Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Nigihayami

  • Avatar
    A
    Nigihayami 20.06.2017 23:13
    Komentarz do recenzji "Seirei no Moribito"
    Miałem początkowo problem z podwójną pełnią bo myślałem że akcja anime toczy się w Japonii, potem ogarnąłem że to świat wymyślony przez autora xDDDDDD
    A tak na serio, anime udało mi się obejrzeć w jakieś 2 dni (sesja była, wiadomo xD) i pomimo zmiennego tempa bardzo mi się podobało jako całość. Postacie są wyraźne i żadna z nich nie jest przerysowana. Balsa nie jest typową cycatą bohaterką która ratuje pół świata, przy okazji nosząc pancerz który nic nie zakrywa. Główna bohaterka jest silnym i doświadczonym wojownikiem, ale jest to wynik treningu który trwał prawie całe jej 30 letnie życie, w dodatku niełatwe. Mimo to potrafi pokazać się z bardziej matczynej i opiekuńczej strony, szczególnie w stosunku do Chaguma. A właśnie, Chagum mnie bardzo miło zaskoczył. Na początku myślałem że to rozpieszczony gówniak który przez kolejne 20 odcinków będzie innymi pomiatał i ich ustawiał, a okazał się być zwyczajnym dzieckiem (to rzadkość dla anime, co to za seria bez 14 letniego geniusza), w takim mądrym i rozsądnym, ale w normalny sposób, taki na 11 latka akurat. Postać szamanki bardzo mi przypominała Yubabę ze Spirited Away (tyle że bardziej zabawną, ale podobieństwo nadal jest spore), była najzabawniejszą częścią całego anime i trudno było nie oglądać jej z uśmiechem na twarzy. Podobała mi się ilość magii w anime. Nie było jej dużo, autorzy stopniowo ukazywali magiczną część świata i chyba właśnie przez to tak dobrze wyszła im ta produkcja. Grafika jest świetna, mnóstwo lokacji z bardzo dużą ilością szczegółów. Zgadzam się z autorem recenzji że muzyka jest najsłabszym elementem anime.
    Wystawiłem 9/10, myślę że zasłużone nawet za samą ilość pracy i świetne kreacje postaci.
  • Avatar
    Nigihayami 12.06.2017 10:20
    Re: ambiwalentnie
    Komentarz do recenzji "Sakasama no Patema"
    Wybaczcie, ale naukowe dywagacje przy tym anime nie niosą niczego pożytecznego. Przecież gdyby każde z nich miało „przeciwną” grawitację, to razem z nimi też te cechę miały ich ubrania, przedmioty, jedzenie itd. Tak więc gdyby trzymali się za ręce tak jak w większości scen na filmie, to działałoby to na zasadzie magnesów jednoimiennych. Chociaż powtarzam, za dużo tu fikcji naukowej i wyobraźni żeby można było tłumaczyć sobie konkretne zjawiska z filmu. Co nie zmienia faktu że film jest akurat na jakieś nudne popołudnie. Ciekawy pomysł, zaskakujący bym powiedział, prosta fabuła na zasadzie „ci dobrzy kontra jeden zły”, prosty wątek miłosny i nieskomplikowani bohaterowie drugoplanowi. Dla mnie 7/10.
  • Avatar
    Nigihayami 12.06.2017 10:13
    Re: Szybki wzlot w niebo - i niestety, szybki upadek. Rozczarowanie.
    Komentarz do recenzji "Sakasama no Patema"
    Nie przesadzaj z tą miłością, to przecież takie anime gdzie właśnie taki wątek musi się pojawić xD
  • Avatar
    A
    Nigihayami 28.03.2017 00:01
    Komentarz do recenzji "Vandread"
    Fajny soundtrack i humor sytuacyjny. Taka zwyczajna komediowa space opera bez szału. Trochę przerysowane postacie, ale z drugiej strony to taka przyjemna seria dla odprężenia, że po co komu niby lepsze? :D
    Nie podobały mi się za to te modele 3D mechów. Były po prostu ohydnie zrobione.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 17.02.2017 14:44
    Komentarz do recenzji "663114"
    Co oznacza tytuł?
