x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: 22.
22.
Myślałem, że tym odcinku wszystko wróci do normy, ale oczywiście pół odcinka zeszło na to samo. Tym razem Julius, który wcześniej znieważył go na oczach wszystkich ważnych osobistości w państwie, pochylił przed nim czoło. Naprawdę spoko.
Mam nadzieję, że Subaru zawsze będzie życiowym niedorajdą, którym wszyscy poniewierają, przynajmniej jest ciekawie. Patetycznie nie znaczy fajnie.
Re: Kim jest Chibiusa?
Nietypowy rodzaj grafiki skusił mnie do oglądania tej serii. W pierwszych odcinkach było nieźle, psychodelicznie (opening to cudo), zaskoczył mnie bohater, który zdecydował się zmienić siebie. Jako że jest nieśmiały i ma problemy w kontaktach z dziewczynami, zaczyna ćwiczyć aby nabrać pewności siebie. Brzmi o wiele lepiej niż kolejna komedia oparta na heheszkach z nieporadności głównego bohatera.
Polubiłem też motyw mentora, który stara się zarobić na życie przeprowadzaniem egzorcyzmów, ale nie ma żadnych specjalnych mocy, kiedy jego uczeń jest najsilniejszym esperem w okolicy. No i myślałem, że na tym głównie fabuła będzie się opierać. Niestety wyszło trochę inaczej. Wątek zszedł na brata MC, co nie byłoby złe, gdyby nie próbowała być mroczna na siłę, dosłownie. Brat głównego bohatera nagle poczuł jej przypływ i zmienił się o 180 stopni, ok. Ja rozumiem, że to przez negatywne emocje tak się zmienia, ale czy tylko po to, aby zrobić z tego pojedynek brat vs. brat? :/
Nawet rysunki robią z odcinka na odcinek coraz gorsze, więc jeszcze bardziej mnie odpycha.
Nie jest jednak tak źle, 20 odcinek bardzo mi się podobał. Może dlatego, że odnosił się do baśni. Kopciuszka niespecjalnie lubię i Yukako nie za bardzo się na niego nadaje, ale motyw i przekaz zostały zrozumiane. Wykonanie trochę gorzej. Na początku wydawało mi się, że wszystko dzieje się w śnie Yukako, nie wyobrażałem sobie, że Koichi tak szybko zacznie coś do niej czuć. Czy oni zdążyli w ogóle porozmawiać o tym, co się wydarzyło? ;f Tak żem sądził, że się pogodzą, ale nie ot tak :( Coś ten autor leci sobie w kulki ostatnio.
Muszę jednak pochwalić te secesyjne rysunki. Zazwyczaj nie przepadam, kiedy ktoś rysuje obrazki z anime w tej formie, ale w baśniowym kontekście od razu stały się zdatniejsze do oglądania.
Przy okazji, tak się zastanawiam nad pewną sprawą. Czy Yukako jest archetypem yandere? Pytam, bo manga jest trochę stara, więc możliwe, że to właśnie dzięki niej twórcy nowszych dzieł ten typ postaci podłapali. Nie znam starszych mang/anime, ale Jojo to całkiem popularna seria, więc może to właśnie autorowi Jojo zawdzięczamy Yuno, School Days i resztę potrzepanych panien?
Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
Ja się na nim skrzydeł nie dopatrzyłem, a co do płetw – naprawdę nie sądzę, że magiczny wieloryb, najcięższe stworzenie na naszej ziemi, unosi się w powietrzu latając na tak miniaturowych skrzydło‑płetwach xd Domyślam się, że on po prostu w tym powietrzu lewituje, pływa sobie w powietrzu i napędza się maną, czy czymś, co tam po drodze zjada.
Ich celem było zranienie go na tyle, aby powalić go na ziemię i to się nie powiodło. Każdy dał z siebie tyle, ile mógł – Crusch cięła powietrze, Wilhelm na niego skoczył i go ciachał, wyciął mu nawet oko, gdybyś nie zauważył. Domyślam się, że trudno byłoby im trafiać w jedno miejsce, w końcu to ruchomy cel i wbrew pozorom szybki, co było dosyć widoczne.
