Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

AnnalenaNadjem

  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 8.06.2016 12:28
    Komentarz do recenzji "Ajin"
    Pa pierwsze primo, z głównym bohaterem jest coś bardzo nie tak. W jak najbardziej pozytywnym sensie. Myśli głównie o sobie, nie ratuje świata, jest zbyt zajęty pilnowaniem swojego życia. Bądź nieżycia, bo skoro ajin to nie człowiek, to może zombie? Przy całym tym wprost niewyobrażalnym dla bohatera anime egoizmie nie jest bezduszny, stara się trzymać jakiś swoich zasad, nie zadaje niepotrzebnego cierpienia, stara się odwdzięczyć za pomoc. Ma chyba coś nie tak z psychikom  kliknij: ukryte .
    Po drugie primo, główny zły… kibicuję mu. Ma cel, ma sposoby, nie leci na wariata  kliknij: ukryte  Lubię go.
    Po trzecie primo, boli mnie wątek Kaia. Po co się pojawił, po co tak podkreślano jego powiązania z głównym bohaterem? To aż prosiło się o jakieś rozwinięcie, podsumowanie. Bo co, przez pół serii schodzi z tych gór? Mam nadzieję, że potem fabuła wykorzystuje ten wątek, bo w innym przypadku jest takim trochę traceniem czasu.
    Po czwarte primo,  kliknij: ukryte 
    Po piąte primo, tutaj nie ma stricte złych postaci. A przynajmniej bardziej złych niż inne. Trochę trudno znaleźć mi antagonistę. Każdy ma po prostu własne motywy.
    Po szóste primo, ending jest śliczny. Uwielbiam taki styl ilustracjach i malarstwie.
    Już się nie mogę doczekać drugiej serii.
  • Avatar
    AnnalenaNadjem 8.06.2016 11:54
    Komentarz do recenzji "Mayoiga"
    Nie demon, a podróżniczka w czasie z odległego wymiaru, gdzie w skutek katastrof naturalnych i kosmicznych mechów świat znalazł się w kryzysowej sytuacji i rząd Japonii zaczął prowadzić eksperymenty na kawai dziewuszkach, bo jak wiadomo ich genom najlepiej przyswaja obce struktury. To jej zła siostra bliźniaczka jest tysiącletnim demonem i manipuluje wszystkimi.

    Też uwielbiam anime.
  • Avatar
    AnnalenaNadjem 20.03.2015 21:03
    Re: Płakałam... z zażenowania!
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
    Czytam, czytam, parskam, dalej czytam. Cudne.
  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 14.02.2015 22:30
    Umarłam i gniję
    Komentarz do recenzji "Binan Koukou Chikyuu Bouei Bu Love!"
    To jest skrajnie głupie, idiotyczne i kilka innych określeń. A przy tym tak zaczepiste. Nie mam uwag. Nie wiedzę wad. Love making mnie oślepił. Chciałabym tylko wiedzieć, czy okularnik naprawdę jest księciem szpinaku, czy to inwencja tłumacza.
    Wiwat poprawione wersje transformacji z Sailor Moon. Wiwat spleśniały nauczyciel. Wiwat cenzura na twarzach bohaterów. Wiwat jeż i głos jeża. Wiwat pan rąbiący sobie drewno na podwórku (moja ukochana postać, wiecznie stoi z tą siekierą). Wiwat przebiegły plan tych złych z trzeciego odcinka (geniusz zła). Wiwat wytrzepywanie nauczyciela przez okno. Niech to dostanie drugą serię.
  • Avatar
    AnnalenaNadjem 26.07.2014 21:52
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    Fakt, motyw głupi, ale tam bardziej chodziło o całokształt. W końcu najpierw był fryzjer i sklep odzieżowy. Okulary były jakby symbolem. Co nie zmienia faktu, że ta cała przemiana była denerwująca. Ja Ryoumy nie lubię zasadniczo za  kliknij: ukryte . Pomijając to, uważam go za trochę lepszego człowieka niż Izumi.
    Mnie dobija kawai zachowanie Izumiego. Ja rozumiem, że on ma być słodki i uroczy, ale nie przepadam za moe, a on już chyba pod to podpada.
  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 21.07.2014 17:30
    7
    Komentarz do recenzji "Hataraku Maou-sama!"
    W sumie czysto obiektywnie to zaledwie mocne 5. Taki sobie przeciętniak, z całkiem sympatycznymi bohaterami. Było jednak kilka szczegółów, które sprawiły, że niezwykle miło mi się oglądało. W pełni zgadzam się z recenzjom. Wątki czysto fantastyczne były średnie. O wiele bardziej interesowało mnie zwykłe życie, praca, relacje postaci. Najbardziej trzymałam kciuki za to, żeby wszyscy znaleźli sobie w końcu pracę i przestali się wakłonić.  kliknij: ukryte 
    Uwielbiam zaangażowanie Maou w pracę, jego strategię, Ashiye za jego niesamowitą wierność i trzeźwe spojrzenie i jednoczesne lekkie oderwanie od rzeczywistości. Niby są w całkowicie innej sytuacji, ich relacje siłą rzeczy uległy zmianie, ale dla niego Maou nadal jest Władcą.
     kliknij: ukryte 
    Niepiętrzenie tego typu drobiazgów sprawiło, że wystawiam 7. Bardzo subiektywne i nie do końca zasłużone.
  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 29.12.2013 01:56
    komantarz
    Komentarz do recenzji "Katanagatari"
    Przyznam szczerze, że niesamowicie mnie wciągnęło. Może to zasługa nietypowego formatu, ale było jednym z niewielu, które właściwie mnie nie męczyły. Bohaterów autentycznie lubię, choć przyznaję, że niemal od początku kibicowałam tym złym. Moje serce podbili Maniwani (wyjątkiem dwa pierwsze odcinki)  kliknij: ukryte 
    Grafika. Zachwyciłam się. Co prawda Maniwani szaleli (ninja teoretycznie powinni doskonale się maskować), ale bardzo szybko podłapałam konwencję. Oczy Meisai Tsurugi wyglądały po prostu genialnie. Dziewczynka z klanu Itezora na drugim miejscu. Jednak nie zmienia to faktu, że wygląd postaci dość specyficzny był i pewnie większość po zobaczeniu ich popuka się w głowę i postanowi oglądać coś innego.
    Czwarty odcinek był po prostu cudowny. Dawno z niczego się tak w anime nie uśmiałam, jak z tego, co tam twórcy zrobili.
    Momentami było za dużo dialogów. Czasami cierpliwość mi się kończyła. Może jak się ogląda w rozsądnych dawkach, nie wiem. Mi momentami przeszkadzało.  kliknij: ukryte 
    Postaci były niezłe. Wspomniana wcześniej Meisai podbiła moje serce. Ona i jej butelka sake. Togame miała irytujący głos i dziecinne zagrywki. Przed byciem denerwującą co prawda się uratowała, ale niewiele brakowało.  kliknij: ukryte Shichika ewoluował przez całą serię. Relacje też mi się podobały. Gorzej się zrobiło kiedy pojawiła się zazdrość. O ile u nieprzystosowanego Shichiki wypadło to nawet nieźle i zabawnie, to przy Togame byłam raczej znudzona. Starsza jest, powinna pewne rzeczy rozumieć, a jak nie rozumie, to potrafić sobie jakoś inaczej z nimi poradzić. Nieporozumienia się wyjaśnia. Fochanie sie nie jest zbyt inteligentne.
    Openingi przewijałam. O ile ten pierwszy jeszcze dało się obejrzeć, to drugi był po prostu straszny. Ciągle miałam skojarzenia z piosenką początkową z Another. Nie wiem, czy słusznie.
    Zakończenie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 20.10.2013 21:26
    Komentarz do recenzji "Ergo Proxy"
    Jedno z pierwszych anime, które udało mi się obejrzeć. Uwielbiam je. Podoba mi się koncepcja świata, postaci, kreska, w openingu się zakochałam. Klimat był cudowny. Nigdy nie było wiadomo, czy to się dzieje naprawdę, czy to czyjeś zwidy.
  • Avatar
    A
    AnnalenaNadjem 20.10.2013 21:10
    Nie mam wątpliwości
    Komentarz do recenzji "Angel Beats!: Another Epilogue"
    Podobało mi się dużo bardziej niż oryginalne zakończenie. Lubie takie motywy.
    Co do drugiej serii nie mam wątpliwości. Gdyby ją zrobili, to zepsuli by wszystko. Jeżeli powstanie (co jest wątpliwe), to będę omijać szerokim łukiem.