Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Ichiryuu

  • Avatar
    Ichiryuu 13.10.2015 15:50
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Ale moje gdybanie jest wcale prawdopodobne, nie widzę zaś większego sensu w narzekaniu już po pierwszym, wprowadzającym odcinku, że nie ma tego i tego, a to nie wiadomo co, jak i dlaczego. Wszystkiego w jednym epizodzie nie zawrzesz, nie uważam też zresztą, żeby było po co to robić.
  • Avatar
    Ichiryuu 12.10.2015 22:44
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    To już nie mnie oceniać :P
  • Avatar
    Ichiryuu 12.10.2015 21:07
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Strasznie dużo wniosków wyciągnęłaś na podstawie jednego odcinka. Śmiem przypuszczać, że o powodach, dla których piesek szwenda się za księżniczką prędzej czy później się dowiemy, istnieje też niejakie prawdopodobieństwo, że ich relacje będą rozwijać się wraz z postępem akcji. Odpowiedź na pytanie ile w tym wszystkim będzie kryminału, odkrywania tajemnic, rozwiązywania zagadek i jak dobrze zostanie to podane z pewnością również poznamy. Póki co mieliśmy do czynienia z nakreśleniem ogólnego zarysu tego, czego możemy się spodziewać.

    A Sakurako jest fajna ;)
  • Avatar
    R
    Ichiryuu 11.10.2015 16:46
    Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Wszystko fajnie, tylko nie wiem czemu właściwie ma służyć cały ten, nieraz wciskany widocznie na siłę, sarkazm zawarty w recenzji. Wbiciu szpili w dzisiejszy przemysł anime i jego trendy, czy też wydrwieniu przeciętnego widza, który w hińskich bajkach szuka głównie rozrywki, ponieważ może mu się podobać (jakże to?!) schematyczny średniak, a takiego np. Gatchamana skreśla, bo nudny i jakiś taki dziwny w ogóle. Pewnie każdy dopatrzy się tego, czego będzie chciał, ale jak dla mnie można było sobie darować lub poprzestać na znacznie mniejszej dawce.
  • Avatar
    Ichiryuu 27.09.2015 10:34
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Jaką fabuła? Bo chyba nie ten zlepek losowych, nietrzymających się kupy, niewynikających z czegokolwiek, spisanych w pięć minut na kolanie i pozbawionych krzty sensu wydarzeń, które ktoś hucznie określił mianem fabuły. A ostatni odcinek zdobył szczyt szczytów w dziedzinie durnowatości (mógłbym napisać obszerny referat na ten temat) choć myślałem, że gorzej niż w 11 już się nie uda. Bohaterowie stanowią tylko gwóźdź do trumny zwanej „scenariuszem”.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 27.09.2015 01:06
    Super
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Super bajka, panie Maeda, już miałem dać 3/10, w porywach może 4, jakby na koniec zaserwowano coś przyzwoitego (czego się oczywiście nie spodziewałem), jednakże ostatni epizod zasługuje na miano najgorszego, najdurniejszego i najbardziej upośledzonego odcinka roku. Dno osiągnięte, składam gratulacje i biję brawo.

    Ode mnie mocne 2/10. Would not watch again.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 21.09.2015 19:00
    To jest to
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Świetna seria z ciekawą intrygą (moim skromnym zdaniem w żadnym wypadku nieprzeciągniętą – nie nudziłem się ani przez moment) i wyrazistymi bohaterami, bardzo fajnie wyłamująca się ze schematu „zbieramy ekipę i hajda na wroga”, a właśnie takiego scenariusza z początku się spodziewałem. Na szczęście zostałem miło zaskoczony. Osadzenie akcji w quasi­‑mezoamerykańskich klimatach też liczę na plus, bajek z podobnym settingiem ze świecą szukać. Co prawda o świecie przedstawionym za wiele się nie dowiadujemy, ale liczy się już sam fakt i potencjał. Grafika, prócz brzydkiego CGI (choć po Garo nic mi nie straszne) oraz nieraz występujących krzywych krzywości, prezentuje się dobrze, wygląd protagonistów jest bardzo dopracowany (Fremy <3), postaci poboczne również nie odstają, a walki są zdecydowanie miłe dla oka i płynnie animowane. Ubolewam tylko nad tym, że możemy nie dostać drugiego sezonu, a jestem piekielnie ciekaw co dalej.
  • Avatar
    Ichiryuu 15.09.2015 00:49
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Na pewne nieścisłości już dawno nauczyłem się przymykać oko, niestety w wypadku Charlotte mamy do czynienia z dziurami. I to wielgachnymi. Nie lubię, jak mi się próbuje takie bzdury jak w tej bajce wciskać na poważnie i udawać, że wszystko jest cacy. Oczekiwałem jedynie w miarę sensownej i spójnej historii, a dostałem bezsensowny chłam.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 13.09.2015 20:37
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Najnowszy odcinek przekroczył wszelkie granice absurdu i głupoty, chwilami miałem wrażenie, że pomyliłem bajki. Wydawało mi się, że już gorzej być nie może, ale widać pan Maeda wkłada wszystkie siły w kopanie leżącego.

    Ale za to radochy miałem po uszy podczas oglądania. :D
  • Avatar
    Ichiryuu 2.09.2015 20:06
    Re: pod wrażeniem
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Jak to nie będzie tandety, jak wylewa się ona z tej bajki od pierwszego odcinka? To animu w najlepszym wypadku może zakończyć się źle albo tragicznie, będę pod prawdziwym wrażeniem, jeśli okaże się „aż” przeciętne.

    Jedyny pozytw w tym wszystkim to faktycznie postać Nao, może mogłaby się zrealizować w lepszej produkcji, niestety nie tutaj.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 30.08.2015 20:14
    Bleh
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Ale ta bajka jest durna. Już same założenia na jakich się opiera są głupie (anonimowi źli naukowcy czający się za każdym rogiem i pod każdym kamieniem, by porwać kogoś z ulicy), główni bohaterowie, którzy mają zapobiegać używaniu mocy przez innych, korzystają ze swoich własnych tysiąc razy bardziej nieodpowiedzialnie niż ich cele, a do zmiany nastawienia każdego wystarcza hasło „źli naukowcy”, potem już wszystko cacy. Dodatkowo seria nudzi, raczy absurdalnymi scenariuszami i zupełnie nie angażuje emocjonalnie. kliknij: ukryte  Dorzućmy jeszcze do tego żałosny humor w wykonaniu duetu okularnik i Yusarin (od tych jej zaklęć można dostać raka) i wychodzi z tego naprawdę kiepskie widowisko. Podczas oglądania pierwszego epizodu pewną nadzieją napawał mnie jeszcze protagonista, który jawił się jako mściwy, arogancki i pozbawiony skrupułów typek, raczej różny od typowego bohatera serii szkolnej, ale raz dwa został wyzuty z charakteru, stając się popychadłem i, o dziwo, jakimś tam głosem rozsądku w tej bandzie, która to jego miała sprowadzić na dobrą drogę.

    Serdecznie nie polecam.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 21.08.2015 12:18
    Crap
    Komentarz do recenzji "Shingetsutan Tsukihime"
    Fatalna, beznadziejnie pokpiona ekranizacja. Nie mam pojęcia, co brał recenzent wystawiając tak wysoką notę, ale chyba musiało być dobre. Jeszcze będąc zaznajomionym jedynie z samym anime, czułem jak bardzo pocięte i okrojone ono jest, ponieważ następujące po sobie wydarzenia ledwo się zazębiały, a relacje między postaciami rozwijały się tak, jakby w czasie między kolejnymi ich spotkaniami działa się masa rzeczy, o których widz nie ma pojęcia i pozostaje mu się jedynie zastanawiać „ale dlaczego tak?”. Na dodatek odgrywające niezmiernie ważną rolę w tym wszystkim historie z ich przeszłości zostały zepchnięte na dziesiąty plan i potraktowane całkowicie po macoszemu, przez co ogół fabuły miał jeszcze mniej sensu.

    Ale ogrom tego, jak bardzo zmasakrowana została wersja animowana dotarł do mnie dopiero po tym, jak zapoznałem się z mangą (o grze już lepiej nie wspominać, żeby nie kopać leżącego). Wycięto multum kluczowych, istotnych dla fabuły scen i wydarzeń, a większość tego, czego nie pozbyto się w zupełności, zostało obcięte tak potężnie, że stanowiło jedynie cień zawartości pierwowzoru. Jak widać ważniejsze było wrzucenie chociażby ze dwóch odcinków randkowych, no bo przecież bez nich by się nie obyło. Cóż się dziwić, że przez cały seans nie poczułem najmniejszej więzi z żadnym bohaterów (a zakończenie nieudolnie próbowało grać na tych emocjach, które nie istniały), skoro wszelkie sceny, dzięki którym można by się z nimi zżyć i przejąć ich losem, są w ekranizacji najzwyczajniej nieobecne.

    Przestrzegam wszystkich przed obejrzeniem tej bajki, bo to tylko jedna wielka strata czasu, dużo lepiej sięgnąć po o niebo lepszą mangę ew. VN­‑kę. 3/10 będzie w sam raz.
  • Ichiryuu 10.11.2014 17:32:29 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Ichiryuu 10.11.2014 17:24
    Komentarz do recenzji "Akame ga Kill!"
    Chociaż jeśli brać pod uwagę rok zakończenia, to Kill la Kill dzierży pałeczkę bajki roku (a raczej jednej z najlepszych bajek ogółem).

    Fix'd ;)
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 10.11.2014 11:40
    Komentarz do recenzji "Akame ga Kill!"
    Najgorszy syf, jaki widziałem w tym roku, brawo twórcy.

    A nie, sorry, Tokyo ESP dzierży dumnie palemkę pierwszeństwa, prawie zapomniałem.
  • Avatar
    Ichiryuu 23.04.2014 15:18
    Komentarz do recenzji "Inuyasha"
    Po kilku epkach to można sobie wyniuchać serie 12 lub 24 odcinkowe, a nie tasiemca mającego ich, razem z kontynuacją, niemal 200. Inna sprawa, że Inuyasha nie celuje w szeroko pojęty realizm, czego można się domyśleć po tagu 'fantasy' i nie skrywa nechnastu ukrytych den, bo nie ma takiego zamiaru. To seria przygodowa, przeplatająca wątki poważniejsze z tymi lżejszymi, także fakt, jeśli szukasz tylko realizmu i ukrytej głębi, nie znajdziesz tu tego szczególnie wiele (ale broń Boże, nie oznacza to, że animu jest płytkie), jednak nigdy nie słyszałem, żeby ich brak dyskwalifikował cokolwiek. I akurat jako ktoś, kto obejrzał całość, mogę powiedzieć, że prolog ma się bardzo nijak do ciągu dalszego, nie licząc zarysowania motywu przewodniego. Wyobraź sobie, że większość osób, które wystawia te wysokie noty, ma za sobą wszystkie odcinki i niewątpliwie z czegoś te oceny wynikają. Ty możesz co najwyżej stwierdzić, że nie anime ci nie podpasowało, ale nie pisać, że jest słabe.

    Aha, i ja to on, nie ona. ;)
  • Avatar
    Ichiryuu 22.04.2014 21:41
    Komentarz do recenzji "Inuyasha"
    Ale jak możesz mówić o braku realizmu i głębi, kiedy obejrzałaś jedynie kilka z ponad 160 odcinków, czyli ledwo wstęp, poznałaś niewielki zarys całości i dwie postaci na krzyż? Cała historia jest dużo bardziej kompleksowa, niż się zdaje na pierwszy rzut oka, przewija się masa bohaterów i kilkanaście czy wręcz kilkadziesiąt, jeśli liczyć te epizodyczne, wątków. To prawie tak, jakby oceniać książkę po okładce, ew. kilku pierwszych stronach.

    A pod tym fragmentem

    Historie postaci są bardzo rozbudowane, splatają się ze sobą, tworząc wrażenie, że świat anime żyje i jest prawie realny, a nie – jak to ma czasem miejsce – stanowi dekorację, stworzoną po to, by bohaterowie mogli popisywać się swoimi nadprzyrodzonymi mocami.


    mogę podpisać się obiema rękami.

  • Avatar
    Ichiryuu 22.04.2014 20:37
    Komentarz do recenzji "Inuyasha"
    Piszesz, że obejrzałaś ledwo kilka odcinków, czyli na dobrą sprawę pojęcie o całości masz żadne, a wydajesz werdykt, czy animu jest to dobre czy nie i kwestionujesz jego ocenę?

    Śmiechu warte.
  • Avatar
    Ichiryuu 12.04.2014 20:37
    Re: Troll recenzja?
    Komentarz do recenzji "Strike the Blood"
    Powiedział gość, który wystawił Kill la Kill, Evie i Higurashi 1. xDDD
  • Avatar
    Ichiryuu 15.03.2014 16:40
    Komentarz do recenzji "Kill La Kill"
    Jeśli ręce mogą o(d)paść od nadmiaru zajedwabistości, to całkowicie podzielam wasze zdanie.

    Zmoderowano wulgaryzm. W zamian proponujemy stosowanie synonimów niewulgarnych.
    Moderacja
  • Avatar
    Ichiryuu 13.02.2014 21:08
    Re: Wut?
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale lubię używać tego określenia w stosunku do animu. Szczególnie, że lubię obserwować reakcję co poniektórych obrońców Świętego Anime na takie heretyckie określenia. :)
  • Avatar
    R
    Ichiryuu 13.02.2014 15:22
    Wut?
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    W sumie ta recenzja wydaje mi się ciężkim trollem (trochę jak ta bajka), bo żeby na osiem ocenić bandę całkowicie schematycznych, płaskich, a czasem najzwyczajniej głupich postaci, z problemami egzystencjonalnymi równie głębokimi, co przydrożna kałuża…

    I kolejną ósemkę za absdurdalną, dziurawą i pozbawioną krzty logiki fabułę.

    To niechybnie jakiś spisek, innego wytłumaczenia nie przyjmuję.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 11.02.2014 10:11
    Valvrape Shout!
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    Gdyby nie to, że Valvrape the Liberator w swej absurdalnej głupocie i beznadziejności nie był na swój sposób pocieszny, dałbym 3/10. Ale że bajka raz po raz doprowadzała mnie do napadów śmiechu (choć szczerze wątpie, żeby taka była intencja twórców), pokuszę się o podbicie oceny o dwa oczka i dam 5, no bo w końcu miałem jakąś rozrywkę. Ale jeżeli kogoś to nie rozbawi, trójeczka będzie w sam raz.
  • Avatar
    Ichiryuu 18.01.2014 21:42
    Komentarz do recenzji "Coppelion"
    Nazwanie Crappeliona średniakiem, to obraza dla prawdziwych średniaków. A obiektywizm sobie można w buty wsadzić, niektórzy (niewątpliwie nie do końca sprawni umysłowo) ludzie, dali 10/10.
  • Avatar
    Ichiryuu 18.01.2014 21:11
    Re: ocena
    Komentarz do recenzji "Coppelion"
    Lubię sobie animu bajkami nazywać, aż tak to boli?