Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Yosuga no Sora

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Bonde 24.10.2016 20:19
    Nie rozumiem fali hejtu na to anime. Dobra rozumiem, ale nie popieram.
    Najbardziej zabawnym argumentem jest wyuzdanie i brak subtelności w scenach seksu YnS. Przepraszam bardzo, ale które anime z gatunku hard ecchi nie jest wyuzdane? Różnicę mamy tu jedynie taką, że twórcy wybrali sobie inny rodzaj mocnego fanserwisu. Zazwyczaj widzimy niezdecydowanego protaga obijającego się o majtki i nagie piersi bohaterek, nie wybierającego w sumie żadnej. Tutaj mamy Harukę, który  kliknij: ukryte  Trochę jak włączyć horror i narzekać że straszny. Robią to dość wcześnie, ale to krótkie anime z dziwnym sposobem prowadzenia fabuły.
    No i przechodzimy do kolejnej rzeczy. Fabuła. Spojrzenie na problemy z dwóch różnych perspektyw, może się komuś nie spodobać i trochę zdezorientować widza, więc w tutaj nie będę bronić twórców. ALE, mam wrażenie, że autor recenzji spojrzał na fabułę tylko pod tym względem (+percepcję przysłonił mu nieco fanserwis). Może specjalistką nie jestem, ale w mało którym hard ecchi mamy do czynienia z prawdziwym dramatem. Potwierdza to trochę fakt, że ludziom całkiem się spodobały pierwsze odcinki, ale jak zobaczyli  kliknij: ukryte  to „olaboga co oni robio!!1!”. Dobra te dramaty (szczególnie z Nao) nie były najwyższej jakości, ale nadal lepsze niż w Ichigo 100%, którego „fabuła” opierała się na majtkach w truskaweczki, a który nadal dostał wyższą ocenę. Nie mówiąc o tym że głupie „Trenowanie z Hinako” ma to łaskawe 2/10.
    Bohaterowie też nie są źli. Wreszcie mamy protaga, przy którym nie musimy się zastanawiać skąd ten harem. kliknij: ukryte 
    Sora jest tsundere, ale też nietypową i całkiem znośną, bo mówi czego chce i nie bije braciszka. No chyba, że chce zabić strasznego komara. A chara design ma prześliczny. Kazuha jest sensowną, spokojną postacią, jedną z lepszych żeńskich jakie widziałam w ecchi i początkowy arc z nią był chyba najlepszy. Akari i Nao mogą wkurzać, albo inaczej – mnie wkurzały. :)
    A kolejny argument – kazirodztwo jest złe i nienaturalne! No pewnie, że jest. Jakbym przyłapała kumpla „uprawiającego miłość” z siostrą, zareagowałabym o wiele gorzej niż Kozue. Prędzej coś w stylu  kliknij: ukryte  W PRAWDZIWYM życiu. W prawdziwym życiu, zazwyczaj jak kobieta upada ze schodów to nie robi fikołka i nie ląduje majtkami nieśmiałym chłopcom na twarzy. W prawdziwym życiu cała część szkoły z dwoma chromosomami X nie zakochuje się nagle w jednym chłopaku. Ale tu nie ma problemu. Jak nie lubisz gejów to yaoi nie oglądasz. A jak włączasz przypadkową serię i widzisz dwóch facetów, którzy się o siebie ocierają i co chwila patrzą w oczy to wyłączasz, bo to najprawdopodobniej ci się nie spodoba. A nie rzucasz gromami na forum, że jak to tak dwóch chłopów się całuje to niemoralne. Twincest był sygnalizowany od pierwszego epa.
    Tu muszę wspomnieć o reakcji znajomych, która bardzo mi się spodobała. kliknij: ukryte 
    Muzyka dobra, ale główny motyw grany był do porzygu. Grafika boska, Sorę chyba ustawię na tapetę.
    Mam na to anime idealne określenie – oryginalny przeciętniak 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Uratugo 1.07.2015 16:58
    Nieporozumienie
    To anime, to jedno, wielkie nieporozumienie.

    Najgorsze jest to, że pierwsze dwa, trzy odcinki dawały nadzieję na coś przyzwoitego. Niestety, zrobił się z tego nudny pseudo hentai, a później było już tylko gorzej…

    Głównego bohatera właściwie nie potrafię określić. Z jednej strony nudny i bez wyrazu, z drugiej nawet uroczy. Z jednej strony nieśmiały i urzekająco miły, z drugiej niewydarzony i taki niby męski.

    Najgorszy był chyba cały koncept tego „dzieła”. Kiedy po raz pierwszy mieliśmy to „odświeżenie scenariusza”, to minęło trochę czasu, zanim w ogóle połapałem się o co właściwie tutaj chodzi… Bardziej absurdalnego i głupiego pomysłu na stworzenie anime chyba jeszcze nie widziałem.

    Nudy na pudy ciągnęły się, od czasu do czasu urzekając nas cyckami, które wcale wrażenia nie robiły, a przez całą tę otoczkę wręcz załamywały. Do tego większość tych scen seksu była tak fatalnie wyreżyserowana i poprowadzona, że wołało to o pomstę do nieba.

    Postacie, to jedna wielka sztampa. Podana w miarę strawny sposób, który tylko momentami okazywał się głupi, infantylny, płytki, bądź wyuzdany bez powodu. Nie tyczy się to jednak Haruki i Sory, którzy dawali tutaj popis swojej głupoty.

    Zachowania poszczególnych bohaterów bywają nienaturalne i głupie (to słowo pojawi się jeszcze kilka dobrych razów).

     kliknij: ukryte 

    Ostatni scenariusz okazał się jednak najgorszy. W nieskończonych odmętach swej naiwności sądziłem, że kiedy dojdzie do wątku między naszym rodzeństwem (który został zapowiedziany już, tak naprawdę, na samym początku), może zadziać się coś fajnego, ciekawego, innego od reszty tego całego bagna. Niestety- to, czym nas uraczyli wołało o pomstę do nieba. Było niesmaczne, karykaturalnie przesadzone, a melodramat walił do nas drzwiami i oknami. Twórcy zrobili wszystko co mogli, żebyśmy poczuli nieprzyjemny ucisk w żołądku, niewywołany wzruszeniem czy prawdziwym przejęciem, a tym niestrawnym, ciężkim klimatem.

     kliknij: ukryte 

    Z plusów mogę wymienić tylko ładną kreskę (która jednak dość często zawodziła), przyzwoity, choć niewyszukany soundtrack oraz dość ciekawy pomysł na fabułę, który jednak został zniszczony zanim jeszcze wcielono go w życie.

