Anime
Oceny
Ocena recenzenta
6/10grafika: 6/10 | |
fabuła: 4/10 | muzyka: 7/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Aru Machikado no Monogatari
- Tales of the Street Corner
Kalejdoskop mniej lub bardziej fantastycznych mikro‑historii połączonych ze sobą tytułowym miejscem akcji.
Recenzja / Opis
Gdy Osamu Tezuka zakładał Mushi Productions, liczyła się dlań nade wszystko wolność twórcza. Choć w jego nowym studiu powstawały produkcje komercyjne, nastawione na masowego widza (Astroboy, Amazing Three), to jednak sam Tezuka najlepiej odnajdywał się w tytułach całkowicie odmiennych, trudniejszych i bardziej wyrafinowanych artystycznie. Świadectwem tej swobody twórczej są właśnie Opowieści z rogu ulicy, jedna z pierwszych produkcji animowanych, którą stworzył „Bóg Mangi”.
O czym opowiada ten ponad półgodzinny film? To zbiór luźnych i dość abstrakcyjnych historyjek, które łączy określone w tytule miejsce akcji. Dziewczynka i jej pluszowy miś, mysz szukająca jedzenia dla swoich małych, ćma złapana w pajęczą sieć, zakochane w sobie postaci z plakatów – oto bohaterowie tego anime. Wszystko razem przenika się, zmieniają się punkty widzenia i poszczególne sceny obserwujemy z perspektywy różnych bohaterów. Całość ma wymiar nieco fantastyczny, ale jakby celowo zatrzymuje się pół kroku przed pójściem w kierunku całkowicie bajkowego pojmowania fantastyki. Nawet jeśli trudno, aby prawdziwa mysz bawiła się balonikiem, a postaci z plakatów poruszały się, to jednak wszystko to przemawia do widza na tyle wyraziście, że niełatwo oprzeć się wrażeniu, iż obserwujemy coś względnie realistycznego. Tak, to osobliwe anime.
Autor bawi się symbolami i dwuznacznościami, odnosząc się nawet do polityki (pokazując jej zmiany poprzez wizerunki przedstawione na plakatach i ich reakcje). Zachowanie dziewczynki, która usiłuje dosięgnąć misia, będącego już poza jej zasięgiem, może być interpretowane jako symbol braku pogodzenia się z nieuniknionym końcem dzieciństwa. Gdy widzimy maszerującego żołnierza, jego ciało nie rusza się – jedynie buty wystukują rytm. Początkowo wszystko wydaje się być utrzymane w dość swobodnej, beztroskiej atmosferze, ale z biegiem czasu to się zmienia. Finał zaś pozostawia być może widza nieco zdezorientowanym, ale to w końcu Japonia i już zmiana plakatów pozwala w pewnym sensie odgadnąć, co będzie dalej. Tym bardziej że Tezuka chciał tu raczej pokazać odrobinę ciemniejsze strony wielkomiejskiego życia.
Nieortodoksyjne podejście nie dotyczy wyłącznie treści, ale i formy. Postaci rysowane są na różne sposoby – od całkiem konwencjonalnego (vide mysz), po dość oryginalny (dziewczynka) i groteskowy (generał z plakatu). Animacja trzyma jednak stale niezły poziom. Celowa niekiedy minimalizacja (wspominane wyżej buty) służy głównie zaskoczeniu widza i zwróceniu uwagi na dany element. Muzyka przypomina mi melodie, jakie niegdyś towarzyszyły pokazom cyrkowym albo wesołym miasteczkom. Dziś będzie zapewne sprawiać wrażenie mocno staroświeckiej – podobnie zresztą jak cała ta produkcja, czemu sprzyja przyjęta tu poetyka kina niemego.
Owszem, to tytuł, którego stanowczo nie polecam wszystkim, ale głównie wszelkiej maści historykom anime i tym, których zastanawia, jak niemal pół wieku temu wyglądało ambitniejsze oblicze japońskiej animacji. Dziś Opowieści z rogu ulicy mogą męczyć, akcja bowiem toczy się tu powoli, fabuły zbyt wiele nie ma, a kreska jest nader archaiczna. Myślę, że istnieje jednak grupa osób, które będą w stanie ten tytuł docenić. Cóż, dla nich głównie piszę takie recenzje.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Mushi Productions |
Autor: | Osamu Tezuka |
Reżyser: | Eiichi Yamamoto |
Muzyka: | Tatsuo Takai |