Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 grafika: 9/10
fabuła: 7/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 37 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,68

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 829
Średnia: 8,22
σ=1,39

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Bezimienny)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ghost in the Shell

zrzutka

Jedna z najbardziej znanych pozycji z gatunku cyberpunk, opowiadająca o poszukiwaniach tajemniczego hakera – Władcy Marionetek. Pomimo kilku zastrzeżeń film godny polecenia.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Jedno ze śledztw prowadzonych przez specjalną jednostkę służb wewnętrznych, Sekcję 9, dotyczy działań Władca Marionetek – hakera podejrzewanego o całą serię przestępstw, w tym włamania do ludzkich mózgów. Poszukują go Amerykanie i Sekcja 6. Sekcja 9 również nie próżnuje – dysponują cyborgami, a wśród nich cudem techniki – agentką Motoko Kusanagi. Z biegiem czasu okazuje się, że Władca Marionetek może znajdować się tam, gdzie nikt się go nie spodziewa… Z wyjątkiem knującej coś Sekcji 6. A to dopiero początek mrocznych tajemnic…

Ghost in the Shell jest anime należącym do gatunku cyberpunk – i w przeciwieństwie do np. Bubblegum Crisis nie ma domieszek kina akcji. Owszem, widząc agenta służb specjalnych i jego partnerkę/partnera można pomyśleć, że to film sensacyjny, ale – podobnie zresztą, jak w Armitage III – złudzenie szybko się rozwiewa. Przygnębiający klimat, cyborgi, implanty, sieć, matactwa wpływowych osób – to ewidentne cechy cyberpunku. Ghost in the Shell zawiera je wszystkie.

Fabuła poprowadzona jest ciekawie – wiele osób zapewne zaskoczy odkrycie, kim naprawdę jest Władca Marionetek. Akcja dzieli się na równoległe wątki: kiedy Sekcja 9 szuka hakera, wpływowi ludzie pociągają za sznurki, chcąc zatuszować całą sprawę – co zresztą w cyberpunku jest standardem. Zakończenie należy do otwartych, kończy się tylko pewien etap w życiu (a może i samo życie) głównej bohaterki.

Są jednak pewne usterki, na które muszę zwrócić uwagę. Pierwszą są dość denerwujące „spowalniacze” akcji: kilka razy podczas seansu kamery przez parę minut pokazują miasto, a w tle leci muzyka. Być może miało to na celu podkreślenie klimatu, ale jak dla mnie jest to tylko zapychacz. Poza tym momentami można się pogubić w kwestii „skąd, gdzie, jak i dlaczego” – chciano chyba upchnąć zbyt dużo elementów w półtoragodzinnym filmie. Ostatnim zastrzeżeniem jest nadmiar dywagacji filozoficznych. Rozumiem, że w cyberpunku rozważania o naturze i miejscu w świecie cyborgów zdarzają się dość często, ale tutaj przesadzono z proporcjami.

Bohaterowie, jak na film kinowy, są całkiem rozbudowani – nie aż tak jak w Armitage III, ale powyżej przeciętnej. Niestety i tutaj mam parę zastrzeżeń. Pierwszym jest szablonowa para „porywcza kobieta i zrównoważony facet”, ale to zupełny drobiazg w porównaniu z następnym. Otóż główna bohaterka często wygłasza iście hamletowskie monologi o sensie życia i człowieczeństwie cyborgów. Jak wspomniałem, motyw ten jest często poruszany, ale w takiej dawce zaczyna to być niestrawne. Na uwagę zasługuje Aramaki – szef Sekcji 9. Jest świadomy brudnych gier na wysokich szczeblach, ale dla swojej ekipy często się poświęca na tyle, ile może. Ot, przyzwoity dowódca.

Za to odnośnie bohaterów negatywnych pozycja zasługuje na brawa. Nie ma tu szaleńców wygłaszających płomienne mowy, przerywane donośnym śmiechem. W Bubblegum Crisis i Armitage III była to istna plaga, zatem brak postaci tego typu w Ghost in the Shell przyjąłem z ulgą. Wpływowi matacze są dość szablonowi, za to Władca Marionetek zasługuje na większą uwagę. Osąd, czy tak naprawdę jest dobry, czy zły, pozostawiono widzom.

Na uwagę zasługuje grafika. Gigantyczne miasto, tłumy ludzi… Wszystko jest zrobione z należytą dbałością. Naprawdę czuć przygnębiający, cyberpunkowy klimat. Sceny walki, zwłaszcza z machiną bojową, budzą podziw. Nie ustrzeżono się krwawości, ale powiedzmy sobie wprost, że świat przedstawiony w tej konwencji jest z natury brutalny. Muzyki w filmie, poza wspomnianymi już zapychaczami i endingiem, nie zauważyłem. Jest niezła, ale nic szczególnego.

Pomimo tych wszystkich zastrzeżeń produkcję stawiam powyżej przeciętnej i polecam każdej osobie lubiącej cyberpunk. Co zaś mogę powiedzieć osobom nastawionym neutralnie do cyberpunku? Warto obejrzeć, chociażby z tego względu, że to tytuł znany wśród fanów. Seans odradziłbym jedynie ludziom mającym alergię na długie dywagacje o sensie egzystencji, człowieczeństwie oraz niezależności cyborgów. No i oczywiście to anime nie jest skierowane do odbiorcy poniżej lat piętnastu, ze względu na zawarte w nim sceny przemocy z dużą dawką krwi. Zresztą i bez tego większość małolatów poległaby na dywagacjach. Ocena końcowa – sześć.

Szaman Fetyszy, 7 kwietnia 2004

Recenzje alternatywne

  • Zegarmistrz - 14 października 2005
    Ocena: 8/10

    Warstwa metafizyczna osnuta jest wokół dwóch problemów – czym różni się człowiek od maszyny, oraz skąd człowiek wie, że jest człowiekiem. By udzielić odpowiedzi na te pytania, autorzy dokonują istnej ekshumacji całego cmentarzyska zaprzeszłych myślicieli. więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Production I.G.
Autor: Masamune Shirow
Projekt: Atsushi Takeuchi, Hiroyuki Okiura, Mitsuo Iso, Shouji Kawamori
Reżyser: Mamoru Oshii
Scenariusz: Kazunori Itou
Muzyka: Kenji Kawai

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Ghost in the Shell IDG 2005
2 Ghost in the Shell - edycja specjalna IDG 2006

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Ghost in the Shell - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
Ghost in the Shell — recenzja na Anime Forever Nieoficjalny pl
Ghost in the Shell: fanfiki na Czytelni Tanuki Nieoficjalny pl
Ghost in the Shell. Recenzja na anime.com.pl Nieoficjalny pl