Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Unknown

  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 20:16
    Ma niedociągnięcia, ale wciąga
    Komentarz do recenzji "Vampire Knight"
    No cóż, nie sposób nie przyznać, że seria ta ma trochę niedociągnięć, ckliwych i patetycznych scenek. Niemniej jednak przyznam jedno – to wciąga. Fabuła jest poprowadzona tak, aby nie nudzić widza i właśnie to jest w niej najważniejsze. A jeśli anime wciąga to widz automatycznie przestaje przykuwać większą uwagę na niedociągnięcia – i tak jest w moim przypadku.

    Vampire Knight to wciągający romans osadzony w wampirzym świecie, klimatyczny i będący całkiem niezły wizualnie i muzycznie. I więcej mi do szczęścia nie trzeba. Ma co prawda trochę baboli, ale wg mnie zdecydowanie przeważają zalety. Zasłużone 8/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 20:00
    Jedna z najlepszych komedii
    Komentarz do recenzji "School Rumble"
    Absurdalna komedia z nietypowym (a raczej banalnym) humorem, idealna na długie wieczory – to jest właśnie School Rumble. Dość popularne (i najczęściej oklepane) archetypy postaci, proste gagi, schematyczność oraz w pewnym sensie epizodyczność fabuły – jeśli ktoś uważa te cechy za znaczne wady, niech lepiej nie bierze się za tą komedię.

    Mnie osobiście w tym anime urzekło kilka rzeczy – humor (jak już wspominałam – prosty, mogący nie trafić w gusta każdego widza), gama różnorodnych bohaterów (pomijając fakt, że pod względem charakteru nie wyróżniają się spośród tysięcy postaci przeróżnych komedii nie licząc kilku wyjątków) ze świetnym Harimą na czele i zgrabne parodiowanie różnych anime, a nawet filmów (do tej pory pamiętam matrixowe ruchy Harimy).

    School Rumble ma w sobie pewien czar, który sprawia, że pomimo swej prostoty jest świetną komedią. Oceniam na 9/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 19:33
    Całkiem niezłe jak na parodię
    Komentarz do recenzji "Detroit Metal City"
    Detroit Metal City mogę uznać za udaną parodię. Ukazuje fanów metalu w takim jakby krzywym zwierciadle, bazuje na stereotypach. Pod hasem „parodia” powinien się kryć jakiś humor… Owszem, humor tutaj jest wszechobecny, ale nie każdemu może się spodobać. Mnie osobiście znużyły dość szybko teksty Krauzera o gwałceniu itd., ba – nawet zniesmaczały (aczkolwiek pojawiło się kilka perełek typu „Zgwałcę ci tamburynek” – powaga, taki banalny tekst, a mnie wgniótł w fotel). Najbardziej podobały mi się sytuacje, w których Krauzer – pan zła – zachwycał się popowymi balladkami i ogółem powracała do niego dusza Souichi'ego (co dziwne odwrotny efekt – Souichi zachowujący się jak Krauzer – średnio mi się podobał).

    Cóż, do parodii powino się podchodzić z przymrużeniem oka. Chciałam dostać odmóżdżającą papkę głupoty i ją dostałam. Dałam 7/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 15:33
    Wizualny majstersztyk, ale fabularny średniak
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Pod względem grafiki – anime pierwsza klasa. Jest to niezaprzeczalnie najmocniejsza strona Byousoku. Niemniej jednak ktoś poniżej skomentował to anime jako „zwyczajny kotlet zaserwowany na wytwornej zastawie”. I to niestety prawda. Tak samo się zgadzam, że fabuła jest tylko pretekstem do pokazania kreski. Bo – powiedzmy sobie szczerze – cóż takiego niecodziennego i naprawdę godnego uwagi poza kreską wnosi ze sobą to anime? Ano właśnie problem w tym, że nic. To dla mnie nic innego, jak kolejna łzawa opowiastka spod znaku „miłość + problemy”, przy czym w ogóle mnie nie rusza. Niestety pod tym względem potrafię być wybredna – dobry romans to taki, w którym potrafię się wczuć w sytuację bohaterów. A obok historii przedstawionej w tym anime przeszłam niemal obojętnie.

