Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Wieczność, której pragniesz

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    kamey 17.07.2008 16:43
    Kroniki Porażek
    Mało oryginalne, technicznie kiepskie i wypełnione tandetnymi postaciami. Słowem, krew mnie zalewa. Apogeum idiotyzmu stanowi Takayuki sam w sobie – zajął zaszczytne miejsce w moim prywatnym panteonie buców za całokształt twórczości, począwszy od wybitnej wiarygodności w wyznawaniu miłości (śmiać mi się chciało za każdym razem) poprzez niesamowity talent w dobijaniu wszystkich dookoła (biedna Hayase @_@) aż do niebywałej skłonności do zaliczania epickich porażek (koniec 2 epizodu chociażby). Mitsuki = fail, i chyba nie muszę tutaj nikogo przekonywać. Haruka ma najbardziej przerąbane, a to summa summarum niewinne dziewczę.
    75% całości serialu stanowią Przygody Emowców i nie dzieje się kompletnie nic ciekawego. W sumie nic istotnego nie stracisz, gdyby przeskoczyć epizody 6­‑11.
    Można obejrzeć żeby wyrobić sobie opinię – czasu poświęconego na to anime nie żałuję, będzie co krytykować. Howgh.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    IDH-YAA 1.02.2008 18:41
    Ciężka historia...
    Moja reakcja świeżo po – „DLACZEGO  kliknij: ukryte ?” Po cichu liczyłam na to , że  kliknij: ukryte .
    Według mnie pomysł na fabułę dobry , ponieważ mógł pokazać ludzkie słabości , wszystko TAAAKIE prawdziwe. Jednakowoż uczucia Haruki oraz Takayukiego były według mnie mocno wyolbrzymione…takie było pierwsze wrażenie – Haruka OBSESYJNIE zakochana w Takayukim troche wymusiła na nim ten cały ich związek… akcja żałosna,dlatego 1 ep lekko mnie poirytował. Niemniej jednak byłam ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy. Z czasem polubiłam Harukę , bo była bardzo autentyczna w swoim zachowaniu.
    Mitsuki…..od samego początku grała mi na nerwach… przyjaciółeczka­‑pierdoły. Według mnie pieprzona egoistka pchająca się wszystkim do łóżka(ohh jaka ona biedna..pierdu pierdu).Na końcu  kliknij: ukryte  ŻAL! Ogromnie nie przypadła mi do gustu ta postać…
    Takayuki,hmm… zagubiony,bardzo zagubiony. Już na samym początku pozbawiony asertywności…skoro nie chciał być z Haruką no to po co się zgodził na ten związek? Z litości? Niby później przerodziło się to w miłość…jakim cudem?Bo się z nim przespała? Nie ukrywam…początkowo zupełnie nie byłam przekonana do jego uczuć w stosunku do Haruki. Po prostu zbyt mało było pokazanych momentów , kiedy byli naprawdę szczęsliwi i mogła się utworzyć pomiędzy nimi tak silna więź. Dlatego zdziwiłam się , że  kliknij: ukryte . To oznaczałoby , że ogromnie kochał Harukę, ale skoro ją kochał , to dlaczego uległ Mitsuce? Ehh faceci… Ale z czasem mu uwierzyłam ,  kliknij: ukryte , naprawdę, uwierzyłam , że Haruka znaczyła dla niego coś więcej niż tylko „zobowiązanie”...i kiedy uwierzyłam {ukryj]KONIEC[/ukryj]. A szkoda!
    Tak czy owak…chyba o to chodziło autorom…żeby pokazać właśnie TE zachowania ludzkie.Sytuacje podbramkowe…uczucia i emocje,jakie by one nie były – zawsze biorą górę.

    Scena wypadku…poruszyła mnie bardzo, niby wiadomo było co się stanie itd…ale naprawdę wzruszyłam się.
    Kreska…jak już ktoś wspomniał­‑dobrze prezentowały się tylko twarze. Ruch kukiełek,ale nie przeszkadza w oglądaniu , gdyż nadrabia fabułą.

