Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

SuiKaede

  • Avatar
    SuiKaede 13.04.2011 10:52
    Re: Nie rozumiem?
    Komentarz do recenzji "Paranoia Agent"
    Tak dla potomnych – nie zrozumiałeś kompletnie kontekstu całej sytuacji.
     kliknij: ukryte 
    Naprawdę tak trudne do zrozumienia to było…?
    To anime jest naprawdę dobre, jednak trzeba umieć wczuć się w bohaterów i skupić na ich zachowaniu.
  • Avatar
    SuiKaede 11.04.2011 13:17
    Komentarz do recenzji "Suzumiya Haruhi no Yuuutsu [2009]"
    Nie ma za co :) Wiadomo, ze to głupia literówka.
  • Avatar
    R
    SuiKaede 11.04.2011 11:04
    Komentarz do recenzji "Suzumiya Haruhi no Yuuutsu [2009]"
    Zegarmistrz napisał(a):
    zimna, pozbawiona emocji, na pierwszy rzut oka w ogóle niezainteresowana światem Nakago

    A nie powinno być: Nagato? :)

    Ja tez pamiętam te głębokie początki fandomu. W sumie szkoda, ze ogol fanów teraz nie poszukuje w anime „czegoś więcej” – teraz najpopularniejsze są płytkie serie albo udające ambitne (patrz wiecznie żywy Elfen Lied).
    Fajnie napisana recenzja, mimo ze nie jestem fanem Haruhi :)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 7.04.2011 17:09
    Badziew.
    Komentarz do recenzji "Iriya no Sora, UFO no Natsu"
    Wyjątkowo tandetna i kiczowata podróbka Saikano,.
    Tak tak, anime jest poważne i romantyczne… ale to nie przeszkadza wrzucić w jego środek żałosnych fillerów skupionych wokół „mangowego humoru” – rywalizacja która z pań więcej zeżre jest tego najlepszym przykładem.
    „Humor” jak z Pokemonów.
    Iriya to klon Rei Ayanami, a główny bohater w openingu wymachuje głową jak Shinji.
    dzieło tej samej „klasy” co Myself, Yourself. Po prostu komercyjna papka, korzystająca z najgorszych klisz gatunku.
  • Avatar
    SuiKaede 4.04.2011 06:10
    Re: Nie remake a...
    Komentarz do recenzji "Evangelion 2.22 (Nie) możesz iść naprzód"
    Tak tak, ja zauważyłem, ze to sequel, ale z drugiej strony wydaje mi się, ze to coś za łatwe jak na Evę i film za bardzo się odnosi z odniesieniami.(Z drugiej strony, 2.22 nie powalał subtelnością w żadnym momencie…)
    Fajnym nawiązaniem jest jeszcze  kliknij: ukryte 
    Zobaczymy co nam przyniosą kolejne Evy…
  • Avatar
    SuiKaede 29.03.2011 20:54
    Re: Dzwiny, choć dobry tytuł
    Komentarz do recenzji "X"
    Mnie męczy inna rzecz…
     kliknij: ukryte 
    W mandze też jeszcze ten temat nie został poruszony…
    Hurra, wreszcie ktoś prócz mnie, kto lubi Kotori! Pamiętam, że ta postać w 90 przypadkach na 100 wzbudzała nienawiść wśród fanek :)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 10.03.2011 14:52
    Komentarz do recenzji "Air"
    Cóż, ja się raczej zgadzam z pierwszą recenzją, acz i nową jestem w stanie zrozumieć.
    Moje ulubione anime z wieliej moe trójki to właśnie Air.
    Kanona lubię prawie tak samo, a Clannad.. cóż, zmęczył mnie swoją długością, brakiem oryginalności w stosunku do poprzednich dzieł Key, a także brakiem zdecydowania i dojrzałości – bo jak dramat życiowy, to życiowy, a nie magiczne kuleczki, kotki i seryjne rezurekcje.
    Air nie udaje czegoś, czym nie jestem – ja odbieram tą serię jako współczesną japońską baśń. Nie szukam tu niczego życiowego, bo od tego mam Oniisama e.
    To magiczno­‑smutno­‑śliczna historia. Tylko tyle i aż tyle.
     kliknij: ukryte 
    Inna rzecz, że serię tv oglądałem mając 14 lat…. jednak już wtedy oglądałam nieco ambitiejsze anime niż popularne wśród tej grupy wiekowej Naruto ;)
  • Avatar
    SuiKaede 9.03.2011 19:05
    Re: Gloryfikacja gwałtu
    Komentarz do recenzji "Bible Black"
    Disclaimer: hentajów nie lubię, nie oglądam, nie jestem znawcą itp.

    A teraz do komentarza: to, że coś jest dla Japończyków normalne, nie znaczy, ze musi nam się to podobać i że mamy to akceptować.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 9.03.2011 10:02
    Kapłanki...
    Komentarz do recenzji "Kapłanki przeklętych dni"
    ..to największy kiczor, jaki kiedykolwiek widziałem.
    Ci źli wrogowie, te mechy, te lolitki ze strzykawkami, ten wątek haremowy…
    Z drugiej strony,(jak niżej napisano) intensywnośc uczuć robi wrażenie, a jak ktoś jest fanem przedramatyzowanych serii o mrocznych i zakazanych uczuciach.. to niech siada i ogląda, ale lepiej nie nastawiać się na nic ekstra :)
    Seria rozkręca się od drugiej anime­‑gatowskiej płyty.
  • Avatar
    SuiKaede 24.02.2011 23:21
    Re: Ludzie, no co wy
    Komentarz do recenzji "Evangelion 1.11 (Nie) jesteś sam"
    Nuria napisał(a):
    Co prawda anime bardzo wiele traci w porównaniu z mangą (nie mam pojęcia czemu zmienili kilka bardzo ważnych szczegółów dotyczących bohaterów…)
    Manga Evangeliona była po serii TV tworzona….
  • Avatar
    A
    SuiKaede 22.02.2011 21:13
    Komentarz do recenzji "Love My Life"
    Możnaby się pluć, że postacie w ekranizacji są kompletnie inne z wyglądu niż w mandze(tam dziewczyny są zdecydowanie bardziej męskie, mniej ładne – ale za to bardzo naturalne)... ale te aktorki są takie słodkie i śliczne!!!
    Cały film emanuje ciepłem – zarówno dzięki bohaterkom, jak i uczuciu, które je łączy.
    Coś przesłodkiego :)
    Mi osobiście nie dłużył sie okres „samotny”, więc tym bardziej dobrze film odbieram
    8/10, choć nadal pozostaje zasadnicze pytanie…. „czy wszyscy w tym filmie są homo?” :D (no bo naprawdę, ilość przypadkowych lesbijek i gejów na metr kwadratowy poraża)
    Polecam ten film wszystkim ludziom o otwartych umysłach, którzy lubią ciepłe filmy o ludziach.
  • Avatar
    A
    SuiKaede 19.12.2010 11:28
    Komentarz do recenzji "Ima, Sokoni Iru Boku"
    Genialne anime.
    Po prostu.
    Poruszające, ciężkie, ale niepozbawione nadziei.
    Słówko do tych, którym nie podoba się „pałeczka” Shuu:
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    SuiKaede 6.12.2010 20:01
    Re: Żenada
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    A swoja droga – ktoś kiedyś na pewnym Evowym forum zauważył, ze często osoby, które nie cierpią Shina, to właśnie te, dla których cala seria jest do kitu – i na odwrót, ci , którzy go rozumieją lub lobią wynoszą więcej z Evy.
    Nie żeby to była absolutna reguła, ale coś w tym jest..
  • Avatar
    SuiKaede 6.12.2010 19:56
    Re: Żenada
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    I tu się mylisz, autor NIE BYL w depresji tworząc Eve (acz ekipa miała swoje górki i dołki), ale korzystał ze swoich doświadczeń z okresu depresji przy tworzeniu Evy.
    Chyba rzeczywiście kompletnie nie skumales o co chodzi – albo nie jest to anime dla ciebie…
  • Avatar
    A
    SuiKaede 6.12.2010 11:46
    Powody, by lubić Czarodziejkę z Księżyca.
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon - Czarodziejka z Księżyca"
    Jestem świeżo po obejrzeniu tej serii i muszę stwierdzić, że jest naprawdę fajna.
    Mimo, że nie wszystkie odcinki epizodyczne trzymają poziom, to seria niezwykle wciąga.
    Do lepszych epizodów zaliczam np. ten o Shingo i zniszczonej lalce, czy artystce malującej romantyczne obrazy, do gorszych – przykładowo ten o statku.
    Faktycznie, największą siłą tej serii są bohaterki. Każdy którąś szczególnie polubi, a któraś będzie działać mu na nerwy.
    Ja szczególnie polubiłem uroczą Usagi, dzielną Sailor V oraz Mako.
    Strasznie na nerwy działała mi Rei – jak mogli popsuć tak tą postać? W mandze była raczej zbliżona do Sailor Pluto, albo jednego z dwóch archetypów bohaterek shoujo ai – dojrzałej i zranionej ciemnowłosej piękności. W anime mamy żałosne(mangowa Rei NIGDY nie kleiła by się tak do faceta- zwłaszcza takiego, który by jej nie chciał!) i wściekłe..coś.
    Aczkolwiek na plus dla niej jej występ w przedostatnim odcinku. ( kliknij: ukryte )
    Ami.. również wydaje mi się, że w mandze była sympatyczniejsza – tu strasznie działała mi na nerwy swoim posuniętym aż za granice wiarygodności kujoństwem. Na szczeście polepszyło jej się pod koniec serii, gdy  kliknij: ukryte 
    Mam nadzieję, że w dalszych seriach Ami dalej będzie pokazywać trochę bardziej ludzką twarz ;)
    Ukochany Usagi był w porządku, acz ich związek w mandze był ładniejszy chyba.. ale i tu miał swój urok.
    Nie będe ukrywać, że Sailor Moon to prosta seria.
    Prosta, ale stworzona z niesamowitym wdziękiem i wyczuciem.
    Daleko jej do dzisiejszej tandety niskobudżetowych tasiemców dla dzieci.
    Ta seria ma serce, trzeba tylko chcieć je dostrzec i umieć wczuć się w tą serię.
    Z radością biorę się do oglądania serii R ;)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 15.11.2010 17:17
    Komentarz do recenzji "Galerians: Rion"
    Nie mam pojecie, czy to ja sie pomyliłem, dodając ogryzek, ale pierwowzór tego filmu to na pewno nie RPG, a survival horror.
    Jest to gra bardzo przypominająca Silent Hilla i jego protoplastę – Resident Evilla na PS.
    Trzeba poprawić ;)
  • Avatar
    A
    SuiKaede 15.11.2010 16:34
    Zapomnijcie o tej wersji.... Ogladajcie FFVII AC complete!
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy VII: Advent Children"
    Jak w tytule.. Polecam wszystkim fanom i nie­‑fanom wersje Complete tego filmu – 26 nowych minut kompletnie zmienili moja ocenę tego filmu! Wreszcie fabula trzyma się kupy, a postacie potrafią porozmawiać, zamiast nieustannie rąbać się mieczami.
    Poznamy odpowiedzi na takie fascynuajce pytania, jak choćby „co tu do licha robi ten dzieciak” ;)
    Co prawda końcówka jest trochę przywalona ilością walk, ale film i tak jest super! Oceniam go na mocne 7/10,
    podczas gdy dla pierwotnej wersji 5/10 to za dużo.
    (pytanie dla redaktorów Tanuka: czy mogę dodać nowa wersje filmu do bazy? uważam, ze warto, bo wbrew pozorom nie jest to ten sam film. ACC to to, czym AC od początku powinno być, naprawdę sporo się zmieniło)
  • Avatar
    SuiKaede 11.10.2010 16:45
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji II"
    na Kuroshitach to ja się nie znam, ale frytki chyba jednak były – bo pamiętam, że w podręczniku do ang z 6 klasy nawet miałem na ten temat coś :)
    Było to ulubione pożywienie pracowników XIX­‑wiecznych fabryk (pierwszy fast food – ciepłe, pożywne i da się zjeść w tempie ekspresowym między kolejnymi zmianami)
  • Avatar
    SuiKaede 5.10.2010 18:26
    Dokad ten swiat zmierza...
    Komentarz do recenzji "Boku wa Imouto ni Koi o Suru"
    Odmienna preferencja seksualna nie jest rzeczą, która jest brudna i patologiczna.
    Natomiast kazirodztwo to totalne obrzydlistwo i choroba.
    ZAŁOŻĘ się,ze nie masz siostry – i stad takie fantazyjki erotyczne rozpełzły ci się w głowie.
    Jeśli zaś masz… to współczuje dziewczynie i co najmniej niepokoje się o jej stan ;/
    Licze, ze tylko trollujesz… Bo nie chce wierzyć,ze na serio ktoś coś takiego mógł napisać.
  • Avatar
    SuiKaede 28.09.2010 12:01
    Re: Pseudo depresja
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    1. Tu się zgadzam, ze tak to mogło zostać odebrane – mi to nie przeszkadza, bo lubię mocne i dołujące momenty w seriach, ale nie dziwie się, jak kogoś to meczy ;)
    2. Nie jest nadinterpretacja, widziałam nawet teksty tyczące się Anno(kontra otaku ;) które to potwierdzały.
    Ale zakładając, ze tamto mi się przywidziało(za nic nie mogę tego znaleźć tematu, o który mi chodzi >.<)- wymowa tej sceny dla samego Shina jest jasna. Obejrzyj ja jeszcze raz.
    Tekst „I'm so fucked up” mówi sam za siebie.
    Jak ktoś gdzieś napisał , Shinji tam, gdzie inni znajduja przyjemnosc, znalazł jeszcze większy ból i kolejny powód do pogardzania sobą.
    Miało to go tez poniekąd jako żałosną kreaturę…
    3. Shinji CZÓŁ się śmieciem – wszystkie mechy świata, tatusiowie z bogatych korporacji i sexy opiekunki nie zastąpią mu kontaktu z ludźmi oraz normalnego poczucia własnej wartości.
    Wiadomo, jak z Gendo było…
    W sumie to śmieszne, bo to, Shinji i spółka byli pilotami i tak świadczyło bardziej o sytuacji, w jakiej się znaleźli(odpowiedni ojciec i odpowiednia matka), niż faktycznej wartości ich jako osób.
  • Avatar
    SuiKaede 28.09.2010 09:11
    Re: Pseudo depresja
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    Nie wydaje mi się, że zrozumiałeś tą scenę…
     kliknij: ukryte 
    Jak to nie jest powodem do depresji, to nie wiem, co jest…..Zwłaszcza, ze Shin miał jeszcze cala masę innych problemów i kompleksów .
  • Avatar
    SuiKaede 3.09.2010 19:29
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    O co chodzi w TV?
     kliknij: ukryte 
    End?
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    SuiKaede 29.08.2010 21:12
    Ociekający komercją, ale jakże CUDOWNY !
    Komentarz do recenzji "Evangelion 2.22 (Nie) możesz iść naprzód"
    Tak. Spodziewałem się tragicznego filmu, dostałem CUDO.
    Film jest tak komercyjny, że już bardziej się chyba nie da – te jak najbardziej wybajerzone (ale piękne!)efekty, ten fanserwis….
    Zmiany wyszły filmowi na dobre, oceniam go o wiele wyżej, niż Rebuild 1 – ten film jest dla mnie równie cudowny, jak End of Eva.
    STRASZNIE podoba mi się to, że czerpie on sporo z mangi Sadamoto, która według mnie o wiele naturalniej przedstawiała postacie (co nie znaczy, że nie doceniam wersji anime­‑owanej).
    No i Rebuild jest wyraźnie Rei­‑centryczny. Tak! Nawet mimo zbędnego dodatku, jakim jest Mari, którą chyba po to tylko wsadzili, aby miał kto robić fanserwis i aby zamknąć usta ludziom mówiącym „lol emogelion lol wszystkich do zakładu zamknąć lolol”
    (bo przecież okoliczności światowe są takie wesołe i bohaterowie nie mają prawa być przybici – nic, tylko pociąć się żyletką)
    .
    No i żeby można było sprzedawać daimakury i poduszki z Mari w seksi jogurtowym plugsuicie.

    Absolutnie piękna jest końcówka , kiedy  kliknij: ukryte 
    Mówcie, co chcecie, ale mi cały ten wątek ociera się delikatnie o coś bardzo romantycznego….
    Wady? Pewnie, wywaliłabym całą postac Mari, bo nic ona nie wnosi.
    Mimo to daje filmowi 10/10 i dodaje do ulubionych.
    Zdecydowanie muszę go obejrzeć jeszcze raz….
  • Avatar
    A
    SuiKaede 5.08.2010 09:31
    Ach, film ma jeszcze jedną zaletę.....
    Komentarz do recenzji "Clannad Movie"
    ..o wiele sensowniejsze zakończenie, pasujące do zamierzonego realizmu(??) opowieści.
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    SuiKaede 1.08.2010 21:33
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    tu nie chodzi o brzydzenie sie nagoscia, tylko jej beznadziejny sposob przedstawienia jej przez tworcow.
    Rownie dobrze mogloby jej nie byc, istnieje tylko po to, by ktos mogl na widok tych piersi sie czerwienic.
    Nie mowiac juz o pedofilskiej Nyuu…
    Nagosc jest okej, ale tylko wtedy, kiedy jest odpowiednio przedstawiona, wykorzystana i kiedy jest uzasadniona.