Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Shingeki no Kyojin

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    koala 3.06.2013 01:07
    tragedia, dramat, rozpacz, koszmaar. ide popełnic seppuku
    Zapewne będę osamotniony w tym twierdzeniu, ale Jezu, jak można zniszczyć tak świetną postać, jaką jest Rivaille, tym paskudnym głosem. W ogóle tu nie pasuje, z każdym wypowiedzianym słowem mam wrażenie, że słyszę Izaya'ę. Tego paskuda Izaya'ę!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Lightmare 2.06.2013 00:11
    Powala!
    Bardzo mi się podoba. Świetna kreska która z początku może się nie podobać ale to minie. bardzo fajny opening. Świetnie nakreśleni bochaterowie. Oczy mogą nacieszyć się widokiem szkarłatnej krwi licznych trupów które ścielą się gęsto i brutalnie.
    Fabuła z pozoru nudna, sam nie wiem kiedy się wkręciłem. Dam jednak ocenę jak seria się skończy. Choć po tym jak się zaczeła ciężko mi wymyślić jak mogłaby się spaprać. Jak narazie świetna! Polecam tak jak i mi polecono ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    IKa 1.06.2013 11:36
    Informacja odmoderacyjna
    Uprzejma prośba odmoderacyjna dla komentujących – nad wyraz uprzejmie proszę, by ukrywać w komentarzach spoilery bieżące oraz te dotyczące mangi.

    Nie wszyscy czytają mangę, nie muszą, za to oglądają anime. Jeśli więc w swoich komentarzach „wyprzedzacie” spoilerami z mangi akcję anime – It's NOT cool.

    IKa – Moderator Tanuki.pl
    Odpowiedz
  • lelum polelum 29.05.2013 22:59:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 46
    Sezonowy 26.05.2013 17:09
    Kawaleria powietrzna i inne techniki walki
    Zastanawiam się, co tak naprawdę, w odpowiedzi na zagrożenie, powinni zrobić ludzie, a czego zabronił im autor mangi? Czy nieliczna grupka latających kaskaderów z mieczami to najlepsze, na co stać mieszkańców miasta?

    Weźmy takie fortyfikacje. Bramy miasta okazały się najsłabszym punktem umocnień, stosunkowo łatwym do sforsowania, ale nie wyciągnięto z tego konstruktywnych wniosków. Fosy, mosty zwodzone, wilcze doły, barykady: nie wybudowano niczego. Takie fortyfikacje, choćby i prowizoryczne, nie musiałyby nawet zatrzymywać gigantów. Wystarczyłoby samo ich spowolnienie, odwrócenie uwagi, danie zajęcia dla rąk i tym samym odsłonięcie i wystawienie na cel kawalerii powietrznej. Zanim przedrą się przez bramę, a jeśli nawet już to zrobią, to zanim wedrą się między zabudowę.

    Kolejna sprawa: w powszechnym użyciu jest broń palna, działa ładowane odprzodowo i karabiny z zamkiem skałkowym (od biedy mógłby to być nasz przełom XVIII i XIX wieku). Nie zawsze skuteczna, nawet w przypadku dział, co mieliśmy okazję zobaczyć. Dlaczego więc nikt nikt nie używa min? I nie muszą to od razu być odpowiedniki współczesnych min wojskowych czy mudżahedinowskich IED, z fikuśnymi zapalnikami. Wystarczą zwykłe miny prochowe używane już w czasach pana Wołodyjowskiego do kruszenia murów (tu zastosowanie dla kawalerii powietrznej: zwabić giganta w stronę miny, podpalić lont i.. fruuu! na bezpieczną odległość, bez konieczności wchodzenia w zasięg rąk przerośniętego ludożercy). Nawet jeśli gigant nie zginie, to okaleczony jest łatwym celem dla kawalerii. Do tego granaty, również znane i popularne od wieków, również prochowe (znowu Wołodyjowski). Albo zamiast mieczy, nie zawsze skutecznie i wystarczająco głęboko tnących, zwłaszcza w rękach dzieciaka, harpun z ładunkiem prochowym, wbijany w kark przeciwnika. Nie wierzę, że nikt w świecie SnK na to nie wpadł. Albo i wpadł, tylko szybko wybito mu to z głowy, bo wtedy pomysł kawalerii powietrznej walczącej za pomocą mieczy mógłby runąć.

    Do tego dochodzi kwestia wojska. Cały czas mamy do czynienia z garstką obrońców, których morale praktycznie nie istnieje. Niby stanowią elitę, ale do formacji przyjmuje się każdego, kto się zgłosi. Nawet (a może przede wszystkim) tchórzy, histeryków i dzieci. Efekty mamy okazję widzieć na ekranie: żadnej dyscypliny, żadnego morale. Garstka walczy, a reszta umyka i chowa się po kątach, kiedy tylko padają pierwsze trupy; przykro patrzeć. A przecież ludność wewnętrznego miasta urosła niedawno o potężną liczbę uciekinierów, którzy pozostają bez zajęcia. Aż się prosi, żeby wprowadzić obowiązek powszechnej służby wojskowej i tam, gdzie strzela jedno działo, postawić dwadzieścia, a do tego tysiąc piechoty z bronią palną i granatami. Przecież tu już naprawdę nie ma nic do stracenia, dlaczego więc pozwalać zdrowym, silnym ludziom zbijać bąki, zamiast walczyć?

    I na koniec: nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonują olstra skokowe używane przez kamikaze na uwięzi, ale zakładam, że skoro zużywa paliwo, jest to rodzaj silnika odrzutowego. Czyli możemy produkować rakiety, tak? Poza tym, skoro jest paliwo, to i bomby albo miny­‑pułapki zapalające również dałoby się skonstruować? Może nawet miotacze ognia? Nawet jeśli nie zadałyby dużych obrażeń, to przecież giganci czują ból, a i z celowaniem nie ma większego kłopotu. Nie muszą ginąć, wystarczy że zostaną odpędzeni. I tu znowu podkreślę: zanim wedrą się do miasta.

    Na pewno pominąłem inne, mniej lub bardziej oczywiste sposoby czy warianty, za pomocą których ludzie mogliby opierać się gigantom. Tak czy owak, jestem przekonany, że można było lepiej i skuteczniej, i że pomysł odrzutowej kawalerii powietrznej walczącej wręcz z przeciwnikiem wielkości wielopiętrowego budynku, nie jest najszczęśliwszym z możliwych rozwiązań.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    lelum polelum 24.05.2013 18:49
    mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
    tego nie mozna brak w kategorii tylko anime ;to sie oglada jak jakis film(i to calkiem dobry).Narazie przeszlo moje oczekiwania(i to znacznie).Bardzo zyciowe wbrew pozorom.Chociaz okrutne. Mikasa troche sie skolowala.Ciekawe co z tym erenem.Wiadomo przeciez ze nie zginal.Tylko kwestia kiedy sie pojawi.Apropo odcinka 6:miazdzy.Juz wiadomo czemu Mikasa lazila za Erenem jak pies:D T.b.c…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    TataPsychopata 21.05.2013 14:57
    Odcinek 7
    Do anime podeszłam sceptycznie. Opis pokazywał co prawda, że nie będzie czasu na nudę, ale jak często się dzieje, domysły mylą. Bo czy nie ma serii, które zostały po prostu spaprane mimo, że zapowiadały się bajecznie?
    No właśnie.
    Pierwszy odcinek mnie strasznie wciągnął… ale następne
    coraz bardziej odpychały. Dlaczego?
     kliknij: ukryte 

    To pierwsze (i mam nadzieję nie jedyne) anime, po którym paznokcie mam zgryzione do krwi.
    Nawet Fairy Tail – to, które uważałam za najlepsze, nie wzbudziło we mnie takich uczuć.
    Tylko, żeby tego nie spieprzyli.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    airin 21.05.2013 10:02
    @allshock – przeczytaj mangę do końca. Anime jest bardzo dokładnym jej odwzorowaniem (to się tyczy także odcinków przedstawiających sceny, których rzekomo nie było w mandze).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    allshock 19.05.2013 23:43
    zdziwienie
    nie wiem po co są początkowe odcinki których nie było w ogóle w mandze  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    agata 19.05.2013 22:29
    to przecież na podstawie mangi jest
    przeczytajcie mangę, jest znacznie do przodu, a nie jakieś głupie wywody snujecie, próbujecie zgadywać fabułę

    tracicie swój czas na kombinowanie a i tak nikt prawie nie ma racji

    nie ma żadnego eliksiru wzrostu, wtf
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    ShingekiNoAnon 18.05.2013 00:44
    teoria (spiskowa)
    Po przeczytaniu dyskusji pod komentarzem LaFondy (o „gumisiowym soku”) i obejrzeniu 5 odcinka wpadła mi do głowy pewna teoria.
     kliknij: ukryte 
    Co o tym sądzicie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    qwe 16.05.2013 21:24
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 bob 14.05.2013 00:18:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Przemyshi 13.05.2013 23:17
    po 6
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    lelum polelum 9.05.2013 22:24
    ciekawe jak Eren bedzie walczyl potem kliknij: ukryte Ale trzeba przyznac autorowi ze umie szarpac emocjami widza.Jednym slowem nie ******** sie.I najwyrazniej nie boi sie experymentowac z fabula(nawet protagonista nie ma lekko).Ciekawe jak  kliknij: ukryte  Oby byl to jakis sensowny sposob ,a nie „jestem glownym bohaterem wiec musZe przezyc chocby nie wiem co sie dzialo i jak glupie to bylo”.Narazie dam 9 .Za to ze kazda sekunde odcinka bylem wpatrzony w ekran.Tak moze eren drze jape ale robi cos podczas gdy reszta sukcesywnie zostaje zjadana(w dosyc szybkim procesie przezuwania/polykania).Armin stoi i jest w szoku.Mam nadzieje ze jego rola sie zmieni.A Mikasa to jednak baba ;D(czlowiek a nie niepokonany zolnierz sluzbista ,ale mam wrazenie ze kreuja ja na mozg erena(troche bezradny) a to mi sie nie podoba).Troche zbyt duzo martwienia sie ale no coz jak widac JEST O CO ^^.Ciekawe kiedy Eren przestanie gadac tylko o tytanach. Czekam na nastepne odcinki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Vic 7.05.2013 17:08
    Srednio...
    Po 5 odcinkach muszę powiedzieć, że jest bardzo przeciętnie. Ciekawy pomysł i dosyć brutalny świat są na plus ale coraz trudniej mi zmęczyć drącego wiecznie japę głównego bohatera. Przez to cała seria dużo traci u mnie ponieważ próba zbudowania dramatyzmu w ten sposób wygląda strasznie nienaturalnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Rinsey 5.05.2013 18:56
    Szok O.o'
    Jestem świeżutko po piątym odcinku.  kliknij: ukryte  I jakoś tak pojawiło się u mnie przeświadczenie, że tej serii jednak nie zwalą. Przy SAO jakoś wcześniej miałam wrażenie, że jednak akcja nie pójdzie zgodnie ze swoim potencjałem, a tutaj mam coś zupełnie odwrotnego…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Farathriel 3.05.2013 11:20
    Przerost...
    ... Formy nad treścią – pierwsze co na myśl przywodzi seans 3­‑4 odcinków. Widząc łatkę „Dark Fantasy”, przylepioną do mangi w mojej głowie zaświeciła się lampka – „Berserk!” „Claymore!”... I w zasadzie na takim entuzjazmie się skończyło, bowiem Shingeki no Kyojin w wersji animowanej to klasyczny przykład na to jak potencjalnie dobry tytuł z ciężkim klimatem oskubać z całej atmosfery kompletnie przegiętymi, miejscami sztucznymi zachowaniami postaci.

    Można wiele rzeczy zrozumieć, nawet symboliczny podział – „Główny bohater – idealista­‑mściciel – reszta ludzi – cyniczni, strachliwi głupcy”. I jest to do przyjęcia o ile wszystko trzyma się przysłowiowej kupy. Czy w przypadku SnK się trzyma ? Nie – bowiem reakcje choć odwzorowane wiernie, nie są prawidłowo umotywowane. Wniosek – jeszcze raz – sztuczność ziejąca z ekranu na każdym kroku. Więc jak ? Oglądać ? Cóż… Mimo wszystko anime cieszy oko, a poświęcenie niecałych 25 minut tygodniowo to nic wielkiego.

    Oglądać. Choćby na próbę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 16
    Qualu 1.05.2013 22:38
    BĘDĘ KRZYCZEĆ, BO JESTEM BOHATEREM TRAGICZNYM.
    Nie to, że się czepiam, ale jak mur miał mieć 5o metrów, a w miasteczku były kilkupiętrowe budynki, to nie powinny raczej sięgać 1/5 muru. Chyba, że była to kolonia mrówków, chociaż chodziły jak człowieki. Strasznie toto patetyczne, czasem aż się nieprzyjemnie robi, każdy krzyczy i wierzga, rozumiem ichna apokalipsa, bo miasto jest niszczone, ale bez przesady, przed niszczeniem i tak się darli z byle powodu. Opening bez szału, ale i tak wybija się na tle ostatnich sezonów. Grafika bardzo ładna, jednak nie zrozumiałam niektórych statycznych wstawek, raz strasznie jest szczegółowo, a innym razem obrazek tak ruchliwy jak kadry nagich dziewuszek w eroge – nie lepiej było ujednolicić poziom? Muzyka aż nazbyt podniosła, myślałam, że nic nie pobije patosu OSTu ostatniego sezonu Spartacusa, a jednak. Będę oglądać, ale bez większych zachwytów, a nawet wyczuwam klapę w powietrzu, bo mało to było serii, których pierwsze odcinki były „wow, kryształ w szambie, superhiperfajowe”, a potem byle średniak takie wyprzedzał. Trochę trąci Deadman Wonderland, oby tak jednak nie skończyło, bo wygląda ciut lepiej i źle serii nie życzę. Ani sobie, aby ostatnie odcinki nie okazały się torturami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cossette-Chan 28.04.2013 00:55
    Tak dobrego openingu dawno nie widziałam. Po prostu świetny. Aż chce się oglądać. Ten dynamizm. Intryguję mnie to jakim sposobem będą zwalczać tytanów.
    Już na pierwszych odcinkach osoby wrażliwe mogą być narażone na lekki płacz. Mi się zdarzyło.
    Sądzę, że to będzie perełka sezonu. :3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Jackass 20.04.2013 21:42
    Attack on Titan ma wspaniały klimat. Całość wspaniale go buduje. Dwa pierwsze odcinki, jak na wstęp, były dobre. Martwię się tylko, żeby końcówki nie skopali, bo na 100% wyjadą z oryginalnym zakończeniem.

    Graficznie Attack on Titan przypomina mi kilka serii ze studia Madhouse. Kreska jest bardzo „madhouseowa”, ale przyjemnie się i tak ogląda.

    Muzyka także jest dobra. Fajny opening, fajny ending, a także nutki pomiędzy poszczególnymi scenami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    LaFonda 18.04.2013 11:01
    Duże zaskoczenie
    Po serię sięgnęłam zachęcona pozytywnymi komentarzami i jak na razie się nie zawiodłam. Szybka, wartka akcja i ciekawy postapokaliptyczny świat (ten mur i zwiadowcy przypominają mi „Grę o tron”). Jeśli seria będzie trzymała poziom taki jak w pierwszych dwóch odcinkach, to będzie to chyba najlepsze anime tego sezonu.

    Znając jednak japończyków i to jak lubią schrzanić serie w trakcie – mam pewne obawy. Boję się że zamiast realistycznie ukazanej walki małych, słabych ludzi z olbrzymami, będziemy mieć supermoce pełną gębą. Ojciec głównego bohatera skrywa bowiem w piwnicy jakąś tajemnice i jak nie trudno się domyślić jest to zapewne super broń na tytanów. Jaka? Albo miecz wyciagnięty z „Gwiezdnych Wojen” albo „Gumisiowy Sok” który pozwoli na transformowanie się w olbrzyma… Zgadłam?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Sezonowy 17.04.2013 10:40
    Złe przeczucia
    Mam bardzo złe przeczucia odnośnie tego serialu. Z jednej strony zobaczyłem intrygujący i tajemniczy, bardzo brutalny świat obiecujący pasjonującą historię. Z drugiej strony mamy osobę głównego bohatera. Dzieciaka, który wiecznie chodzi wściekły, krzyczy, grozi, przypomina chodzącą bombę gotową wybuchnąć pod byle pretekstem, a do tego przekonanego iż wyłącznie on jeden ma rację, a dorośli to tchórze, egoiści i w ogóle słabiaki na ciele i na umyśle. Patos, jakiz każdym słowem Erena wylewa się z ekranu, przyprawia mnie o mdłości. Do tego strrrraszny osobisty drrrrramat, skrajne emocje, cierrrrrpienie, krew, pot i łzy. A na tym tle histeryczny gimnazjalista z ADHD.

    Nawet nie mam już siły na ironię, najchętniej wziąłbym pasa i spuścił twórcy porządne lanie na goły tyłek. Bez wątpienia, serial z pewnością będzie szalenie popularny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ula 10.04.2013 14:58
    Nie dla ludzi o dużej wrażliwości
    Opinię o serii ciężko wydawać po obejrzeniu jednego odcinka – jednak jedno jest pewne, jest to zdecydowanie 'dark fantasy' przesycone wyrachowaną bezwzględnością – klimat jakbyś się doglądało thriller. Zdecydowanie odradzam ludziom szukającym lekkiej rozrywki lub o wysokiej wrażliwości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JCDenton 9.04.2013 23:20
    Cenzura
    Ciekaw jestem jak to pójdzie z cenzurą, manga jest naprawdę brutalna, mam tylko nadzieje że nie wytną sceny z reanimacją.
    Ps. Scena z człowiekiem przygniecionym kamieniem nie była tak śmieszna jak w mandze xD
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime