x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Kamisama no Inai Nichiyoubi
a szkoda, bo gdyby odpowiednio w tej zupie pomieszać mogło zostać upichcone naprawdę strawne, intrygujące danie. Wyszło jak zwykle, za szybko, dziurawo, po łebkach i w morzu nielogiczności.
Nie wiem jaki jest w ogóle sens ekranizować nieskończony materiał, bo jeśli miała to być reklama pierwowzoru to wyszła z tego niedźwiedzia przysługa.
Re: Tak to miało być?
Tutaj mi tego zabrakło. Nie potrafiłam zaangażować się w tą historię, może właśnie przez te mankamenty które wymieniłeś, a które odwracały moją uwagę od warstwy uczuciowej.
eh niestety takie podejście do szpitali na zasadzie 'wolna amerykanka' jest bardzo częstym zgrzytem ogólnie w filmach, serialach, anime etc.
Irytować może takie pretekstowe potraktowanie bądź co bądź lokacji która narzuca mnóstwo ram i ograniczeń, i która niektórym np mnie, przywodzi na myśl niemiłe wspomnienia.
Twórca wymyślił sobie, że zaserwuje nam opowieść o chorych ludziach w szpitalu ale widać, że setting który sobie obrał był dla niego tylko tłem, którego nie miał oporów dowolnie sobie zmieniać i kształtować według własnego widzimisię.
Ten jego wyśniony 'szpital otwarty' jest równie realistyczny co tęczowe jednorożce, w dodatku było to tak nachalnie potraktowane po macoszemu, że kompletnie zabijało jakąkolwiek 'życiowość' sytuacji.
Re: szósty odcinek
zgadzam się ze wszystkim, tego nawet nie sposób kolejno wymienić, kompletny chaos i niekonsekwencja:
Sailorki wołające do siebie po cywilnym imieniu w trakcie walki z wrogiem, przemiany przy kim popadnie xp (jakim cudem przy takiej radosnej lekkomyślności one jeszcze nie zostały anihilowane podczas snu we własnych łóżkach? xp eh gdyby nie plotarmor twórców ten remake szybciutko by się skończył xp )
i jeszcze ten wątek Tuxedo, który praktycznie od razu poznaje tożsamość Sailor Moon co prowadzi do tak widowiskowych scen jak wyciąganie jej z łóżka w ciągu nocy xD fantazje Naoko fantazjami ale naprawdę jestem wdzięczna, że twórcy poprzedniej serii przycięli zapobiegawczo takie kwiatki xp
bo może to i ładny obrazek puki się nie pamięta, że to nieznajomy, zamaskowany facet zakradający się po nocy do sypialni śpiącej czternastolatki xD khem nie wiem ale w tej wersji Tuxedo wychodzi na strasznego creepa xD
i najgorsza kwestia moim zdaniem, nasze ukochane Sailorki kompletnie wyprano z osobowości :( zero humoru, zero charakteru :(
np: co w sumie po tych 6 odcinkach mogłabyś powiedzieć o Rei gdyby to była jej jedyna wersja którą znasz? Jak byś opisała jej osobowość?
'a, to ta nawiedzona kapłanka…? Ta która ponoć jest taka piękna, że wszyscy się zachwycają choć charadesing został skopany do żywego?' xD
no makabra T_T” nie wiem czemu się tym dalej katuję xp jakieś masochistyczne natręctwo nie daje mi porzucić w diabły tego remakea, muszę wiedzieć z pierwszej ręki co jeszcze popsuli xp
ech, tak więc rozumiem twoje reakcje i przyłączam się do biadolenia, trzeba się wygadać dla zdrowia psychicznego xp pozdrawiam :)
istny rollercoaster xD
i fakt, końcówka to już apogeum tej kuriozalności xD ale i tak bawiłam się przednio, zwłaszcza z nastawieniem 'jestem ogromnie ciekawa co jeszcze wymyślą' xD
ps: tym co mi się nawet podobało to inne spojrzenie na zwykle strasznie pasywną Julię. Ta tutaj mnie prawie wcale nie irytowała.
Re: Odcinek 2
ok jak odcięła mieczem głowę pechowemu bandziorowi dotarło wreszcie do mnie, że chyba coś jest nie tak XD
zerknęłam na ten wątek jeszcze raz i tak, pokręciłam imiona, ściągnęła mi się jakaś „Dream Hunter Fandora” xD panna niby też powiedzmy w typie Mahou Shoujo ale OAV nie polecam xp
gomen musiałam się wyżalić, nie będę już googlować po północy xD wracam do szukania Rem
wszyscy wolą asekuracyjnie komedyjki, haremówki, ewentualnie jakieś flaczki xp eh, żeby to jeszcze chociaż były adaptowane co ambitniejsze tytuły nawet z tych wymienionych xp
niestety, zwłaszcza ostatnio na ekran przenoszą uparcie same kolorowe wydmuszki a potem nie ma co wybredny człowiek oglądać i musi szukać oavek z 1985 z jakimiś niekrzaczkowymi subami xD (ale tak, znalazłam Dream Hunter Rem xD arigato za cynk ;)
chociaż ja bym jeszcze dorzuciła „My‑HiME”, może nie genialne ale niezłe i mi się zwyczajnie podobało xD
nawet pojęcia nie miałam, że to Amerykańska ekranizacja mangi była xD czego to się człowiek po latach dowiaduje xD
Re: Odcinek 2
kurcze, ja chcę jakieś normalnie Mahou Shoujo, czy tak wiele wymagam? T_T” tych nowszych serii nie da się oglądać :/
jedna Madoka wiosny nie czyni (choć ostatnio sobie filmy odświeżyłam x3 ), eh zwłaszcza, że miałam ogromną nadzieję, że po niej coś się w gatunku pozytywnie ruszy :( a tu wciąż tylko same takie ekstremalne kurioza i zakalce Xp
ps: o zapomniałabym, polecić mogę film „Majokko Shimai no Yoyo to Nene” bardzo ciepły, kolorowy i pozytywny :) choć to tytuł bardziej dla młodszej widowni, klimatem przypominający Ghibli, zwłaszcza skrzyżowanie Kiki z Totoro ;) niż typowe Magical Girls, to warto nań zerknąć choćby dla ukojenia skołatanych nerwów ;)
szkoda tak krasnej oprawy :(
ano niestety, przerost formy nad treścią, szkoda tej krasnej oprawy na tak trywialny i nijaki scenariusz :(
z resztą komentarza też się zgadzam. Zwłaszcza, że w sumie miałam napisać mniej więcej to samo xp
Dodam tylko, że kreska jest naprawdę ładna, szczególnie podobał mi się wygląd oczu.