  • Avatar
    A
    Nigihayami 16.02.2017 23:07
    Komentarz do recenzji "Metropolis"
    Trochę nawiązań do kultury, trochę dramatu, trochę komedii, trochę romansu, trochę starań o miano kultowego filmu. Szkoda że najlepszym elementem Metropolis jest grafika, genialna zresztą. Postacie są sztampowe, akcja przez pierwszą połowę może i toczy się w ciekawy sposób, ale potem to przewidywalny film akcji.
    7/10
  • Avatar
    Nigihayami 2.02.2017 20:28
    Re: Bełkot x2
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu no Izetta"
    Chyba Dalekim Wschodzie xD
  • Avatar
    Nigihayami 2.02.2017 20:26
    Re: Bełkot x2
    Komentarz do recenzji "Shuumatsu no Izetta"
    Fakt, to działa w obie strony. Prawdą jest że jest to wzajemna ignorancja, ale nie możemy też wymagać od siebie i od nich dużego zaciekawienia całkowicie obcą dla nas historią i kulturą. Ogólnie przyjezdni do Europy, szczególnie Japończycy, miewają coś zwanego „syndromem paryskim”. Poczytajcie o tym, w sumie ciekawe jak obce kultury mogą na siebie oddziaływać.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 8.01.2017 00:11
    Komentarz do recenzji "Giovanni no Shima"
    Jeśli komuś podobał się „Grobowiec Świetlików” to i to anime powinno przypaść do gustu.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 13.10.2016 10:25
    Średnio
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Zapowiadała się świetna seria przygodowa w świecie gry komputerowej, a wyszła kiepska mieszanka dramatu i romansu. Anime jest pozbawione logiki w wielu miejscach, antagonista serii jest komiczny i jego działania nie mają sensu, realia gry MMO zostały pokazane bardzo pobieżnie i bez uwzględnienia realiów (gdzie trolle, boty ?), przy okazji bez potrzeby pojawia się tu wymuszony patos (chociaż to akurat typowe dla takich serii). Pomijam to, że rola świata wirtualnego została ograniczona do tła rozterek sercowych bohaterów, ale ile tu głupot! Główny bohater niczym Casanova podbija serca wszystkich dziewcząt jakie się tylko pojawiają. I dałoby się to nawet znieść, gdyby nie  kliknij: ukryte  Zabawa w dom z Asuną i komputerowym skryptem pod postacią dziewczynki też mnie rozbawiła. Miałem wrażenie że momenty kiedy widz miał się zasmucić wychodziły zawsze na odwrót, pewnie przez ten cały patos i sztuczność. Nie mówiąc że widoki na tyłki bohaterek były niesmaczne, bo z reguły wprowadzane w momentach kiedy to było po prostu nie do śmiechu (ktoś umiera więc pokażemy wszystkim tyłek!). Sceny bieliźniane też zbędne, można się było obyć bez takich tanich sztuczek. Z drugiej strony akcja jest dość wartka i nawet mimo takiej ilości wad czeka się na zakończenie (swoją drogą kiepskie). Ogólny wydźwięk anime jest z pewnością pozytywny, walki są bardzo fajnie pokazane, a pomysł na samo anime na pewno zaskakujący (do pewnego momentu). Grafika i udźwiękowienie na bardzo wysokim poziomie, a kawałki na początek i koniec odcinków wpadają w ucho.
    Tak więc na koniec, anime z początku zapowiadało się bardzo fajnie, ale autorzy widocznie zgubili gdzieś pierwotny zamysł serii i zamiast iść w stronę przygodówki z dodatkiem romansu, zrobili na opak. Pewnie największą wadą anime jest właśnie niewykorzystany potencjał, bo tego chyba tu najbardziej szkoda.
