Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

4/10
postaci: 6/10
fabuła: 5/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

5/10
Głosów: 1
Średnia: 5
σ=0

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Video Girl Ai [1991]

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 1991
Czas trwania: 100 min
Tytuły alternatywne:
  • 電影少女(ビデオガール) [1991]
Tytuły powiązane:
Gatunki: Komedia, Romans
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Live action, Trójkąt romantyczny
zrzutka

Nostalgiczna historia z czasów, gdy wychodzące z telewizorów panny zajmowały się pocieszaniem nastolatków, zamiast ich zabijać.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Szesnastoletni Youta Moteuchi nie ma szczęścia w miłości. W teorii nie jest tak źle, bo ma dziewczynę, którą darzy ciepłymi uczuciami, a Moemi, bo tak jej na imię, wydaje się wobec bohatera dość pozytywnie usposobiona. Szkopuł w tym, że jedno i drugie to emocjonalni analfabeci. Problem ten dotyczy w pierwszej kolejności Youty, który czego by nie robił, nie potrafi się zmusić do wyznania Moemi uczuć. Ta zaś, mając już tego w pewnym momencie serdecznie dosyć, deklaruje, że owszem, lubi, ale nie Youtę, tylko jego najlepszego kumpla – Takashiego. Załamanemu takim obrotem rzeczy bohaterowi zostało właściwie już tylko tak modne w Japonii samobójstwo, tudzież wstąpienie do klasztoru.

W drodze do domu pogrążony w myślach czarniejszych od koloru okładki przeciętnego zespołu blackmetalowego Youta trafia na wypożyczalnię kaset wideo. Nie mając co ze sobą zrobić, wchodzi do środka i od razu dostrzega, że wypożyczalnia Gokuraku nie jest zwykłym miejscem tego typu. Przede wszystkim okładki leżących na półkach kaset zdobią wyłącznie zdjęcia dziewczyn. Youta niemal automatycznie sięga po kasetę, na okładce której znajduje się uśmiechnięta ślicznotka, a nad jej głową widnieje napis „Pocieszę cię”. Cokolwiek podejrzanie wyglądający właściciel wypożyczalni informuje skonfundowanego Youtę, że nie musi przejmować się ograniczeniami wiekowymi (bohater jest przekonany, że trzyma w rękach film od lat 18) i może zabrać kasetę do domu. Już na miejscu Youta uruchamia kasetę w starym odtwarzaczu, by niebawem na ekranie ujrzeć dziewczynę z okładki. To, że wydaje się ona rozmawiać z naszym herosem, można jeszcze zrzucić na karb dobrego przygotowania produkcji, ale chwilę potem pannica wyskakuje z ekranu. Na szczęście nie nazywa się Sadako, tylko Ai. Od tej pory towarzyszyć będzie Youcie w jego staraniach o zdobycie serca Moemi.

Video Girl Ai Live Action to aktorska ekranizacja klasycznej mangi Masakazu Katsury, opowiadającej o żyjących w kasetach wideo dziewczętach, których zadaniem jest pocieszanie facetów mających pecha w miłości. Oczywiście nieco ponad półtoragodzinny film nie jest kompletną ekranizacją piętnastotomowej mangi, a jedynie mocnym skróceniem historii poświęconej Ai, Youcie, Takashiemu i Moemi. Od razu dodam, że skrócenie to średnio służy całości. Twórcy polecieli po łebkach, gubiąc po drodze to, co było w mandze stosunkowo dobrze pokazane – pokręcone relacje w czworokącie miłosnym. W rezultacie widz nawet nie dostrzega, kiedy Ai zamiast wspierać Youtę zaczyna się w nim podkochiwać. Zupełnie po macoszemu potraktowano humor. Jednym z jego istotnych elementów był drobny błąd przy odtwarzaniu kasety, który sprawił, że charakter Ai nie do końca odpowiadał opisowi na okładce. Tutaj niby też tak jest, ale widać to tylko na początku. Próżno szukać choćby soczystych tekstów bohaterki, średnio pasujących do „delikatnej i wrażliwej” dziewoi.

Co zostało? Ot, klasyczny romansik, naiwny w treści i niezbyt udany w formie. Już na pierwszy rzut oka widać, że aktorzy są starsi od granych przez siebie postaci. Najlepiej wypada chyba wcielająca się w tytułową bohaterkę Kaori Sakagami, która całkiem nieźle, przynajmniej na początku, łączy naiwność i dość rezolutny charakter. Na dodatek najbardziej z całej obsady fizycznie przypomina pierwowzór. Zapomnijcie natomiast o jakichkolwiek motywach ecchi, nie licząc dwóch scen na basenie, gdzie przez krótki czas widzimy Moemi w obcisłym stroju kąpielowym (no chyba że za ecchi uznamy Youtę w kąpielówkach…). Irytuje umieszczenie niemal połowy scen w ciemnych wnętrzach albo wieczorem, co nie czyni ich bardziej przejrzystymi, wręcz przeciwnie.

Efekty specjalne przypominają włoską szmirę o przygodach księżniczki Fantaghiro czy innego Pana Kleksa w kosmosie. Na szczęście nie ma ich zbyt wiele. Podobnie rzecz ma się z muzyką. Jeśli ktoś żywi sentyment do pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych (a wszak dla wielu z nas to czasy wczesnej młodości lub późnego dzieciństwa), pewnie podczas oglądania Video Girl Ai Live Action odezwie się w nim nutka nostalgii. W przypadku osób młodszych wszystko to może wywołać jedynie śmiech, bo melodyjki słyszane w tym filmie brzmią często jak podkłady z dziecięcych piosenek Natalii Kukulskiej.

Nie, stanowczo nie nazwałbym tego filmu czymś, co może zastąpić pierwowzór. Można mangi Katsury lubić, można nie przepadać za nimi, ale jednak w swoim rodzaju są one czołówką gatunku. Film, pozbawiony wielu atutów mangi, nie broni się sam. Można zatem rzucić nań okiem jak na ciekawostkę, dodatek do oryginału (zwłaszcza że scenariusz autoryzował sam Katsura), ale najpierw polecam zapoznać się z mangą, która jest pod każdym względem lepsza. Pytanie tylko, czy potem jest jeszcze jakiś sens oglądać ten film?

Grisznak, 20 stycznia 2011

Twórcy

RodzajNazwiska
Autor: Masakazu Katsura
Reżyser: Ryuu Kaneda
Scenariusz: Masahiro Yoshimoto, Masakazu Katsura
Muzyka: Reijirou Koroku