Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Carnivall

  • Avatar
    Carnivall 5.11.2012 00:52
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "No.6"
    Zawsze jak czytam pod recenzją anime, które oficjalnie nawet shounen­‑ai'em nie jest „za mało yaoi, przez to za słabe” to się zastanawiam, czy to troll, czy może czegoś nie rozumiem, albo czy to w ogóle ma sens.
  • Avatar
    A
    Carnivall 5.11.2012 00:30
    Komentarz do recenzji "Tales of the Abyss"
    Słabo pokazana „przemiana” głównego bohatera. Strasznie sztywna i płytka, w ogóle jej nie czułam. Tak samo dialogi i zachowania reszty bohaterów, nagłe zmiany ich nastrojów były bardzo nierealistyczne. Piszę o tym na początku, bo dla mnie jest to jednym z głównych kryteriów, według których oceniam anime i przez to właśnie ocena spada na łeb na szyję w tym przypadku. Także ubogo w soundtracki, bo poza openingiem i endingiem uświadczyliśmy zdaje się tylko hymny śpiewane przez Tear. Graficznie bez szału.
    Mimo to anime dobrze się ogląda, bo fabuła naprawdę jest ciekawa i nie przynudza. Akurat żeby się rozerwać, choć raczej nie ma co szukać tu komedii i na początku ciężko znieść głównego bohatera przez jego ciągłe krzyki z Bóg wie jakiego powodu.
    Ode mnie 5/10. Nie polecam, ale też nie odradzam.
  • Avatar
    A
    Carnivall 18.09.2012 21:38
    Przeciętniak
    Komentarz do recenzji "X"
    Czytałam komentarze, myślałam że będzie tak super, a tu taki zawód… Nie rozumiem tego kompletnego braku jakiegokolwiek uzasadnienia dla takiego a nie innego rozłożenia sił. Następna rzecz, to że kolejne elementy fabuły często zdawały się być dopisywane na siłę. Co więcej, większość odcinków była po prostu nudna i to wcale nie jest tak, że nie lubię tego gatunku czy tej tematyki, bo jest wręcz przeciwnie, bo samych tagach i krótkim streszczeniu możnaby powiedzieć, że anime idealnie trafia w moje gusta. Nie rozumiem też, co ludzie widzą w muzyce, którą osobiście uważam za dość słabą, ale wiadomo, każdy lubi coś innego… Ode mnie seria dostaje tylko 5/10.
  • Avatar
    A
    Carnivall 23.08.2012 16:56
    Rozrywkowo
    Komentarz do recenzji "Tsukuyomi -Moon Phase-"
    Anime dobre w odbiorze, wątki w różnym klimacie przyjemnie się ze sobą przeplatały – i bardzo dobrze, wyszło dość naturalnie i nie byłam przesycona ani nadmiarem komedii, ani dramatu. Charaktery ciekawe, dają się lubić, i naszkicowane realistycznie. Fabuła interesująca, choć raczej nie dla fanów intryg. Nie zaskakiwała innowacyjnością, ale trzymała się kupy.
    Dałam tej serii 8/10, bo świetnie się przy tym anime bawiłam, a taki właśnie był jego cel – bawić i śmieszyć. Za wadę anime oceniam zbędną kompletnie „kociowatość” – z openingiem na czele.
  • Avatar
    A
    Carnivall 21.08.2012 01:25
    Zapychacz czasu i nic więcej
    Komentarz do recenzji "Seiken no Blacksmith"
    Powiem krótko – nic wybitnego to nie było. DLaczego? Bo ani to nie było porządne ecchi, ani fantasy, ani dramat – zrobili z tego kompletną, aczkolwiek lekkostrawną papkę. Anime ledwo ugryzło temat, bohaterowie są wręcz kosmicznie jednoliniowi, a jak już wykazują się jakąkolwiek złożonością (czytaj Luke), to gdy poskleja się osobowość w całość jest ona bardzo sztuczna.
    Wizualnie dobrze, choć bez szału. Więcej niż 8/10 na pewno bym za to nie dało. Jeżeli chodzi o muzykę, to bardzo średnio.
    W anime wiele rzeczy było denerwujących, na przykład bohaterowie sztuczni do bólu, paplanina głównej bohaterki o rycerskości i honorze, przez co momentami chciałam ją zapakować w rakietę i wystrzelić w kosmos; jednakże mimo wszystkich wad anime oglądało się całkiem nieźle – akcja toczyła się w miarę normalnym tempem i seria nie zanudzała jakoś bardzo. Taki zwykły zabijacz czasu, dla tych, co się nudzą. Ode mnie 5/10.
  • Avatar
    A
    Carnivall 19.08.2012 01:03
    Pewnie, że ktoś przetrwał
    Komentarz do recenzji "Senjou no Valkyria -Gallian Chronicles-"
    Podeszłam do tego anime luźno – i bardzo dobrze, bo niczego wybitnego nie dostałam. Ot, przeciętna fabuła, odrobinę nazbyt schematyczna, ale akcja toczy się w przyzwoitym tempie, więc przyjemnie się ogląda. Jak recenzent słusznie zauważył, jeśli chodzi o bohaterów, najciekawsi są Ci drugoplanowi, ci główni są aż nazbyt normalni, tak całkiem do bólu, prawie bezosobowi. Grafika była ładna, aż za ładna, bo zbyt kolorowa, jak na realia wojenne, co ujmowało klimatowi. Na samym początku serii trochę za dużo patosu w kilku miejscach, na samym końcu też im się zdarzyło. Muzyka taka sobie, choć openingi ładne, tylko szczerze radzę nie oglądać drugiego, bo faktycznie coś­‑niecoś spoileruje.
     kliknij: ukryte 
    Co więcej – romans był normalny, to tak z plusów. W końcu coś bez przesady w żadnym kierunku, wychodziło to dość naturalnie.
    Jak ktoś się za to zabiera, to proponuję podejść do serii całkiem na luzie, nie wypatrywać błędów, tylko po prostu nastawić się na czystą rozrywkę, nic więcej. W tej roli to anime (któremu dałam ocenę 6/10) sprawdza się naprawdę świetnie.
  • Avatar
    Carnivall 12.08.2012 13:03
    Komentarz do recenzji "Togainu no Chi"
    Wreszcie ktoś to powiedział – nie czuję tego shounen ai'a w ogóle. Równie dobrze głównych bohaterów można potraktować jako bardzo dobrych przyjaciół. A tego chorego umysłowo Arbitra się nie liczy, bo to, co się tam działo, to zdecydowanie nie była 'ai'.
  • Avatar
    Carnivall 8.08.2012 19:25
    Komentarz do recenzji "Noein ~mou hitori no kimi he~"
    Przesycenie animacją komputerową? Odniosłam takie wrażenie może w dwóch odcinkach góra. Co do grafiki po prostu był odrobinę niestabilny poziom, ale całość oceniłabym na 8 punktów minimum.
  • Avatar
    Carnivall 8.08.2012 19:23
    Re: MUZYKA PSUJE WSZYSTKO!
    Komentarz do recenzji "Noein ~mou hitori no kimi he~"
    Też uważam, że muzyka była w porządku. Według mnie właśnie była doskonałym tłem dla wydarzeń, nie psuła w żaden sposób klimatu.
  • Avatar
    A
    Carnivall 7.08.2012 23:51
    Nic wybitnego
    Komentarz do recenzji "Durarara!!"
    Tyle ochów i achów, których nie jestem w stanie zrozumieć…
    Pierwsza połowa serii zdaje się być maksymalnie rozciągnięta, odniosłam wrażenie, że informacje i sceny godne uwagi można było zmieścić w 4­‑5 odcinkach i byłoby dużo sensowniej, bo nadal niczego tej serii by nie zabrakło. Dalej dużo lepiej z rozłożeniem czasu. Dość długo przyzwyczajałam się do tego, że w tak strasznie miejskiej i przyziemnej serii niewiadomo czemu pojawiają się rzeczy, o których nie śniło się filozofom. Im dalej w las, tym bardziej lekkostrawne.
    Pod względem graficznym dobrze, modele postaci były wykonane przyjemnie, choć muszę przyznać, że nie zwracałam uwagi na tło.
    Muzycznie przeciętnie, nic nie przyciągnęło mojej uwagi.
    Jeśli chodzi o charaktery, to zdają się być wykreowane dość dobrze, a przynajmniej wzbudzały jakieś emocje.

    To, co mnie trzymało przy tym anime, to Celty, Seika i Izaya – bez nich to anime byłoby nudne.
    Zgadzam się z tymi, którzy wcześniej określili tę serię jako coś, co się albo podoba, albo nie, i już. Jest dość specyficzna, więc nie do każdego trafi. Nie zamierzam odradzać oglądania, ale zdecydowanie nei polecam nadmiernej ekscytacji, bo można się zawieść.
  • Avatar
    Carnivall 7.08.2012 23:42
    Re: I żyli dłuuuugo i szczeeeń-śliwie
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate"
    Kurcze, a właśnie oglądam noein ;D
    A tak na temat: osobiście uważam, że zakończenie nie było przesłodzone – Okarin wycierpiał się na tyle dużo, że inne byłoby po prostu melodramatyczne. Dlatego daję 10/10 :D
  • Avatar
    A
    Carnivall 7.08.2012 23:32
    Lepiej niż w poprzedniej serii
    Komentarz do recenzji "Shinkyoku Soukai Polyphonica Crimson S"
    Trochę mnie denerwowało, że pewne momenty, które prezentowano kilka razy, pokazywane były co rusz w inny sposób, nie mający nic wspólnego z poprzednim. Fabularnie na pewno dużo lepiej niż w poprzedniej serii, choć dalej widzę zbyt wiele niedociągnięć, zarówno pod względem myzucznym, graficznym, jak i samego sposobu poprowadzenia historii. Do najlepszych to anime nie należy, polecam raczej tym, którzy szukają luźniego zapychacza czasu.
  • Avatar
    A
    Carnivall 7.08.2012 23:28
    Poniżej średniej
    Komentarz do recenzji "Shinkyoku Soukai Polyphonica"
    Dla mnie tytuł trochę głupawy; większość odcinków nie miała nic wspólnego z poprzednimi, brakowało ciągu fabularnego. Akcja nie toczyła się zbyt szybko, przez to, że skakano po wątkach jak po kwiatkach w ogóle nie przyciągało uwagi – dopiero ostatnie 3/4 odcinki były w miarę sensowne. Jeśli chodzi o bohaterów, to nie było najgorzej, bo w miarę trzymali się swoich osobowości i nie odniosłam wrażenia, by zachowywali się tak, jak im wiatr zawieje. Biorąc pod uwagę ogromną rolę muzyki w tym anime, byłam odrobinę zawiedziona granymi przez bohaterów melodiami, chociaż źle nie było. Graficznie także nic szczególnego.