Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

SuiKaede

  • Avatar
    A
    SuiKaede 24.04.2010 19:12
    Komentarz do recenzji "Oniisama E..."
    Bardzo dobra seria, niestety zabija ja masakryczne rozciagniecie (z 3 tomow mangi zrobili 39 odcinkow).
    Dwa zastrzezenia co do fabuly:
    1.Sprawa Mariko:  kliknij: ukryte 
    Sprawa Saint Just :  kliknij: ukryte 
    Dalabym tej serii 10 , gdyby nie miala ZBYT wolnego tempa… Tak dam 8.
  • Avatar
    SuiKaede 24.04.2010 11:01
    Re: no dobra...
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Acha, jeśli wszyscy oglądają EL dla głębokiego morału „Człowiek prawdziwym złem i wrogiem człowieka”, to CZEMU takie Ima, Sokoni Iru Boku jest niemal kompletnie nieznane, mimo że znacznie lepiej i boleśniej ten temat obrazuje?
    Odpowiedź: bo nie zawiera żadnych komercyjnych chytów typu masa krwi, kawaii moe, harem, kompletnie nierealne mroczne i tragiczne przeszłości ani żadnego innego fanserwisu.
    Polecam fanom Elfena zobaczyć tą serię, jeśli rzeczywiście najbardziej w EL podobał im się morał o podłościi ludzi ;]
  • Avatar
    SuiKaede 24.04.2010 10:59
    Re: no dobra...
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Chciałam tylko napisać, żebyś Okichi dał spokój.
    Nie, nie znam jej, ale dokładnie wiem, o co jej chodzi – i popieram ją.
    Ona nie ekscytuje się nagością z powodu „swoich instynktów”, tylko całkiem słusznie zauważa, że ta FANSERWIŚNA nagość jest tu całkiem zbędna.
    Nie chodzi o to, że twórcy postanowili pokazać bohaterkę nago, tylko że zrobili to z całą świadomością w sposób wybitnie erotyczny.
    I powiedz mi, jeśli EL to taka wybitna, głęboka seria, TO PO CO twórcy nawalają takiej ilości fanserwisu do niej?
    Żeby dodać gUębIi serii? Czy żeby ludzie nie zauważający tejże polecieli na słodkie bezmózgie moe bawiące się swoimi piersiami(będące , swoją drogą, klonem Chii)?
    Tylko to podkreśla jak bardzo jest to komercyjna, jadąca na najprostszych, najbardziej łapiących fanów schematach (takie jest moje zdanie, i jakbyś mnie nie przekonywał – spoko, masz swoje zdanie, to możesz je zachować dla siebie ;]).
    Ludzie, którzy mają inne zdanie niż wy nie „podniecają się”, tylko walą ich po oczach wyraźne niedoróbki w tym
    „dziele”.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 21.04.2010 10:48
    Key <3
    Komentarz do recenzji "Key the Metal Idol"
    Jestem na 5 odcinku i jak narazie jest to naprawde dobra seria.
    Kojarzy sie nieco z Lain, ze wzgledu na bohaterke, jej relacje z przyjaciolka, no i cybernetyczny watek, ale ta seria.. zdaje sie byc odrobine lepsza.
    W niektorych momentach naprawde potrafi przerazic – patrz  kliknij: ukryte 
    Postacie sa ciekawe i az chce sie dowiedziec o nich wiecej.
    Fabula skomplikowana, ale nie przegieta – wszystko powoli sklada sie do kupy.
    Muzyka jest oldschoolowa, ale ladna – opening i ending maja klase, ktorej brakuje dzisiejszym j­‑popowym, robionym na jedno kopyto potworkom.
    A mowie to mimo, ze nie jestem fanka popu w jakiejkolwiek postaci.
    Kreska jest niby zwyczajna, a jednak.. Key cos w sobie ma.
    Podobnie jak Miho.
    Polecam wszystkim , szkoda, ze to prawie nieznana u nas seria.
  • Avatar
    SuiKaede 20.04.2010 11:01
    Re: Jak to ostatnio mawia w telewizji Danny DeVito KASZANA !!!!!
    Komentarz do recenzji "Bokurano"
    Padlam.
    To nie MY nie slyszelismy o masowych samobojstwach w Japonii, tylko ty.
    Obejrzyj sobie Welcome to NHK, albo pogoogluj troche.
    Pala, nie odrobiles pracy domowej.
