x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Amazon Prime Video
Re: Netflix
CGI
zło, a konkretnie zła miniseria xp
Same inspiracje Lovecraftem nie wystarczą, przydałoby się jeszcze umieć zbudować z nich takie drobnostki jak:
Ciekawą historię, postacie, klimat, napięcie, grozę… nic z tych rzeczy tu nie uświadczymy.
Jest za to multum chaosu ale głównie w koherencji narracyjnej i bieda, bieda we wszystkim innym, nawet w klatkach na sekundę.
Re: echo śmiechu wiewióra...
A serio ładne, ale nieoglądalne :p Nie rozumiem czemu jeszcze produkują takie heroiny bez krztyny charakteru i jaka część żeńskiej widowni jest w stanie je bez nerwów tolerować i się przy tym nie zanudzić xp
Re: nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
Re: nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
Re: nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
Ale mam wrażenie, że ciągle piszemy o różnych sprawach, więc może po prostu zgódźmy się, że się nie dogadamy ;) Pozdrawiam.
Re: nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
Ale mówimy teraz przecież konkretnie o 'Pogodnych Isekajach' nie serialach ogólnie fantasy.
I w tym dysonansie widzę problem: pomiędzy czymś co ma być z założenia miłą, beztroską rozrywką a ładowaniem doń bezrefleksyjnie jednego z najgorszych motywów w ludzkiej historii.
W tym gatunku takie beztroskie kupowanie niewolnic kojarzę tylko w tych dwóch tytułach które wymieniłam
(Raphtalia co prawda też była kupiona, ale „Tate no Yuusha no Nariagari” to przynajmniej oficjalnie Seinen, więc teoretycznie nie z tych cukierkowych Isekajów)
w „Kuro no Shoukanshi” siedziały powystawiane w klatkach na gołych dechach wozów, poubierane w szmaty, boso, z obrożami na szyjach i ciasno skutymi dłońmi, faktycznie luks warunki…
Twórcy Pogodnych Isekajów po prostu zdecydowanie lepiej byłoby gdyby trzymali się pogodnych tematów, a jeśli już koniecznie muszą zabłądzić w moralnie dyskusyjnie rejony, niech to będzie przynajmniej to ratowanie.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika .żenua
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika .żenua
(I tak wiem, tutaj nie jest AŻ takie złe, jakie zwykle CGI w innych seriach bywa… no ale jest, a biorąc pod uwagę, że kreska i jej dynamika, zwłaszcza scen akcji, były największą zaletą mangi to jednak duuuży minus ekranizacji)
Ciągle nie mogę przestać porównywać do Jujutsu Kaisen, w zasadzie zbieżnych motywów mają mnóstwo, ale o ile JK było dla mnie miłą rozrywką, która dodatkowo od razu wciągnęła mnie swoją barwną akcją, dynamiczną animacją, humorem i sympatycznymi postaciami, tak tu tego ni cholewka nie czuję.
Co do Denji, dla mnie jest największym mankamentem serii. Yuji też inteligencją czy finezją nie grzeszył, ale mnie nie irytował, a Denji potwornie xp
Chainsaw Man zwyczajnie od razu zyskałby na +do‑nie‑irytowania gdyby wymienić protagonistę na KOGOKOLWIEK innego z obsady xp
Re: nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
W wspomnianym Isekai Meikyuu de Harem przynajmniej po opisach wiadomo było od początku, że to mało wybredne ecchi będzie się rozbijać o te wątpliwej jakości motywy, więc widz wiedział czego się spodziewać i kto nie chciał, mógł od razu ominąć szerokim łukiem.
Tutaj to niewolnictwo mnie walnęło ni z tego ni z owego a potem se poszło xp ale to, że już do tematu nie wracali nie znaczy, że magicznie problem zniknął :p
Fajne to by było gdyby MC nocą się zakradł, wybił handlarzy niewolników, uwolnił wszystkie dziewczyny (która chciałaby dołączyłaby do drużyny), a potem kopiuj wklej powtórzyłby to w każdym innym zaułku, mieście, kraju, aż by się w tym świecie odechciało innym typom niewolnikami handlować :p
o, to byłoby fajne :p a nie takie potraktowanie tematu nomen omen przedmiotowo i robienie z widza idioty xp pomachanie mu przed nosem niewolnictwem a potem jego leniwe schowanie xp jak zamiatanie brudów pod dywan, wątek odwalony, teraz ma być sielsko xp
nikt się nie musi ze mną zgadzać :D
Nie musi być na siłę oryginalnie, Isekaje oglądam głównie dla odpoczynku :p wystarczy coby mnie nie nudził, męczył, irytował :p jak ten niestety xp
Choć przyznam, wytrwałam jeno do 3 odcinka, może potem się jakoś rozkręca… ale zwyczajnie nie chciało mi się sprawdzać, bo oglądanie po raz enty tego samego generic światka, z generic OP MC, któremu dosztukowali blond Elfią niewolnicę jak skrzyżowanie bieda wersji Raphtali z Tate no Yuusha no Nariagari z mało rozgarniętymi, słodkimi dziewuszkami ze Death March kara Hajimaru Isekai Kyousoukyoku, no tego już za wiele xp
Albo po prostu zbyt zmroziło mnie kolejne 'słodziaśne' Isekai o niewolnictwie… które jest ok ale tylko pod warunkiem, że OP MC je sobie praktykuje… skoro jest takim OP to mógłby w tym świecie je całkiem zlikwidować, ale kto by się takimi pierdułami przejmował ważne, że se jedną elfkę kupił! xp no ludzie…
I tak wiem, przecież to tylko popcornowa rozrywka! Ale to nie jest dla mnie słodkie anime tylko moralnie ciarkogenne xp A do tego wszystko inne ma zrobione generic na leniwca i średnio mi się przy takim chce odpoczywać :p
Re: na HBO Max
na HBO Max
Re: Meh
kot schrödingera, Porównania do wczesnego Tarantino faktycznie częste.
wow
ło rajciuniu...
generic Isekai
Zlepek zapożyczeń z inszych tytułów. Jakby ktoś scenariusz upichcił w generatorze Isekajów, idąc po najmniejszej linii oporu.
Za to a re‑watch Dennou Coil popieram absolutnie :)
Niestety
Pozostałe do kliknij: ukryte przeskoku czasowego były jeszcze ok, ale im więcej autor wyjaśnień tajemnic dostarczał, tym mniej mi się to wszystko podobało… a od kliknij: ukryte przeskoku czasowego i jego wolt, to już ogólnie ciężko cokolwiek przeżywać i poważnie traktować.
Oglądam bo oglądam, na zasadzie guilty pleasure, zerkam co tam jeszcze nawymyślają i jak to się skończy.