Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 6/10
fabuła: 6/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 22 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,55

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 2169
Średnia: 7,53
σ=1,8

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Loko)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Naruto

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 220×23 min
Tytuły alternatywne:
  • ナルト
Widownia: Shounen; Postaci: Samuraje/ninja; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Świat alternatywny; Inne: Supermoce
zrzutka

Naruto – młody, niezbyt inteligentny dzieciak, który pragnie zostać najpotężniejszym ninja w wiosce. Seria, która ma szanse zostać następcą słynnego Dragon Ball.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Gdy kończyłem pisać tę recenzję, pojawił się właśnie 118. odcinek Naruto i na takiej liczbie odcinków się opieram. Jest to dość dużo, nawet jak na anime, ale nic nie wskazuje na to, żeby ta seria jakoś drastycznie się zmieniała.

Naruto bije rekordy popularności zarówno w Japonii, jak i po drugiej stronie oceanu, tak jak kiedyś robił to Dragon Ball. Dlaczego? Bo Naruto bardzo przypomina Dragon Ball – mamy tu niezbyt rozgarniętego głównego bohatera z ukrytymi supermocami, sporo pobocznych bohaterów – także wyposażonych w supermoce, kilku bohaterów/bohaterek, którzy nic nie umieją i ich zadaniem jest robienie z siebie pośmiewiska… Ba! Jest nawet zboczony staruszek!

Fabuła opowiada o losach pewnego chłopca imieniem Naruto, początkowo ignorowanego przez mieszkańców rodzinnej wioski, oraz na jego wysiłkach, by spełnić marzenie – zostać zaakceptowanym przez wszystkich, którzy nie zwracali na niego uwagi. Jak nietrudno się domyślić, jest to seria trochę w stylu „from zero to hero”. Tak więc początkowo chłopiec jest uczniem Akademii Ninja w wiosce Konoha, później staje się genin (najniższym stopniem w hierarchii ninja) i udaje się do wioski terroryzowanej przez pewnego multimilionera. Po powrocie staje do egzaminu na stopień chuunina, podczas którego oczywiście wszystko się komplikuje. Pojawiają się kolejni przeciwnicy, tacy jak legendarny sennin, a także członkowie jakiejś organizacji, najwyraźniej chcącej czegoś od Naruto.

Głównemu wątkowi towarzyszą dodatkowe, skupiające się na przygodach licznych towarzyszy tytułowego bohatera. Z jednej strony sprawia to, że każdy może odnaleźć postać, która wzbudzi jego sympatię lub z którą się utożsamia. Jednak w efekcie ich rozwój jest bardzo powolny, a postaci bardziej drugoplanowe często znikają na wiele odcinków. Znacznym minusem są potwornie długie retrospekcje – pojawiają się przed każdym starciem i zazwyczaj zawierają mniej lub bardziej nudny opis trudnego dzieciństwa walczących. Co więcej, niektóre z nich mają tendencję do powtarzania się wielokrotnie w kolejnych odcinkach… Oczywiście większość z tych bohaterów również niegdyś żyła samotnie, dzięki czemu Naruto może co chwila przerywać retrospekcje, mówiąc „Hej, oni są podobni do mnie!”.

Wydaje się banalne? Może… Jednakże to wystarczy, żeby zapełnić cały serial przydługimi (na szczęście nie aż tak jak w Dragon Ball) pojedynkami shinobi, kilkoma smutniejszymi scenami i humorem. Mimo iż kilka odcinków zupełnie nie pasuje do fabuły (np. ten opowiadający, co Kakashi ma pod maską…), całość wypada dość spójnie. Jeśli dodamy, że kilka postaci kryje w sobie coś więcej niż tylko czakrę używaną do technik, to stwierdzimy, iż fabuła jest nie najgorsza – nie razi zbytnią płytkością ani nadmiernym rozbudowaniem.

Walki… Obok postaci najmocniejsza strona Naruto. Na początku bohaterowie nie znają wielu technik, jednak w miarę rozwoju fabuły ich umiejętności rosną w szybkim tempie. Mnogość technik jest oszałamiająca – każdy klan ma jakieś charakterystyczne umiejętności, np. sharingan – zdolność przewidywania, a nawet kopiowania ruchów przeciwnika. Same walki są bardzo dobrze wyreżyserowane i choć zwykle można łatwo przewidzieć wynik, ich przebieg trzyma w napięciu i potrafi nieraz zaskoczyć.

Niestety są też minusy – podczas egzaminów zdarzało się, że jeden z walczących miał ochotę zabić przeciwnika i starał się ze wszystkich sił to zrobić, natomiast w późniejszych odcinkach, podczas walk „na serio”, przeciwnicy bawią się ze sobą i jeszcze prowadzą głupawe dyskusje w międzyczasie. Zdarzają się także walki trwające osiem odcinków i choćby twórcy nie wiem jak się starali, po takim czasie stają się po prostu nudne. Zwłaszcza, gdy często jeden z bohaterów pada już prawie martwy, a w kolejnym odcinku nagle wstaje i wykonuje jakąś supertechnikę, aby pokonać wrogów lub uratować sprzymierzeńców.

Muzyka jest charakterystyczna, pełna dynamicznych kawałków, które doskonale podkreślają szybkie tempo pojedynków. Openingów i endingów uzbierało się już sporo, ale żaden nie zapada w pamięć – niektóre co najwyżej denerwują i proszą się o wyłączenie. Animacja jest przeciętna i niczym się nie wyróżnia, choć pochwałą należy się projektantom za dobre dopasowanie wyglądu postaci do ich charakteru.

Naruto trudno ocenić obiektywnie – z pewnością nie jest to tytuł wybitny, ma sporo wad i ciągnie się jak telenowela, jednak ma w sobie to coś, co sprawia, że nie mogę się od niego oderwać i nerwowo przewijam opening. Jest anime niesamowicie optymistycznym – bohaterowie wiecznie przezwyciężają swoje problemy, wzajemnie się pocieszają, a nawet jeśli już ktoś umiera, to robi to długo i bohatersko niczym hrabia Roland.

GvS, 21 stycznia 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio Pierrot
Autor: Masashi Kishimoto
Projekt: Hirofumi Suzuki, Tetsuya Nishio
Reżyser: Hayato Date
Scenariusz: Katsuyuki Sumisawa
Muzyka: Toshio Masuda

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Naruto - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
Naruto: fanfiki na Czytelni Tanuki Nieoficjalny pl
Podyskutuj o Naruto na forum Kotatsu Nieoficjalny pl