    PS A czemu wszyscy byli zryci? Bo to byla kolonia dla „specjalnych” dzieci z problemami ;-> gdzies to nawet na poczatku jest powiedziane chyba.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 17.04.2010 20:17
    Pokochalam Lain.
    Komentarz do recenzji "Wirtualna Lain"
    Watek „wirtualnej” Lain byl fascynujacy, ale o wiele mocniej trafila do mnie jej relacje z innymi, a zwlaszcza Alice.
    Koncowka mnie zabila,naprawde chcialam byc tam z bohaterka i dac jej poczuc choc troche czulosci.
    Tworcy kiedy tworzyli gre o Lain na PlayStation, powiedzieli, ze tworza gre z nadzieje, ze graczowi uda sie pokochac ta bohaterke.
    Nie wiem, jak z gra wyszlo, ale seria znakomicie spelnila to zadanie.
     kliknij: ukryte 
    Ciekawa jestem, jak wypadnie Despera – seria, ktora zdaje sie byc klonem SEL.
  • Avatar
    SuiKaede 25.03.2010 16:38
    Re: Ładne, ale nudne.
    Komentarz do recenzji "Clannad After Story"
    Chodziło mi o Kanonowe wielokrotnie powtarzane zdania typu  kliknij: ukryte 
    Pewnie, ja nie uważam, żeby anime KEY były jakieś megagłębokie. One mają wzruszać i poruszać.
    Happy endy są super, tylko ten tutaj po prostu jakiś naciągany mi się wydał.
    Mimo wszystko Clannad to dobra seria, tylko jakoś najmniej mi przypadła do gustu.
  • Avatar
    SuiKaede 24.03.2010 20:36
    Re: Ładne, ale nudne.
    Komentarz do recenzji "Clannad After Story"
    Wiesz, ale ani Air, ani Kanon nie udają jakichś życiowych serii. Air to piękna (w.g mnie) baśń mająca w sobie sporo z klimatu japońskich mitów, Kanon jest zbliżony do Clannada, ale mnie przekonał bardziej (bo krótszy,bo fajniejsze postacie i bo był pierwszy.)
    Krew mnie zalewa jak ktoś pokazuje Clannada jako przykład dojrzałego, życiowego anime.*
    Pokazać to komuś dorosłemu w tym kontekście, to sprawić, że tylko się utwierdzi, że anime to bajeczki dla dzieci(skoro to niby jest takie poważne….).
    Wolałabym, gdyby  kliknij: ukryte 
    Swoją drogą, w Kanonie  kliknij: ukryte 
    Niemniej po całym tym angście i powadze, zakończenie AS było śmieszne po prostu…
    *(żeby nie było, nie pije do nikogo konkretnego ;))
  • Avatar
    A
    SuiKaede 24.03.2010 13:39
    Ładne, ale nudne.
    Komentarz do recenzji "Clannad After Story"
    Clannad jako taki mnie potwornie zmęczył – już pierwsza seria szła mi jak krew z nosa,a druga jeszcze gorzej.
    Akcja była mimo wszystko troche za wolna.
    W sumie miła, relaksująca bajka o szczęściu rodzinnym i sile prawdziwych uczuć.
    Wzruszyła mnie scena z Ushio w polu słoneczników :) to było piękne.
    Nie poleciłabym jednak tego nikomu jako realistycznej serii , zwłaszcza z powodu magicznie rozwiązujących się problemów głównego bohatera(choć nie tylko). W życiu nie ma tak łatwo.
    W sumie uważam Clannad i AS za najsłabsze historie od Key – Kanon go zjada bez popitki, że o Airze już nie wspomne.
    (inna sprawa, że ciężko, żeby Clannad zrobił na mnie większe wrażenie, skoro sporą część motywów pożycza sobie od starszych serii. Recykling fabularny wiecznie żywy).
    Myśle, że obie serie Clannada najbardziej się spodobają, jeśli nie oglądało się wcześniej ani Aira, ani innych moe serii tej kategorii.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 23.03.2010 21:01
    Odrealnione aż do przesady.
    Komentarz do recenzji "Myself ; Yourself"
    Tak. Natężenie NIEMOŻLIWYCH i nierealistycznych dramatów załamuje.
    Jedyny normalny w miare był główny bohater.
    Reszta zachowywała się dziwacznie, jak choćby Nanaka  kliknij: ukryte 
    O bliźniakach też nie chce mi się gadać (fajna była tylko scena z Saną i Shuu, aż się wzruszyłam).