    Opening i ending imo słaby…

    All in all…cóż…zawiodłam się na zakończeniu.Naprawdę , wolę happy end'y…a to wg mnie nie było szczęsliwe rozwiązanie xP
    Seria budzi emocje , nie da się ukryć. Nakłania do analizy „co my byśmy zrobili w takiej sytuacji”... Polecić mogę miłośnikom gatunku i zakochanym :)

    **rzekłam**
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kisa 12.01.2008 00:28
    Kimi ga Nozomu Eien
    Kimi ga Nozomu Eien oglądało mi się przyjemnie aż do połowy ostatniego odcinka  kliknij: ukryte  Również koleżanki z pracy Takayukiego mnie irytowały, ich obecność w tym anime uważam za zbędną

    Gdyby nie owo nieszczęsne zakończenie, KgNE mogłoby zostać jednym z moich ulubionych anime. Jednak mimo zakończenia i tak uważam je za całkiem niezłe.

    Co go grafiki – najlepiej wypadają twarze, ale już np. sylwetka i sposób poruszania się Mitsuki pozostawiają wiele do życzenia. Zresztą większość bohaterów porusza się jak kukiełki
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gorzki 18.12.2007 22:27
    przemijanie.
    Powiem tak.. jestem dość leciwy a na dodatek facet. I to w zasadzie dość „wodnistego” usposobienia… znaczy rzadko się wzruszam. Kimi jednak ma w sobie to coś co powoduje być może nie tyle łzawe wzruszenia co właśnie to coś nieuchwytnego co powoduje że po obejrzeniu myśli się o nim i chciało by się porozmawiać. Szanowni moi przedmówcy poruszyli chyba wszystkie ważne aspekty tego anime, ja ze swej strony wspomnę tylko o motywie „szczęśliwej fotografii” który pojawia się kilkakroć i porusza moje własne doświadczenia, czy wreszcie (aby za druzo nie zdradzić) motyw bajki z zakończenia będącej w istocie ... ale to by zbyt wiele wyjaśniało. Słowem historia dla tych którzy już troszkę przeszli i mają co wspominać…. bo każdy miał kiedyś taką szczęśliwą fotografię… a potem .. potem przyszło przemijanie i nic nie było jak przedtem. Słowem opowieść tak prawdziwa że aż boli.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Mar 4.12.2007 23:02
    O.O
    Dlaczego tylko 2 za fabułę 0.0.. Jezu… to anime jest jednym które zapadło mi w pamięć. Naprawdę skłoniło mnie do refleksji, przynajmniej pierwsze parę odc. Daje do myślenia, jak my byśmy się zachowali w takiej sytuacji… naprawdę niezłe, może niekoniecznie genialne ale chociaż 5 czy 6 za fabułę. Fabuła zdecydowanie niespotykana, i uważam ze nie jest to typowy wyciskacz łez
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    carta 3.12.2007 11:13
    Kimi ga Nozomu Eien
    Jestem chyba kolejnym chłopakiem mam 20 lat a łzy mi nachodzą.. Nie jestem zadowolony z zakończenia…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Countach 17.11.2007 16:17
    Wszystko super, ale zakończenie...
    ...niestety mnie zawiodło.  kliknij: ukryte 

    Fabuła to bardzo mocna strona tego anime. Chwyta za serce, zmusza do rozmyślań, zagęszcza powietrze. Pod tym względem dawno nie oglądałem podobnego romansu. A może nawet wcale…

    Czuć niestety, że elementy komiczne z kelnerkami są wprowadzone na siłę dla rozładowania klimatu, ale nic by się nie stało, gdyby owe koleżanki zachowywały sie bardziej neutralnie.