    6/10.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 24.07.2016 17:41
    Komentarz do recenzji "Mononoke"
    Postać Aptekarza urzekła mnie jak żadna inna w anime. Samo anime nie ma na celu nikogo przestraszyć; bardziej trzeba bać się ciemnych stron ludzkiej psychiki, w szczególności jeśli potem ma to przybrać kształt realnego demona. Anime podzielone jest na 5 mniejszych opowieści, jedyne co łączy wszystkie to postać wspomnianego Aptekarza (uznałem że to nazwa własna dla tego kogoś(czegoś?)), którego celem jest jedynie zabicie Mononoke. On sam z reguły jest raczej biernym obserwatorem wydarzeń i stara się być bezstronny w ludzkich sporach, co nie oznacza że nie ma własnych przemyśleń lub spostrzeżeń.
  • Avatar
    Nigihayami 21.07.2016 15:48
    Komentarz do recenzji "Pokémon"
    Ja tu nie płaczę. Ma wspólnego sporo bo dużo osób zaczęło to oglądać właśnie po premierze Pokemon GO. Do samej serii nic nie mam, jest moim zdaniem przeciętna, ale rozumiem osoby które mają sentyment do niej.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 21.07.2016 15:16
    Komentarz do recenzji "Pokémon"
    Wysyp fanów z Pokemon Go za 3, 2, 1…
  • Avatar
    A
    Nigihayami 12.06.2016 09:32
    Komentarz do recenzji "Tenshi no Tamago"
    Zabierałem się do tego anime przez 3 lata, dopiero teraz udało mi się jednak obejrzeć je do końca. I tym razem urzekło mnie. Klimat, głębia, symbolika, kreska. Z pewnością nie jest to anime dla każdego. Nie dlatego że ktoś może za mało wiedzieć lub być za mało oczytanym, tylko dlatego że jest zwyczajnie momentami nudne. Z pewnością nie każdy trawi 2 minutowe sceny na których nie dzieje się dosłownie nic. Jednak do rzeczy.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nigihayami 14.05.2016 02:29
    Komentarz do recenzji "Comix"
    Po zobaczeniu tego czegoś jedyny komentarz pasujący do tego to „aha”. jeśli ktoś ma 3 minuty wolnego czasu może sobie znaleźć to na you tube i stracić kolejne 10 na rozważanie co to jest i czemu to służy. W sumie mamy 3 scenerie: początkowo widzimy postać odwróconą do góry nogami i coś w rodzaju fal (można pokusić się o nazwanie tego czegoś grobami), skierowane do jego głowy. Potem sceneria się zmienia i tym razem postać ma wokół swojej głowy gwiazdy. Na koniec to samo co na początku. Opis tak samo sensowny jak samo „dzieło”.
  • Avatar
    Nigihayami 5.09.2015 09:41
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Dopracowana to by była jakby wszystkie poczynania bohaterów miały sens. A jak wytłumaczysz  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nigihayami 4.09.2015 12:56
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Scena w której  kliknij: ukryte  zdecydowanie obniżyła ocenę całości o jeden. Totalny brak realizmu, cudowne zbiegi okoliczności i groteskowo przerysowane postacie to największe wady tego anime. Najlepszy komentarz na to: „xD”.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 17.08.2015 21:41
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Jestem około 20 odcinka. Najbardziej do tej pory denerwuje mnie zdecydowanie za duża ilość scen dziejących się w szkole i sam fakt „uwypuklania” tego że bohaterowie to uczniowie. Głupie festyny, licealistki… Błagam.
  • Avatar
    Nigihayami 11.04.2015 12:13
    Komentarz do recenzji "Kanojo to Kanojo no Neko"
    moim zdaniem jest o wiele lepsza. Tyle że ta dyskusja do niczego nie dąży. Wyraziłem moje własne zdanie. Ty uważasz inaczej, co mnie to. Dziękuję.
  • Avatar
    Nigihayami 10.04.2015 21:02
    Komentarz do recenzji "Kanojo to Kanojo no Neko"
    Zarzuciłem autorowi niedbalstwo ponieważ wziąwszy pod uwagę poziom wcześniejszych dzieł (przynajmniej pod wzgledem grafiki), ta produkcja wypada słabo, miernie wręcz. Obejrzę.
  • Avatar
    Nigihayami 9.04.2015 13:25
    Komentarz do recenzji "Kanojo to Kanojo no Neko"
    To że robiła to jedna osoba nie oznacza że ma to mi wypalać oczy jak patrzę na to „dzieło”. To że innym podoba się „klimat” tego filmu nie oznacza że ma mi się podobać.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 8.04.2015 10:19
    Komentarz do recenzji "Kanojo to Kanojo no Neko"
    Być może nie jestem „znawcą” (cokolwiek to znaczy), ale mnie to anime ani trochę nie urzekło. Powiem więcej, pomimo moich wysokich ocen dla dzieł Makoto Shinikaia, jestem raczej sceptycznie nastawiony do jego twórczości. Kanojo to Kanojo no Neko obejrzałem pewnego dnia jak nie poszedłem do szkoły. Wcześniej obejrzała to moja dziewczyna i wystawiła 8/10 i chwaliła to, trwa niecałe 5 minut więc postanowiłem zobaczyć. Po 5 minutach jedyne co cisnęło mi się na usta to " To już…?”. Widziałem wiele „niestandardowych” produkcji, które były inne ze względu na kreskę, fabułę czy klimat. Ale Kanojo to Kanojo no Neko to zwykła historyjka o kocie i jego samotnej pani, która nie radzi sobie w Wielkim Świecie. Zachwyt nad czymś tak krótkim i mało odkrywczym wywołuje u mnie co najwyżej litość do osób którym się to podoba. Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Dla innych może to być produkcja która odmieniła ich życie albo wprawiła w taki zachwyt że nie mogli normalnie funkcjonować przez kilka godzin czy dni (tak jak ja po Mind Game).
    Kreska raczej pokazuję że autor zrobił to anime szybko i niedbale, nie czyniąc sobie większego trudu. Historyjka o zwierzaczku i jego pani jest raczej śmieszna.
  • Avatar
    A
    Nigihayami 2.03.2015 19:19
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate"
    Mniej więcej do 13 odcinka seria jest nudna jak flaki z olejem. Dopiero wtedy zaczyna się akcja na miarę Steins Gate i bardzo fajny pokaz pomysłowego wykorzystania motywu podróży w czasie. Bardzo podobali mi się bohaterowie; co prawda na początku irytujący, po pewnym czasie irytacja przeistoczyła się w sympatię do nich i całą masę śmiechu. Rintarou Okabe- to on. Szalony naukowiec, wielbiciel białych fartuchów lekarskich (xDDD), dziwak jakich mało. Początkowo byłem bardzo sceptyczny do niego, po pewnym czasie śmiałem się na sam jego widok. Muzyka, szczególnie opening, zasługuję na pochwałę, zaś szata graficzna jest miła dla oka i bardzo szczegółowo ukazuję Akhibarę. Seria jest godna polecenia dla każdego kto da radę wytrzymać kilka nudnych i nic nie wnoszących odcinków.
    8/10
  • Avatar
    Nigihayami 5.01.2015 23:07
    Re: ??
    Komentarz do recenzji "Pszczółka Maja"
    Jeszcze trochę i byle film przy którym był jeden Żółty będzie anime. Może przy Misiu Uszatku mieliśmy Makoto Shinikaia? Przecz z wami xDDDD
  • Avatar
    A
    Nigihayami 31.07.2014 20:39
    Komentarz do recenzji "Księżniczka Kaguya"
    Ktoś już oglądał?