Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

SuiKaede

  • Avatar
    SuiKaede 17.07.2011 10:47
    Re: Nie jestem nigdy w stanie...
    Komentarz do recenzji "Colorful [2010]"
    Samobójstwo potraktowane jest jako najgorszy grzech choćby dlatego, że rani wszystkich związanych z samobójcą i odbiera mu szansę na zmianę swego życia na lepsze. Zabijając się, główny bohater pozostał w tym samym, żałosnym punkcie swego życia. Dzięki reinkarnacji otrzymał lepszy ciąg dalszy. Zresztą taka była koncepcja tego filmu, ukazanie czegoś skrajnie nowego dla Japończyków jako narodu skrajnie nastawionego na zabijanie się ;]
    To miał być film o tym, że nie warto się poddawać, warto próbować, nawet, jeśli jest chwilami źle w życiu.
    Zresztą zauważ, że  kliknij: ukryte 


    Generalnie mam skrajnie inne odczucia, bo traktowałem warstwę religijną tego filmu jako coś abstrakcyjnego.
    To wizja reżysera dopasowana do filmu, a nie religia istniejąca w świecie, ze wszystkimi tego konsekwencjami ;]
  • Avatar
    SuiKaede 17.07.2011 10:37
    Re: o co chodzi z tą seria???
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Jeśli naprawdę nie lubisz Magical Girls, to sobie odpuść, bo seria raczej Ci nie podejdzie.
    Jeśli nie przeszkadza Ci ten gatunek, to oglądaj do 3 epa a potem decyduj, co dalej ;]
  • Avatar
    A R
    SuiKaede 15.07.2011 16:24
    Co do recenzji...
    Komentarz do recenzji "Rodzice chrzestni z Tokio"
    ...To kompletnie nie mogę się z nią zgodzić.
    Owszem, jest to jeden ze słabszych filmów Kona, ale „słabszy film Kona” nadal oznacza „dzieło wybitne na tle animowanej tandety”. To tak jak być najsłabszym graczem w drużynie, która co roku wygrywa mistrzostwa świata. 6/10 to krzywdząca ocena, bo założę się, że słabsze animce dostały wyższe noty.

    Moim zdaniem zasługuję na ósemkę z plusem. Za żywe postaci, za świetny jak zwykle charadesign. Za nieprzewidywalność fabuły. Za jednoczesny humor i za ukazanie dramatycznej strony rzeczywistości, które nic sobie nawzajem nie ujmują.
    Owszem, mamy tu trochę baśniowości i umowności – ale to faktycznie jest baśń bożonarodzeniowa. O ile jednak lepsza od typowych pustych i słodkich filmideł puszczanych w grudniu.
    Mi się fabuła podobała, może właśnie dlatego, że nie dało się przewidzieć, co będzie dalej. Jak to u Kona.
  • Avatar
    SuiKaede 17.06.2011 18:51
    Komentarz do recenzji "Ai Yori Aoshi"
    Tutaj nie należy tego rozumieć dosłownie….
  • Avatar
    A
    SuiKaede 13.06.2011 22:28
    Komentarz do recenzji "Mała syrena"
    Bardzo wierna baśni Andersena wersja, której żaden rodzic w dzisiejszych czasach nie pokaże swojemu dziecku – bo oddziałuje w zgoła inny sposób niż wersja Disneyowska, z którego estetyki film ten mocno czerpie: obowiązkowe piosenki oraz wodni towarzysze Syrenki.
    Mimo tego drobiazgu, anime jest naprawdę wierne oryginałowi, poza jednym szczegółem…
     kliknij: ukryte 
    Tutaj tego zabrakło, przez co końcówka jest potwornie depresyjna. Przebić Andersena w depresji- to tylko Japończycy potrafią…
    Polecam ten film wszystkim miłośnikom Andersena. Nie zawiodą się.