    Ocena 2/10 jest jak najbardziej słuszna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saber 10.01.2015 11:49
    No więc, mam do tego anime bardzo mieszane uczucia.
    nie jest ono zbyt wysoko oceniane a rzeczy ktore najczesciej są wymieniane jako wady tej serii to „resety”, golizna, no i sama koncepcja fabularna. natomiast pochwały zbiera strona audiowizualna.
    moje zdanie jest nieco odmienne.
    muzyka była rzeczywiście bardzo ładna, ale nie rozumiem zachwytów nad grafiką, poważnie. ten styl kreski nie jest w moim guście ale to jedna sprawa, bo oprocz kreski jest wiele rzeczy na ktore by mozna narzekac, na dalszych planach nie jest tak ladnie z postaciami (z niektorymi nawet na pierwszym planie jest slabo), poupychane elementy komputerowe (wiatrak? trawa? komputerowo podczas gdy wszystko wokol jest w zupelnie innym tradycyjnym stylu, dafak, po co to >.>)
    nie podobal mi sie tez wyglad części postaci, ale to może być kwestia gustu, aczkolwiek nie cierpię niektórych typów bohaterek jeśli chodzi o anime, ale z tym akurat mniejsza.
    same postaci – nic odkrywczego, takie ot, z jakimiś zarysami charakterów, zboczony kolega, poprawna przewodnicząca, przyjaciółka z dzieciństwa, bogata dziewczyna z jej służką i kapłanka. główny bohater też nie jest niczym szczególnym. jednak muszę powiedzieć że urzekła mnie Sora, po prostu się zakochałam.
    sprawa restartów… nie oceniam jej źle. gdyby nie te restarty, nie dowiedzielibyśmy się połowy informacji na temat postaci, ich przeszłości. przecież to jest na podstawie gry, a w grze właśnie mamy wgląd na wszystkie możliwości potoczenia się historii. scenariusze ukazane w poszczególnych „co by było gdyby” w tym anime nie są jakieś skomplikowane (z wyjątkiem ostatniego) więc nic dziwnego że zajęły po 2­‑3 odcinki i można było pozwolić sobie na taki zabieg, a na najdłuższą, ostatnią część też starczyło czasu akurat. Właśnie ten ostatni wątek najbardziej mi się podobał, potoczyło się tak, jak powinno.
    Wiecie co myślę? Że gdyby temu anime dać lepszą oprawę graficzną, postaci poprawić na bardziej znośne i okroić ilość scen seksu, to byłoby naprawdę fajne, bo porusza ciekawą tematykę, pomysł, naprawdę był potencjał.
    Moja ocena podczas seansu wahała się jakoś między 4 a 5 w skali do 10, jednak oglądając ostatni wątek zdecydowałam się podwyższyć ją nieco, a do tego plusik za moją śliczną Sorę,
    tak więc ode mnie 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miedzio 21.08.2014 15:01
    Recenzja lekko przesadzona. 5­‑6 bym dał nawet. Nie jest to arcydzieło w swoim gatunku ale oglądało się całkiem przyjemnie. Poszczególne historyjki były nawet ciekawe. Mnie się najbardziej podobała ta z tą dziewczyną z bogatego domu oraz finałowa z siostrzyczką. A jeszcze, kto by pomyślał, że Nao taka puszczalska była :)

    Muszę wytknąć jedną rzecz recenzentowi. Autor zrobił poważny błąd, świadczący o jego braku znajomości tematu(co jednocześnie podważa jego autorytet względem oceniania anime z gatunku komedii/dramatów romantycznych). Sora nie jest żadną Tsundere. Wykazuje ona klasyczne zachowania Kudere(nad u znaczek powinien jeszcze być ale jestem z byt leniwy żeby szukać go w tablicy znaków). Polecam nadrobić zaległości w wiedzy zanim weźmiesz się w przyszłości do krytykowania jakiegoś anime. Ludzie zbyt często się rozpędzają z tą Tsundere widząc ten typ osobowości nawet tam gdzie go nie ma.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Okichi 19.03.2014 19:21
    Zbyt fajne to to nie było… Uważam , że troszkę bez fabuły tak jakby , nie wiem czy głównym celem tego anime było pokazać jak koleś zalicza kolejne laski czy jak ? a potem dobiera się do swojej siostry -.- , nudne , dałabym 3 na 10 , za bardzo mi się nie podobało :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rpr 12.05.2013 23:02
    Fajne toto, ale...
    Całkiem ciekawe to anime, najpierw obejrzałem 2 pierwsze historie jak wypuszczali to anime. Wtedy mi się bardzo nie podobało. Byłem wręcz porażony dawką golizny z tego anime. Historie też zadręczały prostotą i taką nicością.
    Dzisiaj postanowiłem dać mu drugą szansę i obejrzałem od nowa, nieco bardziej się na nim skupiając.
    Faktycznie jeżeli by oceniać to anime to trzeba je porozkładać na wszystkie historie jakie się pojawiają. Jak oglądałem za drugim razem to sobie zapisałem jakie są połączenia między odcinkami, żeby się nie pogubić (warto było zapisać).
    Jednak całościowo to anime jest ciężko ocenić. Uczucia jakich doświadczyłem jest ciężko opisać. Mimo iż oglądałem wcześniej Koi Kaze to incest w Yosuga no Sora zupełnie inaczej odebrałem. Po obejrzeniu wątku Sory zostałem całkiem przybity, bardzo ciężko było mi się pogodzić z tym wszystkim, a incest po prostu był dla mnie bardzo, bardzo ciężki do zaakceptowania (ale jednak do zaakceptowania :P).  kliknij: ukryte  W Koi Kaze jednak jakoś inaczej to się odbierało, lżej i do zaakceptowania :-).

