
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
4/10postaci: 5/10 | grafika: 6/10 |
fabuła: 3/10 | muzyka: 4/10 |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Okręt podwodny 707
- Submarine 707R
- サブマリン707R

Kudłaty psychopata i jego prywatna flota kontra krągły, pucołowaty i dobrotliwy japoński kapitan w stareńkiej łajbie. Walczą nie wiadomo o co, ale za to bardzo widowiskowo.
Recenzja / Opis
W bliżej nieokreślonej, ale niezbyt odległej przyszłości międzynarodowy pokój i spokój zostaje poważnie zakłócony przez tajemniczą organizację USR (Undersea Silence Revolution), organizującą ataki terrorystyczne na morzach i odpowiedzialną za blokadę ważnych szlaków żeglugowych. Nacje, których interesy są najbardziej zagrożone, powołują nową organizację, PKN, czyli Peace Keeping Navy, mającą siłą przywrócić bezpieczeństwo żeglugi.
W dwóch dość długich filmach stanowiących swego rodzaju całość na tle otwartej wojny śledzimy widowiskową potyczkę załogi japońskiej łodzi podwodnej, oznaczonej numerem taktycznym 707, z tajemniczym nieprzyjacielem. 707 bynajmniej do cudów techniki nie należy – to zmodernizowany dieslowski okręt podwodny, ewidentnie wywodzący się z projektów powstałych w dobie II wojny światowej. Jednak przymioty Youhei Hayamiego (i nie mam tu na myśli jego różowych papuci, szklarni z orchideami i zabójczo słodkiej córeczki), dowódcy tej jednostki, z nawiązką równoważą jej techniczne niedostatki. Wraz z doborową załogą (która byłaby niekompletna bez kilku nastolatków‑operatorów miniaturowych pojazdów podwodnych, w które wyposażona jest 707) dzień po dniu dowodzi, że rzetelna wiedza i talent taktyczny mogą z powodzeniem zastąpić najnowsze wynalazki techniki wojennej.
Rola adwersarza przypadła admirałowi Red, najwyraźniej przywódcy USR. Niestety, oprócz tego, że posyłanie wrogów na dno uważa za czynność kalającą czystość mórz, niewiele dowiadujemy się o tym, co nim kieruje. W efekcie dostajemy klasycznego psychopatę, ciepłego i czułego „w domu” (gdzie ma żonę, trzy słodziutkie córki i maleńkiego synka), a urządzającego spektakularne jatki poza nim. W dodatku, mimo twierdzeń, że gardzi bogactwem i potęgą, ta pogarda nie przeszkadza mu być potężnym i bogatym – wystarczająco bogatym, by zbudować bazę gdzieś w rejonie bieguna i stworzyć liczną flotę. Niewiele ciekawiej prezentuje się PKN, stworzona, by uwolnić świat od plagi USR. Zajęta głównie paradami i opanowywaniem „twórczego chaosu”, towarzyszącego jej powstaniu, większość czasu spędza w roli obiektu do masakrowania przez USR. A sądząc po minie i zachowaniu, jej tytularny przywódca więcej wie o najnowszych trendach mody niż o dowodzeniu flotą… Na szczęście czarną robotę może on zwalić na nadzwyczaj liczne, kompetentne i rzeczowe kobiety w mundurach.
Serię tę wyprodukowano w oparciu o dość wiekową mangę autorstwa Satoru Ozawy, powstałą w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W czasach zimnej wojny między obozem Sowietów a Zachodem, admirał „Czerwony” reprezentujący „US(S)R” był bardzo czytelnym odniesieniem do rzeczywistości, w której istota konfliktu, podobnie jak tu, również umykała zaskakująco wielu ludziom. Niestety, produkcja tego anime zaczęła się już dawno po zakończeniu zimnej wojny, co wymusiło zmiany – tak więc Reda i USR „sprywatyzowano”, czyniąc z nich terrorystów. Niestety zapomniano odkurzyć realia walki na morzu; każdy, kto wie na ten temat choć troszkę, z miejsca zwróci uwagę na drażniące archaizmy, takie jak podkreślanie efektów różnic w zasoleniu jedynie w odniesieniu do pływalności, absurdalne pomysły z „ogłuszaniem” sonaru, całkowite zignorowanie podstawowych obecnie środków w walce podwodnej – pław sonarowych, sonarów holowanych i zanurzanych, torped lotniczych czy pułapek przeciwtorpedowych.
Za to niewątpliwie efektowna jest grafika, nawet jeśli i tu można by znaleźć to i owo do poprawki. Uwagę zwraca sprawna animacja oraz dość intensywnie, ale umiejętnie wykorzystywane techniki 3D. Tła są w większości wykonane bardzo starannie i szczegółowo. Widać, że twórcy zadali sobie trud zajrzenia do almanachów współczesnych okrętów wojennych, jednak charakterystyczne i łatwo rozpoznawalne sylwetki takich klas jak „Ticonderoga”, czy „Sowriemiennyj”, po poddaniu uniformizującej – w ramach tej serii – stylizacji, zamiast dodać całości realizmu, raczej go – właśnie ze względu na tę stylizację – ujmują. Wyjątkowej urody jest charakterystyczna sekwencja początkowa, dzieło samego Hideakiego Anno. Oprawa muzyczna, jak zwykle w tego typu produkcjach, nie wyróżnia się niczym szczególnym, jest jednak dobrze dopasowana, zwłaszcza do wartkiego tempa akcji.
Całość wypadła niezwykle widowiskowo i jestem pewien, że fani kina akcji obejrzą tę pozycję z przyjemnością. Pozostaje żałować, że seria jest niedokończona, a główne wątki pozostają ewidentnie nierozwiązane. Jednak uwzględniając bardzo nieodległą datę powstania, możliwe jest, że zobaczymy jeszcze jej kontynuację.
Recenzje alternatywne
-
Serika - 25 października 2005 Ocena: 5/10
Pięknie animowane łodzie podwodne, przyprawione czymś, co przy sporej dozie dobrej woli możemy nazwać fabułą. Przerost formy nad treścią – choć trzeba przyznać, że niezwykle efektowny. więcej >>>
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Aniplex, Group TAC |
Autor: | Satoru Ozawa |
Projekt: | Jun Takagi, Kazutaka Miyatake, Minoru Murao |
Reżyser: | Shouichi Masuo |
Scenariusz: | Hiroshi Oonogi |
Muzyka: | Yoshiaki Ishiwata |
Wydane w Polsce
Nr | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Okręt podwodny 707 | Anime Gate | 2005 |
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Submarine 707R - recenzja na anime.com.pl | Nieoficjalny | pl |