    Grafika jest bardzo nierówna. Twarze z bliska wyglądają całkiem poprawnie, jednak jeśli tylko ktoś lub coś znajduje się 3­‑4 metry od kamery jakość od razu spada. Płynność animacji też nie zadowala. Muzyka – standard.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    zergadis0 26.07.2007 19:36
    Niezłe, ale mogło być lepiej
    Co do grafiki trudno mi się zgodzić z recenzją, tła są w większości po prostu cienkie, tylko chwilami są wykonane naprawdę dobrze, również jeżeli chodzi o rysunek postaci właściwie żadna poza Haruką mi się nie spodobała, wszystko pod tym względem ogólnie jest średnie. Jak dla mnie 6/10.

    Co do muzyki mogę już się pozytywniej wyrazić. Utwory wokalne są bardzo miłe pasują do klimatu serii, na bgmy w sumie nie zwracałem uwagi, ale również porządnie trzymają klimat. Niestety trudno mi znaleźć cokolwiek mocno wyróżniającego się z tłumu, ot, po prostu porządny soundtrack. 7+/10.

    Co do fabuły – niewątpliwie jest to jeden z niewielu tytułów które są jawnie skierowane do dorosłego odbiorcy, mogę wręcz powiedzieć że dorosłość i powaga serii mnie chwilami przytłaczały. Niestety, mimo ogólnie realistycznego podejścia do tematu autorzy tutaj również nie ustrzegli się różnych wpadek. Przede wszystkim te wszystkie kelnerki, pielęgniarki itp. niby ich humorystyczna rola ma za zadanie trochę rozluźnić przygnębiający klimat historii, ale… tutaj to po prostu nie pasuje, i dla mnie jest to spora wada. Kolejną wadą jest duża przewidywalność fabuły, w kilku miejscach niemal oczywiste było, co się zdarzy w następnym odcinku. Również muszę przyznać że raczej nie pochwalam ostatecznej decyzji głównego bohatera, ale to kwestia gustu, bo sytuacja w której się znalazł była bardzo skomplikowana. Mimo podanych wad daję serii 7/10. Czemu? Przede wszystkim właśnie za jej dorosłość oraz za to że po prostu mnie wciągnęła. Podkreślam jednak że autorzy mogli zrobić coś zdecydowanie lepszego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Reena 13.07.2007 14:05
    >_<
    O, właśnie tak mogę określić moje uczucia po obejrzeniu całości. Nie, KgNE nie jest złe, chociaż nie jestem zwolenniczką romansów, ten został skontruowany nadzwyczaj ciekawie i realnie. Trzyma w napięciu, nie wiadomo, co się stanie w następnym odcinku. Bardzo kibicowałam parze T&H. Jednak po obejrzeniu serii wciąż czuję ogromną nienawiść w stronę Mitsuki(Lubiłam ją tylko wtedy, kiedy była licealistką.). To wszystko przez nią!!!!!!!!!!! Dlatego doskonale rozumiem Akane.
    A te kelnereczki…średnio mnie śmieszyły. W pewnym momencie zaczęłam przewijać te sceny, bo one zupełnie nie pasowały do klimatu
    Anime dostarcza wielu emocji i nie uważam je za nudne. Warto obejrzeć
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Amon SGA Member 11.07.2007 21:18
    Zmoderowano
    [cut]
    Wszystkim tym, którzy lubią zarówno anime trzymające w napięciu, jak i coś do przemyślenia polecam to anime, jako jedną z najlepszych pozycji romantycznych. Niektórzy tego nie potrafią dojrzeć, ale to anime ma jedno czego x innych produkcji nie ma… przedstawione emocje bohaterów sa prawdziwe, nie można ich porównywać z emocjami przedstawionymi przez rysowników, którzy spędziwszy całe życie nad kartą papieru chcą napisać coś o wyższych uczuciach. Gorąco polecam.

    Zmoderowano nadzwyczaj wulgarną część komentarza, oraz tutuł.
    Na przyszłość sugeruję uważać przy doborze słownictwa. Na Tanuki.pl wulgaryzmy nie są tolerowane, i każdy taki następny komentarz będzie usuwany w całości, bez względu na dalszą zawartość.

