Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Karin

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Olka Z. 18.01.2009 21:30
    no ludzie błaaagaaaam
    Wszystko super. Chwytliwy temat i w ogóle… Poświęciłam dziś ok 12h żeby wszystko obejrzeć bo jak mnie anime wciągnie to nie ma przebacz- obejrzeć muszę :) . Noi lekkie rozczarowanie- przez całe 24 odcinki anie razu się nie całowali… marnotractwo normalnie ;>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hana-chan 18.01.2009 14:15
    Luki z wiekami… Nie zauważyłam. Denerwowało mnie mylenie Eldy (mojej ulubionej postaci) do Karin (inny kolor włosów i pasma do ziemi). Historia babci naprawdę wzruszająca. Zakończenie – wolałabym żeby Kenta  kliknij: ukryte  Opening? Bardzo mi się podobał. Może była golizna, ale ta piosenka „Scarlet” wciągała coraz bardziej z każdym odcinkiem. Karin skojarzyła mi sie do Ichigo z TMM, jednak była o wiele bardziej „mądrzejsza” i w fabule nie skupiali się tylko na niej. Co do rodzeństwa – każdy wypełniał swoją role, jednak zbytnio nie przypadli mi do gustu. Winner – Był tak głupi, że aż fajny. Co do jego dziadka nic nie mam. Ogólnie anime bardzo fajne, gdyby nie te luki. Pozdrawiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mila 8.12.2008 08:14
    Karin. xd
    Mi szczerze nie podobał się koniec, byłoby o wiele lepiej gdyby jednak coś poradzili na jej krwotoki z nosa T.T, i tego Kenty myślałam że sama wybije go z ekranu, chociaż jak Ren go poprosił myślałam że w końcu się odczepi…

    Za postacie takie jak Ren i Anju wielkii plus, ale tak naprawdę nic w tym anime nie jest takie nadzwyczajnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miyu 5.11.2008 00:49
    To anime mi się tak spodobało, że zacząłem oglądać wieczorem a skończyłem o 5:00 rano i do szkoły.. heh A tak w ogóle dopiero po przeczytaniu tej recenzji „zauważyłem” np. że Karin cały czas mówi że się zawstydziła…(oO.)Mi to jakoś nie przeszkadzało i moim zdaniem tylko dodawało jej uroku.(^^.)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sakura-chan 31.08.2008 14:06
    niezłe
    naprawdę niezłe anime. dość oryginalna fabuła i, co bardzo ważne, nie ma długich i nudnych momentów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kubek 3.01.2008 22:16
    fajne
    Anime to ogladalo sie wyjatkowo przyjemnie mimo niedomagan fabuly, co mnie zupelnie nie przeszkadzalo w jej ogladaniu. A co do watpliwosci wgledem Eldy hmm to wyraźnie jest powiedziane ze przybyla ona do tego kraju 200 lat temu a nie to, ze byla zamknieta w trumnie przez 200 lat…opieram sie na tym co ogladalem/czyli z angielskimi subami/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hinata 21.12.2007 18:44
    genialne anime
    oczywiście znajdą się lepsze anime, z których naprawdę można się wiele nauczyć jak np 'Naruto', ale 'Karin' jest na swój sposób wyjątkowe, ukazuje wampiry troche inne niż te z którymi można się spotkać, historię niby z życia wziętą, ale…jak dla mnie jest to genialne anime, jednym tchem obejrzałam całą serię, a dwa ostatnie odcinki­‑poprostu niesamowite. Co prawda byłam przekonana, że kliknij: ukryte no ale mimo wszystko polecam to anime tym, ktorzy lubią trochę nielogiczne historie i nie zastanowiają się nad głębszym sensem danego anime, naprawdę warto.!

    Zamaskowano spoiler.
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kokodin 31.10.2007 04:39
    jedyne dobre predstawienie wampira :P
    krin to tak na prawde jedyne anime które widziałem w którym wampir jest tym dobrym zaszczutym bohaterem a humor typu czy to prawda że wampira da sie zabić kołkiem w serce – a kogo by to nie zabiło
    lub większość wampirów jest ateistami
    to z całą pewnością ciekawa rzecz może to anime nie jest „na serio” i ma pare niedociągnięć ale jest to z całą pewnością pełnowartościowa komedia