    Ze spokojem mógłbym ocenić to anime tak: wątki Kazuha, Akira, Nao na jedną łapę ocenę 4. Wątek z Sorą ze spokojem na jakieś 7.5, bo mnie przytłoczył emocjonalnie, za co daje plusa. Całościowo to anime oceniam tak trochę pośrednio, spokojne 6.5.
    Pomimo jednak wielu słabości tego anime polecam obejrzeć chociaż wątek Sory, są to odcinki 1,7,10­‑12. To tylko 5 odcinków, a może dać do zastanowienia się na kwestią incest.

    PS. A wątek Motoki był spoko :P
    Odpowiedz
  • askoask 31.03.2013 19:04:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yuragashi 27.12.2012 03:03
    Takie tam sobie...
    Jak zobaczyłam ile gwiazdek ma to anime, to się wystraszyłam xd widywałam gorsze. To prawda, że nieporadnie wyszło z tego…hentai<?>. Ale nie można na pewno zarzucić tej serii np. świetnej,przynajmniej jak dla mnie, kreski! Brak fabuły i konkretnego 'celu' do któego dążyliby bohaterowie boli. Szkoda marnować takie anime, które miało wysoki potencjał. Wyszło,co wyszło.  kliknij: ukryte  Jeśli ktoś ma nazbyt wolnego czasu i koniecznie szuka jakiejś dziwnej mieszanki, to może i to jest dobre…Aż tak się nie zraziłam, bo gorsze już widziałam. Cóż. Przez Yonade anime zostało celnie określone. Trochę jakby gówno w ramce. Szkoda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Amras 10.11.2012 21:04
    Ciężko ocenić...
    Początek anime zapowiadał się całkiem ciekawie.
    Niestety anime to zniszczyło pokazywanie wszystkich ścieżek z gry i… zbyt duża dawka golizny. Dla mnie to przekroczyło już granicę dobrego smaku w echni.
    Przez połowę serii dosłownie zmuszałem się żeby dalej oglądać; „fabuła” kojarzyła mi się z pokemonami- zamiast „złap” wystarczyło wstawić „przeleć”.
    Miło zaskoczony byłem natomiast końcówką. Żeby nie zdradzać za wiele powiem tylko popieram konkluzję, że każdy ma prawo żyć jak chce i być szczęśliwym (jeśli innym tych nie krzywdzi, a nam nic do tego- no chyba, że jesteśmy zwolennikami totalitaryzmu o dowolnym odcieniu lub wyznaniu).
    Kreska i muzyka okej, bohaterowie cóż przeciętni, najbardziej podobała mi się Sora (postać dramatyczna- pamiętacie Antygonę?),jeszcze tylko do Księżniczki czułem jakąś sympatię .

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    xraven 12.10.2012 02:23
    Anime ostre ecchi ? Czy już soft hentai ? Kwestia sporna odnośnie tego „dzieła”.Takie wyśrodkowanie miedzy A a H daje pewny segment rynku, zapotrzebowanie jest podobnych tytułów prawie nie ma.Oglądało się średnio, resety zaniżyły ocenę końcową.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shinpuu 22.09.2012 20:17
    Takie sobie...
    Hmmm… w tym przypadku nie będę oryginalny i w dużej mierze powtórzę to,co przedmówcy: za pierwsze cztery, pięć odcinków dałbym może 5/10. Niestety później jest już tylko gorzej.

    Tym, co najbardziej mnie irytowało, były  kliknij: ukryte 

    Osobne brawa należą się recenzentce za jej pogląd na temat seiyuu. W stu procentach zgadzam się, że aktorzy spisali się bardzo dobrze (chociaż obsadzenie Tae Okajimy w roli Nogisaki było akurat chybionym pomysłem).
    Muzyka też była niczego sobie.

