x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Później wkradła się jakaś niesamowita nuda, wszystko takie byle jakie, bez pomysłu.
Potencjał był, ale jak dla mnie to strasznie niewykorzystany.
2018 rok, w stanach jeżdżą autonomiczne samochody, a nawet latają w kosmos.
W IT postęp leci jak szalony, a na tanuki nadal nie można edytować postów :)
Tak reszta leci o wiele za szybko. Widać, że w tych 24 odcinkach chcą zmieścić całą grę.
Niestety, pierwszy „pałac” przeleciał tak szybko, pominęli tak wiele wątków, że aż przykro się to oglądało :/
Jednak drop.
O fabule nie ma co gadać bo dosłownie nic się nie dzieje.
Rozumie, gdyby tak to wyglądało po 1‑2 odcinkach, ale tutaj już 5 zleciało i nie zapowiada się na żadne zmiany.
Wszystko jest na swoim miejscu co teraz zdarza się bardzo rzadko.
Teraz tylko utrzymać poziom fabularnie i kolejna „10” do kolekcji :)
:(
Re: Jest nieźle.
Ta codzienność jest dodatkiem. Gra to gra, a anime to anime.
W grze nie ogranicza cię czas odcinka. Więc możesz sobie czytać rozmowy z każdym NPCem ile dusza zapragnie. W bajce zaś mają 20 minut na zmieszczenie pewnej ilości materiału. Coś trzeba wyrzucić, żeby starczyło na coś innego czasu. Akurat rozmowy o przysłowiowym „tyłku Maryny” nie są na tyle ważne w anime, żeby ich nie było można pominąć.
Poza tym, rozmów ważnych dla fabuły jest tyle, że dla nich samych by tych 24 odcinków zabrakło, a co z resztą?
Na Kawakami i Sojiro przyjdzie czas. Nie porzucą tych postaci, tym bardziej że one są ważne dla fabuły.
Akurat z Sojiro im się udało w tak krótkim czasie.
Pokazali jego stosunek do głównego bohatera, dlaczego go przyjął pod swój dach, zostało powiedziane jak ma się Joker zachowywać i co go czeka jak złamie zasady.
Tak samo w szkole. Jedynie czego zabrakło to dodatkowej minuty dla Kawakami i jej niechęci do przeniesionego delikwenta. Reszta była. Skrócona, ale była. Da się wyłapać wszystko.
Czytając komentarze na innych forach widać, że ludzie co nie grali ogarniają w miarę wszystko. Czyli wcale nie jest tak źle.
Dla mnie jak na te 20 minut to zrobili to dobrze.
Oczywiście że mogli lepiej, ale mogli też gorzej.
40 minut było by lepsze to prawda, ale skoro zdecydowali się na 20 minutowy odcinek to taki trzeba oceniać, a nie „co by było gdyby”
Poczekajmy co będzie dalej.
Co do Ufotale to pewnie chodzi Ci o Zestirie.
No fajny zrobili odcinek pilotażowy, za to trzeba pochwalić. Szkoda tylko, że chęci i sił nie starczyło na resztę ;)
Re: Jest nieźle.
Poza tym w grze nauczycielka dopiero się otwiera w momencie, kiedy poznajemy jej „pracę” ;)
Oczywiście, że można by to przedłużyć, ale ja skupiam się na tym co już jest, a nie co by było gdyby.
Jak na 20 minut to wyszło im to całkiem dobrze. Pewnie, że mogło być lepiej.
Co do rozmów, to oczywiście są takie które są ważne, ale wiele z nich jest taką zwykłą codziennością. Nie wpłynie to na fabułę.
Ja wiem, że ciężko będzie im zmieścić wszystko w tych 24 odcinkach. Gdyby chcieli, to spokojnie by to mogli wydawać w systemie 12 odcinkowym na zasadzie 1 pałac 1 sezon i jakieś OAVki z mementosów czy coś.
No ale można też sporo pominąć, przecież nie będą ekranizować grindu czy skillowania, bo kto by chciał oglądać 20 odcinków o grindzie :p
Re: Jest nieźle.
Nie chodzi mi tutaj o ciebie i twój poprzedni komentarz, tylko na to co pojawia się np. na MALu.
Co do czasu na ukończenie gry to wiele zależy od poziomu trudności. Na łatwym można ukończyć w 100h, bo walki nie są w ogóle wymagające, nie trzeba zawracać sobie głowy przedmiotami, hajsem itp. Wszystkiego jest aż za dużo. Zaś na trudniejszych to jednak trzeba trochę grindować itp.
Można zresztą zobaczyć na howlongotbeat, że 200+ godzin to wcale nie jest jakiś odosobniony wypadek.
No ale mniejsza o grze.
Co zostało pokazane w pierwszym odcinku:
kliknij: ukryte 1. „Opening” czyli akcja w kasynie. Zostało pokazane wszystko co było w grze. Akcja – Pojmanie. To wystarczyło. W grze trwało to o wiele dłużej bo..to my graliśmy. Co tam więcej dodać? Rozmowy z ekipą? Śmiało można było to pominąć.
2. Przesłuchanie. Znów dostaliśmy wystarczający obraz tego co się wydarzyło. Najważniejsze informacje zostały przekazane, a nawet trochę lepiej zobrazowali „przesłuchanie” niż w grze.
3. Co zrobił Joker, dlaczego trafił do tego miasta i szkoły, dobrze przedstawili Sojiro, nie dodali masy niepotrzebnego tekstu. Wszystko zostało pokazane.
4. Pojawienie się Kamoshita, Ann czy Ryujiego też zupełnie wystarczyło jak na pierwszy odcinek.
5. Pierwsza wizyta w Velvet Room też jest całkowicie wystarczająca, bo dopiero w późniejszym czasie zacznie się wyjaśniać co i jak.
6. Lochy, pokazanie kamoshita w jego pałacowej formie i pierwsza przemiana. Koniec odcinka.
Czy to nie jest wystarczające? To co najważniejsze zostało pokazane, dla mnie jako wielkiego fana gry jest to zupełnie wystarczające. Pominięta została masa dialogów to prawda, ale czy one są takie ważne? Toć to były zwykłe, codzienne rozmowy.
Jak na pierwszy odcinek to jest bardzo dobrze.
Jest nieźle.
Najważniejsze momenty do momentu przemiany zostały zawarte. Dla mnie się obronili, nie rozwlekli, nie przegadali. Ogólnie na plus.
Dla osób które nie grały w P5. Gra jest lekko na ponad 200 godzin. Można lecieć „rushem” omijać dialogi, aktywności poboczne itp, ale i tak pewnie z 80‑100 zejdzie. Po prostu nie da się zmieścić tego wszystkiego w 24 odcinkach.
Psychofani oczywiście nie są z tego faktu zadowoleni, bo oni by chcieli kropka z kropkę z grą(po co?) więc ich opinie warto odłożyć na bok ;)
Ta bajka całkowicie porzuciła swój związek z grami na rzecz zwykłej serii przygodowej w innym świecie. Różnią się tylko tym, że w każdej chwili mogą się odłączyć(no poza pierwszym arcem pierwszej serii) i tyle.
Serio, ja w ogóle nie czuje oglądając SAO, że to seria o grach.
Gry mają z góry ustalone mechaniki itp, a tutaj i tak lecą w super OP postacie, „nakama” i „ai” power. I jak sytuacja tego wymaga, to wszystko leci w kąt.
Pewnie po drodze znajdą 4 pozostałe postacie :p
Meh
Pierwszy odcinek w ogóle mnie nie zaciekawił, ale zobaczę jeszcze z 2‑3 dla zasady, bo może coś się rozwinie
Chociaż wszystko wskazuje na to, że polecą schematami i tyle z tego będzie.
Ogólnie nie jest jakoś źle, ale denerwujące jest to, że tak bardzo skupili się na nic nieznaczących, a do tego niesamowicie słabych postaciach. Poważnie, z nowych postaci chyba tylko Evileye zasługuje na mały plusik i ta „zła” księżniczka.
Jaszczurki były nawet OK, szkoda że później o nich całkowicie zapomniano.
Sebas arc był do niczego.
Końcówka z atakiem na stolice też taka 3/10 bo dwie fajne walki, ale nic więcej.
No słabo. Mam nadzieje, że w 3 sezonie skupią się na ekipie Nazaricka, bo inaczej to będzie kolejna dawka nudy.
Po prostu, zbyt mało Overlorda, w tym Overlordzie.
Może to dlatego, że miałem jakieś oczekiwania z powodu małej ilości bajek z tego gatunku. Niestety zawiodłem się na całej linii.
Głupota Yuzu i (no, tutaj bym pewnie z banem wyleciał) Mei jest przerażająca.
No ale jedno im się udało, od lat nie spotkałem się z tak wkurzającą(x10) bohaterką jaką jest Mei. Znienawidziłem ją bardziej niż „Tadek Zbycha za tego suma” ;)
Tak irytującej postaci ze świecą szukać, a jak się znajdzie to najlepiej spalić i zapomnieć.
2/10 i oby jak najszybciej zapomnieć.
Anime z takim potencjałem powinno korzystać z tego garściami, a nie że 80% odcinka to nudna paplanina, 10% akcja i 10% śmieszki :/
O ile ekipa Nazaricka jeszcze jest w miarę OK podczas przegadanych odcinków, tak pozostałe paplaniny zmieściłyby się w 2‑3 minuty.
No i najważniejsze. HALO ALBEDO? Jak można tej postaci dawać po kilka‑kilkanaście sekund? Za takie coś się dyby należą.
Odc 8.
Niepozorne, ale dobre.
Bohater nie jest skończonym debilem, mimo że jak to w haremówkach bywa, nie zauważa uczuć, ale to nie przeszkadza w oglądaniu.
Żadnego nakama power, żadnego wymuszonego dramatu, brak przegadanych dłużyzn, brak nagłego wzrostu siły nie wiadomo skąd, kliknij: ukryte główny bohater od początku jest OP i ogólnie brak masy bolączek serii przygodowych.
Minusem jest to, że wszystko dzieje się za szybko, ale o dziwo nie przeszkadza to w oglądaniu.
Bardzo dobrze wpasowuje się w schemat lekkiej komedii przygodowej w nutką romansu.
Warto podejść do tej bajki bez większych oczekiwań, wtedy można się dobrze bawić.
Och, ach ja mam 2000 mocy, on 1800 więc wygram :|
Re: Odcinek 7
Nie tylko przegadane, ale ogólnie nieciekawe.
Jak dalej będą to ciągnąć w tym samym kierunku, to nie ma sensu tego oglądać.
W sumie jak na razie to tylko główna blond bohaterka jest jakąś małą zaletą, bo mimo wszystko da się ją lubić. Reszta jednak to dno.
No tak średnio bym powiedział.
Największym minusem jest oprawa wizualna. Niby specyficzna, ale strasznie to wszystko brzydkie. W pierwszym odcinku jak zobaczyłem ten bieg, to z żenady musiałem to aż rozchodzić po domu ;)
Pewnie znajdą się osoby, które uznają, że nie potrafię w tym odnaleźć duszy artystycznej czy coś, ale na mój chłopski rozum jest to wszystko strasznie słabe.
Poza tym za dużo erotyki, a za mało istotnych rzeczy. No chyba, że głównym założeniem tej serii są cycki.
Fabularnie może być, ale jest nierówno.
Jedyne co daje radę, to oprawa dźwiękowa i seyuu.
Powiem tak, gdybym miał wykupić pakiet netflixa tylko dla tej bajki, to na pewno bym tego nie zrobił, ale jak ktoś ma już aktywne konto, to można sobie zobaczyć.
8 odcinek
Zresztą, cała bajka jest świetna i warta obejrzenia.
Nawet nawet.
Z jednej strony dobrze, że odcinki mają po te ~10 minut, bo gdyby chcieli to ciągnąć w takim samym stylu, w pełnym wymiarze czasowym, to mogło by być gorzej.
Z drugiej może gdyby odcinki miały normalne 20 minut, to może zobaczylibyśmy normalne zakończenie.
A tak mamy kolejną bajkę z urwanym zakończeniem w najciekawszym momencie.
Komedia z tego niezła, romans nawet fajny, chociaż „główna” para nudna.
Bajka w sumie OK
No i największy minus.. kliknij: ukryte próba zawarcia małżeństwa siłą,
Nienawidzę tego motywu w anime. W ogóle nie tylko w anime, ale ogólnie. Bleh.