  • Avatar
    SuiKaede 12.06.2011 22:42
    Re: Wrażenie
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    ...Czy tylko mnie śmieszy fakt, że Evangeliona objeżdża ktoś, kto jest wielkim fanem Yu­‑Gi­‑Oh?
    Nie chcę brzmieć jak fanboy, ale poziom Evy – jakby nie patrzeć- jest jednak wyższy. O ile, to już prywatna ocena… Eva jednak jakieśtam przesłanie i oryginalność miała, w przeciwieństwie do Yugiego.
    Ktoś kiedyś powiedział,że osoby, które przynajmniej nie nienawidzą Shina to te, które faktycznie to anime zrozumiały mniej lub bardziej.. i z tym się muszę zgodzić.
  • Avatar
    SuiKaede 8.06.2011 14:19
    Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Dla mnie Bokurano było lepsze ze względu na, nazwijmy to, ugruntowanie w rzeczywistości. Postacie były bardzo ludzkie, prawdziwe, co jest dość nietypowe dla anime. Nie przeszkadzają mi moe bohaterki, ale moje serce zdobywają bohaterowie, których mógłbym spotkać na ulicy, którzy mają w sobie coś ze mnie.
    No i ceni się totalnie niekomercyjna kreska tego anime i w ogóle unikanie jakiejkolwiek formy łaszenia się fanom.
    (chociaż manga była jeszcze lepsza..)
    Dlatego to anime jest dla mnie dość ambitne, nie z powodu samego punktu wyjściowego (dzieci + mechy = dramat), bo on już był przerabiany wiele razy.
    Cóż, jednej osobie bardziej Madoka się spodoba, innej Bokurano. Nie będe się kłócić o to, co jest głębsze, bo to kwestia gustu i odbioru :)
    Madoka to dla mnie fajna rozrywkowa seria, która faktycznie potrafiła zagrać na emocjach, natomiast Bokurano to niszowa* perełka.
    Zakończenie Madoki jest.. typowo japońskie. Pewnie inne życzenie Madoki mogłoby sprawić, że zdarzyłby się totalnyu happy end, ale… wszyscy wiemy, jak Japończycy kochają słodko­‑gorzkie zakończenia.Mi zresztą się podobało, chociaż  kliknij: ukryte 

    *tak niszowa, jak oczywiście może niszowe być anime.
  • Avatar
    SuiKaede 8.06.2011 13:08
    Re: NIEinfantylne i NIEstandardowe
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    @Grisznak
    ...I tu niespodzianka, bo Madoki nie uważam za głęboką ani trochę. Może mogłaby być, gdyby postacie prezentowały sobą coś więcej, niż moe archetypy. To po prostu fajna seria, której emo (pfffff) klimat wybitnie mi się spodobał… Chociaż porównania tej serii do Evy czy Bokurano uważam za niezwykle krzywdzące dla tych dwóch serii, właśnie z powodu płaskości Madoki.
    Oryginalne? Oryginalne MG to Alien 9 było….albo Princess Tutu.
    Nie ma sensu wpychać wszystkich fanów do jednego worka. Nie mam już 12 lat, żeby Madoką jarać się w taki sposób.
    @abnegat - troche magical girls widziałem/czytałem, więc wiem, z czym to się je :P
    Nie znaczy, że muszę się zakochiwać w każdej takiej serii….
    Sorry za agresywny ton, ale po tylu wychwalających tą serię komentarzach spotkało mnie okrutne rozczarowanie.
    Nie wiem, jak druga połowa(bo pierwsza mnie potwornie zniechęciła) – ale pierwsza jest w mojej ocenie infantylna i standardowa. Po prostu nie widzę tej oryginalności, to, co nowe wydaję się być kosmetyką, a problemy uczennicy podstawówki i jej szczęśliwej rodziny kompletnie do mnie nie trafiają.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 8.06.2011 10:39
    Komentarz do recenzji "Key the Metal Idol"
    Krotko : jeśli komuś nigdy dość anime z lat 90 w stylu Lain, gdzie fabula nie była pretekstem,a najważniejszym składnikiem całego dania, a postacie stanowiły coś więcej, niż zbiór modnych archetypów, to zdecydowanie polecam… Poza tym, ze twórcy ŚWIETNIE spaprali końcówkę, przez te nieszczęsne 3 oavki, których nawet nigdzie nie da się znaleźć.