Seria dla maniaków Magical Girls na głodzie ;p ewentualnie fanów Fate/stay night szukających ciekawostek.
Re: Może być
hym nie jestem pewna czy to aby nie za duży spoiler :p
poza tym myślę, że raczej chodziło o to, że Ilse po tym co przeżyła i w jak ekstremalnie beznadziejnej i tragicznej sytuacji się znalazła popadła w tak traumatyczny stan, że to pisanie dziennika stało się dla niej jedynym co trzymało jej umysł jeszcze w jakiś psychicznych ryzach.
Człowiek poddany tak silnym, skrajnym emocją, wyczerpaniu fizycznemu i psychicznemu, panicznemu lękowi, naprawdę przejawia nieprzewidywalne, często irracjonalne zachowania.
Mnie to wyglądało na ciężki zespół pourazowy i początki psychozy, pisanie dziennika stało się kompulsywnym natręctwem, impulsem bezwarunkowym bez którego nie była w stanie stawić czoła otaczającej ją rzeczywistości.
Ta scena, która cię tak rozbawiła:
kliknij: ukryte oszalała ze strachu młodziutka dziewczyna, zjadana żywcem, desperacko trzymająca się swojej egzystencji sprowadzonej do jednego symptomu: prowadzeniu dziennika którego zawartość miała nadzieje przyczyni się do postępu w przetrwaniu ludzkości… no nie wiem ale mnie to raczej chwyciło za serce xp
widać jesteś bardziej zahartowana albo ja się za bardzo wczuwam :p niemniej uważam, że akurat pierwsza OAV była dobra :)
zabawa przednia xD
najgłupsze anime które nie dość, że mnie wciągnęło to jeszcze obdarzyłam irracjonalnym sentymentem xD może to za te wszystkie łzy wylane podczas seansu z gromkiego śmiechu xD
naprawdę jako niezamierzona komedia akcji to się wyśmienicie sprawdza :) dawno się tak dobrze nie ubawiłam x3
Re: :D
Blu-ray is Magic xD
Re: 5
jak powyżej :) jeszcze nadzieje mam może na jakiś lepszy los dla Generałów, ale co z tego wyniknie…
Re: antidotum
u mnie to jest taka żelazna pozycja kalibru wspomnień‑czar na jednej półce z klasykami Disneya xD
Re: troll level: master :P
Re: troll level: master :P
oj tak dokładnie xD właśnie opisałaś moje OTP z Free! xD oni do siebie zaskakująco pasują właśnie dlatego, że obaj mają mocne charaktery ;)
Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
wolę żeby się najpierw robiło porządne zbieranie materiałów i tak zwany research ;p niż by potem się miano czepiać, że się nie sprawdziło swoich teorii z faktyczną nauką np z zakresu genetyki czy psychologi ;p
bo jak dla mnie za co by się ta biedna dziewczynka nie uważała to i tak nie zmieniało faktu, że genetycznie była człowiekiem i ludzie byli jej genetycznym gatunkiem, a psychicznie to ona się tam już mogła uważać za co chciała, za pianino chociażby xp
np jakbym się psychicznie uważała za rybę, to by mi genetycznie od tego skrzela nie urosły i pooddychać pod wodą to bym sobie długo nie pooddychała ;)
Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
no ale skoro to było ludzkie dziecko i miało genetycznie zaprogramowane nie zabijanie ludzi no to…?
No bo jaki związek z genetyą ma psychika i to, że mentalnie uważała się za Myszostwora? Oo”
No nie jestem przekonana czy to logicznie wyszło :(
Re: co się stało ze Squealerem ?
tyle, że mnie najbardziej nurtuje ta jego ostateczna forma fizyczna w słoiku xp no bo WTH dlaczego?!
już tak mam, że nie znoszę czegoś nie rozumieć xp albo jak twórcy czegoś do końca nie wyjaśnią xp pozostałe kwestie w serialu były ładnie omówione i wyjaśnione w wielu dialogach, a tu na koniec twórcy serwują coś takiego, rzucają na ekran makabryczny obrazek:
Saki rozmawia sobie w upiornym muzeum z czymś co wygląda jak żywa mielonka w słoiku, nazywa to Squealerem, dokonuje miłosiernie eutanazji i koniec wątku xp
a ja nie rozumiem co własnie na ekranie zobaczyłam, ale nic to bo mamy jeszcze pokrzepiającą mowę o nadziei na pomyślną przyszłość dla przyszłego dziecka i ładny napis FIN do obejrzenia xp