Tanuki-Anime

Ami's First Love to jeden z dziwniejszych odcinków specjalnych, jakie zdarzyło mi się oglądać. Właściwie można sobie zadać pytanie: po czorta to nakręcono (poza najbardziej oczywistym powodem finansowym)? Trwa zaledwie piętnaście minut – czyli krócej niż normalny odcinek serii i nie wnosi nic nowego do głównego wątku fabularnego. Ma niewątpliwie jedną zaletę – główną bohaterkę.

Akcja dzieje się w trakcie serii Sailor Moon SuperS. Ami, która niemal cały czas poświęca nauce i przygotowaniom do egzaminów, pewnego dnia znajduje w szkolnej szafce na buty list miłosny. Jakby tego było mało, ambitna panna Mizuno dowiaduje się, że ktoś ośmielił się osiągnąć w ocenach podobne wyniki do niej. Co zaś okazuje się już absolutnie nie do przyjęcia, ów osobnik posługuje się pseudonimem „Mercurius”. Oczywiście, jak to zwykle w Sailorkach bywa, za wszystkim stoją złe i obrzydliwe moce, ale o tym dopiero przyjdzie się przekonać po czasie. Ami, której ambicje ucierpiały, rzuca się w wir pracy, ucząc się dwa razy więcej, co z kolei zwraca uwagę jej przyjaciółek – i tak wszystko stopniowo zmierza ku finałowi. Co prawda wiadomo, że jak zwykle wszystko musi się skończyć walką, ale na koniec pozostawiono jedną niespodziankę…

Ten odcinek najbardziej ucieszy fanów Ami (a tych, o ile się dobrze orientuję, jest całkiem sporo), gdyż tutaj przez cały czas jest ona na pierwszym planie. O ile w serii telewizyjnej Ami (podobnie jak większość postaci) stanowi tylko tło dla Usagi, tutaj jest główną bohaterką, a i ostateczną walkę przyjdzie jej stoczyć samodzielnie. O wynik tego starcia możecie być jednak spokojni…

Co takiego szczególnego tu jeszcze znajdziemy? Uważny obserwator dostrzeże, że Ami częściej niż w innych odcinkach paraduje tu w okularach (mała rzecz, a cieszy), a w sytuacjach stresogennych pokazuje bardziej agresywną i bojową stronę, jakże inną od cichej i spokojnej kujonki, do której przywykliśmy. Właściwie chciałoby się zadać pytanie, czemu nie poświęcono takich odcinków reszcie bohaterek? Czyżby faktycznie Ami była najpopularniejsza z nich?

Warto jeszcze wspomnieć, że odcinek ten ma nowy opening, instrumentalny co prawda, ale bardzo przyjemny dla ucha. Poza nim żadnych większych zmian technicznych nie odnotowano. Ami's First Love było początkowo puszczane w kinach bezpośrednio po filmie SuperS, dopiero później wydano je osobno na wideo, laserdiscach, a wreszcie DVD.