Pragnę też podkreślić, że przygotowania trwały dwa dni, nie mieli więc dużo czasu na to, aby jak najlepiej przygotować się do ataku, przecież i tak ledwo na czas zdążyli.
Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
A dlaczego zakładasz, że to zakładam? :D Ja tylko przypuszczam, co więcej mogę twierdzić po jednym ujęciu pokazanym w ostatnich sekundach odcinka? xd
Wieloryb podczas tego odcinka zaryczał (o ile wieloryby ryczą, „wydawał donośne dźwięki”), więc sądzę, że był to dźwięk, którym przywołał swoją rodzinę. Chyba że masz jakieś inne teorie na ten temat, chętnie poczytam.
Re: Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
To teraz zapytam gdzie dokładnie była mowa o tym grzechu, chętnie obejrzę jeszcze raz tę scenę.
Odcinek 20 (i 19 przy okazji)
Atak na Wieloryba – Bożu, oni się nawet przygotowali. Mieli jakąś strategię. Może nie najwyższych lotów, ale robią co mogą. Zobaczymy co będzie dalej, skoro zleciało się całe stado.
W sumie śmiesznie to wyglądało, kiedy wszyscy starci faceci wzruszali się na widok Subaru, w końcu pozwoli im umrzeć :') Wilhelm jeszcze spoko, on jest jedną z ważniejszych postaci jak teraz widać, ale reszta? Właściwie to miałem wrażenie, że w tym 19 odcinku wszyscy zaczęli go lubić, a nawet szanować. Trochę nagłe to odwrócenie stron, no cóż…
Wilhelm kliknij: ukryte - facet się SnK mocno naoglądał, serio. To całe skakanie po olbrzymie i dźganie go wykałaczkami tylko tę serię przywiodło mi na myśl. Rozumiem, że jego postać będzie odgrywać istotną rolę w dalszych odcinkach. W przeciwnym razie te wstawki byłyby bez sensu. Ładne to było wizualnie, rzecz jasna, napisane trochę gorzej („Lubisz kwiatki? :))", „Miecz to jedyne, co posiadam! *foch*)). No jedyny plus tego taki, że dobrze zgrywało się z akcją, robiąc przerwy od napięcia (czy jak to się zwie) i dodało, hmm (tak to się na pewno nie zwie…), element zaskoczenia – nie spodziewałem się ujrzenia przeszłości jakiejkolwiek postaci w tym odcinki, a szczególnie jego :P
kliknij: ukryte Tak, w końcu pokazali kawałek, jak mniemam, Satelli. Jeszcze 60 odcinków i może pokażą ją całą xd Nie chcę sobie robić nadziei, ale może w ostatnim odcinku pokażą ją w pełnej krasie? Tak aby zniecierpliwić widzów do czekania na drugi sezon :>
Uwaga: kliknij: ukryte wychodzi na to, że Subaru nagle jest odporny na magię? A ta klątwa szczeniaczka, to niby co? :/
Skąd masz takie info? Jasno było powiedziane, że trzeba po prostu spojrzeć na jego manuskrypt lub zobaczyć jak rysuje. Sprawdziłem nawet wikię i nie znalazłem żadnego info o zachwycaniu się :v
kliknij: ukryte Jeśli chodzi o ducha i zabójcę, który nie zatarł swoich śladów… Kira miał wtedy 15‑18 lat. Możliwe, że nie miał nawet standu.
To, że nie miał standa nie jest żadnym argumentem, facet od 15 lat morduje i daje sobie radę. No i nie chodzi o to, że nie zatarł swoich śladów, ale nie dosłyszał płaczącego dzieciaka w środku nocy. Zresztą sam mógł się domyślić, że coś jest nie tak, skoro Rohan często u nich przebywał i pewnie spał w osobnym łóżku. Oczywiście nie musiał, ale twórcy powinni przedstawić przedstawić to w bardziej wiarygodny sposób.
A czy ja gdzieś napisałem, że powinny być mordercze?
Już nie mówiąc o tym jak bardzo naciągana jest historia Rohana i ducha – kliknij: ukryte wyrzuciła go w środku nocy przez okno z pierwszego piętra, a on se gdzieś polazł, nie wiadomo gdzie, beż wydawania żadnego dźwięku. Przecież tylko zabójca, którego przez 20 lat nie mogą złapać, mógł postarać się o takie zaniedbanie!
W najnowszym odcinku przeciwnik zacofany w rozwoju i bardzo chce mieć przyjaciół, jest nawet skłonny oddać im całą swoją forsę, kliknij: ukryte ale kiedy w końcu ich zyskuje, kasa przysłania mu oczy (znowu? xd) i wszystko zabiera dla siebie :v
Generalnie mam wrażenie, że twórca sam się ograniczył tworząc akcję w spokojnej mieścinie. Wcześniej mógł sobie rysować różne krainy i fantazyjne stroje bohaterów w pozach, które brał z pism o modzie. W czwartej części musi zadowalać się szokowaniem widzów poprzez makabryczne i groteskowe rysunki, których wcześniej było mniej.
kliknij: ukryte Może zacznę od początku. Fajnie było ujrzeć Pucka w jego dorosłej wersji, szkoda że tym razem nie w całej swej krasie :3 Jak dla mnie to Emilia może zginąć, wilków nigdy za wiele xD
Wychodzi na to, że Pucek znał Satellę? Czyli ona też używała tych łap, którymi posługuj się teraz Betelgeuse? Zatem to jednak ona sprowadziła do innego świata Subaru? Szanse są coraz większe.
Poza tym mam nadzieję, że twórcy przedstawią nam w końcu historię poznania Emilii i Pucka. W końcu dziewczyna jest heroiną tej serii (i głównego bohatera), niechże dadzą nam się więcej o niej dowiedzieć!
Co do reszty odcinka, kliknij: ukryte to jak na anime wyszło ok. Przynajmniej na razie. Rem odbyła z Subaru poważną rozmowę o życiu, ok, czekamy teraz jak wyjdzie to w praktyce. Jeżeli Subaru nagle zapomni o ostatnich latach i z dnia na dzień ułoży supergenialny plan ocalenia wioski, to całą psychologią można się podetrzeć.
Nie będę ukrywał, że ten dialog mnie wynudził. Mam wrażenie, że cały zmieściłby się w połowie odcinka, a sparkle były niepotrzebne. Można było się spodziewać, że stan głównego bohatera w tym odcinku się polepszy (heloł, jeszcze 7 odcinków przed nami), co odbierało kawałka emocji. Doceniam też seiyuu, ale ten rodzaj maniery, która odpowiada za wrzaski Subaru, denerwuje mnie już kilku odcinków. Monogatari to nie było, o nie. Ciekawsze dialogi pamiętam z Zetsuen no Tempest chociażby.
Re: Po 17 odcinku
Śwwiat Subaru jest bardziej kolorowy, ale nie oznacza, że nie ma w nim problemów, ba, ludzie zapatrzeni w wiedźmy mordują innych dla własnej przyjemności. Fajny świat.
kliknij: ukryte co tak właściwie z Elsą? Nie wykonała swej misji i uciekła, spoko, ale dla kogoś chyba pracuje? Dla Wiedźmiaków? Na początku sądziłem, że jedna (wtedy jeden, lol) z rywalek ją wynajęła, ale po poznaniu kandydatów poddaję to pod wątpliwość z uwagi na fakt, że Elsa trochę nie po kolei w głowie ma – kto wynająłby sadystę do takiej roboty? Chyba ktoś bez żadnych skrupułów. Tylko Felto tutaj pasuje, ale jak wiadomo, nie mogłaby to być ona.
Poza tym denerwuje mnie w Subaru to, że ani razu przez ten czas nie pomyślał o świecie, z którego pochodzi, ani razu nie wzięło go na żadne refleksje związane z jego obecną sytuacją. Jak zobaczył Emilię, tak świata poza nią nie widzi. Co ta miłość robi z ludźmi xd
Re: Odcinek 9 - Co to miało być, czyli biedna Kaolinite xD
W sumie Chibiusa chyba do tej pory znajduje się nielegalnie u Usagi, więc w sumie na jedno wychodzi. Na jej uczęszczanie do szkoły nie zwracam już uwagi, bo motyw dodatkowego ucznia, który ni stąd ni zowąd pojawia się w klasie, powtarza się w co drugim szkolnym anime.
Można odnieść się do tego, że ani Kryształ Usagi, ani Pluto lub Neo Queen Serenity nie zareagowały na śmierć Chibiusy, więc tak naprawdę ona żyje? Ja już nie mam pojęcia co się w tej serii dzieje.
Dlaczego? Ponieważ dialogi w tej serii są okropne. Dziwię się, że nikt wcześniej nie zwrócił na to uwagi, ale tak, scenariusz woła o pomstę do nieba. Złe dialogi zahaczają wiążą się z płytkimi bohaterami, o których lepiej najpierw wspomnieć.
Jest główny bohater i jest niezły. Z tym zgadzam się w zupełności. Nie jest on superbohaterem walczącym o sprawiedliwość, ale chroni swoich podwładnych, troszczy się o nich, jednocześnie jest w stanie zabijać wrogów w sadystyczny sposób. Do tego poważnie traktuje swoją sytuację, czyli przeniesienie do nowego świata, o którym nic nie wie – stara się poznać jego zasady, zachowując przy tym ostrożność. Reszta postaci? Masakra. Wszyscy mieszkańcy zamku traktują MC jak boga. Trudno im się dziwić, w końcu to prze jego znajomych, Superistoty (Superludzi xD), zostali stworzeni. Nie byłoby w tym nic złego, ale każda z tych postaci dostaje ekstazy niczym św. Teresa, znajdując się w pobliżu głównego bohatera: „Ains‑sama, jesteś taki wspaniały”, „To wspaniała, można by się tego spodziewać po tak cudownej Superistocie jak Ains‑sama”, „Jak mogłeś powiedzieć coś takiego przy Ains‑sama?”, „Ains‑sama, molestuj moje ciało jak tylko sobie życzysz!”. Między sobą to samo „Mnie Ains‑sama woli bardziej, mam większe piersi! – Ja jestem loli, Ains‑sama bardziej woli loli, prawda, Ains‑sama?” (po upomnieniu) „Ains‑sama, nie jesteśmy godne patrzenia na ziemię po której chodziłeś!”.
To jest tylko połowa problemu, drugą są walki. Przez 3 części walki wyglądają tak samo: zły myśli, że jest najpotężniejszy, bo posiada moc, której nic nie przewyższa. Nie działa ona na MC i jego podwładnych, bo są overpowered, więc wróg używa swojego asa i kiedy rechocze na cały głos, jak na każdego złego przystało, wtedy Ains używa swoich prawdziwych mocy i po złym nie ma śladu. Brawurowa akcja. Nie cierpiałbym tak bardzo, gdyby akcja została zwinnie poprowadzona. Walki rozłożone są na kilka odcinków, bo w między czasie musi rozgrywać się pojedynek na słowa. Jak on wygląda? Proszę bardzo: Hahaha, zaraz Cię pokonam, nie jesteś w stanie mi nic zrobić! – Tak tylko ci się wydaje!!” albo „Nie masz takiej mocy jak ja, nikt w tej krainie nie ma takiej mocy! (chwilę później…) O nie, zablokowałeś mój atak, jak mogłeś? – Jasne, że zablokowałem, taki śmieć jak ty nie jest w stanie zrobić nic mnie stworzonemu przez Superistoty!”. Przez większość czasu lecą te same dialogi, tyle że w różnych odmianach. Zawsze ktoś musi podkreślać jaki to nie jest silny, bo ma moc na danym poziomie. Mieszkańcy zamku zawsze muszą powiedzieć, wraz z wymienieniem nicka, że zostali stworzeni przez byłego członka gildii. Zresztą, nie odnosi się to tylko do walk. Jeśli książka ma wyglądać podobnie, czyli na przerzucaniu się pustymi frazesami, a z tego co wiem, to light novel skupiają się na dialogach, to ja podziękuję.
Co jeszcze przeszkadzało mi w anime? Grafika. Obrazki z light novel świetnie oddają mroczny klimat serii i postaci, a jak wyglądają w anime? Sztucznie i plastikowo. Żaden z bohaterów nie wzbudził we mnie grozy swoją aparycją, wręcz przeciwnie, wyglądają jak banda wyjęta z pierwszej lepsze kreskówki dla dzieci – czyli tak, aby było mroczno (czachy, rogi, wystające zęby), ale przestraszyć widzów, dla których kreskówka jest nadawana. Do tego dochodzą wykrzywione grymasy, które tylko dodają groteskowości, a mnie obrzydzenia tym tworem.
Re: Odcinek 9 - Co to miało być, czyli biedna Kaolinite xD
Wrażenia po odcinku podobne. Dialogi to najgorsza część tej serii. Nie wiem co było gorsze – to czy rozplanowanie odcinka. Przez pierwsze 9 minut akcja działa się przy łóżku Chibiusy. Nie wiadomo jak tam się przenieśli, skoro wcześniejszego odcinka zakończyła się wspólną ceną w powietrzu i Mistress 9 cieszącą się ze swojej zdobyczy.
Klątwa miała wyjść strasznie, ale wyszła właśnie… głupio. Wszystkie Sailorki jej uległy, tylko nie Usa. Generalnie przydatność całej czwórki Inner Senshi była w tym odcinku zerowa, czyli jak przez całą serię xD Trochę bawi mnie to, jak pozostała trójka ma je gdzieś i robią, co chcą. „Musimy zabić Hotaru, nie ma innej rady” – odchodzą, reszta – "...”. Nie ma to jak posiadać własne zdanie xD Najgorzej wypada tutaj Minako, która miała chyba być liderem wszystkich Senshi, a w sumie nigdy nie zachowywała się jakby jakiś obowiązek na niej ciążył xd.
Walka z Kaolinite rozczarowała mnie bardzo :( Przez 8 odcinków chodziła za Pharao 90 i chwaliła się swoim tytułem „magusa” przed Wiches 5, a jej moc polegała zamianie w jakąś demoniczną małpę… ? Sama walka polegała na tym, że każda z sailorek musiała użyć swojego ataku, żaden nie poskutkował, ale atak Super SM już tak i puff, potwora nie ma :/ Smutno jest to, że jedyna współpraca, na jakąś ich stać to przytrzymanie łańcuchem Venus przeciwnika i nawalanie w niego mocami przez resztę bohaterek. No chyba że liczyć nakama power, które przestaje grzać po kilkunastu anime. Nawet odbijanie duszy Chibi‑Usy im nie wyszło – biegną do szkoły Mugen drąc się, że to pułapka i wdzierają przez przez główne wejście, po co inaczej xd
Ze schematów mamy:
1. Wielką nieokreśloną masę zła, która chce zniszczyć świat lub przejąć nad nim władzę;
2. Każde zło ma swojego „generała”, na początku jest nim Beryl, później Prince Demand i Kaolinite;
3. Każdy z generałów ma swoje minionki, zawsze jest ich 4 lub 5, wśród nich każdy musi podsiadać moc podobną do jednej z Sailorek, chociaż nigdy
4. W każdym arcu zło przejmuje władzę nad jedną z dobrych postaci, która wykrada Maboroszi no Ginzyjsio, bo miniony nie potrafią xd
5. Wtedy najczęściej ktoś umiera, ale potem się odradza, bo czemu nie.
6. Co kilka odcinków Sailor Moon dostaje power upa, najczęściej kiedy reszta Sailorek jest poturbowana przez przeciwnika, bo zawsze walą w przeciwnika swoją mocą na oślep, bez żadnej strategii/przemyślenia swoich działań;
Btw. nie rozumiem pewnej rzeczy, którą może ktoś mi wyjaśni: kliknij: ukryte Jak to jest, że Pluto z przyszłości tam właśnie zginęła i została odrodzona na Ziemi, w przeszłości? xD Ok, Neo Queen Serenity ją wskrzesiła, ale skoro pamięta swoją śmierć, to czy nie powinna wiedzieć co się w danej chwili wydarzy? Poza tym dlaczego kreowano ją na początku na strażnika, który nie może opuścić danego miejsca, a teraz żyje sobie spokojnie na Ziemi? Poza tym chyba powinna zwiewać stamtąd jak najprędzej, jeśli talizmany mają taką moc i co się dzieje z wrotami? :/
No i dlaczego kliknij: ukryte Taksido Kamę z trzeciego sezonu nie rozwija swoich mocy? Ani razu ich nie użył :v