    Nie skreślam tego anime. Owszem, już w połowie serii byłem śmiertelnie znużony i musiałem się zmuszać by ją skończyć. Mimo wszystko było kilka wartych uwagi momentów. Dlatego anime otrzymuje ode mnie taką,a nie inną ocenę. Zagorzali fani haremówek i soft hentai mogą dodać ze dwa punkty. Mimo wszystko widziałem już dużo gorsze produkcje. „Yosuga no Sora” prezentuje „dolne stany średnie”, ale nie jest dnem absolutnym. Mam raczej wrażenie,że twórcy na siłę chcieli pokazać wszystkie możliwe ścieżki z gry. Pytanie tylko:" Co pozostawili graczom, którzy zdecydują się z nią zmierzyć?” ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    yonade 29.08.2012 13:49
    lol
    Osobiście sądzę że anime mogło mieć spory potencjał ale zostało fatalnie przedstawione jedyne co tam mi się spodobało to kreska i muzyka no a opening wspaniały ale na tym koniec po co ładna oprawa skoro niema czego oprawiać to tak jakbyśmy gówno w ramkę oprawili ;d
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 17.07.2012 11:03
    -_-
    myśl przewodnia tego hmmm…@#$% jest mnie więcej taka:
    Choćbyś nie wiem ile lasek zaliczył własna siostra i tak będzie najlepsza. reszta jest tylko milczeniem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Diablo 26.03.2012 11:16
    Dziwne to to...
    Tytuł co by tu nie mówić dziwny. Po pierwszych 3 odcinkach biłem się z myślami czy dać mu ocenę 5 czy 6, bo niczego lepszego mu nie prognozowałem, ale im dalej w las…

    Pomysł z resetowaniem związku po 3 odcinkach poświęconych na jedną z dziewczyn, co owocowało ogólnymi brakami fabularnymi, uważam za kompletnie nie trafiony. A już szczególnie kiepsko wyszedł na tym, moim zdaniem, wątek poświęcony Sorze. Pomijając już kwestie moralne, to jak to to wyglądało? Przez 9 odcinków dziewczyna lubi swojego brata ciut za bardzo, ale jeszcze jak się zdaje przed granicą skrajnie patologiczną i nagle w trzech ostatnich odcinkach jej odbija i stawia sobie za punkt honoru go uwieść. Z poprzednimi dziewczętami wyglądało to jeszcze, powiedzmy, w miarę normalnie, ale tu już moim zdaniem nastąpiła ostra jazda po bandzie. A skoro już marudzę na fabułę to rozczuliły mnie dwie sceny… Pomysł „tulenia” przez telefon i fragment kiedy Sora nakrywa braciszka w objęciach Nao. A konkretniej reakcja tegoż braciszka po uświadomieniu sobie tegoż nakrycia. Noż bajka po prostu… Brakowało tylko zaproszenia do trójkącika. Jedyną pozytywną gwiazdą fabuły stanowi postaci Kozue. Z jednej strony szkoda mi było trochę dziewczyny z powodu jej miłosnego niespełnienia, ale może w ostatecznym rozrachunku i tak dobrze na tym wyszła? Acha, nie zgadzam się też tak do końca z zarzutem o denności dodatków z panną pokojówką. Nie było to aż takie złe, a czasem bywało nawet zabawne.

    O postaciach za wiele w sumie do powiedzenia nie mam. Pomijając wątki erotyczne nie były one aż takie znowu straszne. Choć na ich tle najbardziej błyszczy wspominana wyżej Kozue. Reszta była już mniej lub bardziej standardowa, a Haruka powinien dostać małego plusika za pewną zaradność. Bądź co bądź taka totalna sierota to to mimo wszystko nie była.

    Muzyka i grafika mnie jakoś szczególnie nie zachwyciły. To pierwsze nie trafiło kompletnie w mój gust, a jeśli chodzi o grafikę to pewnie spora w tym wina faktu, że miałem dość kiepskiej jakości odcinki.

    Koniec końców oceniłem ten tytuł na trochę naciąganą 4. Początkowo oglądało się nawet przyjemnie, ale po drugim „resecie” oglądałem już w gruncie rzeczy tylko siłą rozpędu żeby skoro już zacząłem to przynajmniej skończyć. Ostatecznie jednak zdarzyło się mi widzieć gorsze tytuły anime… Ogólnie Yosuge mnie zawiodła. Faktycznie sporo tam zmarnowanego potencjału i nie wynagradzają tego nawet dość nijakie sceny erotyczne z ewidentnie zbyt wyrośniętymi tu i tam niektórymi bohaterkami. Kurcze, lubię gatunek ecchi i haremówki, ale od tego konkretnego tytułu może się łatwo odbić nawet prawdziwy fan takich produkcji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spoko 24.02.2012 13:24
    odradzam
    Anime ecchi które jak słusznie zauważono poniżej powinno zostać wydane jako hentai – nie ma scenariusza ale i też denerwujących hektolitrów krwi płynących z nosa kolejnego zakompleksionego bohatera lub wyskakujących mu na d… (oh przepraszam chciałem rzec twarzy) i okolicach krost.

    Jednak końcówka tego anime jest tym co nawet u fana takiego rodzaju rozrywki może wzbudzić niestrawności kliknij: ukryte . Osobiście usunąłem to anime ze swojej biblioteczki i nie zamierzam do niego wracać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kakashi 4.02.2012 05:34
    bleee
    Dobra wielowątkowość, ecchi ( hentai ? ) Kreska , Moe panienki chociaż bardziej loli ... Wszystko jeszcze bym przebolał ale głupota bohaterów , Haru to jakaś totalna porażka , koleś którego ustawia siostra (Ona to już w ogóle koszmar i modliłem się żeby umarła ) zalicza wszystko co się rusza , mało tego nie ma w sobie żadnego uroku tudzież inteligencji, krzty poczucia humoru… no nie wiem , nie mam pojęcia co wgle w sobie ma. Laski sa chyba tak głupie bądź chętne, że koleś mógłby bić z nimi ginesa w uprawianiu sexu;/ nie mam pojęcia po co sie zabrałem za tę serie… Nie mam pojęcia jakim cudem to skończyłem . Związek tego bezosobowego osobnika imieniem Haru ze swoją bezosobową niezwykle irytująca zresztą jak on sam siostrą ... Wymiotować sie chce ... Kara kara i jeszcze raz Kara .

    2/10 ehhh
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 17
    lileo_dark 25.09.2011 16:44
    genialna muzyka i cudowna grafika, niezli seyuu, beznadziejni bohaterzy oraz brak fabuly… a co z tej mieszanki wyjdzie? Yosuga no Sora!
    po obejrzeniu piewszego epka bylam zaskoczona, pozytywnie zaskoczona i nastawilam sie na dobra rozrywke… drugi epek tez byl niezly… ale 3 rozwial moje marzenie o przyjemnym dramacie… zamiast tego dostalam rozgotowany i nierowny hentai z  kliknij: ukryte  z kazdy kolejnym epkiem bylam coraz bardziej znudzona oraz zniesaczona… a koniec wg mi sie nie podobal… -,- serie dokonczylam z lekkimi oporami i zaluje czasu poswieconemu Yosuga no Sora...
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Metriv 20.09.2011 22:13
    Gratulacje recenzji. Nie rozumiem, jak mozna ogladac ecchi, jesli sie tego gatunku nie lubi, a w dodatku jeszcze pisac o tym recenzje! Przeciez w tym nie ma zadnej logiki. Dodatkowo gratuluje logiki. Przeciez to byly 4 ALTERNATYWNE historie, wiec logicznym jest, ze nie beda miec wspolengo ciagu. Dodatkowo gratuluje wymogu, by w haremie nie byly uzyte schematy.
    Teraz co do anime. Moim zdaniem nie jest to zwykla, prosta seria. Jak widac po recenzji i po komentarzach, nie wszyscy zrozumieli jaki tutaj jest przedstawiony problem. Kazda przedstawiona historia jest ciekawa, rozniaca sie od innych haremow (a juz szczegolnie jezeli chodzi o ecchi). Dodatkowo bardzo podobal mi sie glowny bohater. Nie byl zadna „ciota”, nie czail sie, podejmowal szybkie decyzje i radzil sobie z wyrywaniem dziewczat. I teraz dochodzimy do ostatniego problemu, jakim jest  kliknij: ukryte  Fakt, budzi bardzo duzy niesmak, ale jak sie glebiej zastanowic, to jest ciekawy problem. I kazdy powinien do tego podchodzic indywidualnie. Mi osobiscie zakonczenie sie nie podobalo. Liczylem jednak, ze sie ogarna i sie  kliknij: ukryte  Reasumujac, zanim zabierzecie sie za seans, przemyslcie czy podoba Wam sie ecchi, w ktorym nie ma za duzo cenzury. Jezeli nie, to nie ma po co sie zabierac za to, jednak jezeli tak, to jest to jedna z wyrozniajacych sie serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    LadyGiniro 20.09.2011 11:26
    Moim zdaniem nie było takie złe. Jako dramacik „Yosuga no sora” było całkiem przyzwoite. Podobała mi się kreska i chyba złapałam klimat. Co do seksu… możecie powiedzieć, że jestem zboczona jak chcecie, ale ja tam wolę jak normalnie idą do łóżka niż jak bohater udaje niewiniątko, a cały czas ląduje twarzą na gołych cyckach albo między nogami jakiejś panienki niby to przypadkiem(o mackach i różnych innych obrzydliwościach nie wspomnę). Wątek kazirodczy jakoś też mnie nie raził, choć tu akurat się nie dziwię jeśli kogoś to zniesmaczyło. Jeśli przymknąć na to oko to seria jest całkiem znośna. Może tylko scenki z pokojówką mnie trochę irytowały… Ogólnie 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    Koro 19.09.2011 21:32
    Dorośnijcie...
    Ciekawym trendem na tanuki jest to, że dziewczyn oglądają ostre ecchi po czym piszą recenzje typu 1/10….

    Co do osób, które nie rozumieją fabuły… anime stworzone na postawie gry o podrywie z wieloma ścieżkami podrywu.
    W anime pokazanych jest kilka alternatywnych historyjek pokazujący różne kombinacje związków głównego bohatera, fan (prawie)każdej panienki znajdzie coś dla siebie.
    Nie ma w tym nic skomplikowanego, a jeśli dalej nie rozumiecie to mi bardzo przykro, ale.. dorośnijcie.

    Co do tych, którzy jadą na ostre sceny…
    Ludzie… tam miały być sceny seksu, a seks jest ostry i tak moim zdaniem całkiem miło i łagodnie to wyszło. Co Wy chcecie by kopulacja była różowa i cukierkowa ?
    No rzeczywiście… wtedy byłby pełen realizm….
    Chyba, że lubicie „romanse” gdzie główni bohaterowie dochodzą do kulminacyjnej sceny pocałunku po ponad 100 odc…
    Po prostu… dorośnijcie.

    Przykre, że ludzie zachowują się tutaj jak pruderyjne dewoty lub wczesno­‑gimnazjalna grzeczna młodzież. Nie jest to tytuł zbyt ambitny, ale niekiedy nawet do oceniania takich tytułów trzeba dojrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Kanaria. 17.09.2011 18:33
    Japońscy zboczeńcy.
    Wejdźcie w mroczne szafy japońskich zboczeńców,ale tylko na własną odpowiedzialność.Ujrzycie perwersje,o jakich wam się nie śniło.
    Tak można krótko podsumować Yosuga no Sora (sorki nie będę bawiła się w poprawną pisownię).Anime,które  kliknij: ukryte .Jej,jej jakie to interesujące….
    Yosuga no Sora zaliczana jest do gatunków: dramat,okruchy życia i romans.Taak,bo rzeczywiście to jest bardzo romantyczne jak  kliknij: ukryte 
    Na początku,czyli gdzieś po 2 odcinku,pomyślałam sobie „jej może być nawet ciekawe”.Później zrobiło się trochę dziwnie.Ten  kliknij: ukryte  i wgl.Ale ok.Myślę sobie „może to mała wpadka przy pracy”,ale oglądając 10­‑11­‑12 odcinek,stwierdziłam jednak,że z twórcą/twórcami tej serii musiało być coś nie tak…serio.Może cierpiał/cierpieli na siostrofilieantyprafitozę? Może powinnam – jako przyszły psycholog – nawiązać kontakt z tymi ludźmi (angielski znam dobrze) i spróbować porozmawiać o ich problemach zarówno fizycznych jak i psychicznych…?

    Ale co z bohaterami? A no są świetni,w życiu takich nie widziałam…a szczególnie polubiłam Sorę ^^ – dziewczynę (to moje osobiste wywody,więc to nie spoiler!) cierpiącą na schorzenie,które pojawia się u osób w wieku żyjącym,czyli od ok.0 do 99 lat.Charakteryzuję się ono przyje****em umysłowym i fizycznym w stosunku do  kliknij: ukryte .Kochaam tę dziewczynę! A szczególnie po koniec serii,jak zachowywała się jak  kliknij: ukryte .
    Kogo mamy dalej? Kazuha,Akira,Nao,tak wszystkie 3 były takie same i miały takie same popędy,no co jeszcze o nich mogę powiedzieć?
    A główny  kliknij: ukryte ? Znaczy bohater? – Sympatyczniutki,że aż szok.A tak na serio,nie chciałabym go spotkać w ciemnym zaułku…

    Wszystko ratuje kreska i muzyka.Pinky Jones? – heh no podobało mi się :))

    Reasumując,moi drodzy czytelnicy,jeżeli nie chcecie zapaść na zdałnowacenie komórek mózgowych,co w rezultacie może doprowadzić nawet do amputacji mięśnia mózgowego,po prostu po raz 10 obejrzyjcie sobie Clannada,popłaczcie i zapomnijcie,że istnieje coś takiego jak Yosuga no Sora.Obejrzałam i nie mogłam spać przez 2 tyg.bo gdy tylko zamykałam oczy widziałam Sorę i jej brata.
    Ale,czytelniku jeśli jesteś niewyżytym 14­‑16 latkiem,trzymającym pod łóżkiem stos najświeższych Świerszczyków -proszę bardzo – miłego oglądania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    gromo11 3.09.2011 19:47
    Hmmm... Czyli na skróty
    Krótka piłka. Anime z niczego dla niczego. Składnia eroge. Gatunkowy hard ecchi. Średniak to to nie jest, coś gorszego.  kliknij: ukryte  3/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DawiD 1.07.2011 00:28
    Albo sie spodoba albo *** nie :)
    Dla mnie anime było bardzo ciekawe, co tu się będę wiele rozpisywał albo polubi się je po dwóch odcinkach albo nie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Reverso 24.06.2011 15:13
    Zapowiadało się ciekawie...
    Po obejrzeniu 2­‑ch pierwszych odcinków liczyłem, że będzie to w miare ciekawy romans…Wszystko było fajnie dopóki… kliknij: ukryte  Cóż, jeszcze serii nie skończyłem, bo jestem w połowie, ale jestem bardzo zawiedziony…Ten brak spójności fabuły to jakaś porażka. Jedynym plusem jest tutaj chyba tylko muzyka.

    ''To, że coś powstaje na podstawie gry nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Mogli sobie wybrać inną grę, albo trochę przeinaczyć. Wystarczało dać większy nacisk na integrację poszczególnych historii z całą fabułą, nieco uwypuklić uczucia, a nie tylko pożądanie, zwiększyć rolę bohatera- pokazać że on coś wybiera, ma alternatywy, a nie przypadkiem zalicza.''
    Tutaj z kolega Alartem się w 100% zgadzam.

    Serię mogę ocenić na jakieś 4/10, co już mi się wydaje lekko naciągane.
    Odpowiedz
  • Zaraza 21.06.2011 18:00:45 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime