Anime
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 8/10 | grafika: 6/10 |
fabuła: 7/10 | muzyka: 7/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Gensou Maden Saiyuuki
- Saiyuki
- 幻想魔伝 最遊記
- Backgammon (Artbook)
- Saiyuki (Komiks)
- Saiyuuki Gaiden
- Saiyuuki Gaiden (Komiks)
- Saiyuuki Reload (Komiks)
Ludzie, demony, bogowie i nieśmiertelny motyw „podróży na Zachód”. Z pozoru nic nadzwyczajnego, a jednak może przykuć uwagę…
Recenzja / Opis
Fabuła Gensomaden Saiyuki jest luźno oparta na starożytnej chińskiej opowieści ludowej Hsi Yu Chi, czyli Podróż na Zachód, znanej także jako Małpa, opowiadającej o buddyjskim mnichu Tripitace i jego trzech nadprzyrodzonych towarzyszach. Hsi Yu Chi relacjonuje ich czternastoletnią podróż do Indii, odbytą w poszukiwaniu świętych buddyjskich sutr i przedstawia 81 wyzwań, jakim muszą sprostać w trakcie jej trwania.
Akcja toczy się w mistycznym świecie Tougenkyo – Raj, Arkadia, Shangri‑La, zawieszonym między Niebem a Ziemią, gdzie ludzie i demony żyją razem w harmonii i pokoju, podpatrywani przez licznych znudzonych bogów. Jednakże idylla zostaje nagle zakłócona przez wydarzenia mające miejsce w odległym zakątku świata. Powstała w ich efekcie mistyczna aura sprawia, że demony ogarnia morderczy szał i obracają się one przeciwko ludziom. Mnich Genjo Sanzo (powiernik jednego z pięciu niebiańskich Zwojów Ziemi) z boskiego polecenia udaje się wraz z trzema towarzyszami – Son Goku, Cho Hakkai i Sha Gojyo – w podróż na Zachód. Ich celem jest zatrzymanie eksperymentów mających spowodować odrodzenie się straszliwego władcy demonów – Gyoumy. Na ich drodze stają liczni przeciwnicy, nasyłani przez Kougaijiego, syna Gyoumy, który pragnie uwolnić matkę, uwięzioną przed wiekami wraz z jego ojcem. Aby dokonało się zmartwychwstanie demonicznego władcy, niezbędne jest zgromadzenie wszystkich niebiańskich zwojów. W późniejszym czasie do rozgrywki dołączają trzej zbuntowani bogowie, którzy pragną zdobyć sutry, by zrealizować własne cele. Staje się też jasne, że związki między czterema towarzyszami a bogami są znacznie bliższe niż mogłoby się zdawać.
Fabuła nie jest zbyt skomplikowana, przynajmniej na początku. Sanzo, Goku, Gojyo i Hakkai podróżują przez Tougenkyo jeepem, który jest w istocie malutkim smokiem Hakuryuu, towarzyszem Hakkai. Czterej podróżnicy (plus smok, rzecz jasna) przedstawiają nad wyraz barwne i odmienne osobowości: nietowarzyski i bezlitosny młody mnich Genjo Sanzo; obdarzony niewiarygodną potęgą, niewinny i wiecznie głodny Son Goku; przystojny, wyluzowany kobieciarz Sha Gojyo i łagodny, zawsze uśmiechnięty Cho Hakkai. Wraz z rozwojem akcji poznajemy naszych bohaterów coraz lepiej, dowiadujemy się też wiele o ich przeszłości i okolicznościach ich pierwszego spotkania.
Głównym bohaterom, oprócz dybiących na ich życie band demonów, towarzyszy liczna grupa postaci drugoplanowych, których motywy działania są często bardzo podobne, ostatecznie prowadząc do morderczej konfrontacji. Koniec serii nie zamyka całej historii, finał jest zarówno smutny, jak i dość zaskakujący za sprawą „boskiej” interwencji. Dalsze perypetie bohaterów poznajemy w kolejnych częściach cyklu: liczącej sobie 25 odcinków serii Saiyuki Reload, 26‑częściowym Saiyuki Gunlock oraz filmie pełnometrażowym i dwuczęściowej serii OVA.
Przedstawiony w Saiyuki świat stanowi całkiem zgrabny mariaż średniowiecznych Chin i rzeczywistości, z licznymi „zdobyczami” naszego świata, takimi jak pistolet Sanzo (jest to jednak mistyczna broń, służąca niszczeniu demonów), karabin maszynowy (jednego ze zbuntowanych bogów), a także liczne inne przedmioty, np. papierosy czy zapalniczki, o strojach niektórych postaci nie wspominając. Jeep, będący alternatywną postacią smoka Hakuryuu, to kolejny przykład elementów świata współczesnego. Również miejsce, gdzie prowadzone są prace nad wskrzeszeniem Gyoumy, jest czymś na kształt bazy naukowo‑wojskowej, z komputerami, windami i naukowcami w kitlach. Taki miszmasz stanowi sympatyczną scenerię dla opowieści, która czasami wzrusza, a czasami śmieszy.
Nadszedł czas, by rozprawić się z kwestiami technicznymi. Animacja niestety nie stoi na zbyt wysokim poziomie, postacie bywają rysowane ładnie, ale często scenerii albo nie ma, albo brak w niej szczegółów. Odnosi się wrażenie, że zamiast animacji widzimy pokaz slajdów lub różnych ujęć twarzy postaci, zapełniających czas ekranowy. Do tego dorzucono, szczególnie w dalszych odcinkach, sporo komputerowej animacji, która nawet przypadkowego widza swoją nieporadnością przyprawi o ból zębów. Zaskakujące jest jednak, że w którymś momencie całość zaczyna sprawiać całkiem udane wrażenie, ukazując na banalnym tle postaci, które mnie przynajmniej szybko przypadły do gustu. Nie mogę się pozbyć wrażenia, że twórcy przypadkowo zrobili coś, co się spodobało, mimo minimalnych funduszy włożonych w stworzenie tego anime.
Muzyka jest sporym plusem serii i z czasem jest jej coraz więcej. Piosenki z openingu i endingu są bardzo zgrabne – szczególnie jedna z nich zapadła mi w pamięć. W fabule nie znalazłam większych dziur – podobał mi się sposób upchnięcia wielu wątków w zwartą całość. Minusem może być pewna schematyczność: chwilami mamy do czynienia z jednodcinkowymi historyjkami, kończącymi się wysłaniem w zaświaty kolejnego przeciwnika. Humor, choć może niezbyt wyszukany, zmusza do uśmiechu, a kilka postaci ma charakter wybitnie komediowy.
Gensomaden Saiyuki obejrzałam, znając następne części cyklu i chcąc się dowiedzieć, dlaczego bohaterowie przemierzają świat i co tak naprawdę chcą osiągnąć. Seria stanowi miły przerywnik – choć biorąc po uwagę całkowity rozmiar cyklu, dość długi – na czas między poszukiwaniem innych, bardziej ambitnych pozycji. Całość oceniam na siedem i życzę miłego oglądania.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Dentsu, Group TAC, Studio Pierrot |
Autor: | Kazuya Minekura |
Projekt: | Yuuji Moriyama |
Reżyser: | Hayato Date |
Scenariusz: | Hayato Date, Katsuyuki Sumisawa |
Muzyka: | Motoi Sakuraba |
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Saiyuki - artykuł na Wikipedii | Nieoficjalny | pl |