
Komentarze
Monogatari Series: Second Season
- komentarz : Damian : 26.02.2018 01:55:28
- komentarz : Gutosaw : 6.10.2016 21:28:20
- komentarz : hakman4 : 3.07.2016 23:21:06
- komentarz : oso : 19.12.2014 11:39:32
- komentarz : bst : 8.09.2014 04:49:10
- komentarz : bst : 5.09.2014 17:04:56
- komentarz : thorn : 14.03.2014 21:15:09
- Re: Kaiko...kaiki... ten pan w śmiesznej fryzurze... : TakiTam : 14.03.2014 07:22:11
- Kaiko...kaiki... ten pan w śmiesznej fryzurze... : Sajo : 14.03.2014 00:33:51
- komentarz : Antanaru : 18.02.2014 21:13:17
Pozostałe historie troszkę odstawały poziomem, ale w ogólnym rozrachunku drugi sezon jest lepszy niż Bakemonogatari. Podobało mi się, że dużo wątków zostało zamkniętych i mogę oczekiwać świeżości w następnym sezonie.
Jedyne co mnie boli to zmiany, które zaszyły w bohaterach.
Shinobu nie jest już odbierana jako tajemnicza i potężna wampirzyca, stała się jedną z głupiutkich dziewczynek w haremie Araragiego. Szkoda, wyrwanie jej ze świata osobliwości i nadanie jej ludzkiego wymiaru, według mnie, wpłynęło na jej niekorzyść.
Podobnie stało się z Senjougaharą… jej osoba, uważam, była wielkim plusem pierwszej serii. Nieprzewidywalna, tajemnicza, apodyktyczna, silna osobowość złagodniała, tracąc tę iskrę, która tak była jej wielką zaletą.
Postacie są niesamowite, chociaż odebrano im ten mroczny pierwiastek, wciąż zachwycają nietuzinkowością.
Liczę na dalsze serie i rozwinięcie postaci Araragiego – wciąż jest dla mnie chłopcem do bicia, który myśli, że pomaga a w rzeczywistości nic nie wnosi. Po prostu, bezradność boli! Gdyby rozbudować wątek wampirzej mocy, przemienić go w postać, która ma siłę żeby działać, może powstać coś jeszcze lepszego. Po prostu, bezradność boli!
Kaiko...kaiki... ten pan w śmiesznej fryzurze...
Po gorszym Nise, MS:SS wydawał mi się nieziemski.
Podobało mi się pomieszanie chronologii, bo zmuszało do zastanawiania się jaki wpływ mają wydarzenia z przeszłości na wydarzenia w przyszłości.
Niektóre odcinki nakładały się na siebie chronologicznie, co też mi się podobało kliknij: ukryte np. gdy w którymś z późniejszych odcinków Araragi wysyła SMS'a, którego Hitagi odbiera w jednym z pierwszych odcinków. Naprawdę fajny „motyw”.
Postać Kaikiego urosła w moich oczach.
Cała ta „saga” podobała mi się najbardziej, a moment kliknij: ukryte gdy ten przychodzi w hawajskiej koszuli był po prostu bezcenny i zareagowałem prawie tak samo jak Hitagi.
Reszta to tak samo jak z Bakemonogatari.
Fajnie, że kliknij: ukryte jakąś tam rolę odegrał Oshino… co prawda za pomocą listu i tylko w alternatywnym wymiarze, ale zawsze coś.
Jak mówiłem, ostatnia część opowiadania była chyba najlepsza i troszkę kliknij: ukryte szkoda mi Kaikiego, ale widać tak miało być i mam nadzieje, że będzie to prowadziło do jakiejś większej intrygi.
Jeżeli chodzi o kliknij: ukryte śmierć ślimaka, to akuratnie jakoś nie przepadałem za tą postacią i mimo wszystko, według mnie, w miarę fajnie to rozwiązali, chociaż motyw z kliknij: ukryte podróżą w czasie był strasznie głupi.
Shinobu zmalała za to w moich oczach.
Wciąż jest świetną postacią, ale jakoś się zrobiła taka… bardziej ludzka… za bardzo…
I najlepsza moim zdaniem scena (a przynajmniej dialog) to ta przypadająca na ostatni odcinek.
Nie wiem dlaczego ale sprawił (ten dialog), że Kaiki wydał mi się postacią pozytywną, a nasz Araragi, czyli protagonista, sprawił wrażenie pozera, który twierdzi, że chce wszystkim pomóc, ale tak naprawdę nic nie może zrobić.
Zastanawiające jest jednak to iż Kaiki na samym wstępie mówi o tym, iż kliknij: ukryte historia o której opowiada może być fałszywa, a jemu samemu nie warto wierzyć w na słowo. Jest to dziwne, gdyż podczas serii kilkukrotnie twierdzi, że kliknij: ukryte nigdy nie kłamie.
Fabularnie, cały wątek z Nadeko rozpoczął się jeszcze przed pojawieniem się kliknij: ukryte Kaikiego jako narratora, więc sądzę iż wydarzenia o których mówił naprawdę miały miejsce.
Co więc ma na myśli Kaiki? A może Kaiki łamie czwarty mur i oszukuje nie tylko innych, ale także i widzów?
Czekam na jakąś kontynuacje o ile dalsza fabuła w pierwowzorze istnieje. (Jeżeli tak, to byłbym wdzięczny za jakieś info, gdyż seria i świat przedstawiony dosyć mnie wciągnął)
PS:Pytanie do fanów pierwowzoru… Czy Araragi w powieści, też jest takim pedofilem? (najbardziej mnie to drażniło podczas oglądania anime)
Kontynuacja..
Bardzo szkodzi tej serii takie rozciągnięte w czasie wydawanie. Coś się wydarzyło w Nise, którymś Neko i co tam jeszcze, ledwo pamiętam, a może to ważne?
7/10.
-monogatari
Choć główny bohater powinien być nieco bardziej rozgarnięty to nadal był epicki we wszystkim co robił tylko pod koniec słabiej. Wybór ostatecznej „panny” mam mu za złe bo mógł wybrać Nadeko(moje cutne stworzonko, Sen nienawidzę)co by rozwiązało ostatni problem. Shinobu była niewątpliwie najlepsza, razem z Miko Mamiko w swojej epickiej roli, dzięki swoim niegrzecznym i pełnym znaczenia tekstom oraz przeszłości. Co do Deishu…sayonara. Panu dziękujemy(ale czułem deathflag)
Recenzentowi mogę tylko zarzucić to że napisał…nieprawdę. Dialogi w całym monogatari są na wysokim poziomie i świadczą one raczej o mistrzostwie w tworzeniu postaci,i nie są zapchajdziurą więc nie było się co nudzić. Przy części z Sengoku tym bardziej.
A sam koniec…trochę rozczarowujący bo chciałem final fight, a nie pogadankę (ale ostatni „argument” był…nie powiem zaskoczył mnie)która wykończyła węża.
Cóż…pozostaje tylko czekać na film kinowy.
Cudo...
Moja opinia