Komentarze
Working!!!
- Uwielbiam!! : Katasza : 18.12.2015 22:38:11
- komentarz : Yuki Asakawa : 3.10.2015 18:38:43
- komentarz : Kysz : 27.09.2015 17:19:37
- komentarz : Son Mati : 3.09.2015 01:07:25
- komentarz : Kysz : 9.08.2015 19:50:40
- komentarz : Aikon51 : 3.08.2015 12:51:53
- komentarz : Kamiyan3991 : 5.07.2015 03:01:19
- komentarz : RaiRenall : 4.07.2015 23:38:59
- komentarz : Klemens : 4.07.2015 22:21:53
- komentarz : Kamiyan3991 : 23.06.2015 11:54:19
Uwielbiam!!
Dla mnie Working jest jedną z ciekawszych propozycji komediowych. Owszem, oglądałam już co prawda lepsze komedie, ale w przypadku tej serii twórcom udało się utrzymać w miarę stały poziom przez trzy serie, co nie jest łatwym zadaniem. Za każdy kolejny odcinek zabierałam się z bardzo pozytywnym nastawieniem i nigdy nie musiałam ich w siebie wmuszać, seria więc sprawdziła się znakomicie właśnie w takiej roli, do jakiej od początku pretendowała – jako miły i przyjemny „umilacz czasowy”. 8/10
Randka Sato i Todoroki była najmarniejszą i najnudniejszą z możliwych. Jej połowa zeszła na rozmowę o Kyoko, po czym plot twist! ZMIANA TEMATU!! Na kupno majtek. Sato był bierny jak zawsze. Nawet przytulenie i wyznanie miłości nie ruszyło niczego do przodu, a Todoroki do dzisiaj się zastanawia co Sato miał na myśli i co to za kimochi siedzą w jej sercu.
Katanashi i Inami dalej potrzebują chwytaka, worka na głowę i innych gadżetów by cieszyć się swoim towarzystwem. Jedynie Yamada, która zaczęła uczyć się technik szpiegowskich od Soumy, zaliczyła jakiś progress.
Humor miejscami jest naprawdę fajny, szczególnie dzięki Soumie i jego próbom swat, ale stagnacja wszystkich statusów czyni wszystko nudniejszym, nawet przywiązanie do postaci nie pomaga. Katanashi już sześć odcinków walczy z myślą, że Inami może być, no, urocza. Straszne.
Nawet wśród Japończyków zainteresowanie tym tytułem spadło i w tej chwili jest najniższe w okresie emisji.
Na sam koniec: @Cthulhoo, wygrałeś, Yamada jest najlepszą dziewczynką. Posuwa animu do przodu i daje mnóstwo gagów od siebie. Popura została sprowadzona do przejmowania się swoim wzrostem i głaskania, a Inami do ukrywania swoich uczuć.
Znajome, fajne postacie? Ano są. Znajomy, powolny, ale jednak jakiś tam rozwój fabuły? Ano jest. Znajoma grafika i muzyka tyż. W sumie to najbardziej chyba mi brakowało oglądania, jak Satou znęca się nad karzełkową, hehe.
Lel, w sumie chciałem tu bardziej krótką recenzję walnąć, ale za bardzo zmęczył mnie speedsub tych 400 linijek. Fanboje ni majo lekko.
Swoją drogą… na MAL‑u już jest info, że odcinków będzie tylko 13… no ale przecież nie będę tutaj płakał.
Zgaduję, że było to pokazane w 2. odsłonie tego anime, temu pytam.
# potwierdzone info