Tanuki-Anime

Wielka bitwa, od której wyniku zależą losy Orbu i całej Ziemi, rozpoczęła się. Czy Kira Yamato wraz z załogą „Archanioła” zdoła powstrzymać flotę ZAFT? Niestety o fabule Gundam Seed Destiny Final Plus nic więcej napisać się nie da, chociażby dlatego, że jest to alternatywna (chociaż to za duże słowo) wersja ostatniego odcinka serii telewizyjnej i każde kolejne zdanie można by uznać za spoiler.

Na pewno jest to pozycja przeznaczona tylko dla fanów serii, którzy czują niedosyt po obejrzeniu ostatniego odcinka. W poprzednim akapicie napisałam, że jest to wersja alternatywna, ale to nie do końca prawda. Owszem, różni się ona kilkoma szczegółami od pierwowzoru, ale nie ma tu żadnych „niespodzianek”, które mogłyby zaskoczyć widza. Ot, bardzo zgrabnie zrobione podsumowanie serii, wzbogacone o kilka dodatkowych scen (które mogą nam przybliżyć motywy działania niektórych bohaterów) i co najważniejsze – epilog, którego tak mi brakowało w Destiny.

Graficznie i muzycznie OAV niczym nie różni się od wersji telewizyjnej, co muszę przyznać, trochę mnie zaskoczyło. Po cichu liczyłam, że dorówna urodą Between the Stars – cóż, mówi się trudno. Chociaż i tak nie ma na co narzekać, biorąc pod uwagę, jak ładną i dopracowaną grafikę miała seria telewizyjna (pomijając różowe wybuchy). Zdecydowanie gorzej w Gundam Seed Destiny wypadły openingi, które moim zdaniem nawet w połowie nie były tak dobre, jak te z Gundam Seed. Dlatego cieszy mnie fakt, że w Final Plus wykorzystano zupełnie nowy utwór – Vestige T.M. Revolution, który wypada o wiele lepiej od poprzedników.

Tak jak napisałam wcześniej, jest to pozycja skierowana do fanów Gundam Seed Destiny, którzy mają ochotę ponownie spotkać się z bohaterami, przypomnieć sobie, jak dzielnie walczyli w ostatniej bitwie i zobaczyć, jak później potoczyły się ich losy. Pozostali złapią się za głowę, zastanawiając się, o co w tym wszystkim chodzi. Na koniec mała rada dla wszystkich, którzy są w trakcie oglądania serii: spokojnie możecie odpuścić sobie ostatni odcinek i zamiast niego obejrzeć OAV. Na pewno nic nie stracicie, za to sporo zyskacie.