    Większość osób właśnie w tym momencie odpadała i doczytywała sobie w necie zakończenie… W tym niestety i ja.
    Niemniej warto, na plus jeszcze staro szkolny, ale ładny opening i ending oraz postać samej Key – począwszy od chara designu, kończąc na charakterze.
    PS Fani Megatokyo mogą zauważyć pewne podobieństwo miedzy Miho z Key, a bohaterka o tym samym imieniu z wyżej wymienionego komiksu. Inspiracja?
  • Avatar
    SuiKaede 7.06.2011 10:20
    Re: Infantylne i standardowe.
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Ależ na awatarze tez jest facet! :D
    Spróbuje filmu, jest ściśnięty, więc może bardziej mi się spodoba.
    Chyba właśnie to skupienie na walkach mnie trochę odrzuciło, bo brakuje mi jakiejś „głębii” (wiem, wiem… głębia w magical girls nie wydaje się być czymś częstym,chodzi mi o coś takiego, jak w Alien 9, Madoce czy nawet Uta Kata – może odrobinę więcej jakiejś przytłaczającej tajemnicy, pokomplikowanych psychik bohaterek?)
    Żeby nie było – graficznie anime jest fajnie zrobione, kreska ciekawie balansuje miedzy stylem lat 90 ,a nowoczesnym.
  • Avatar
    SuiKaede 6.06.2011 17:05
    Re: Infantylne i standardowe.
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Dlatego w sumie nie winie Nanohy, po prostu nie moja kategoria wiekowa ;)
    Widać osoby, które szaleją na jej punkcie widzą w tej serii coś, czego ja nie dostrzegam.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 6.06.2011 13:54
    Infantylne i standardowe.
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Lyrical Nanoha"
    Po wyczytaniu, ze to anime jest bardziej rewolucyjne dla gatunku niż Madoka Magica, postanowiłem sprawdzić je.
    I co? I nic, jedno wielkie rozczarowanie.
    Seria kierowana wybitnie dla 10latek, schematyczna i przesłodzona.
    Co z tego, że zostały wprowadzone drobne zmiany do formuły (np magiczno­‑techniczne ataki), skoro nie maja one żadnego znaczenia poza dekoracyjnym, a całość jest po prostu płytka i nudna.
    Owszem, chwali się, ze dziewczynki zabierają fretkę do weterynarza – super, tylko czemu potem nikt nie ma nic przeciwko, żeby Nanoha paradowała ze zwierzakiem na ramieniu po mieście? Bardzo niekonsekwentnie. Albo realizm, albo mangowe schematy…
    Jedyna znośna postać to Fate, Nanoha jest po prostu zbyt slodka.
    No i to jej „Mahou shoujo Lyrical Nanoha will now begin!”. Come on…..
    Miałem zamiar dokończyć ta serie, ale stwierdziłem, ze szkoda mi czasu -po tych 7 odcinkach raczej nic już jej nie uratuje w moich oczach.
    Przy całym braku głębii w psychice bohaterek, „Madoka” jest dla mnie anime sto razy lepszym… Bo dostosowanym do trochę starszego widza niż Nanoha, która dla rówieśniczek tytułowej bohaterki pewnie jest super.
    5/10
  • Avatar
    SuiKaede 5.06.2011 19:58
    Komentarz do recenzji "Bokurano"
    głupi, płytki, beznadziejny,

    Komentarz, oczywiście.
    Argumenty nie bolą.
  • Avatar
    SuiKaede 31.05.2011 22:58
    Re: Może i dla nastolatków, ale...