    a jeśli ktoś by sie czepiał wrażliwości na światło większej u panów :P to rozwiązanie jest jedno genetyka identyczny przypadek jak hemofilia :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gosha 31.10.2007 00:08
    Bd Fajne^^
    Bardzo fajne anime z dużą dawką humoru. Seria miła, nie za krótka nie za długa i bardzo przyjemna w odbiorze^^ Wszystkim, którzy szukają czegoś lekkiego i zabawnego zdecydowanie polecam ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beatrice 5.10.2007 15:42
    Karin
    mi się anime bardzo podobało, może nie ma w nim głębszego przekazu, ale za to spora dawka dobrego humoru i animacje na poziomie :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaitishi 24.05.2007 20:28
    eee....
    Tak, więc ja też oglądnęłam całą Karin, w jakiś tam weekend. I wcale nie zgadzam się z tym, że jest beznadziejna. Może, trochę przesadzili z biustem głównej bohaterki- to fakt, ale mnie to jakoś za bardzo nie zraziło do dalszego oglądania. Oki ,mogę powiedzieć ,że czekałam na to jak do akcji wkroczy Winner­‑kun, bo to mnie najbardziej interesowało i zawiodłam się.Ale trudno. Do oglądałam do końca i nie żałuję. Owszem oglądnęłam lepsze anime i serie, ale ta zdecydowanie przewyższa Sailor moon czy Tokyo Mew Mew. No i nie może się równać z FMA, Hellsingiem, czy Naruto. Moim zdaniem, jednak jest to anime godne zobaczeniam ,bo ukazuje inne wampiry, niż te np.w Hellsingu
    Daję 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    garf71 15.04.2007 17:36
    happy end is bad end
    ja powiem krótko­‑seria taka sobie, ani nie za smieszna ani zbytnio porywająca. wątek romansu jakiś kiepsko im się udał, humor dość słaby i mało śmieszny, no i momenty dramatyczne­‑totalna porażka. motyw z babka która straciłą ukochanego zywcem wzięty z telenoweli a końcówka to już wogle dno totalne.  kliknij: ukryte 

    podsumowując to ja dałbym 4 może 5.
    zobaczyć z nudów i braku innych ciekawszych serii można ale nić pozatym, poprostu taki zapełniacz czasu.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zosia 15.04.2007 15:43
    ..
    Mnie się Karin całkiem podobało. Wpadłam na to zupełnie przypadkiem, wyszukując coś w wikipedii, i pomyślałąm, że obejrzę jeden odcinek i zobacze, jakie jest. Wciągnęło mnie i połknęłam całą serię. Łatwiej będzie mi wymienić wady, niż zalety, bo wg. mnie jest więcej zalet niż wad, więc tak zrobię.
    -Biust Karin. Masakra. To mnie dość odrzucało
    -Dziury w fabule (mylenie Karin z Eldą, Elda przechadza się po dworze, Ren widzi Eldę itp.)
    -Opening. Obejrzałam raz, i już więcej go nie oglądam. Fanserwis totalny, chociaż piosenka przyjemna.
    Więcej wad naprawdę nie mogę znaleźć. Nie zgodzę się z recenzentem w tym, że nie da się polubić Karin. Nie była moją ulubioną postacią, ale ten jej wstyd aż tak bardzo mi nie przeszkadzał. To anime zapadnie mi w pamięć głównie dzięki ostatniemu odcinkowi – to najbardziej oryginalny koniec, który widziałam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Geehash 22.03.2007 14:54
    Dobre Anime
    Mnie tam te dziury nie przeszkadzają :P Zresztą co to by było za oglądanie gdyby wszystko było jasne czytelne i przewidywalne :D Karin 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Sir Mavins 7.02.2007 11:33
    SUPER!!!
    Muszę przyznać, że dość długo opierałem się tej serii. Co prawda temat „wampiry” interesuje mnie jak najbardziej, z to gdy dowiedziałem się iż bohaterka jest jakąś tam licealistką…no to mnie odrzuciło. No bo czy cokolwiek mnie w tej serii zaciekawi? Wątpiłem.

    Jednak gdy tylko zasiadłem przed ekranem… wciągnęło mnie i to od pierwszego odcinka.
    I tak spokojnie przeszedłem wszystkie 24 odcinki.
    Powiedzmy sobie szczerze, że wampiry jako modny temat są przerabiane na wszystkie sposoby
    i choć ja sam znam kilkanaście, to jednak takiego podejścia się nie spodziewałem.
    Jak wiadomo ten temat musi być „modyfikowany” ponieważ musi dotrzeć do coraz to innej grupy.
    I moim zdaniem dociera.
    Nie będę się rozpisywał o istocie „bycia wampirem”, bo to albo wszyscy znają, a jak nie to się dowiedzą gdy obejrzą. Natomiast skupię się na bohaterach oraz samej treści.

    Cóż, wydaje mi się, że jest to seria skierowana głownie do dziewcząt, ponieważ mamy do czynienia z główną bohaterką oraz jej „przygodami”. Reszta postaci jest tylko dopełnieniem. Owszem, tak jest na początku. Potem to wszystko się ładnie rozwija i mamy całkiem zgrabnie zaprezentowaną grupę licealistów. Nie bez znaczenia jest też fakt, ze owi licealiści mają rodziny i choć są one nieodzownym elementem, to jednak nie wchodzą w drogę i nie nużą – nie jest to jakiś serial o smarkulach, które ciągle trzeba pouczać. Uważam, ze są tam pokazane dobre relacje.

