Komentarze
True Tears
- komentarz : vaka : 18.05.2016 00:04:18
- podobało mi się : crotalus : 21.01.2016 14:34:50
- komentarz : HHH : 22.12.2015 03:44:39
- komentarz : HHH : 20.12.2015 02:43:14
- Re: huh... : spoiler : 10.11.2014 00:30:15
- Re: bardzo fajne : Kibelek : 15.10.2013 04:12:15
- Ehh : Azol : 15.01.2013 17:11:32
- Urzekający! : LM : 7.11.2012 00:35:59
- Kawaii Noe... Karaluszek. : Iskierka : 23.08.2012 17:08:52
- komentarz : ano.. : 2.05.2012 22:21:51
Błąd recenzenta
6/10 to zdecydowanie błędna ocena.
hum...
Świetne , ; )
Miła odmiana
Magic, one more time.
To anime jest SWIETNE
wszyscy oglądać
Trzeba obejrzec
Niezłe
Hmm… niestety dla mnie jestem zwolenniczką Noe.
Darzę ją takim uczuciem jakby naprawde istniała.A przez ten napis pod śniegiem który już stopniał : KOCHAM CIĘ NOE to nie przespałam rycząc całą noc T.T
Kurcze! Czemu to się tak skończyło !?
Polecam
ode mnie 8/10
Shininchiro ma pod butem karalucha xD
kliknij: ukryte Shininchiro ma pod butem karalucha xD
True Tears
nie jest zbyt orginalna.
kliknij: ukryte Znowu główny bohater(shinichiro) wybrał tą z niezbyt ciekawą przeszłością,spokojną cichą,o długich brązowych włosach,w której oczywiście kochał się od początku. Z bohaterów podobał mi się oczywiście brat Noe i Ten kumpel Shinichiro (nie pamiętam jak się nazywał),zaś osobiście wolałam dużo bardziej Noe od Hiromi(strasznie mnie irytowała z tą swoją miną zbitego psa),a przenośnia z kurczakami była dosyć ciekawa :)
dałabym 7 ale tylko za walory fizyczne
(muzyka itp.) :)
co prawda nadal nie rozumiem przesłania jakie te kurczaki za sobą niosły, ale to się wytnie^^".
przyjemne i lekkie – w sam raz żeby odpocząć od poważniejszych pozycji ;)
Swietne
Mile zaskoczenie – tylko te kurczaki – rozumiem, że chodzi o przenośnię jednak trochę to psuło wszystko – wydawało się takie infantylne.
Daję 8/10 :)
Śliczne. Polecam.
Osobiście nie kibicowałam Hiromi, ale Noe. A wszystko to się wzięło z tego, że Hiromi była taka… Przesadzona. Zupełnie jak te wszystkie idealne stworzenia z haremówek. Cudowne, piękne, doskonałe i wszyscy się w nich kochają. Dobre, wszystko dla wszystkich tylko nie dla nich, delikatne a ich długie włosy wieją na wietrze. Właśnie z tym niestety kojarzyła mi się Hiromi. Natomiast Noe była bardziej wyjątkowa, rzadko kiedy zdarza się taka postać w anime. Naprawdę bardzo ją polubiłam, jej brata także. Właśnie, co do brata – przystojny i super, to było takie piękne, że tak kochał swoją siostrę.
Dlatego w pewien sposób byłam rozczarowana wyborem głównego bohatera, ale w pewien sposób rozumiałam go. No i wszystko skończyło się szczęśliwie.
Naprawdę piękne anime. Polecam młodym dziewczynom, fankom realistycznych romansów. Bo to naprawdę historia, która mogła się przydarzyć w realnym świecie każdemu.
A ja lubiłam Hiromi! <kryje sie przed szalejącym tłumem>
Większosć oglądających na pewno kibicowała Noe. No tak, była przesympatyczna, orginalna, zabawna i wprowadziła wiele momentów, wywołujących uśmiech na buzi.
Ha! A ja sie wyłamałam. Bo ja kibicowałam Hiromi! Pierwszy raz chyba wybrałam, tę bardziej cichą, te spokojniejszą. Ale to chyba przez siłe jej charakteru. Bądz, co bądz, żyła tyle czasu, bez rodziców, w rodzinie która jej nie akceptowała itp itd.
kliknij: ukryte dlatego tak sie cieszę że wybrał Hiromi! Należało jej sie, dużo wyciarpiała, także przez niego.
Pamiętam z nią szczególnie dwa momenty.
kliknij: ukryte pierwszy, gdy jedzie na motorze, razem z bratem Noe <swoja drogą, seksowny był ;))> i mijają Noe I Shinichirou.
Drugi, to moment, gdy Hiromi już opuszcza dom. Jedzie samochodem, a chłopak z karaluchem pod butem zaczyna ją gonić. Ta melodia, to jak stara sie nabrać prędkości, to jak ona wyczuwa, że jednak jest za nią, jak niezdarnie biegnie, jak w końcu sie spotykają. Kurczę, to naprawde było ładne! ;)
Na brawa i gwizdy zasługuje jeszcze grafika i opening.3 miechy gościł na mojej mp3, uparciuch!
Zwolennicy Hiromi łączmy się!<jak znajdzie się choć jeszcze jeden będę w szoku ;)>
_______________________Anka__________
Standardowe już P.S. Ale peace and love, nie bijcie!
Nie uroniłem ani łezki oglądając to anime. Po oglądnięciu Kanon'a i Clannad'a mój pokój był zasypany górą chusteczek, a tu nic. Szczerze w ogóle tak jest zakręcone to anime, że mało zrozumiałem o co tu w zasadzie chodzi.
Jedyna reflaksja jaka mnie naszła to „zgłodniałem, bo straciłem tyle czasu”.
Cóz… nie zniechęcam ale mnie się nie podobało.