    Komentarz do recenzji "D.N.Angel"
    Chyba źle to zrozumiałaś… Recenzentowi chodziło, że dziecku można spokojnie to puścić, nie martwiąc się, że coś niewłaściwego(z naszego kulturowego punktu widzenia) się pojawi na ekranie.
    I żeby nie było – nie lubię fanserwisu ;]
  • Avatar
    A
    SuiKaede 31.05.2011 08:36
    "Sorry, ale nie umiem się przejąc problemami jakichś lalek"
    Komentarz do recenzji "Rozen Maiden"
    Chociaż nie popieram takiego podejścia do oglądania anime, to tu muszę się zgodzić…
    Oglądałem to anime jakoś tak w wieku 13 lat, czyli wiele lat temu ;) i już wtedy ta seria była dla mnie nie do zniesienia.
    Opening i pierwszy odcinek dają nadzieje na mroczną, gotycką serię.
    Co dostajemy?
    Żałosne ludzkie postacie, denerwujące, płytkie lalki z wydumanymi problemami i cale tony Mangowego Humoru(TM).
    Cały odcinek poświęcony temu, ze ktoś komuś zjadł truskawkę? A proszę bardzo! Lalki oglądają KunKuna, a po chwili widza podobny problem u siebie? Okej, nie ma sprawy! Po prostu żenada. Jakbym oglądał Pokemony(i w sumie nic dziwnego, bo grupa docelowa ta sama ;s)
    Nori jest żałosna, z Juna jest głupim smarkaczem, a lalki.. lalki doprowadzają do szewskiej pasji!
    Hinaichigo i tsundere z konewka doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Przy tym sa tak płaskimi postaciami, ze naprawdę nie potrafię przejąc się ich problemami.
     kliknij: ukryte 

    Serdecznie odradzam tego gniota, chyba, ze ktoś ma plus minus 10 lat i nie oglądał za wiele anime. Wtedy może się mu spodobać.
  • Avatar
    SuiKaede 25.05.2011 19:50
    Re: Pisanie krwią
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Podejrzewam, że to najmniejszy z logicznych problemów tego anime :D
    Szacun, koleś, za to poświęcenie dla dobra nauki :D
  • Avatar
    A
    SuiKaede 15.05.2011 09:28
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    No proszę, chciałem napisać komentarz w podobnym tonie,a tu Seshi mnie ubiegł ;]
    Właśnie skończyłem oglądać Evę po raz trzeci. Wciągnęła mnie tak samo mocno, jak za pierwszym i drugim razem.
    I wiem, że za rok znowu wrócę do tego anime.
    Czy jest idealne? Nie, odcinki od 7 do 13 moim zdaniem bardzo mocno odstają od całej reszty serii, bardzo mocno zbliżając się do randomowego odcinka Pokemonów.
    Jak „siódmy” broni się chociaż tym, że  kliknij: ukryte , tak reszta jest po prostu słaba… A odcinek numer 10 (Magmadiver) najsłabszy. W sumie jednak są one potrzebne, bo możemy przyzwyczaić się do bohaterów, bliżej poznać ich zachowania…
    Mimo to ta seria jako całość powala, przynajmniej mnie.
    Nie podoba mi się setki tysięcy tragicznych spin­‑offów, jakie Gainax wypuszcza, ale nie przeszkadza mi to w zachwycaniu się oryginalną Evą. Seria przeszła próbę czasu.
    Tak jak  kliknij: ukryte  napisał, za każdym obejrzeniem Evy odkrywa się coś nowego.
    Przykład? Ot choćby Kaworu.
     kliknij: ukryte 
    Pewnie wiele osób się nie zgodzi, ale dla mnie Eva to seria na 10. Za te żywe postacie, za szacunek, jaki im okazali twórcy (nie do pomyślenia w dzisiejszych czasach, żeby nie pokazywać bohaterki w sposób seksualny nawet w chwili, w której dzieje jej się coś złego.. tutaj czegoś takiego nie ma, owszem, jest gdzieś tam nagość – ale ukazana w sposób naturalny i z szacunkiem dla postaci i widza) oraz za genialne dwa odcinki.
    Dużo osób może odpaść od tej serii, ale ci, którzy ją zrozumieją, pozostaną w Tokyo­‑03 na zawsze…
  • Avatar
    SuiKaede 23.04.2011 11:06
    Re: Po pierwszym odcinku....
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    I piersi.

    No, to oczywiście najważniejsza różnica :)
    One są rysowane w innych stylach i obydwie są w innym wieku więc nic dziwnego, że tego detalu brakuje ;]
    Ma czarne, ale w wielu scenach wyglądały na ciemno szare. Zresztą pal licho kolorystykę, dla mnie i tak są podobne i tyle.
    Subiektywna impresja, nie musisz się z nią zgadzać ;]
    Aczkolwiek nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że nie ma absolutnie żadnego podobieństwa między nimi – co innego, gdybym porównał Nagisę do Homury…
  • SuiKaede 22.04.2011 21:23:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    SuiKaede 22.04.2011 21:22
    Re: Po pierwszym odcinku....
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Naprawdę? Szare włosy, szare oczy, opaska na włosach..
    Wg mnie są bardzo podobne do siebie, niekoniecznie z charakteru, ale z wyglądu na pewno.
    [link][link][/link]
    Faktycznie, totalnie niepodobne!
    Kreska jest inna, ale schemat ten sam….
  • Avatar
    SuiKaede 22.04.2011 21:19
    Re: “If you want to die for the good of the universe, call me. I’ll wait”
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Nie zgodzę się, ze dwa ostatnie epizody Evy byly niezrozumiale. Były wręcz łopatologiczne, mogły zdziwić tylko tych, którzy bardziej na części mechowo­‑konspiracyjnej się skupili.
    Co do porównania – nie dziwie się, bo parę obrazków mi się bardzo skojarzyło ze sobą.. tylko ze z Endem, a nie seria TV :

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    SuiKaede 16.04.2011 11:55
    Po dwóch odcinkach.
    Komentarz do recenzji "Jigoku Shoujo"
    Hm…W sumie sam nie wiem, co mam myśleć na temat tej serii. Sam pomysł – świetny, Ai(i jej drużyna pomocników)- śliczna i tajemnicza… Tylko że bohaterowie epizodyczni ;) są jakoś mało przekonujący. Historia  kliknij: ukryte  dziewczyny w ogóle mnie nie przekonała, była zbyt płaska(naprawdę nie dało się inaczej rozwiązać problemu?  kliknij: ukryte ? Drugi odcinek był dużo lepszy, jednak czegoś mi brakuje w tej serii.
    Najlepsze określenie, jakie mi przychodzi do głowy to „generic” – poprawna seria, która mogłaby być świetna, ale brakuje jakiegoś elementu.
    I to ma cztery serie? Matko, w sumie nie wiem, czy nawet warto brnąć do końca w pierwszą….
    Być może to wina genialnego „Paranoia Agent”, który też przedstawiał epizodyczne życia epizodycznych bohaterów, ale w sposób sto razy ciekawszy…..
    Jak na razie 6/10, zobaczymy, co dalej.
  • Avatar
    SuiKaede 13.04.2011 16:23
    Re: Po pierwszym odcinku....
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Jestem po 3 epizodzie i zgadzam się :) ten design przestał mi w sumie przeszkadzać juz, nadal wolałbym, żeby był inny, ale cóż… seria jest naprawdę ciekawa.
    Uwielbiam te surrealistyczne wiedźmy :)
    MM ma coś wspólnego z Bokurano i Alien 9,więc muszę obejrzeć ją do końca :)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 13.04.2011 15:19
    Po pierwszym odcinku....
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Na plus:
    *swietna muzyka, tworzy naprawdę ciekawy klimat
    *genialne pokazana zmiana świata pod koniec odcinku
    *seria zapowiada się cokolwiek traumatycznie, mam nadzieje, ze dorówna pod tym względem Alien 9 ;)
    *lekko yuri moment miedzy bohaterkami w openingu… aczkolwiek pierwszy minus psuje pozytywny odbiór tego faktu.
    Na minus:
    *TRAGICZNA kreska. W połączeniu z króciusieńkimi spódniczkami i obowiązkowym zettai ryouiki sprawia, że nie mogę opedzic się od myśli, jakoby twórcy tylko czekali na zalew pedofilskich doujinow propagujących ich serie. Wręcz mam wrażenie, ze wcale nie robią takiego designu w anime ze względu na gust równolatek bohaterek, ale dwudziestoparoletnich otaku lolitek.
    Strasznie mi przeszkadza w oglądaniu. Zastanawiałem się, gdzie ja już identyczne mordki widziałem? Acha, w pracach tego użytkownika devianta, którego rysunki są ciągle na głównej mimo,ze jedyne co rysuje, to główki właśnie takich moe panienek.
    *design Akemi to skóra żywcem ściągnięta z Tomoyo z Clannada…. łącznie z opaską.
    Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieje, ze seria okaże się warta znoszenia moe loli aż do przegięcia kreski.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 13.04.2011 12:02
    Genialne anime, ale absolutnie nie dla wszystkich.
    Komentarz do recenzji "Paranoia Agent"
    Dziwią mnie negatywne komentarze pod tą serią, a raczej ich treść.
    Paranoia Agent to jedno z niewielu anime, które starają się coś przekazać i nie boją się być totalnie niszowe.
    To, co uwielbiam u Satoshiego Kona, to to, jak pięknie łączy szara, codzienna rzeczywistość z drobnymi elementami magicznymi. Kojarzy mi się to nieco z ksiazkami Philipa K. Dicka, albo może raczej – Haruki Murakamiego.
    Dlatego tez zakończenie mi się podobało. Świetne podsumowanie historii o zgubnych skutkach pustego eksapizmu, obsesji na punkcie ikon popkultury czy uciekania przed odpowiedzialnością. O presjach społecznych…. i ludzkich zachowaniach.
    Nie wydaje mi się, aby to anime trudno było zrozumieć – jeśli jednak ktoś jest przyzwyczajony do płaskich animek, w których jedyne postacie to moe stereotypy , to faktycznie może mieć problem. PA kompletnie odrzuca sexy­‑błyszczącą, moe­‑kuszącą estetykę anime, wręcz wyśmiewa ją(patrz GENIALNA życiowa historyjka bab spod bloku i ich zachwyt kiczowatym romansem czy też pokoik otaku).
    Ktoś wspominał, ze NGE jest o wiele trudniejsze. Nic podobnego! Eva czarowała nie tylko skomplikowana psychika bohaterów, ale tez sztampowymi schematami, fanserwisem i „kakkoi” nawiązaniami do chrześcijaństwa.
    (Porównanie tych serii to w sumie dobry pomysł, bo zajmują się podobnym problemem….I w obu pewne rzeczy wracają do punktu zera, mimo zmian, jakie zaszły w bohaterach)
    PA nawet nie ma chara designu, który by spodobał się Typowemu Odbiorcy Anime.Tak, postacie są brzydkie, nawet uroczej Sagi Tsukiko daleko jest do bycia moe – ale o to chodzi! Nie wyobrażam sobie innej kreski w takiej poważnej serii. Poza tym.. więcej spotkacie brzydkich panów z brzuszkiem, niż bishonenów, prawda?
    Muzyka genialna,zarówno opening, ending jak i utwory brzmiace w serii, jak np ten z ostatniego odcinka…
    Daje 10/10 tej serii, bo może i ma jakieś wady – niektórzy bohaterowie mogą zostać odebrani jako mniej ciekawi, ale są to drobiazgi w porównaniu z genialnym poziomem całości.
    Zal mi się z nią rozstawać. Oby więcej takich anime…
    Polecam wszystkim fanom inteligentnych, niszowych anime… zwłaszcza, jeśli podoba im się późniejsze NHK ni Youkoso!