Tanuki-Anime

W odległym pustynnym królestwie Clow, pod opieką brata – króla Touyi i arcykapłana Yukito, mieszka piękna księżniczka Sakura, obdarzona tajemniczą mocą, która ma zmienić świat. Wybraniec jej serca, Shaoran, jest archeologiem, kontynuującym dzieło życia zmarłego ojca – wykopaliska w tajemniczych ruinach na pustyni, rozpoczęte jeszcze za rządów poprzedniego władcy, ojca Sakury, gdy tak ona, jak i Shaoran, byli małymi dziećmi.

Jednak pewnej nocy, nim Sakura zbierze odwagę, by wreszcie wyznać swoje uczucia Shaoranowi, tajemniczy symbol w ruinach zaczyna pulsować potężną magiczną mocą, a kraj najeżdżają mroczni siepacze tajemniczego Fei Wang Reeda. Wśród bitewnego zamętu księżniczka Sakura, niczym zahipnotyzowana, samotnie rusza ku ruinom. Po zaciętej walce napaść zostaje odparta, a na ratunek Sakurze rusza Shaoran. Jednak jest już za późno. W magicznej katastrofie piórka wspomnień – całe życie księżniczki – rozproszone zostają w niezliczonych równoległych światach. W objęciach chłopaka zostaje zranione, puste naczynie – ciało bez pamięci. Aby ocalić życie księżniczki, Yukito wysyła tych dwoje przed oblicze Międzywymiarowej Wiedźmy Yuuko.

Dziwnym trafem w tym samym czasie u Yuuko zjawiają się i inni goście. Jednak o ile Shaoran przysiągł podróżować między światami, by odnaleźć piórka wspomnień księżniczki, o tyle tajemniczy mag Fay chce trafić gdziekolwiek, byle nie do świata, który właśnie opuścił, zaś potężny wojownik Kurogane właśnie niczego więcej nie pragnie, jak powrócić tam, skąd wyruszył! Trudno o drużynę o bardziej rozbieżnych celach. Yuuko zgadza się wysłać naszych bohaterów w drogę, dając im nadzieję na spełnienie pragnień: Sakurze i Shaoranowi – na odnalezienie piórek wspomnień Sakury, Fay'owi – na skuteczną ucieczkę od przeszłości, a Kurogane – na powrót do domu. Jednak za przywilej podróży, nawet w niechcianym towarzystwie, trzeba słono zapłacić. Fay musi oddać swój tatuaż – w jakiś sposób związany z istotą tego, co czyni go tym, czym jest – z magią. Kurogane musi oddać swój miecz – duszę i serce wojownika. A ceną dla Sakury i Shaorana mają być te wspomnienia, które stanowią o ich związku: nawet jeśli odnajdą wszystkie piórka wspomnień Sakury, Shaorana już w nich nie będzie… Pod opieką Mokony Modoki, służki Yuuko, drużyna rusza w drogę!

Nie sądzę, by komukolwiek trzeba było przedstawiać CLAMP: cztery panie – Satsuki Igarashi, Mikku Nekoi, Mokona Apapa i Nanase Ookawa – to jedna z najbardziej znanych grup, tworzących mangi. Oddały one w nasze ręce takie cacka jak Chobits, Angelic Layer, RG Veda, X, Magic Knight Rayearth czy Tokyo Babylon, a obecnie – obok XXXHOLiC – publikują właśnie mangę Tsubasa: Reservoir Chronicle. Wypowiedzenie magicznego słowa „CLAMP” w kontekście jakiejś mangi czy anime zazwyczaj wystarcza do natychmiastowej mobilizacji fanatycznego legionu czcicieli oraz zaprzysięgłej hordy wrogów, gotowych do ostatniej kropli krw… atramentu bronić swoich racji. Zwłaszcza fani będą mieli tu pole do popisu, wyszukując nawiązania do innych serii, bo nie wątpię że każdy z nich (słusznie) już rozpoznał w powyższym opisie bohaterów Cardcaptor Sakura....

Tym razem z całą pewnością mamy do czynienia z dziełem wyjątkowo udanym. Ponieważ stanowiąca podstawę adaptacji manga na dobrą sprawę dopiero się rozkręca, trudno jest ocenić tę serię. To dopiero początek pomyślanej z epickim rozmachem historii, która z pewnością doczeka się kontynuacji. Opowieść rozwija się powoli, a widz może delektować się bogactwem światów, które odwiedzają w swej podróży bohaterowie. Poza głównym wątkiem opowieści mamy też krótsze historie, wiążące się z kolejnymi odwiedzanymi rzeczywistościami i zamykane zazwyczaj w kilku odcinkach. W miarę odnajdywania kolejnych piórek poznajemy też coraz lepiej naszych bohaterów, ich motywacje i przeszłość, a także zaczynamy zauważać mroczny spisek zmagających się za kulisami potęg. Dopiero ostatni odcinek diametralnie różni się od mangi, jednak nie w sposób narzucający trwałe rozdzielenie historii opowiadanych przez mangę i anime.

Od strony artystycznej Tsubasa Chronicle wyrasta ponad przeciętność. Jakość animacji stoi na bardzo wysokim poziomie. CLAMP nieco zmodyfikował styl rysowania postaci, moim zdaniem ze znakomitym efektem. Zachwyca bogactwo przedstawienia kolejnych światów – od pustyń Clow, po niemal­‑współczesną Japonię, od zwykłych krain, podobnych naszemu światu, po tajemnicze miejsca pełne fantastycznych stworów i dziwnej magii. Jednak ogromną część nastroju seria zawdzięcza absolutnie fantastycznej muzyce. Podniosłe, wzruszające, oryginalne, nietuzinkowe tematy orkiestralne skomponowane przez Yuki Kajiurę (niektórym samo to nazwisko wystarczy) dobrane są po prostu wyśmienicie, doskonale oddając charakter miejsc i podkreślając nastrój chwili. Udane są też piosenki, zwłaszcza końcowa Loop Maayi Sakamoto, gwiazdorska jest również ekipa seiyuu, podkładających głosy bohaterów.

Czy jest jednak róża całkiem bez kolców? Oczywiście – nie. Malkontenci znów narzekać będą na sztampowe i przesłodzone postacie czy pewną przewidywalność zdarzeń. Fakt, trzeba przyznać – w tej bajce wszyscy „dobrzy” są obrazkowo idealni. Sakura jest rozczulająco słodka, Shaoran niepokalanie szlachetny i dzielny, Fay wesoły i mądry, a Kurogane za maską mrukliwości też chowa złote serce. Nie koniec na tym – Mokona gada i otwiera oczy (Mekyo!!!). Nawet „źli” są tak przystojni i uroczo wredni, że ma się ochotę ich uściskać. Jednak mimo wszystko historia niewątpliwie wciąga i jest pewne, że wielu fanów niecierpliwie odlicza dni do rozpoczęcia emisji kolejnej serii.