    Mimo to trzeba przyznać, że strona graficzna wgniata w fotel. Dałam 7/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 15:18
    Nieudana ekranizacja
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Męczyłam się, męczyłam i końcem końców Fairy Tail wylądowało w koszu. Bardzo, ale to cholernie nieudana ekranizacja całkiem przyzwoitej mangi.

    Odczuwam potworne dłużyzny. Zdarzało się wiele momentów, które po prostu chciałam przewijać (i przewijałam…). Niektóre sytuacje się wloką niemiłosiernie, inne zaś są niepotrzebnie skracane (pierwsze chwile Lucy w siedzibie Fairy Tail i walka z małpiszonem wciśnięte w jeden odcinek). Do dogonienia mangi pozostało sporo czasu, a studio już niepotrzebnie upchnęło filler (już pomijając fakt, że się ciągnął jak flaki z olejem). Jednak największą wadą tej serii jest animacja – momentami dostajemy po prostu nieruchome, pokolorowane kadry. Magia wygląda fatalnie, kompletnie nie rozumiem potrzeby wciskania tych tandetnych okręgów 3D. Gdy tylko zobaczyłam płomienie Natsu w pierwszym epizodzie to aż mnie skręciło.

    To anime ratuje tylko całkiem przyzwoita muzyka oraz bohaterowie i wnoszony przez nich humor. Nie spodziewałam się cudów po tej ekranizacji, ale to, co dostałam jest godne pożałowania. Aż szkoda tego anime, bo miało potencjał. Oceniłam je na 4/10, bo po prostu nie miałam serca, żeby dać ocenę 2…
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 15:00
    Zdecydowanie warto obejrzeć
    Komentarz do recenzji "Michiko & Hatchin"
    Szukałam czegoś oryginalnego i trafiłam właśnie na Michiko to Hatchin.
    To anime urzeka przede wszystkim specyficznym klimatem, jakiego na próżno szukać w innych produkcjach. Szczerze mówiąc czułam się bardziej jakbym oglądała jakiś film rodem z krajów południowych, aniżeli anime (pomijając już fakt, że postaci mówiły po japońsku). Dodatkowym „smaczkiem” było niesamowite seiyuu Michiko – jej głos miał ciekawy akcent, bardzo kojarzył mi się z hiszpańskim. Klimat potęgowała jeszcze rewelacyjna muzyka.

    Właściwie nie dostrzegam w tej serii większych wad. Oryginalna, klimatyczna, z ciekawymi bohaterami i do tego bardzo dobrze wykonana. Być może anime i nie trzymało cały czas równego poziomu, aczkolwiek jeśli seria jest naprawdę dobra, to nie zwracam uwagi na jakieś dziury i wpadki fabularne. Nie ma sensu się rozpisywać, podzielam zdanie recenzenta i daję zasłużone 9/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 14:46
    Dobre, a zarazem zmarnowane
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji"
    Gdyby tylko studio poczekało na większy materiał mangowy, dokładnie zekranizowało papierową wersję – anime dostałoby z pewnością o dwa oczka wyżej ode mnie. Zapowiadało się rewelacyjne anime z klimatem, z humorem, z prostą, a zarazem wciągającą fabułą, z sympatycznymi bohaterami. I takie było, ale tylko na początku. Niestety fillery za bardzo popsuły to anime. Mianem bardzo dobrych odcinków mogę nazwać tylko te, które trzymały się pierwowzoru – początek, wątek z Kubą Rozpruwaczem oraz indyjskimi koleżkami. Odcinki fillerowe stawały się coraz gorsze i o ile fanserwis zdawał się być wcześniej miłym dodatkiem, to odnosiłam wrażenie, że kolejne epizody były tylko pretekstem do pokazania pisków i jęków Grella oraz Sebastiana, który szybko stał się fanem żeńskiej części widowni (na mnie jego urok też podziałał, ale raczej w mniejszym stopniu ;p) i innych postaci. A fillery stanowiły ponad połowę serii…

    Niemniej jednak anime to miało wiele zalet, o których wspomniałam wyżej. Ostatecznie odcinki będące wymysłem studia nie były takie najgorsze (dwa końcowe odcinki były bardzo klimatyczne), zaś te wg pierwowzoru były świetne.
    I za to wszystko daję 7/10

    btw – odnoszę wrażenie, że planowana druga seria będzie całkowitym niewypałem. Ech, who knows…
  • Avatar
    A
    Unknown 1.01.2010 14:24
    Co najwyżej przeciętne
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Niestety to anime średnio przypadło mi do gustu. Ma swoje zalety, ale przeważają tu znaczne wady. Zacznę może od zalet. Po pierwsze zawsze podobały mi się dwa pewne motywy, a mianowicie rozdwojenie osobowości oraz eksperyment, który wymknął się spod kontroli. Te motywy zawsze mnie ciekawiły w filmach, w literaturze etc. i byłam zadowolona, że autorzy upchnęli je do tego anime. Fabuła jest całkiem ładnie poprowadzona. Anime nie przynudza, a przynajmniej ja nie odczuwam większych dłużyzn. Wizualnie również jest całkiem ciekawie, bardzo podoba mi się kolorystyka. Opening śpiewany łaciną również urzeka.

    I to by było na tyle, jeśli mowa o zaletach. Jak już wspominałam anime to ma poważne wady. Jedną z najbardziej dotkliwych słabych stron jest fakt, że postaci są nie tyle co płytkie, a po prostu irytujące. Kouty, jego zazdrosnej kuzyneczki i dzieciarni sprowadzonej do ich domu po prostu nie mogłam przetrawić (co też się tyczy oczywiście reszty postaci). Najciekawiej wypadła główna bohaterka i tylko wobec niej pozostawałam całkowicie neutralna. Po drugie – krew. Tutaj nie chodzi o to, że ona po prostu była. Niemal każdy przyzna, że brutalność potrafi nadać klimatu, więc sama jej obecność nie stanowi problemu. Tutaj raczej chodzi o formę – wykonanie. Cytując recenzenta – odcięte kończyny wyglądają jak salceson w przekroju, a krew za często wygląda jak wylana farba. Ta brutalność miejscami jest wciskana kompletnie na siłę, co daje marny efekt. Bardzo rażącą wadą EL jest też sporo pozbawionych sensu i logiki sytuacji. Generalnie nie zwracam uwagi na takie rzeczy tylko skupiam się ogólnie na fabule, akcji, ale wiele takich sytuacji mocno przykuło mój wzrok. Bardzo dobry przykład – dziewczynka widzi zmasakrowanego faceta i pyta go „Co się stało” z takim spokojem i takim tonem, że równie dobrze mogłaby mu powiedzieć „Dzień dobry, ładna pogoda, nieprawdaż?”. Więcej się rozpisywać w tym aspekcie nie będę, bo po prostu szkoda klawiatury.

    Generalnie EL jest mocnym przeciętniakiem, ale ze względu na zalety nie skreślam całkowicie tego anime. Dałam 5/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 31.12.2009 18:48
    Klasyk, ale do mnie nie trafia
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell"
    Jak w temacie – niezaprzeczalny klasyk, rzecz obowiązkowa dla fanów cyberpunku (ja się co prawda do takowych raczej nie zaliczam, aczkolwiek jestem otwarta na nowe gatunki i próbuję wszystkiego po trochu), ale niestety nie trafia do mnie ze strony filozoficznej, która jest bardzo ważnym elementem w Ghost in the Shell. Niemniej jednak rozpisywać się na ten temat nie będę – myślę, że recenzent zrobił swoje (tzn. mam na myśli recenzję Zegarmistrza).

    Film nie wywołał na mnie ogromnego wrażenia, aczkolwiek ma wiele zalet – urzeka już samym, tym specyficznym klimatem, jakiego na próżno szukać w podobnych produkcjach.
    Dałam 7/10, a co mi tam…
  • Avatar
    A
    Unknown 31.12.2009 18:30
    Bardzo dobra komedia
    Komentarz do recenzji "Lovely Complex"
    Uśmiałam się w tym anime sporo. Lekka i przyjemna komedyjka, każdy fan tego gatunku powinien to obejrzeć.

    Jednak anime ma kilka wad – co prawda nie tak znacznych, ale warto o nich wspomnieć.
    Po pierwsze – metamorfoza Risy. Tutaj zgadzam się z recenzentem – dziewczyna z całkiem sympatycznej bohaterki z biegiem czasu zaczyna coraz bardziej zamieniać się w stereotypową bohaterkę shoujo – marudząca, zapłakana itd. Na szczęście nie jest to bardzo mocno odczuwalne.
    I po drugie – nierówny poziom. Do tego przeważnie przyczynia się postępowanie bohaterów, więc tutaj lekkie nawiązanie do pierwszej wady. Raz bohaterowie nas rozśmieszają do łez, drugi raz potrafią nas zirytować. Ale jak już wcześniej wspomniałam nie jest to tak bardzo dotkliwe.

    Te wady nie obniżają znacznie mojej ogólnej oceny anime, ale daję 8/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 31.12.2009 18:15
    Przeciętne, ale nie koszmarne
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
    Gdy tylko przypomnę sobie o Peach Girl, pierwsze co mi się nasuwa na myśl – telenowela brazylijska. Niezwykle nużący schemat – Momo kocha jednego, potem z nim zrywa, idzie do drugiego, ponownie się rozkochuje w pierwszym i porzuca tego drugiego dla pierwszego i tak w kółko…
    Główna bohaterka jest niesamowicie płytka, o czym doskonale świadczy jej zachowanie. Jedyną sensowną postacią w tym anime był Kairi, aczkolwiek przeszkadzał mi jego brak determinacji. Za bardzo się poddawał, gdy Momo chciała wrócić do swojego byłego.

    Anime dzięki tej pozbawionej sensu monotonii i irytującemu zachowaniu niektórych bohaterów stało się przeciętnym. Jednak dałam 5/10, bo sam fakt, że oglądam anime do końca znaczy, że mnie w jakimś stopni ciekawi.

    btw – ocena kreski w recenzji jest moim zdaniem mocno przesadzona. Jest po prostu przeciętna, a ocenę 2/10 traktuję jak „tragiczna” z tendencją ocierania się o dno. No cóż, kłócić się nie będę, bo to w końcu nie mój gust.
  • Avatar
    A
    Unknown 31.12.2009 17:53
    Porządne, ale bez rewelacji
    Komentarz do recenzji "Ookami to Koushinryou"
    Generalnie seria jest naprawdę niezła. Porusza wątek funkcjonowania handlu, czego jeszcze nie widziałam wcześniej w anime. Z tego też powodu podchodziłam do tego tytułu ostrożnie z obawy, że anime będzie nudne i monotonne. Jednak okazało się, że anime jest całkiem przyjemne, a wspomniany już motyw handlu spodobał mi się. Para głównych bohaterów sympatyczna, chociaż Lawrence momentami traci trochę fason i staje się nieco ciamajdowaty (co z resztą jest bardzo dotkliwe w drugiej serii).

    Niemniej jednak ta seria nie ma tego „czaru”, żeby mnie przyciągnąć przed monitor. Obejrzałam, było fajnie, ale seria raczej odejdzie w zapomnienie. Mimo to daję zasłużone 8/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 31.12.2009 17:33
    Zmarnowany potencjał, ale...
    Komentarz do recenzji "Juu Ou Sei"
    Chyba po raz pierwszy w życiu zobaczyłam anime z tak zmarnowanym potencjałem. Zaczynało się rewelacyjnie. Świat przedstawiony w Jyu Oh Sei został bardzo ciekawie wykreowany. Fabularnie zapowiadało się naprawdę interesująco – młodzi bracia zostali zesłani na planetę więzienną, skazani na walkę o przetrwanie. Motyw może i poruszany w różnych filmach, ale przyciągał.

    Niestety im dalej tym gorzej. Autorzy pomijali/skracali niektóre ważne wątki (początki panowania Thora jako Jyu Oh na Chimerze) i wplatali te zupełnie niepotrzebne (spłycony do granic możliwości wątek romantyczny). Pozostał ogromny niedosyt. Gdyby rozwinięto niektóre wątki i wydłużono anime do przynajmniej 26 odcinków – seria byłaby rewelacyjna…

    Niemniej jednak to anime posiada wiele zalet, m.in. sam pomysł, całkiem niegłupi bohaterowie, dopracowana strona techniczna (zarówno graficzna jak i muzyczna, szpetne nosy pomijam ;p) i klimat. Seria mi się generalnie spodobała, acz niedosyt pozostał i to spory.

    Czyli tak umownie anime oceniam na 7/10.
  • Avatar
    A
    Unknown 11.10.2009 14:17
    kilka spostrzeżeń
    Komentarz do recenzji "Nabari no Ou"
    Jestem dopiero na 08 epizodzie, ale napiszę parę słów. Ogólnie fabularnie i graficznie mi się podoba.
    Fabuła niezbyt skomlikowana, coś w sam raz na zabicie nudy. Kreska jest śliczna, a nad akwarelowymi tłami się po prostu rozpływam.
    Ale główny bohater jest po prostu dla mnie na razie nieznośny. Apatyczne stworzenie, które czasem ust nie raczy otworzyć, albo po prostu wychodzi gdy inni starają się jakość zatroszczyć o jego tyłek. Potrząsnęłabym nim raz a porządnie.
    Yoite to po prostu chodząca tragedia póki co, pewnie z jakąś mhrooczną przeszłością, i ogólnie stojący nad grobem.
    Reszta bohaterów póki co mnie nie irytuje. Polubiłam Aizawę, jest całkiem zabawny i „konkretny”.
  • Avatar
    A
    Unknown 23.07.2007 14:46
    ....
    Komentarz do recenzji "Night Head Genesis"
    Dałem rade jedynie zobaczyć tą serie do mniej więcej połowy, i nawet tą połowe ogladałem z tydzień(gdzie inne serie staram się obejzeć góra w 2 dni).
    Grafika jest dobra, muzyka już troche gorsza co do fabuły się nie wypowiem bo za mało o tym wiem, ale postacie… dobijała mnie nieporadność młodszego brata. Jeszcze zastanawie mnie np kliknij: ukryte  Może wyjaśnia się to przy okazji jakiejś retrospekcji więc prosze o ewentualne sprostawanie
  • Avatar
    R
    Unknown 19.07.2007 18:10
    Przed chwilą skończyłem oglądać i ...
    Komentarz do recenzji "Wolf's Rain"
    Seria jest ogulnie dobra ale załamał mnie ostatni odcinek, zakończenie jak dla mnie nie na poziomie całego anime.
    Nie zgodze się z radą aby nie oglądać ostatnich 4 odcinków bo to w końcu część anime a zakończenie z 26 odcinka to by aż śmieszne było.
    Co do zakończenia kliknij: ukryte  no i mniej więcej ja tak to widze;p
    Tak czy inaczej anime jest warte zobaczenia.
  • Avatar
    Unknown 14.07.2007 04:23
    Re: Grafika
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    hmm…
    Wiem że każdy patrzy na grafike w inny sposób, chciałem to powiedzieć już w pierwszym komęcie lecz widocznie jestem zbyt ubogi w słownictwo.
    Wiem że grafika to nie tylko ładne ryjki czy mechy(czego osobiście nie lubie). Zdaje sobie także sprawe z tego, iż każdy porządny recenzent ma swoje indywidualne zdanie ale(moim skromnym zdaniem) oceny co do grafiki nie powinny się aż tak radykalnie różnić. Zrozumiem że każdy ma inne gusty muzyczne, każdy lubi innego rodzaju fabułę. Lecz coś tak wymiernego jak grafika mogłoby być oceniane choć troche obiektywnie. Pottero najwyraźniej bardzo lubił tą serię, ja osobiście uśmiałem się do łez oglądając to anime ale to nie oznacza, że uważam, iż grafika jest chociazby przeciętna. To że seria jest dobra pod jakim kolwiek względem nie powinno być przyczyną podwyższenia żadnej oceny cząstkowej, która na to nie zasługuje. Wiem wiem, odpowiesz mi pewnie, że poprostu Potterowi przypadło to do gustu a o gustach się nie dyskutuje ale ocena 5 oznacza, że grafika w shin­‑chan jest w połowie tak dobra jak np w Mushishi a z tym się zgodzić nie mogę.(Wiem, że Mushishi recenzował zupełnie kto inny ale nie mogłem się odnieść do żadnego anime które recenzował Potter.) Moim zdaniem Pottero poprostu ma skłonności do zawyżania niektórych ocen(dokałdnie to widać przy recenzji Akiry przez Pottero i Zegarmistrza)
    Troche mi głupio bo zostałem potraktowany jak idiota a takim się nie czuje.
    Dalej twierdze że recenzęci odwalaja świetną robote(tylko teraz nie powiem, że chodzi mi o recenzje shin­‑chana lecz o recenzje Pottera). A dla złagodzenia powiem że po prostu um… nie pasuje mi styl Pottera bo przekomarzanie się do niczego nie prowadzi. Nie musisz mi pisać wytłuszczonym drukiem bo wszytstko świetnie kojaże. Ja mam swoje zdanie, Ty je masz i zapewne Pottero także.
    I bardzo, bardzo przepraszam za to, że w tym Komęcie nie ma nic o GTO ale na forum pewnie nie doczekałbym się tak szybkiej riposty ze strony IKA. ;]
    Ps- Z góry przepraszam za nieuporządkowaną treść i ewentualne literówki ale naprawde nie miałem czasu żeby się temu przyjżeć.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Avatar
    R
    Unknown 13.07.2007 16:50
    Grafika
    Komentarz do recenzji "Great Teacher Onizuka"
    Hmm, grafa w GTO jest beznadziejna i niemożna temu zaprzeczyć, ale powaliła mnie ocena za grafike shin­‑chana. Co jak co ale jeżeli shin­‑chan ma ocene 5 to skala powinna się od 5 zaczynać.
    Rozumiem że każdy widzi grafike anime przez inny pryzmat ale jest to jedna z cząstkowych ocen, którą mógłby zweryfikować nawet ktoś kto nie ogląda anime.
    Pozdrowienia dla redakcji, odwalacie niezłą robote ale z shinkiem przegieliście ^.^
  • Avatar
    A
    Unknown 13.07.2007 00:39
    Ahh
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Niewiem dlaczego tak dużo osób czepia się tego anime, wady takie jak wygląd oderwanych kończyn lub niektóre niestosowne do sytuacji zachowania postaci nie powinny przysłaniać piękna tej opowieści. Oglądałem EL 2 razy i jestem zachwycony. To anime nie jest podobne do tehxnolyze, serial experiment lain czy choćby kino no tabi lub mushishi, ale to nie znaczy, że nie ma nic wartościowego do przekazania. W tym anime mamy po prostu wszystko w miare dosłownie przedstawione w przeciwieństwie do nielicznych świetnych anime w, których jest wszystko mocno zależne od interpretacji odbiorcy.
    Nie zapominajmy że przykładowe „rogi wystające z głowy” odnoszą się do jakiej kolwiek odmienności człowieka i przypomnijcie sobie o tym anime gdy będziecie mieli z czymś podobnym do czynienia. Ja sam nie zdawałem sobie sprawy jak łatwo jest kogoś zranić aż do obejżenia EL.