieję, że nie porzucicie serii ze względu na grafikę bądź kilka pierwszych odcinków. Serdecznie polcam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 24.11.2014 00:08
    Mahou Shoujo
    Jeżeli chodzi o mahou shoujo, niewiele wiem o tym typie anime, kojarzyło mi się głównie ze słodkimi dziewuszkami w uroczych strojach, na przywdzianie których poświęcają przynajmniej minutę w każdym odcinku i jest to okraszone migającymi światłami i nadmiarem różu oraz jakąś kiepską pioseneczką. Właściwie spodobał mi się pomysł na 'Mahou Shoujo Madoka Magica'. Nieco mroczny klimat tej serii różni się od tego radosnego ratowania świata przy nie zastanawianiu się nawet dlaczego się taką moc otrzymało. Tutaj faktycznie to wszystko ma jakiś sens. Fabuła trzyma niezły poziom, choć nie jest specjalnie zaskakująca. Gorzej sprawa wygląda jeżeli chodzi o bohaterów tej serii. Dla mnie najgorszą wadą była główna bohaterka. Może sprawdziłaby się jeszcze jako postać drugoplanowa, ale nie potrafiłam jej zdzierżyć jako głównej postaci. Dosyć ciężko ogląda się serię, w której bohater aż tak irytuje, zwłaszcza słuchając jak to wszyscy inni bohaterowie ją kochają, jaka to ona nie jest wspaniała i że oczywiście tylko ona może uratować świat. W takich rolach jednak najlepiej sprawdzają się chyba totalnie nieinteresujące postacie bez charakteru. Poza Madoką jest jeszcze kilka dziewczątek, które nie powalają złożonością charakterów, ale przynajmniej nie są tak jednolite jak główna bohaterka i można w ich przypadku mówić o czymś w rodzaju osobowości.
    Strona techniczna jest wielką zaletą Madoki. Muzyka jest piękna i doskonale wpasowuje się do klimatu i do konkretnych momentów. Żadnych uwag. Gorzej jest natomiast jeżeli chodzi o grafikę. O ile tła, animacja czy świat wiedźm przedstawione są bezbłędnie i bywają momenty zapierające dech w piersiach, projekty postaci są tragiczne. Już dawno nie widziałam tak brzydkiej kreski, zwłaszcza w anime, w którym występują głównie postacie żeńskie. Madoka jest chyba najbrzydszą postacią jaką kiedykolwiek widziałam w anime. Kształt twarzy i oczów sprawiają, że bohaterki wyglądają jak kosmitki.
    Jest to dobre anime, bo coś wyróżnia je spośród reszty tytułów tego typu. Całkiem niezłe, ale arcydzieło to na pewno nie jest. Daję więc 7/10 nieco zawyżone, bo mimo wszystko nie uważam żeby zasługiwało na tak wysokie oceny jakie otrzymuje. Gdy już po dwóch czy trzech odcinkach człowiek zda sobie sprawę z czym to się je, reszta serii nie będzie już stanowiła żadnego zaskoczenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Lina 8.11.2014 13:00
    Dla niektórych Madoka była anime ówczesnego sezonu. Inni twierdzili, że anime roku, mimo że w 2011 bardzo dobrych serii nie brakowało (Steins Gate, Fate Zero, Chihayafuru, Usagi Drop…). A ja zaryzykuję twierdzenie, że jak dotąd Madoka to anime dekady.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    nemi 31.10.2014 23:01
    Gdzie macie ten lukier?
    Anime oglądałam dobre 3 lata temu, oglądałam ponownie ze 100 razy (ha ha) potem filmy…I nigdy nie widziałam tej słodkości o której dużo osób rozprawia. Chodzi mi o epki 1­‑2, po których niektórzy dostają spazmów i też ataku serca. What?  kliknij: ukryte  Bohaterki ciągle robiły kyaaa~, często były pantsu shoty, te wiedźmy takie urocze, transformacje całe w różowych bąbelkach i serduszkach…;__;
    Bez sarkazmu, to tam nic się aż takiego słodkiego nie dzieje. Może tylko jedzą ciasta u Mami.

    Co do całego anime- arcydzieło, według mnie najlepsze anime na świecie. (co nie znaczy że nie ma wad) Piękna muzyka, jeny­‑co­‑za­‑kreska (filmy), bohaterki wcale nie takie jednowymiarowe jak się wydają (zwłaszcza Madoka, kto sądzi że jest głupia i nic nie robiła tylko beczała, ten niestety pół oglądał a pół gapił się w monitor) Zakończenie było po prostu idealne. Nie chcę się rozpisywać, bo wielu zrobiło to za mnie i to lepiej.

    100% polecam, ale zależy dla kogo. Najlepiej fanom oryginalnych i niekonwencjonalnych anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 13.09.2014 14:05
    Mroczne Magic Girls
    Madoka jest specyficznym tytułem,który rózni sie od innych tytułów tego gatunku mahou shoujo. Nie ma za dużo słodkości i lukru polanego oprócz samych postaci,bohaterek i lekkiej kreski. Z połączeniem groteskowych scen walk z wiedźmami wychodziło ciekawie. Jednak same próby dodawania do słodkiej animacji takich jak to ujmę „wycinanek” mających dodać mroku sytuacji jakoś mnie nie zniewalało. Tu twórcy w moim zdaniem lekko chybili. Sama postać bezuczuciowego Kyubeya jako na pozór słodkiego stworzonka,które wykorzystuje ludzi do pozyskania energii jest też słabe z względu,że taki motyw już był wielokrotnie już wykorzystywany. Na pewno wiele osób zostało ujętych tą serią przez wykorzystanie elementu pozoru, na który miało się nabrać widza. Samo to,że Homura przez całe 12 odcinków stara się ratować samą Madokę i sytuację przez podróże w czasie jest powieleniem pomysłu z innych tytułów nie tylko anime,ale filmów z gatunku fantastyki naukowej.
    Nie mogę zaprzeczyć,że seria jest zła. Złożoność fabuły jest dobra od początku do końca trzyma się wszytko razem.
    Jednak nie mogę tego uznać za coś odkrywczego. Tylko bardziej jako nowe spojrzenie na gatunek mahou shoujo. Widząc ilość tytułów mang wychodzących pod nazwą „Madoki” można powiedzieć,że tytuł sprzedaje się dobrze. Jak to często bywa nowe lub odświeżone serie mają mocny nacisk na popularność zdecydowanie pośród nastolatków,które chłoną często wszytko jak leci.
    Oceniam muzykę na 4/5 bo musi pasować do serii i zdaje egzamin.
    Ogólnie stawiam ocenę 7/10 serii. Ostrzegam,że lepiej nie przesadzać z nadmiernym ekstraktacją na punkcie takiej lub innej serii bo się przeje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Robhans 29.05.2014 10:24
    W końcu nastało takie anime :)
    Zawsze mówiłem, że każdy ma chociaż jedno takie Anime które wszyscy kochają (albo raczej -> prawie niemożliwym jest zobaczyć negatywną opinię) ale ty kompletnie nie trawisz/nie rozumiesz fenomenu. Tak samo jest na odwrót (Dużo nie cierpi , ty lubisz) ale to nie dotyczy tego.

    No i dla mnie Madoka jest takim anime. Długo podchodziłem do tego tytułu, bo i kreska i magiczne dziewczynki kompletnie mi nie podchodziły. Kreskę przebolałem, bo np. w Higurashi dziecinna kreska w 1ep mnie odpychała, sugerowała sielankowy harem, a skończyło się moim ulubionym Anime. Ale Madokę wszyscy kochają więc musiałem obejrzeć. 1 odcinek i… magiczne dziewczynki, strasznie dziecinny nastrój, labirynt tego nie uratował, generalnie nic nie zmienił. Widziałem już podobne tła i dla mnie nie nadało to klimatu. Bardzo lubię SHAFT, ich styl w Bakemonogatori pokochałem, ale tutaj, to dalej dziecinne anime z innym backroundem. Ale w głowie miałem Higurashi i jego 1.ep więc dalej byłem dobrej myśli. Odpaliłem kolejny i kolejny i tak 6 odcinków w sumie cierpiałem. Nic wartego uwagi, kompletnie. Madoka ciągle płacze, reszta jakieś tragiczne dialogi, bez klimatu, czekanie kiedy w końcu zrozumieją, ze życzenia nie spełniają się bez kosztów (oklepane strasznie) i że kot ma złe plany. Generalnie już 2 lub 3 epizodzie było wiadomo czym są wiedźmy. 7 tak samo. Tam jedynie końcówka odcinka która była naprawdę dobra. 8 odc, scena w pociągu, brawa za to. No i to co miało być szokiem w 8 odc, jak mówiłem to było nie mal przedstawione w 2 odc. Do 8 odcinka dla mnie ocena 3/10, maks 4.

    Ostanie 4 odcinki były już naprawdę spoko. Motyw dosyć oklepany ale fajnie przedstawiony. Jednak 4 spoko odcinki to za mało. Podobał mi się bardzo styl zakończenia, chodzi o to, że nie było dosadnie nic wyjaśnione. Jak się oglądało jednym ciągiem to jednak było dosyć jasne, mimo to brawa za to. Sam finał jakiś specjalnie wyjątkowy nie był. Styl i animacje w ostatnich epach już dużo bardziej mi się podobały, szczególnie 9 odcinek. Jednak i tak to było dla mnie tylko w porządku 6/10. Jednak nie zatarło to złych wrazeń po 2/3 serialu. Ogólna ocena dla mnie to 4/10. Ewentualnie 5/10 :)

    P.S. Dużo osób często mi mówi jak wystawie dosyć negatywną opinię, że zacząłem oglądać już z negatywnym podejściem. Jednak już wiele lat temu przyswoiłem sobie pewien system (i polecam go wszystkim, wydaje się najbardziej fair). Otóż zawsze podchodzę do oglądania tak, że będzie w porządku, na pewno nie złe, ale też nie jakoś dobre -> 6/10, tak by nie nastawiać się ani negatywnie, ani specjalnie pozytywnie, program zweryfikuje czy jest lepiej czy gorzej od 6. Przynajmniej nie mam jak większość moich znajomych -> tony 10 i 9 :D

    Więc jak, jestem osamotniony w opinii całkowicie? :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Veanem 2.05.2014 21:59
    Najlepsze anime jakie kiedykolwiek dane mi było oglądać
    Wyśmienite anime powinno posiadać genialną fabułę, muzykę budującą napięcie, ciekawe postaci oraz finał zapierający dech w piersi. Mahou Shoujo Madoka Magica spełniła wszystkie te warunki.
    W komentarzach zauważyć można, że większość podchodziła do tego anime dość sceptycznie. Tak było i ze mną. Ale tutaj sprawdza się powiedzenie nie ocenia się książki po okładce. Skusiłam się więc na obejrzenie.
    Po skończeniu bardzo długo zastanawiałam się nad wieloma różnymi rzeczami. Anime miało na mnie taki wpływ, że nie mogłam w nocy zasnąć… Tak… Emocje, jakie daje mi udana seria nie stygną szybko.
    Jeśli chodzi o samą ocenę: jak już napisałam, fabuła była po prostu idealnie zaplanowana, nic się nie wykluczało. Do grafiki można się przyzwyczaić (mi osobiście przeszkadzała tylko na początku) i myślę, że jest specyficzna. O muzyce mogę śmiało powiedzieć, że Yuki Kajiura skomponowała utwory nie do opisania. Ostatnią rzeczą, jaka została, to bohaterki. Każda ma inny charakter, inny sposób patrzenia na świat. Polubiłam każdą z nich (może z wyjątkiem Mami. Zauważyłam, że wielu z was nie darzy sympatią tytułowej bohaterki… Mnie oczarowała swoją chęcią bycia przydatną. Ja także czułabym się źle, gdybym miała stać z boku i jedyne, co robić, to się przyglądać… Co do pozostałych – Homura zaintrygowała mnie upartością i dążeniem do celu, Kyoko – swoim wrednym charakterkiem, Sayaka – poświęceniem dla innych, Mami… kliknij: ukryte  Szczerze powiedziawszy, był to jeden z powodów, dla których kontynuowałam oglądanie…
    Po obejrzeniu serii dwa razy i trzech filmów, wystawiam ocenę 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Deidara 14.04.2014 14:32
    Wtórna seria, bohaterki mają głowy jak Dizzy z gry na Pegasusa. Poziom emo mnie zniszczył, po czymś takim bohaterki mogłyby wziąc wiskacza od mamusi Madoki i same sie nawalic.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    InaIko 16.03.2014 17:11
    Uhh
    Obejżałam połowę jednego odcinka i… no po prostu nie mogłam dalej. Chcę się bardzo z fabułą zapoznać, bo wszyscy o wspaniałości puella magi śpiewają, ale niestety kreska jest po prostu straszna. Nie jest ani oryginalna (z tego pierwszego odcinka) ani ciekawa, jest po prostu straszna. Animacja konwersacji Madoki i jej matki… no aż się skrzywiłam. Trochę szkoda bo fabuła brzmi ciekawie :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sanvean 10.03.2014 00:17
    Muzyka
    Mogę się mylić, ale jeden z utworów ze ścieżki dźwiękowej – „Salve, terrae magicae” – bardzo przypomina mi średniowieczną muzykę do tańca Saltarello, szczególnie w wersji Dead Can Dance.

    Tak przy okazji, nie chcę nowego komentarza do recenzji tworzyć. Padło w niej zdanie:
    Ending w serii wykonuje Kalafina, czyli naturalnie został on również napisany przez Yuki.

    Yuki to przypadkiem nie jest imię? W takim przypadku nie lepiej użyć nazwiska? W takim przypadku wygląda to trochę na brak szacunku dla kompozytorki, a wątpię by była koleżanką autora recenzji…
    Nie, żebym coś zarzucał, chcę się tylko dopytać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    tense 12.02.2014 18:35
    Do Madoki podchodziłam z rezerwą. Czemu? Nie wiem,ale nie pomyliłam się. Fabuła jest nudna jak flaki z olejem. Fakt wyłamanie się ze schematu było, ale co z tego skoro twórcy piętnaście razy serwowali nam przesadzony dramatyzm, który po jakimś czasie zaczynał po prostu nudzić i wkurzać. Z postaci najbardziej polubiłam Mami, ale to kliknij: ukryte  Co do reszty mam mieszane uczucia. Kyoko była znośna, Sayaka wkurzająca,Homura nudna a Madoka… właśnie Madoki prawie tam nie było. Naprawdę nie rozumiem jakim cudem w nazwie serii pojawia się to imię. Przecież rola Madoki sprowadzała się do płaczu, użalania się nad sobą i kliknij: ukryte  Fakt na końcu się popisała, ale przecież to mogła być każda inna osoba oprócz Homury. Kyoko na przykład.Wygląd postacie był na prawdę ohydny. Wyglądały jak namalowane kredkami mydlanymi a świat wiedźm niezbyt mnie ruszył ale tła. One były cudowne i po prostu magiczne. Szczerze nie polecałabym tego nikomu. Szkoda czasu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 2.02.2014 14:23
    Dziwne
    Anime to pozostawiło dość mieszane uczucia. Nie była to słodziutka i przewidywalna seria, ale ten „dramatyzm”, który kilka razy na odcinek doprowadzał Madokę do płaczu, był dla mnie trochę absurdalny. Plusem były nieprzewidywalne zwroty akcji. Zakończenie pozostawiło lekki niesmak (kolejna porcja dramatyzmu), ale ostatecznie nie oglądałam tego po to, by się zachwycić. Było w porządku, lecz nic ponad to. Dobrze, że zarwano z konwencjami magical girls i to jest głównym magnesem tego anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Rudra 18.12.2013 22:35
    yyy… Dafuq?! Taka była moja reakcja na ostatni odcinek. Świetny klimat budowany przez jedenaście odcinków zmienił się w… nawet nie wiem w co! Wiem że zakończenie nie było jakoś szczególnie urzekające. Niby mógłbym dać 6/10 i mieć z głowy, ale coś nie pozwala mi tego zrobić. To anime jest inne niż wszystko, więc nie mogę go oceniać tak samo jak np. Shingeki no Kyojin. Z pewnością seria jest oryginalna, posiada nietypową kreskę (wiedźmy), i w miarę ciekawą fabułę, ale czy warto ją obejrzeć? Na to pytanie każdy odpowie sobie sam gdy już obejrzy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 25
    Picard 18.09.2013 16:02
    Bardzo powierzchowna recenzja
    Wybaczcie, ale takie są moje odczucia po przeczytaniu tego tekstu. Mam wrażenie, że autor całkowicie skupił się na audiowizualnej stronie tego serialu, pomijając wszystko to co było w nim najważniejsze. Nawet nie starał się dostrzec drugiego dna, które decyduje o wartości tej serii. Inspiracją był tu oczywiście ,,Faust” –  kliknij: ukryte , ale można się tu też doszukać śladów mitu o Syzyfie –  kliknij: ukryte , pojawia się też Arystotelesowski bohater tragiczny –  kliknij: ukryte , jak także seria zadaje pytanie o etyczną stronę utylitaryzmu – czy potrzeby większości są ważniejsze niż potrzeby jednostki? – o naturę ludzką: czy jesteśmy bardziej egoistyczni czy altruistyczni?, i porusza tematykę: czy mamy wolną wolę czy też rządzi nami przeznaczenie –  kliknij: ukryte  Są tu też echa ,,Matrixa” –  kliknij: ukryte  -, czy też motywy zaczerpnięte z chrześcijaństwa:  kliknij: ukryte . Najbardziej jednak podobało mi się to, że ,,Puella Magi” jest chyba najtrafniejszą, znaną mi alegoryczną opowieścią o dorastaniu – o czasie, w którym odkrywamy, że świat nie jest doskonały, i że nasz idealizm może być wykorzystany przeciw nam samym:  kliknij: ukryte  Bardzo podobał mi się ten motyw: ostatecznie droga do piekła jest czasami wybrukowana dobrymi intencjami.

    Także nie zgadzam się co do oceny postaci dokonanej przez autora i roli jaką spełniają one w fabule. Jest dokładnie odwrotnie niż autor napisał: ,,Madoka” to tzw. ,,character driven show” – to właśnie postacie są motorem napędzającym fabułę, ich życzenia są powodem wszystkich rozgrywających się zdarzeń. Natomiast życzenia te stanowią odbicie charakterów naszych bohaterek, dając nam wgląd w ich psychikę. A same postaci są tylko pozornie archetypiczne: prawie każda z nich ma ukrytą głębię, każda z nich ma wyraźnie zarysowaną osobowość, każda ma zrozumiałą motywacje, prawie każda w trakcje przebiegu fabuły rozwija się i zmienia swoją postawę życiową, każda praktycznie jest niejednoznaczna: począwszy od wspomnianej przez autora recenzji matki tytułowej bohaterki, która jest alkoholiczką, ale poza tym dobrą kobietą, a skończywszy na Kyubeyu,  kliknij: ukryte . Można się oczywiście zastanawiać czemu niektóre postaci czasami nie postępowały w najbardziej logiczny sposób, ale takie pytanie wynika właśnie z niezrozumienia charakteru naszych bohaterek. Moja ulubienica Sayaka jest idealistkom, to jej cecha charakterystyczna i to właśnie ów idealizm sprawia, że nie zachowuje się ona racjonalnie i to właśnie on jest powodem tego, iż nasza bohaterka  kliknij: ukryte  To klasyczna cecha bohatera tragicznego: hamartia – fatalna wada charakteru postaci, która jest przyczyną upadku postaci.

    Jedyne w czym zgadzam się z autorem recenzji to ocena strony wizualnej ,,Puella Magi”, która jest MOCNO NIERÓWNA – czasami tła wyglądają bardzo ciekawie i plastycznie, czasami są zaś statyczne i nieruchome, czasami postacie wyglądają ładnie i dynamicznie, czasami jednak wyglądają dość kanciasto. Nie zgodzę się jednak co do oceny scen walki, które prezentują się więcej niż poprawnie – są zarówno dynamiczne, widowiskowe jak i pomysłowe. Zgadzam się jednak co do oceny postaci Madoki, która jest faktycznie dość jednowymiarowa i absolutnie niewiarygodna z psychologicznego punktu widzenia – w przeciwieństwie do swych koleżanek nigdy nie zmienia swoje postawy i nie rozwija się jako postać. Ale nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię bo jej optymizm jest dość zaraźliwy. Tylko, że Madoka sprawdza się jedynie jako symbol, a nie jako pełnokrwista postać.

    ,,Puella Magi” nie jest doskonała, ale uważam, że autor recenzji był dla tego serialu nico zbyt surowy bo skupił się na drugorzędnych elementach tego serialu, zamiast zastanowić się nad tym o czym ów serial rzeczywiście traktował i co tak naprawdę sprawia, że jest on wyjąktowy?
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime