Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Karin

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    No comments 23.05.2023 11:41
    Tylko do siedemnastego
    Do odcinka 17ego zgrabnie poprowadzili szkolny romans, z dodatkiem klimatu Rodziny Adamsów. A potem ów odcinek 18y, w teorii budowało się mroczne BL a w praktyce powstała wydmuszka  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    akira95 22.05.2023 01:50
    karin
    miły. sympatyczny serial, lubiłam Anju i Rena ale winnera nie cierpiałam. zachowanie matki rzucającej kapciem też mi się nie podobało.po 9 latach ponownie obejrzałam anime i wciąż mi się podoba
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Tośkaa 31 22.06.2015 19:27
    Bardzo fajne ^^ Zakończenie trochę mnie nie przekonało,ale tak to jest ok. Anime z dawką humoru ;P Najlepsza postać dla mnie to Anju,jakoś tak po prostu ją polubiłam :) Całe anime oglądnęłam w niecały dzień i naprawdę fajne.Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jaro 26.02.2015 03:00
    cieżko sie to oglada mecze się na 8 odcinku aż mysle czy nie odpasć szczerze akcja strasnie wolno leci dosyć że głupie to i naiwne jakby miało 12 odcinków było lepsze
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ♥_Domi_♥ 6.03.2014 15:46
    Przebrnełam! :D
    „Karin” mi się nawet podobała, ale sama postać Karin już nie do końca. Dziewczyna która się cały czas czerwieni i mówi, że się wstydzi nie za bardzo mi się spodobała :/ Troszeczkę zboczony opening, przyznaję, endingu nie oglądałam :D Najbardziej mi się podobała (uwaga będę orginalna!) Anju, młodsza siostra Karin ;> Jest fajna, tajemnicza i nie słodka jak to potrafią być młodsze siostry ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BrakNicka 7.06.2013 19:19
    Manga
    Uważam, że manga lepsza:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 7.11.2011 17:35
    Wampiry i romans
    Uwielbiam połączenie tych dwóch rzeczy. Na pewno serii tej daleko do ideału, ale bardzo miło spędziłam przy niej czas i z przyjemnością sięgałam po kolejne odcinki. Dla mnie to anime miało jeden wielki plus, czyli wątek romantyczny. Główna parka jest urocza i pasuje do siebie, a patrząc na nich kibicuje im się z całych sił. Poza tym świetna była scena, w której przyjaciółka Karin całuje swojego wybranka.
    Postacie są w większości udane. Sama Karin może i trochę irytuje, ale mimo wszystko nie mogłam jej nie polubić. Usui jest typem postaci jakie lubię, natomiast nienawidzę Winnera… Wkurzający gość, z jeszcze bardziej wkurzającym akcentem. Tragedia. Jako komedia wyszło nieźle. Ojciec Karin wymiata w tej dziedzinie. Kreska jest średnia, może nie odstrasza, ale trudno się nią zachwycać. W sumie to można powiedzieć, że jest w jakiś tam sposób oryginalna. Kwieciste krwotoki z nosa są porażką, ale nic to. Było jeszcze kilka rzeczy, które nie do końca mi się podobały, ale dla mnie najważniejszy jest dobry romans, a tutaj czuję się zadowolona w tej kwestii:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Sora_no_Akai 5.11.2011 15:33
    ;P
    Dawno oglądałam, ale uwarzam, że to przemiła komedia. Nawet kreska, choć nie jest jakaś tam wyborna, sprawiała fajne wrażenie. Bardzo mi się podobało. Noc dodać, nic ująć.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    TraveltotheMoon 12.06.2011 15:45
    skąd tyle negatywnych komentarzy ? Jak dla mnie Karin jest anime, w swoim gatunku bardzo dobrym . Często się śmiałam ( głównie w odcinkach z Henrym) a także niektóre momenty potrafiły wzruszyć. Całą serię obejrzałam w jedną noc a kiedy się skończyło , byłam zasmucona bo przez te pare godzin zdążyłam się przywiązać do bohaterów i naprawdę żałuje że nie ma 2 sezonu . Dla mnie Karin jest bardzo dobrym romansem i polecam to anime każdemu fanatykowi tego gatunku ;).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Krol Szamanow 12.06.2011 00:27
    coz
    zakuro5 racja, z anju byla dobra. Moja lubiona posatc. Widzialam kilka odcinkow i nie bradzo i przypadlo do gustu, zbyt wymieszane. Troche przesadzili. Wizialam amvs z koncowka i domyslam sie, jak to mniej wiecej wygladalo i „piekna”, nudna historia jest zbyt zagmatwana. Mogli by sie zdecydowac czy to ma byc draat czy komedia czy mroczny film. Muzyka tez nie bardzo…..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    zakuro5 2.06.2011 17:34
    Dokończyłam...
    ... i było beznadziejnie. Choćbym wytężała mózgownicę przez 1000 i jedną noc, nie wymyśliłabym zakończenia równie głupiego, bezsensownego i pozbawionego logiki. Zwłaszcza z tą rzekomą ,,odpornością” wampirów. Skoro i tak nic nie stało się tej Karerze (czy jakoś tak), to czemu Henry tan nad nią płakał, i czemu ona przed zemdleniem powiedziała ,,zaopiekuj się nimi”? Czemu Anju zasłoniła siostrę własnym ciałem, choć wiedziała, że nic jej się nie stanie? itp,itd.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    VampireKnightRima 15.05.2011 13:55
    No...E..
    Pierwwszy odcinek byl intresujacy, tylko… troche zbyt smieszne. Gdyby dali wiecej tej mrocznej atosfery polubilabym abrdziej. W piatym odcinku nic nie kumalam, wiec sie zatzrymalam, ostatecznie pozucialm to anime, bo atmosfera byla zbyt wymieszana. Nie wiem. 5/10
    Odpowiedz
  • zakuro5 9.05.2011 13:50:42 - komentarz usunięto
  • zakuro5 9.05.2011 13:49:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zakuro5 9.05.2011 12:54
    nawet fajne, podobała mi się zwłaszcza rodzina karin ( bo sama karin nie przypadła mi zbytnio do gustu). Moją ulubioną postacią jest anju – mała, lecz uzdolniona wampirzyca, zawsze trochę w cieniu, zawsze na uboczu, spokojny, przyciszony głos… stereotypowa postać, nie? ren, czyli zwykle ,,onii – sama!!!” w sumie rzadko się pojawia, a jak już to żeby rzucić jakąś celną uwagę, nauczyć czegoś nieudolną siostrzyczkę tym swoim mrocznym głosem, wygłosić małe przemówienie i znika. zaskoczyli mnie szczególnie (pozytywnie!) rodzice bohaterki – zwykle takowi są ojcem, który ma bzika na punkcie chłopaków córki i (nieskutecznie, acz nieprzerwanie) odstrasza jej adoratorów, ale – omen nomen! – w ogóle nie zauważa jej magicznych mocy, kocich uszu itp., zaś matka przybiera zazwyczaj postać ślepej idiotki, niewidzącej świata poza swoim mężem – skarbeńkiem!!!!<3 zwymiotować można… za to rodzice w ,,karin” potrafią celnie odgadywać problemy córki, przejmować się nimi i – co najważniejsze – starają się jej pomóc. przeraża mnie trochę biust matki karin, ale jakoś da się to wytrzymać. :-D denerwuje mnie natomiast niewyobrażalnie ciągłe ,,to jest takie żenujące!!!” ,,oh, oh, oh, malutka karin się zawstydziła, trzeba zmienić jej pieluszkę!”- myślę sobie za każdym razem, kiedy słyszę,, krwotok z nosa jest taki żenujący!”, ,,energiczna matka jest taka żenująca!” itp.
    no. to chyba wszystko (rozpisałam się bardziej niż zwykle). papa!
    Odpowiedz
  • Aiko 9.03.2011 19:08:29 - komentarz usunięto
  • Przemocp 26.02.2011 22:35:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ruka 11.02.2011 18:38
    Naprawdę przyjemne anime w odbiorze .Łatwo się je oglądało nie było jakiś skomplikowanych scen .Grafika była bardzo fajna.Postacie prawie wszystkie mi się podobały.Śmieszny był ojciec Karin .Sceny z jego udziałem poprawiały mój humor.Kenta.. hmm nie był to raczej typowy urdoziwy wspaniały chłopak z bogatej rodziny i chyba dlatego go polubiłam.Oczywiście kązdy ma swój gust ale mi osobiście się bardzo podobało. POlecam 8/10
    Odpowiedz
  • dugi 9.02.2011 22:07:11 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Okichi 3.04.2010 17:16
    Obejrzałam 8 odcinków i obawiam się, że więcej nie pociągnę. Same tytuły odcinków mnie irytują. KWIATY Z NOSA ŁO DA HEL?! Postacie są szablonowe – femina, pantoflarz, mroczna dziewczynka, uwodziciel i główna bohaterka, której zdolnością specjalną jest bycie zawstydzoną. Żałuję, że rozpoczęłam to oglądać. Mogłam kupić mangę, która, z tego co dotąd przeczytałam, jest o niebo lepsza.
    Odpowiedz
  • Lily 25.03.2010 18:22:53 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 15.03.2010 18:00
    Kreska typowej haremówki, choć haremówką nazwać tego anime nie wypada. Ale, jak ktoś lubi, główne bohaterki z wielkimi balonami, a do tego mocne kolory, no to zapraszam.
    Fabuła jak fabuła, wampirzyca z rodziny wampirów. Jako jedyna ma defekt taki, iż może wychodzić na światło dzienne (Dali Bogowie ze nie świeci w słońcu…) podczas gdy reszta jej rodziny – nie może.
    No i co się dzieje z naszą biedną Karin?
    Zakochuje się! A co by było najgorsze, kiedy jest w otoczeniu swojego ukochanego, lubi jej ciec krew z nosa.
    Ponieważ jest tak zwanym „Blood maker”
    Nie mniej jednak. Fabuła prosta i przyjemna, gagi zabawne.
    Dla rozerwania czasu – polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Torren 1.02.2010 22:02
    Mi to anime się nie za bardzo podobało. A)Za dużo krwotoków z nosa! B)Skąd ten pomysł na krzywe oczy wyglądające jak nie wiem kwadraty z czarną plamką! C)Nudne zakończenie D)Krew w kształcie kwiatków? To było głuuupie. Anime więc podsumowójąc słabe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    ShyGuy 5.10.2009 18:09
    Pewnie zostanę zlinczowany za komentarz ale co tam. Na wstępie dodam, że wydźwięk będzie negatywny.
    Obejrzałem tylko 1 odcinek i to też przeskakując niektóre fragmenty.
    Ponieważ jestem fanem mangi (w Polsce zaczęło wydawać ją Waneko) bardzo ucieszyłem się, że istnieje też wersja anime tego tytułu. I w zasadzie rozczarowałem się już po pierwszych scenach:
    - za dużo fanserwisu (w mandze też występuje ale jako dodatek),
    - krew bohaterki zmieniająca się w kwiatki,
    - cięcie i zmienianie fabuły względem mangi (ze słyszenia i na bazie 1 epka) – usunięto np: wątek, gdzie Usui podejrzewał Karin o prostytucję – w anime Usui widzi całą scenę i na dodatek podsłuchuje pod drzewkiem całą rozmowę Karin i Anju, w mandze wraca do domu z przeświadczeniem, że Karin sprzedaje swoje ciało, rozmowy nie słyszy,
    - nieciekawy Usui Kenta w porównaniu z pierwowzorem,
    - idiotyczne zmiany np: tasak ala Bleach u Boogiego zmieniono na zwykły tasak kuchenny (ten tasak był wykorzystywany w dalszej części mangi, nie wiem jak to zrealizowano w anime).

    Od obejrzenia pozostałych epków znięchęciły mnie głównie opinie, że koniec serii został kompletnie zmieniony i pozostawiono go otwartym, oraz, że w całych 24 epkach nie było ani jednej sceny pocałunku głównych bohaterów.
    Tak więc dałem sobie spokój, zaś Wam polecam dla uzupełnienia mangę, postacie są naprawdę bardzo ładnie rysowane.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Karin 13.06.2009 12:25
    Karin
    Moją ulubioną postacią była młodsza siostra Karin Anju, mimo tego że ugryzła przyjaciółkę siostry. Nie sądzicie że bge­‑kun był słodziutki :D ? Sposób narysowania Usui­‑kuna denerwował mnie bardzo, oprócz zakończenia, anime bardzo mi się podobało <wolała bym aby została pełnym wampirem i zachowywała się jak reszta rodziny a nie „uuuuuuu… ale to żenujące”> :D

    Co do anime o wampirach to podobało mi się jeszcze Vampire knight ;P
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime