Tanuki-Anime

Czy mnóstwo pięknych kwiatów nie stworzy romantycznej atmosfery? Przynajmniej takiego zdania jest Usagi, która z całą ferajną wybrała się na wycieczkę do ogrodu botanicznego. Oczywiście więcej uwagi poświęca swojemu Mamoru niż kwiatom, ale Chibi­‑Usa – z niewielką pomocą pozostałych dziewcząt – skutecznie przeszkadza im w czułym sam na sam. Świetna zabawa, dużo śmiechu (jak dla kogo), gdy nagle… Z nieba zaczynają spadać płatki kwiatów! Na tym nie koniec, bo oto pojawia się uroczy, acz dziwny młodzieniec, który zachowuje się dość… hm, zaborczo w stosunku do Mamoru, a kiedy Usagi robi scenę zazdrości, odpycha ją i znika.

Następnego dnia dziewczęta czeka droga do szkoły z przygodami. Ulice są zasłane nieprzytomnymi ludźmi, których pozbawiono energii. Sprawcą zagrożenia okazuje się być… Kwiat? O nie, to nie zwykły kwiat, tylko jakiś demon! Dziewczęta przemieniają się i stają do walki, ale dopiero z pomocą Sailor Moon (jak zwykle spóźnionej) udaje im się pokonać wroga. Wtedy pojawia się spotkany poprzedniego dnia chłopak, ale już w nieco mniej ludzkiej postaci. Okazuje się być we władzy tajemniczego kwiatu Ksenianu, który opanowuje ludzi o słabym charakterze i zmusza ich do okrutnych czynów. Chłopak atakuje Usagi bezpodstawnymi zarzutami, oskarża ją o nieuczciwość i zamiary zdradzenia Mamoru, a wreszcie usiłuje ją zabić. Na szczęście w porę przybywa Tuxedo, ale zostaje ranny, własnym ciałem osłaniając ukochaną, a następnie zabrany przez obcego gdzieś daleko w kosmos…

Dziewczęta pocieszają zapłakaną Usagi – nie można się załamywać! W końcu udaje się namierzyć bazę wroga: jest nią meteoryt, o którym zeszłego wieczoru była mowa w wiadomościach. Wojowniczki postanawiają przenieść się tam za pomocą teleportacji, dowiedzieć, o co właściwie chodzi tajemniczemu przybyszowi i oczywiście uwolnić ukochanego Usagi. Tymczasem Mamoru ma okazję usłyszeć historię obcego i przypomina sobie wydarzenia z przeszłości, które do tej pory uważał za wytwór dziecięcej wyobraźni. Czas samotności, bólu po stracie rodziców… I Fiore, chłopiec, który przyleciał z kosmosu właśnie wtedy, gdy Mamoru najbardziej potrzebował przyjaciela…

To anime, choć najstarsze i teoretycznie najmniej efektowne, jest zdecydowanie najlepszym z trzech filmów kinowych o Sailorkach. Jak już zostało wspomniane, często przewija się tam motyw kwiatów – mały Mamoru wręczył przyjacielowi na pożegnanie różę, więc Fiore obiecał, że przy następnym spotkaniu podaruje mu w zamian mnóstwo kwiatów. Teraz zaś obaj używają kwiatów w walce… Ironia losu, nieprawdaż? Jest w tym filmie całkiem ciekawy bohater negatywny, który, choć bliźniaczo podobny do Aila i Ann z serii telewizyjnej, ma swoje własne „ja” (i brawa mu się należą, bo jako jedyny w całej historii wojowniczek od razu rozpoznał Usagi w jej bojowym wcieleniu). Są też różne rodzaje samotności i poświęcenia dla przyjaciół, w które opętany Fiore przestał wierzyć dawno temu. I w końcu jest ładna oprawa wizualna i muzyczna, z rewelacyjną piosenką Moon Revenge, śpiewaną po kolei przez seiyuu wszystkich pięciu wojowniczek. Warto obejrzeć.