    O, poziom trzyma jeszcze nauczycielka.
    No i na plus tożsamość  kliknij: ukryte 
    Daje 6/10 tej serii, bo nie dość, że jest KOMPLETNIE nierealistyczna, to bohaterowie są totalnie mdli.
    Dziewczyny są nie dość słodkie, poruszające czy charakterystyczne – tylko Aoi i jej głosik zapadają w pamięć :)
    Seria zawodzi jako poważny dramat/obyczajówka (ani tam angstu, ani realizmu za grosz), a także jako ekranizacja galge – bo bohaterowie nie poruszają.
  • Avatar
    SuiKaede 16.03.2010 18:35
    Re: gdyby nie ta koncowka....
    Komentarz do recenzji "Bokurano"
    Masz racje, zapomniałam o tych starych seriach.
    Mimo to Evangelion był w jakimś sensie pierwszy – czy połączenia motywów, czy zaprezentowania formy.
    Odświeżył temat mechów.
    Ja podtrzymuje, że Boku i Eva mają ze sobą wiele wspólnego, aczkolwiek Ours zdaje się być pozycją o wiele dojrzalszą miejscami – nie ma tam wybuchów w kształcie krzyża ani przesadzonych postaci w stylu Gendo.Problemy postaci są jeszcze bardziej realne.
    Gdyby wszyscy pisali, że Bokurano jest jak, nie wiem, Kannaduki no Miko właśnie na zasadzie „bo tu są mechy i tu” to byłaby to przesada.
    Ale Evangelion i Bokurano mają bardzo podobne do siebie „serce”, więc nic dziwnego,że większość osób kojarzy je ze sobą (zwłaszcza, jak są fanami).

  • Avatar
    SuiKaede 15.03.2010 08:49
    Re: gdyby nie ta koncowka....
    Komentarz do recenzji "Bokurano"
    Evangelion był pierwszą(Nadesico z tego co wiem powstało później,zresztą zrzynało z Evy sporo) serią, która wykorzystała mechy do prezentacji pokręconych psychik bohaterów, podobnie jak to czyni Bokurano.
    Co by o nim nie mówić, Eva swoje zrobiła dla świata M&A (ja za tą serią przepadam, ale nie każdy musi oczywiście). Pewnych podobieństw jednak tym dwóm seriom odmówić nie można.
    Nikt nie porównuje tych serii tylko ze względu na same mechy, bo wtedy wszyscy pisaliby tu np. o Gundamie xD
  • Avatar
    A
    SuiKaede 9.01.2010 13:28
    Komentarz do recenzji "Głosy z odległej gwiazdy"
    Obejrzalam i zapomnialam.
    Ladne graficznie, ale historia niestety nie zachwycila mnie, ani nie zrobila wiekszego wrazenia(mimo, ze lubie takie historie).
    Prawde mowiac, w ogole zapomnialam na dlugie lata, ze to dzielko obejrzalam.
    6/10
  • Avatar
    A
    SuiKaede 9.01.2010 12:47
    Presence
    Komentarz do recenzji "Robot Carnival"
    Swego czasu natknelam sie wlasnie na ta czesc „Karnawalu Robotow” i ona mnie zachwycila, choc jednoczesnie nie bylam w stanie wyciagnac z niej jednoznacznego wniosku, moralu.
    Musze obejrzec ja jeszcze raz.
  • Avatar
    SuiKaede 31.12.2009 10:15
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Mi piosenka o dango sie bardzo podobala, miala w sobie jakas czystosc, niewinnosc, slodkosc i nostalgie.
    Nie wzruszyla mnie ani jedna scena w serialu,ale piosenka dango- jak najbardziej (pryzmat doswiadczeniai wspomnien). Dobrze, ze w After Story znalazl sie jeden wzruszajacy watek kliknij: ukryte ,na ktorym moglam sie poplakac. To bylo piekne.
    Sam serial jest dobry, ale nic więcej. Za duzo powtarzania motywow z poprzednich czesci, duzo za wolne tempo, przez ktore wynudzilam sie strasznie
    7/10 i nic wiecej, chociaz pewnie zaraz bedziecie mnie chcieli zjesc :)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 30.12.2009 13:59
    W porzadku seria.
    Komentarz do recenzji "Narutaru"
    Szkoda, ze się urywa, bo to odstraszy większość ludzi.
    Na minus nierówne tępo, pierwsze odcinki dość przynudzają.
    Na plus fabula, która skłania do zastanowienia (nie jak Bokurano, ale jednak) oraz zachowanie chara desigu Mohiro Kitoh(nie rozumiem ludzi, którzy uważają, ze on w ogóle to tej serii nie pasuje, może się on nie podobać, ale postacie celowo nawiązują wyglądem do wszystkich Pokemonów czy innych Beybladeow), który swietnie sie sprawdził zwłaszcza przy postaci Hiro­‑chan( ona wygląda jak zwykła,typowa, grzeczna dziewczynka z podstawówki – sama musiałam być dość podobna do niej, kiedy miałam 12 lat kliknij: ukryte ) No właśnie, na plus także Shiina, Akira(szkoda, ze tylko zasugerowali o co chodziło z ojcem, mogli jakoś wyraźniej to powiedzieć, choć w mandze tez chyba jasne słowa nie padły, tylko sugestie)
    Serie polecam fanom Kitoh i tym, którzy chcą zobaczyć, o co chodzi w Narutaru, a którym niekoniecznie chce się czytać 12 tomów dużo mroczniejszej mangi.
    Anime jest dobre na probe – podoba ci się, bierz się za mangę.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 30.12.2009 13:49
    Korzonki. <3
    Komentarz do recenzji ".hack//Roots"
    Właściwie dopiero zaczęłam oglądać to anime (na razie tylko 3 epy), ale podoba mi się. Miłe dopełnienie gier z serii G.U, seria lepsza niż Sign, z którego po siedmiu epach zrezygnowałam (nawet jak dla mnie tych rozmów było za dużo….).
    Wiadomo, ze nic wybitnego to nie jest, ale jako lekka seria dla fanów gry zdaje się sprawdzać.
    Fajnie bliżej poznać tajemniczą Shino, stwierdzam,ze dalej wole ja od Atoli ;P (której na początku nie cierpiałam, ale do której nabrałam teraz trochę szacunku – w drugiej części zdaje się być mniej denerwująca, albo to ja przywykłam już.)
    Fajna postać, dojrzała, tajemnicza, ale tez urocza.
    Tabby bym zabiła najchętniej. Ovan mnie denerwuje, jakiś przefajnowany jest (tak samo jak w grze -.-, taka postać typu „jestem cool na chama”).
    Haseo daje się lubić, no ale ja patrze na niego przez pryzmat gry.
    Na razie jest dobrze, zobaczymy, co będzie dalej.
  • Avatar
    SuiKaede 25.12.2009 19:25
    Re: Nie do końca wszystko zrozumiałam, ale może jestem za młoda?
    Komentarz do recenzji "Shoujo Kakumei Utena"
    Utene ogladalam z rok temu(chce jeszcze raz!), ale…
    co do twoich pytan. Obejrzyj jeszcze raz koncowke ostatniego odcinka : kliknij: ukryte . Jesli naprawde uwaznie obejrzysz, to mysle, ze znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania :)
    A seria genialna, 10/10. Dla mnie obok Evangeliona najlepsza seria lat 90tych i w ogole (szkoda, ze niedoceniana – w koncu tylko meskie serie sa doceniane w swiecie >.<")
  • Avatar
    SuiKaede 24.12.2009 19:05
    Re: ....
    Komentarz do recenzji "Kanon [2006]"
    Rozumiem Cie :)
    Ja kocham AIR i Kanon, ale z kolei Clannad mnie smiertelnie znudzil. Pewnie dlatego,ze taki wtorny byl.. No i za malo sie dzialo, akcja jakas rozciagnieta byla i po prostu za wolna(tak samo mialam z After Story).
    Jesli zekranizuja Little Busters, to nie bedzie mi sie spieszylo, zeby ogladac… KEY za bardzo kreci sie w zamknietym kole motywow(chyba, ze w LB cos nowego oprocz zmienionej kreski sie pojawi :) moze nie jest takie zle?)
  • Avatar
    SuiKaede 24.12.2009 17:31
    ....
    Komentarz do recenzji "Kanon [2006]"
    Na litosc boska, uzywaj tagu do ukrywania spoilerow!
    kanon moze byc wtorny co najwyzej w stosunku do AIR.
    Przypominam, ze CLANNAD i jego bohaterowie to kopia, a nie na odwrot (KANON byl pierwszy)