    Miłego dnia
    IKa
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Allevanna 11.07.2007 19:15
    Nuda, do tego wkurzające anime
    Z braku laku można obejrzeć, ale jest cała masa anime romantycznych lepszych niż to to. Sam dojechałem do 10 odc., potem było tylko przeglądanie żeby dowiedzieć się jak zakończy się cała historia. I tak dziwię się, że obejrzałem aż tyle, nudziłem się, ale nie miałem nic lepszego do roboty przed kompem. Nie polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tehanu(Kamcia1904) 9.07.2007 20:35
    Kmi ga Nozomu Eien
    Po dłuższym zastanowieniu mogę powiedzieć, że anime godne polecenia. Najlepiej ukazuje nam niesprawiedliwość naszego świata. Poprzez niepewność dwóch osób, wewnętrznie (no i potem też zewnętrznie) cierpi osoba trzecia. Przyznam, że koniec drugiego odcinka wycisnął ze mnie pare łez… w skrócie: nazwisko, napis, muzyka i sruu lecimy po paczke husteczek… jeżeli rozumiecie co mam na myśli ;]
    Mimo wszystko Kimi Ga Nozomu Eien kończy się bardzo optymistycznie, bo każda z postaci idzie drogą, którą iść powinna od samego początku.
    Czy jest to typowy wyciskacz łez? Nie sądzę, jak wcześniej wspomniałam jedyny przykry moment to właśnie końcowa scena drugiego odcinka.
    Od jakiegoś czasu szukam dobrego dramatu i nie jest mi dane znaleźż następny „Air”.
    ocena: 8/10 myślę, że ani nie zaniżona, ani nie zawyżona, no bo do ideału to jednak Kimi ga… jednak brakuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Takayuki 27.05.2007 16:31
    Anime prawie idealne
    Powiem szczerze że niektóre z krytykujących komentarzy to jakieś całkowite nieporozumienie.
    Anime jest wykonane perfekcyjnie plus świetna oprawa dźwiękowa czynią z niego obowiązkową pozycję dla wszystkich.Anime jest bardzo realistyczne i życiowe.Moja ocena 9,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    qwerty 20.01.2007 02:34
    Odnośnie recenzji...
    „To czystej wody wyciskacz łez, niestrawny dla większości przedstawicieli płci męskiej… Podsumowując, polecam miłośniczkom (oraz miłośnikom, bo trochę takich pewnie istnieje na tym świecie) gatunku. Pozostali odpadną po pierwszym odcinku”

    Z tego co widać po komentarzach (a raczej po płci komentujących) Bianca powinna napisać wyżej wymienione fragmenty recenzji całkowicie inaczej :P.

    A kgne jest naprawdę godne polecenia. Jeśli to jest sztampowa historia to chcę takich więcej. Nie obchodziło mnie jakoś specjalnie to, że historia jest przewidywalna (ale na pewno nie banalna i oklepana). Polecam :) Fajnie się to to ogląda i kropka --> .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Liquid 26.11.2006 13:34
    KgNE
    Jako osoba 25 plci meskiej , moge dodac ze to anime, wyzwala w czlowieku pelna game emocjii. Od strachu poprzez wspolczucie, caly kalejdoskop uczuc. Powiem tak nie patrzcie na grafike ani na muzyke, postawcie sie wylacznie w sytuacji glownego bohatera, i po obejrzeniu zadajcie sobie pytanie „co ja bym zrobil na jego miejscu ?” , szczerze do dzis niewiem co ja bym zrobil (prawdopodobnie zgnil jako ludzki wrak). Historia jest z zycia wzieta, daje do myslenia i sklania nas do glebszych przemyslen.
    1­‑e 2 odcinki niezapowiadaja tego co bedzie, ale sa wprowadzeniem do calej historii.
    Analizujac bohaterow i stawiajac sie na ich miejscach wraz z ich uczuciami/odczuciami , kazdy z nich ma racje ale nie rozumie w pelni motywow innych bohaterow , co oni przezyli i doswiadczyli.

    Konczac , goraco polecam, jesli nie szukacie plytkich anime tylko dajacych do myslenia i ukazujacych slabosc ludzi w sytuacjach krytycznych, to KgNE jest tym anime.

    Za samo pokazanie szczegolow uczuc miotajacych bohaterami , dam ocene 100 na 10.

    Jak dla mnie mistrzostwo.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luchianka 14.10.2006 15:56
    KGNE
    Ja też ściągnęłam, ponieważ niektóre osoby polecały, żebym zobaczyła, lecz nie przypadło mi do gustu. Trudno było mi zrozumieć tego zamieszania związanym z trójkątem miłosnym. Połączenie dramatu z głupią komedią Ayu i Mayu Mayu- tymi kelnerkami. Zachowanie Akane. Pierwszy odcinek mnie też odrzucił, a drugi zaciekawił tak ,że postanowiłam zobaczyć jak się sprawa skończy. Dosyć zaskakująco. Kiedy obejrzałam wszystkie odcinki to stwierdziłam, że to była być może piękna historia, ale jej czegoś brakowało co mogło być przyczyną,żebym do niej jeszcze kiedyś powrócić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wanderer 14.10.2006 00:30
    Jak dla mnie wspaniałe
    Sięgnąłem po to anime za radą kilku osób, które podzielają moje gusta – lubią pozycje ambitniejsze i nie przesadzone w kwestii zarysowania charakterów.
    Pierwszy epizod mnie z leksza odrzucił, bo właściwie myślałem, że będzie to głupi szkolny romans. Drugi zacząłem oglądać już z pewnym niesmakiem, bo zdawał się kontynuować moje obawy, ale…  kliknij: ukryte  Dobrnąłem do końca i co mogę powiedzieć.
    Przez całe anime wprost kląłem na głównego bohatera, za to, jakie decyzje podejmował, bez przerwy ciągnąc tę podwójną grę z dziewczynami, wciąż coraz bardziej je krzywdząc. Jednak… tak naprawdę, gdy już obejrzałem to anime, zastanowiłem się jak ja bym postąpił w jego sytuacji i wyszło na to, że zapewne też bym sobie z nią nie poradził i jak głupek brnąłbym w nią dalej. Może niektórzy powiedzą, że oni by zrobili inaczej niż główny bohater. Że to głupek, pacan, idiota itp., ale spróbujcie się postawić w jego miejscu.
    To anime to historia o człowieku, który znalazł się w sytuacji, w której nie potrafił się odnaleźć, przez co krzywdził ludzi wokół siebie. Jest to naprawdę piękna opowieść o tym, jak pewien człowiek odkrywa, że rządzi nim strach przed skrzywdzeniem drugiej osoby, ale to właśnie przez ten strach krzywdzi ją jeszcze bardziej.
    Jak dla mnie charaktery głównych bohaterów naszkicowane są bardzo dobrze, a samo anime stoi na najwyższej półce :)
    Gorąco polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Marian 9.09.2006 22:03
    kgne? - dziadustwo
    Ludzie to anime jest do bani. Ja w przeciwnienstwie do sporej liczby ludzi nie dziwie sie czemu wszyscy kochaja kgne. To logiczne ze to co jest najpopularniejsze(kgne jest z pewnoscia najbardziej znanym dramatem wsrod anime)jest najglupsze. Prawdziwe perelki wsrod anime sa niedostrzegane przez motloch, ktory lubi tylko proste jak drut, zalosne bajeczki… i to mowia niby jaka to dojzala historia hoho.. tez mi zart anime na podstawie jakies gierki… postacie maja jakies dziwne kolorowe stroje(jak w cyrku). Najfajniejsze sa sceny, ktore maja na celu rozladowac ta straszna, dramatyczna historie(hehe)... chodzi mi oczywiscie o kolezanki glownego bohatera z tej knajpy… cyrk na kolkach poprostu. Te sceny sa wciskane na sile. Ludzie przecez nie mozna robic takiego duzego kontrastu. Co prawda 'dramatyczne(hehe)' i 'smieszne' sceny sa tak samo kiczowate ale chodzi o to ze te pierwsze sa przesadnie dramatyczne a te drugie przesadnie zalosne:) Postacie sa sztywne i przewidywalne. Poprostu klasyczny trojkacik, ktory widzielismy przecierz wszyscy juz tysiace razy. Ci sami bohaterowie jak w wiekszosci tego typu anime: niesmiala, sliczna dziewczyna, jej zdecydowana kolezaneczka… damn ogladalem to juz tysiace razy. Proponuje ci obejzec 1 odc i wyniuchac klimacik. Jesli choc wyczujesz choc odrobine kiczu to nie pchaj sie w to dalej bo seria robi z kazdym odc coraz bardziej zalosna.Jesli uwielbiasz subtelne, glebokie dramaty prawdziwie poruszajce wrazliwym widzem polecam takie perlki jak 'mushishi', 'koi kaze', 'Jigoku Shoujo'(szczegolnie 3 ostatnie odc), 'honey and clover'. Moze te tytuly troche tu nie pasuja, ale co tam… Pozadne anime trzeba reklamowac wszedzie. Pozdrawiam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    noname 8.09.2006 23:12
    Nie wiem czym sie zachwycacie.
    Strona wizualna jedna wielka porazka.

    Jak przeczytalem jeden z komentarzy ze to realny romans to sie smiałem przez dobrych kilka minut. Tak juz jest wystarczy znalesc sobie dziewczyne i juz ja stuknie samochod, taki zwyczaj ze tak to nazwe :P lol

    Wogole co to za facet, normalnie jak dla mnie to jakas cio*** bez kregosłupu.

    Po pierwsze, niby czemu sie zgodzil z nia chodzic, czyzby jej zalowal, szkoda jej bylo czy cos, (to mogl pojsc do schroniska i przygarnac psa) bo rozbeczała sie, bo raczej dobrze sie nie znali i nie rozmawiali, bo raczej ta laska wolala uciekac albo sie chowac.

    Dla mnie to wrecz niezrozumiale, jakby jakas laska podeszla do mnie, ktorej za bardzo nie znam tylko ze to jakas kolezanka mojej kolezanki i powiedziała, kocham Cie i zeby zostac para, to bym pomyslal ze sobie robi ze mnie zart i ze to musi byc jakis zakład, a jakby po tym by sie rozbeczała to bym powiedzial ej no sorry przykro mi, ale jak mnie mozesz kochac szczerze jak sie trak naprawde nie znamy dobrze, bo ona raczej znała tego kolesia z opowiadan i wydaje mi sie ze oni ze soba raczej rozmawiali na osobno dopiero jak juz zaczeli ze soba chodzic.

    Inna sprawa jak bym sie naprawde zdecydowal, z jedna chodzic i nawet jakby ona miala wypadek to bym niekrecil z inna :/ ehhhh

    Wogole cały ten wypadek i dlaczego do niego doszło, to dla mnie jest dziwne dlatego bo kupował prezent, ehh a co niemoglby kupic pozniej prezentu, wogole co to za koles spozniac sie, na mnie nigdy zadna laska nie czekała wogole niewyobrazam sobie popelnic taki nietakt, nawet jak jestem wiecznym spozniaczem na spotkanie z laska sie nie spozniam, czy to kolezanka czy dziewczyna czy inna znajoma, owszem kumpel moze poczekac, ale płeć piekniejsza nie :P

    Wogole cos mi sie wydaje, ze ta dziewczyna to takie male dziecko, wogole wszystkie jej reakcje na poczatku, spojrzenie na niektore rzeczy, wogole jej sposob ubioru, a ta scena w lozku co jeszcze wczesniej byl pokazany jej pokoj i pelno tam bylo pluszakow, no normalnie cos mi sie wydaje ze ten autor ma jakies problemy.

    Wogole kreska ze tak znowu to powiem jest do du**. ehhh


    CO do Shinjiego to bez przesady nie jest jak tamten koles, bo Shinji jakby byl w szpitalu to by ja ochlapał lol ;o
    Cos mi sie wydaje ze coraz ciezej jest znalesc normalne anime, albo coraz wiecej jest „chorych autorow” lol ;o
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saphronay 26.08.2006 01:41
    Hmmm...
    Muszę szczerze przyznać, ze po raz pierwszy oglądałem, az tak „zakompleksiony” dramat miłosny. Obejrzałem całą serię bez najmniejszego zniechęcenia, mimo, iż jestem chłopakiem. Zakonczenie na prawde bardzo mnie zaskoczylo, ale pozniej rowniez zdałem sobie sprawę, że czas mija ... ludzie się zmieniają ... uczucia się zmieniają… wszystko idzie swoim torem.

    To nie sen… to życie ...
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shizu 14.07.2006 22:44
    KURDE =/
    Szczerze spodziewałam się czegoś lepszego a tu jakieś takie dziwne to , romansidło przyznaje bardzo dobre ale zakończenie wogóle do bani =/ jak dla mnie po co było tych 12 odcinków od wypadku Haruki jak na końcu wyszło to samo =/ zawiodłam się , Ale polecam tą serie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Voldi 28.06.2006 11:33
    genialne
    Obejrzałem całą serie i powiem jedno jest to genialny romans i dotego tak realny.
    Bardzo zaskoczyło mnie zakończenie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aki 11.05.2006 01:59
    Ciekawa opowiesc
    Po pierwszym odcinku nie odpadlem i wytrzymalem do konca, ale cos mi sie psychika „zepsuła” troche;/ Chyba jestem za miekki na tego typu opowiesci. Niemniej jednak warto obejrzec to anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kendzior 28.12.2005 16:24
    Anime konieczne do obejżenia
    Moim zdanie anime jest świetne i naprawde warto je obejżeć. Mimo iż jestem chłopakiem uważam ze, klimat tego anime jest wyśmienity, podobnie jak kreska i muzyka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miras 19.12.2005 08:22
    Świetny dramat!
    Od dawien dawna nie oglądałem tak smutnej historii o miłości, życiu, trudnych wyborach. Być może właśnie dlatego ta seria bardzo przypadła mi do gustu, mimo kilku niepotrzebnych dłużyzn. Wg mnie pierwsze odcinki są niezbędne by zrozumieć o co chodzi w tym anime. Czasami nie mogłem zrozumieć postępowania Narumi'kuna czy Mitsuki, ale w takiej sytuacji inaczej bym nie dał rady. Tak do końca to nie można powiedzieć, że to co było kiedyś już się nie liczy. Mimo upływu lat(dokładnie trzech),mimo związku z Mitsuko, Takayuki jakoś nie zapomniał o Haruce, gdzieś zostały radosne wspomnienia z ich związku – „stara miłość nie rdzewieje”. Ale lata mijały, ludzie się zmieniają, uczucia także, w pamięci pozostają zarówno chwile żle i dobre.
    Dramat trójki przyjaciół? TAK. Każdy z nich(Haruka, Takayuki, Mitsuko) w pewien sposób obarcza się winą za wypadek Haruki i wg mnie to jest przyczyną wszelkich kłopotów – poczucie odpowiedzialności Takayuk'iego,który prawie zapomina o Mitsuko, samotność Mitsuki jest prócz uczuć łączących postaci drugim kołem napędowym Kimi ga Nozomu Eien.
    Ja to anime oglądałem na trzy i trzy nocki miałem z głowy, nie mogłem zasnąć, a sceny z początku serii(scena w szpitalu tuż po wypadku) mnie pogruchotały wewnętrznie tak jak ep 10 i ostatnie dwa(Pożegnanie z Haruką).
    Seria ta niesie w sobie wiele dobrego….
    Dlatego warto sięgnąć po Kimi ga Nozomu Eien.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime