x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Czyżbyś znowu nas opuścił?
Na wymioty mi się zbiera
Czy ktoś mi wyjawić raczy
Co to za imbecyl wpuścił
Rozwielitki do Triggera?
O bogowie, muzy, gracje!
Diabli moją szarpią duszę!
Kto tu robił animacje?
Kto tu pisał scenariusze?
Kto klatki kreślił kluczowe?
Niechże mu obetną głowę,
Nadzieją ją na szpikulec
I wystawią ku przestrodze
Niech podziobie ją krogulec
I insze drapieżne ptastwo
Że takie stworzył plugastwo
Oj zawiodłem ja się srodze!
A ja radzę uważać na słownictwo.
moshi_moshi
SF
Wszędzie jucha, syf i zgliszcza
Jakieś małpy z antenkami
(Podobno to karaluchy)
Biją się z kosmonautami
Rzecz jasna na gołe pięści
Zamiast packę wziąć na muchy
I ciach je na części
Wszyscy mogą się przemienić
W jakieś pluskwy i obleńce
Co za potworne zboczeńce
Takie dzieło chcą ożenić?
Re: ...
Gdyby pędzel dano gliście
I kazano maziać wzory
Wewnątz jelita prosięcia
Co jest na biegunkę chory
I zrobiono temu zdjęcia
Gdyby moczem je zalano
I kiszono całą zimę
Potem pięknie poskładano
I zrobiono z nich anime
Lepszy pewno byłby efekt
Cóż to za abominacje!?
Co za genetyczny defekt
Takie wytwarza mutacje?
Dzieło diabłów najprawdziwszych
Gdyby człek śród najstraszliwszych
Hunów życie toczył hordy
Nigdy w życiu by nie naszedł
Jednej tak parszywej mordy
Gdyby do ogrodu z rana
Zoologicznego zaszedł
I do klatki wpadł pawiana
Co swym zadem się zachwyca –
Piękniejsze napotka lica!
Satyra
Gdzie Turczynów mieszka plemię
I skąd rzesze muzułmanów
Na nasze dybały ziemie
Rządził sułtan Murad Trzeci
Co leniwy był a tłusty
I bez przerwy płodził dzieci
Gdyż z wielkiej słynął rozpusty
Tysiąc niewiast miał w haremie
Każda inną włada mową
Gdyż każde podbite plemię
Musiało mu przysłać nową
Miał tam Egipcjanki smagłe,
I Greczynki w myślach nagłe,
Tunezyjki, i Armenki,
I Rumunki, i Kretenki,
I Węgierki, i Albanki,
Wszystkie jego są kochanki
Lecz śród tego niewiast stadła
Jakaś trapi go tęsknica
Żadna go ju nie zachwyca
Każda mu się już przejadła
Tedy kongres jest zwoływan
Już się zbiera Wielki Dywan
Rzecze sułtan „Cni magowie,
Wasza mi potrzebna rada
Niechże który z was mi powie
Co też czynić mi wypada
Wszystkie świata mam kobiety
Ale żadnej z nich podniety
Żyję pośród niewiast stadła
Każda mi się już przejadła
Radźcie tedy wszyscy naraz
Na waszą się spuszczam głowę
Musicie wynaleźć zaraz
Jakieś zberezeństwo nowe
Bym pobłażyć mógł mej chuci”
Jeden wezyr o głos prosi
I do pana tak się zwróci
„Prastara legenda głosi
Że gdzieś za kaukaskim krajem
Za Uralem, za Ałtajem
Żyją jakieś ludy skośne
Które żółte są a sprośne
Żadna deprawacji forma
Nie jest ludom owym obca
Ponoć w kraju tym to norma
By miast niewiast kochać chłopca
Albo siostrę swą rodzoną
Własną swą uczynić żoną
Lub też miłość zapalczywa
Do zwierzęcia lub warzywa
Ponoć nawet minerały…”
Sułtan spłonił się rumieńcem
„Oto naród jest wspaniały
Takim pragnę być zboczeńcem!
Ruszaj zaraz mój wezyrze
Niech Cię nogi niosą chyże
Musisz tamte zwiedzić kraje
Abym owe obyczaje
Mógł wprowadzić na swym dworze
Złotem za to cię obłożę!”
Wezyr kontent tego słucha
Że go zaszczyt spotkał taki
Skinął zaraz na eunucha
kazał siodłać mu rumaki
Przedarł się kaukaskim krajem
I Uralem, i Ałtajem
Przepłynął japońskie morze
Na cesarskim stanął dworze
Cesarzowi dary złożył
Spytał grzecznie go o zdrowie
Potem problem mu wyłożył
Cesarz na to tak odpowie:
„Słuchaj tedy przyjacielu
Pośród wynalazków wielu
Z których słynie lud mój skośny
Jeden wielką ma estymę
Jako ten najbardziej sprośny
Zwie się on ecchi anime
Właśnie moi rzemieślnicy
Coś z takiej stworzyli beczki
Rzecz o małej czarownicy
Która gubi swe majteczki
Potem brata się z młodzieńcem
Co potwornym jest zboczeńcem
Wciąż nowej szuka podniety
Gdyż nigdy nie miał kobiety
Potem wiedźma po kryjomu
Zamieszkuje w jego domu
Gdyż wygnano ją z ojczyzny
Za gubienie swej bielizny
Fabuła bezbłędna iście
Jeśli pan twój rzeczywiście
Takim wielkim jest zboczeńcem
Pewno patrząc na to dzieło
Nieraz spłoni się rumieńcem
Wprawdzie humor licho wzięło
I scenariusz ssie potwornie
Kreska dziełem jest pawiana..”
Wezyr skłonił się pokornie
„Już je wiozę do sułtana!”
Od tej pory Koran święty
Śród wielu innych zakazów
Uznaje za czyn przeklęty
Wszelkich tworzenie obrazów,
Z których winy Murad Trzeci
Przestał nagle płodzić dzieci
Siedział w lecie oraz w zimę
I oglądał wciąż anime
(W szczególności te zboczone)
Odsunął od siebie żone,
Zaniedbał sprawy państwowe
Gromy na swą ściągnął głowę
Przez owo dzieło pawianów
Takaż zguba jest Osmanów!
Re: 9 odcinek
Re: 9 odcinek
Res sacra miser
W słowach Twych wiele jest racji
Mało wśród starych anime
Bywa dobrych adaptacji
Chociaż na rzut pierwszy oka
Wszystko działa jak w zegarze
Kreski jakość jest wysoka
Są kobiety, są wybuchy
Są potężni adwersarze
Jazzu wstawki, kocie ruchy
Są i szybkie samochody
I scen walki jest niemało
A więc jakie są powody
By nam się nie podobało?
Lecz choć dobrze jest w teorii
Wszystko wyda się w porządku
Ale cóż, gdy w tej historii
Nie ma końca, ni początku
Więc niedosyt pozostaje
Takież dawne są zwyczaje
Że miast materiał źródłowy
Przenieść wiernie na ekrany
Rozdział bierze się losowy
Albo luźno z nią związany
Scenariusz się szybko tworzy
Twarde są biznesu prawa!
Już kreślą animatorzy
Już na taśmach się wydawa!
Nikt już reszty nie nakręci
Świat wymaże ją z pamięci
Pozostaje czytać knigi
Gdzie całość znajdziem intrygi
Re: seria coraz bardziej się stacza
Re: Wstyd