
Ghost in the Shell: Stand Alone Complex 2nd GIG
- Licencja na wypożyczanie: brak
- Dodatki: bezpośredni dostęp do scen, dwa odcinki specjalne, wywiad z seiyuu, streszczenia odcinków, plakat

Opis
Na czwartej płycie Ghost in the Shell S.A.C. 2nd GIG, wydanej 9 marca 2007 r., znajdziemy kolejne trzy odcinki serii. Pierwszy z nich, Selecon, ujawnia nowe fakty związane z Samodzielną 11. Sekcja 9 kontynuuje śledztwo dotyczące powiązań Gohdy z terrorystami, szukając zewnętrznej pamięci Kawashimy. Podczas przeglądania sieci Boma i Ishikawa odkrywają podejrzany plik, który może stanowić ważny trop w prowadzonym dochodzeniu – zachodzi podejrzenie, że jest on odpowiedzialny za rozprzestrzenianie się tajemniczego wirusa. Kluczem do zagadki może być esej Patricka Sylvestre… Którego dziwnym trafem nie da się nigdzie w sieci odszukać. Pozostaje szukać źródeł tradycyjnych, tylko gdzie? Jednocześnie pozostali członkowie grupy, dowodzeni przez Motoko, podążają śladem Kuzego, który znów pojawił się w mieście.
Akcja, a raczej próba namierzenia i schwytania Kuzego, jest kontynuowana w kolejnym odcinku (Maska), ponieważ jako jedyny ocalał on z transmitowanej na żywo przez telewizję samobójczej akcji członków Samodzielnej 11. Technikom Sekcji 9 udaje się w końcu odszukać ważnego świadka, mogącego doprowadzić ich do cyborga. Niestety po przybyciu na miejsce okazuje się, że świadek został zamordowany… A zapisy kamer z miejsca zbrodni wskazują na Pazu. Od natychmiastowego aresztowania chroni go jedynie wstawiennictwo kolegów. Wkrótce wychodzi na jaw, że za sprawą morderstwa stoi ktoś z przeszłości Pazu, a całość ma charakter bardzo osobisty…
Ostatni odcinek, Pokerowa twarz, sięga w przeszłość innego członka Sekcji, Saito. Dowiadujemy się, że niegdyś był snajperem pomagającym rebeliantom, którzy atakowali siły pokojowe ONZ w Meksyku. Podczas jednej z akcji jego drogi skrzyżowały się z oddziałem, w skład którego wchodziła także jednostka specjalna z Japonii… Oprócz kilku faktów z przeszłości Saito w tym odcinku znajdziemy także sporo informacji o historii świata Ghost in the Shell – na przykład przedstawienie bieżących kontaktów japońsko‑amerykańskich czy obraz sytuacji w Ameryce Środkowej po III wojnie światowej.
Odcinki w sumie nie wnoszą wiele do wątku Samodzielnej 11. Większość czasu jest poświęcona na rozbudowanie postaci, przybliżenie ich charakterów i przedstawienie historii. W Selecon Sekcja 9 znowu wykazuje się wyjątkową opieszałością w działaniu, czego nie można tłumaczyć nawet fałszywymi tropami, podrzucanymi im przez wroga… bo takowych nie ma. Dalsze odcinki wykazują się o wiele większą logiką i spójnością, choć w przypadku mordercy‑klona polemizowałabym co do logiki zastosowanej przez twórców. Natomiast upadła moja teoria dotycząca jakiegokolwiek powiązania epizodów „Individual” (pierwszy odcinek) z bohaterami, ponieważ poświęcono im akurat odcinki „Dividual”, czyli dwa pozostałe.
Na płycie znajdziemy także dwa dodatki specjalne, przy czym pierwszy z nich niejako podsumowuje pierwsze dwanaście odcinków drugiej serii Stand Alone Complex. Reżyser Kenji Kamiyama pokrótce przedstawia historię powojennej Japonii oraz roli, jaką w niej pełnią uchodźcy. Wspomina także o Samodzielnej 11, jej motywach i powstaniu. Drugi dodatek jest wywiadem z seiyuu użyczającymi głos Pazu i Saito – Takashim Onazuką i Toru Ohkawą – którzy dzielą się swoimi wrażeniami z nagranych odcinków i danej im możliwości popracowania nad rozwojem postaci.
Oprócz wywiadów na płycie znajdziemy także streszczenia odcinków, oraz tradycyjnie dołączone opowiastki Z życia Tachikomów – w tym przypadku tworzące pewną całość z historyjkami z poprzedniej płyty. Podobnie jak wcześniej nie mam poważniejszych uwag do obu wersji tłumaczeń oraz lektora. Zastrzeżenia mam natomiast co do plakatu dodanego do płytki. Wprawdzie ilustracja na okładce w takiej wielkości, jak tam jest umieszczona, ma interesującą kompozycję – zwłaszcza postacie Saito i Pazu w tle, jednak już ten sam obrazek przeniesiony na format A1 sprawia wrażenie koszmarne i za nic nie powiesiłabym go na ścianie. Powiększone kropeczki, tworzące twarze panów najlepiej wtedy oglądać z bardzo dużej odległości, z bliższej tworzą bowiem nieprzyjemną pikselozę. Co ciekawe, na okładce „gazetki” z plakatem widnieje obrazek pochodzący z okładki innego woluminu (w zależności od kraju wydania z szóstego bądź trzeciego), który zdecydowanie byłby lepszym plakatem niż to czerwone coś.
Podsumowując – płytę z częścią czwartą warto zakupić, chociażby dla dobrego odcinka przedstawiającego przeszłość Saito. Plakat jednak zalecam albo powiesić w odległości 5‑10 metrów od biurka, albo schować głęboko do szuflady. Naprawdę poprzednie były o wiele ładniejsze.