    Mamy tu miłość, przyjaźń, rodzicielstwo, braterstwo, itp… i to wszystko tak dobrze dobrane, że człowiek z przyjemnością ogląda.
    Dodatkowo serial obdarzony jest dużą dozą humoru, który rewelacyjnie wręcz dopełnia całości.
    No bo chyba wiele osób przyzna mi rację, że „problem główny” jaki miała Karin mógł być rozwiązany tylko przy pomocy jakiegoś śmiesznego rozwiązania.

    Śledząc całą serię stwierdziłem, ze niepotrzebnie wprowadzono chłopca W. No cóż, myliłem się – jego zachowanie, słownictwo którym się posługiwał oraz prześmieszny głos, który wypowiadał jego kwestie, sprawiły, że stał się jedną z moich ulubionych postaci.
    Druga taką osobą był dziadek ww – Pan V – ależ on mnie wkurzał. Na szczęście koniec dla niego był „całkiem właściwy”.

    Treść na początku, choć miła i przyjemna, nie jest jasna. Szybko jednak się połapałem, że nie jest to typowa opowieść o wampach i muszę wyłączyć pewne zmysły ( a włączyć inne), żeby przez serial przejść. Historyjka jest przecież banalna, Dlatego w jej trakcie postanowiono na udramatyzowanie jej. I bardzo dobrze. Nie stworzono jednak czegoś w rodzaju: początek o niczym, a potem widz nie wie na co patrzeć i czego się spodziewać.
    A zakończenie? Hm…naprawdę fajne i optymistyczne. Nie powiem majstersztyk, ale napiszę że w pewien sposób „dzieło”.

    Polecam go nie tylko dziewczynom, ale też i chłopakom.

    Moja ocena: 9,5/10


    P.s. Wg mnie tylko „głupota” Karin jest wadą. Nie rozumiem tych, którzy mówią o niedociągnięciach, lukach, itp. A oglądałem tę serię dokładnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kelly 27.01.2007 22:36
    e, tam
    Salva ma po prostu rację, ponieważ zaś ja jestem widocznie osobnikiem o inteligencji równej umysłowi bohaterki, to e tam, mi się podobało. Dla mnie humor oraz fajnie dobrane postacie przycmiły wady fabuły. tylko końcówka troche mnie zirytowała. Sceny krwotoków, według mnie ok, chociaz sam nie lubię, kiedy pokazywane są tego typu sceny gdzie indziej. Tytaj jednak jakos zaakceptować się dało. Mozliwe, ze nie jest to anime genialne, jednak sympatyczne moim zdaniem tak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Salva 27.01.2007 19:27
    Jeszcze nigdy nie widziałam czegoś z TAKĄ fabułą i tak miłego zarazem.
    Fabuła jest koszmarnie poprowadzona. Takich luk i nieścisłości nie widziałam jeszcze w żadnym anime. Nawet nie patrząc wylewają się z ekranu. Koszmar. I to wyjątkowo głupie luki które możnaby pięknie wyjaśnić, gdyby sie tylko chciało… Najwyraźniej twórcom się NIE chciało albo przygotowali serię dla ludzi o poziomie inteligencji głównej bohaterki. Może tacy ludzie nie widzą uchybień, nie wiem. Dla mnie to była tragedia.  kliknij: ukryte  Ale…

    No właśnie. Jeśli przymknąć oko na dziury fabularne ( trzeba być naprawdę zdolnym żeby zrobić anime z takimi lukami ) seria jest naprawdę bardzo miła. Tak sympatycznego romansu jeszcze nie widziałam. Osobno główna bohaterka i Usui­‑kun byli do bani, ale razem całkiem przyjemnie ich się oglądało. Nie miałam wrażenia, że zachwoują się nielogicznie. Bardzo miło mi się śledziło rozwój ich uczuć. Szalenie przyjemny wątek, ostatnio dobijałam się coraz bardziej szukając normalnego wątku romantycznego. Tu go znalazłam. Chociaż czerwienili się trochę za dużo to jednak cholernie mi się ta para podobała.

