Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 4/10 grafika: 6/10
fabuła: 4/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

4/10
Głosów: 6
Średnia: 4,17
σ=1,95

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Bakuen Campus Guardress

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 1993
Czas trwania: 4×30 min
Tytuły alternatywne:
  • Combustible Campus Guardress
  • 爆炎CAMPUSガ-ドレス
Gatunki: Sztuki walki
Postaci: Uczniowie/studenci; Rating: Nagość, Przemoc; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Supermoce
zrzutka

Demony zamierzają zniszczyć nasz świat! Poradzić sobie z nimi może Hazumi, jeśli tylko wcześniej uda jej się dojść do ładu z własnymi uczuciami… I nie zniszczyć połowy miasta.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Zło, jak wiadomo, tylko czeka, by zniszczyć nasz spokojny świat. Trzydzieści tysięcy lat temu prawie mu się to udało: na krótko otwarta została brama pomiędzy Ziemią a światem demonów. Jej zamknięcie i zapieczętowanie spowodowało, że po niewłaściwej stronie drzwi zostało trochę demonicznych przybyszów, zwanych dzisiaj remnants. Ich celem jest oczywiście otwarcie wrót do świata demonów na stałe, aby nic już nie było w stanie powstrzymać inwazji. Tymczasem jednak zapieczętowane wrota znajdują się pod gruntem, na którym stoi liceum Tobira. Strzegą ich kolejne reinkarnacje obrońców Ziemi sprzed trzydziestu tysięcy lat. Niektórzy pamiętają, co się wówczas wydarzyło – ale niektórzy nie mają pojęcia o swojej przeszłości. Tak jak Hazumi Jinno, jedna z najbardziej skutecznych (ale i najbardziej niszczycielskich) strażniczek. Jej głównym zadaniem nie jest jednak obrona samej bramy – a ochrona jej (przybranego, co jest stale podkreślane) brata, Takumiego, do którego żywi zdecydowanie nie siostrzane uczucia. Takumi bowiem jest „kluczem”, niezbędnym do zamknięcia bramy w razie ataku demonów.

Nie wdając się w dalsze streszczanie wydarzeń, napiszę tylko, że w przeważającej części chodzi o pokazanie walk. Z dużą ilością supermocy. Jest to jedna z tych starych serii OAV, którą zrobiono według japońskiego przepisu na wystrzałową rozrywkę: ma być śmiesznie i strasznie, romantycznie i dramatycznie, z elementami tragedii i parodii, a wszystko możliwie szybko i możliwie głośno. Taka mieszanka przeznaczona jest głównie dla amatorów: owszem, Bakuen Campus Guardress zaczyna się jako średnio wysokich lotów parodia napchana fanserwisem – dalej jednak poważnieje (choć wstawki „komiczne” są stale obecne) do tego stopnia, że nie umiem powiedzieć, czy miał to być piętrowy dowcip, czy jednak nie. Fabuła jest prościutka, a przy tym ostentacyjnie lekceważąca wyjaśnianie czegokolwiek i związki przyczynowo­‑skutkowe między wydarzeniami: znienacka pojawiają się rekwizyty w rodzaju sukni ślubnej, zamordowana brutalnie postać kilka scen później chodzi sobie nietknięta i tak dalej. Nie ma tu niczego szczególnie oryginalnego; dla autora, Satoru Akahori, znanego choćby z takich tytułów jak Bakuretsu Hunters, Saber Marionette czy Knights of Ramune to wariacja na dobrze znany temat.

Mariaż komedii z dramatem sprawdza się tu średnio. Sceny poważniejsze są przeciągnięte i zajmują za dużo czasu, szczególnie biorąc pod uwagę, że fabuła potrafi prowadzić jedynie od walki do walki. Jedyną ciekawą rzeczą było tak naprawdę samo zakończenie, do pewnego stopnia nietypowe. Aż szkoda, że zostawiono je jako puentę, znacznie ciekawiej byłoby spuścić je o wiele wcześniej i pokazać, „co było dalej” – bo miałaby to szanse być dobra i naprawdę zabawna komedia. Bohaterowie są skrojeni do potrzeb nieskomplikowanej fabuły i celowo sztampowi. Skoro seria ma zacięcie parodystyczne, mogą bezpiecznie prezentować nieludzko oklepane typy, wszystko i tak da się przecież wytłumaczyć satyrą… Postaci drugoplanowych pojawia się tyle, że trudno zapamiętać ich imiona, ale właściwie nikt w żaden sposób się nie wyróżnia – ani wyglądem, ani zachowaniem.

Jest to niestety kolejna z tych serii, które dzisiaj mało kto zechce obejrzeć ze względu na grafikę. Projekty postaci są dość typowe, a w przypadku remnants – typowo groteskowe. Tła nie zachwycają, a główną ozdobą walk są nietypowe rodzaje „ataków”. O ile część z nich może być zabawna, o tyle na dłuższą metę wszystko staje się trochę męczące – szczególnie, że oprócz tych ataków pomysłów na ciekawszą choreografię już zabrakło. Sporo tu krwi i przemocy, które – do spółki z okazjonalną, ale dość sugestywną nagością – podnoszą granicę wiekową produkcji, która pod względem treściowym odpowiadałaby raczej młodszym widzom nastoletnim. Inna rzecz, że owa przemoc jest tu na tyle groteskowa, że raczej nie daje się traktować poważnie… Muzyka w ogóle nie wychyla się z tła, a w dodatku serię pozbawiono czołówki, pozostaje tylko ballada towarzysząca napisom końcowym.

Werdykt w kwestii oglądania brzmi: można, ale nieszczególnie warto. Owszem, bywa to zabawne, ale osoby, które docenią ten rodzaj humoru, będą raczej preferować anime o bardziej współczesnej kresce. Jeśli jednak ktoś lubi starsze produkcje za dziką mieszankę humoru i przemocy – Bakuen Campus Guardress to propozycja dla niego bardzo odpowiednia.

Avellana, 18 czerwca 2008

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Production I.G.
Autor: Kazushi Hagiwara, Satoru Akahori
Projekt: Kazuchika Kise
Reżyser: Mizuho Nishikubo
Scenariusz: Satoru Akahori
Muzyka: Fumitaka Anzai