    Ha ! Teraz przejdę do najlepszego ( a przy okazji obrobię jeszcze duet Ren­‑Anju, pod koniec zaczęli nawet nieźle i skutecznie współpracować… ) Czyli do Bge­‑kuna i Winnera. Dwie najwspanialsze postaci serii. Bge­‑kun mnie wprawiał w zachwyt za każdym razem jak się odzywał, albo chociażby plątał po ekranie. Na bishonena nadaje się jak matka Usui do pracy, ale mogłam na niego patrzeć bez końca, jego tasak był ... uroczy… Najwspanialsza postać, rozsądny, sarkastyczny. Przede wszystkim posiadał coś takiego jak rozum, czego brakowało wszystkim innym bohaterom. Ot pech, że dostał go akurat lalek… Dla mnie fantastyczna postać, szaleńczo mi się podoba. Co do Winnera powiem tylko jedno. Tamaki. Posiada dokładnie te same cechy co Tamaki. Urok też ma ten sam. Podobieństwo jest uderzające, od róż przez ...hmm… specyficzne zachowanie… po kolor oczu. Tylko seiyuu jest inny, acz nie mniej interesujący ( chociaż słuchając go dłużej odnosiło się wrażenie, że ten facet robi wszystko żeby z siebie ten głos wydusić, a mu nie wychodzi…). Ren mnie odrzucał. Mimo że był atrakcyjnie narysowany ( oczy, lubiłam patrzeć na jego oczy ). Obrzydzał mnie. Bardzo go nie lubiłam. Był w jakiś sposób nielogiczny dla mnie. Tak samo jak Anju, sympatycznie skonstruowana postać, aczkolwiek też trochę nielogiczna. Taka… niewiarygodna. Interesująca ale niewiarygodna. Główna bohaterka była znośniejsza od tradycyjnych głównych bohaterek, była kretynką naprawdę imponującą, ale w jakiś sposób nie była odpychająca. Nie przeszkadzała mi, chociaż miałam ochotę ją ubić parę razy.

    Do krwi nie żywię specjalnej abominacji dlatego ten aspekt anime zupełnie mi nie przeszkadzał. Ładnie pokazane zostały krwotoki z nosa Karin, to mi się podobało. Muzyka tylko raz mi przeszkodziła ( to były wspomnienia Winnera w pewnym momencie gdy byli pokazani na moście została puszczona bardzo wesoła jak na nastrój chwili muzyka, to było w którymś z ostatnich odcinków bodaj w 22 ? ), przez resztę czasu jej nie zauważałam. Openind obejrzałam raz, wyszłam z szoku i nie obejrzałam więcej. Nie lubię fanserwisu… Chociaż piosenka nawet mi się podobała.

    Wspaniały był humor tej serii. M.in. przez Bge­‑kuna właśnie ( tylko raz rozśmieszyła mnie do łez matka Usui, kiedy zamknęła się w szafie i machała tą chorągiweką… ). To był duży plus.

    Ja bym serię poleciła komuś kto szuka fajnego romansu, dobrego humoru i ma żelazną odporność ( większą od miłości Winnera ) na dziury fabularne… Polecam chociażby dla Bge­‑kuna…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Roth-chan 29.11.2006 21:00
    :P
    A tam! Spadajcie z tymi swoimi dziurami i serami xD Bardzo mi się podoba ta seria^^ Strasznie mnie wciągneła i musiałam obejżeć wszystkie odcinki w jeden dzień :) Troche mnie odstraszył opening, bo wygląda to jak jakiś hentai xD Ale za to piosenka z openingu jest cudna^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Eps 18.09.2006 17:57
    Spoko seria
    całkiem ee tego milusia seria :) co prawda ma troszkę „dziur” ale to wcale mi nie przeszkadzało w oglądaniu. za to twórcy naprawdę „trochę” przesadzili z fanserwisem, w openingu go pełno a w samej serii już mało.
    W sumie seria idealna do obejrzenia od tak z nudów
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cristalize 16.09.2006 19:46
    karin
    To anime jest jak szwajcarski ser, polecane bardziej dla tych widzów, którzy nimi [dziurami] się nie przejmują, nie zastanawiają się zbyt dużo i dokładnie. Mimo wszystko obejrzałam całą serię i muszę powiedzieć, że mogli zrobić trochę lepsze zakończenie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rosier 14.09.2006 17:31
    .
    „Karin” ma wiele niedociągnięć, muza jest taka sobie, często patrzy się na zegarek w czasie oglądania czekając na koniec. Jednak polecam je obejrzeć jest wiele śmiesznych scen, miła dla oka kreska, pare fajnych postaci. Główny męski bohater Usui wygląda na dodatek prawie identycznie jak Ichigo z Bleach <lol>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    achiever 14.09.2006 17:31
    to the bin
    Karin zupełnie nie przypadło mi do gustu, po 2 odcinku dałem sobie spokój. Cała koncepcja 'wampira na odwrót' wywołuje u mnie odruch obrzydzenia (no żeby dziewczyna wyrzucała z siebie hektolitry krwi przy byle okazji? – podobnie zresztą motywy podniecenia przez krew z nosa u mężczyzn to też jedna z rzeczy, której w anime nie lubię, ale ujdzie jeszcze). Jednym słowem anime w ogóle nie dla mnie, może komuś się spodoba, ale ja Karin nie polecam, bo jest sporo lepszych serii.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime