Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

gaijin

  • Avatar
    gaijin 2.11.2012 14:41
    Re: A mnie właśnie się podobało
    Komentarz do recenzji "Psycho-Pass"
    Bez przesady, tutaj ta popkulturowa papka nie jest samą treścią serii, ale pojawia się w serii i to jako komentarz. Wystarczy spojrzeć, gdzie się znajdował pewien króliczek i co się później z króliczkiem stało, by zauważyć, że twórcy sobie z tej popkulturowej papki dworują i bawią się konwencją na całego. Zresztą, czym niby jest gatunek anime, jeśli nie jednym ze zjawisk popkultury?
  • Avatar
    gaijin 2.11.2012 14:24
    A mnie właśnie się podobało
    Komentarz do recenzji "Psycho-Pass"
    Awatary pojechane na maxa, znakomicie kontrastują z ciężarem gatunkowym sprawy. MMO pełniące funkcje czatów mają właśnie taki charakter, szczególnie w Japonii, gdzie jest szał na wszystko, co kawaii.
  • Avatar
    gaijin 1.11.2012 15:59
    Re: że co?
    Komentarz do recenzji "Mawaru Penguindrum"
    No to może ja się pokuszę o podsumowanie. Anime traktuje o sprawach poważnych, jednak w niezwykle lekkiej formie. ten styl niewątpliwie jest kontrowersyjny i trudno mi się dziwić, że dla niektórych wręcz rażący. Jednak już pomijając kwestię gustu sam fakt, że wywołuje takie ciekawe dyskusje sprawia, że jest wartościowe. To jak z filmami Tarantino (Kill Bill, Grindhouse): niby szmira, ale przecież za tę zabawę konwencją go kochamy ;)
  • Avatar
    gaijin 1.11.2012 15:55
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Mawaru Penguindrum"
    Ale pojechałeś. Byłabym wdzięczna, gdybyś przy okazji anime nie obrażał tych, którzy maja inne zdanie na ten temat.
  • Avatar
    gaijin 31.10.2012 19:05
    Re: FACEPALM
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    Też mi się zdaje, że rozmawiali po raz pierwszy. A co po drugie i trzecie – taka chyba jest konwencja anime, że rodzeństwo jest do siebie podobne. Odnoszę wrażenie, że jak coś co jest narysowanie, a nie sfilmowane, to przyjmuje się do wiadomości pewną konwencję i uproszczenia w wyglądzie.
    Ale fakt, czwarty odcinek dość słaby.
  • Avatar
    A
    gaijin 23.10.2012 23:18
    Jest klimat
    Komentarz do recenzji "Suki-tte Ii na yo"
    Dawno nie oglądałam shoujo. Od jakiegoś czasu omijałam je szerokim łukiem. Jakoś nie pasowały mi te tony słodyczy wylewające się z ekranu. A tu proszę: po każdym odcinku chcę więcej. Pytam się „I co dalej?”. Zobaczymy
  • Avatar
    A
    gaijin 14.10.2012 12:45
    Na razie znakomite
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    Proszę Państwa, zapowiada się hit. Akcja wciąga niemożliwie, anime jest nieschematyczne, klimat znakomity, wątki humorystyczne wtawione tam gdzie trzeba i nieprzesadzone. Twórcom udało się osiągnąć trudny efekt, jakim jest zaciekawienie widza tajemniczymi zdarzeniami, postaciami, jednocześnie nie powodując kompletnego zagubienia i ogólnie wielkiego WTF. To dopiero drugi odcinek, ale jeśli poziom się utrzyma, to zapowiada się fantastyczna seria.
  • Avatar
    gaijin 6.10.2012 20:59
    Komentarz do recenzji "K"
    Ano właśnie, na razie bardziej przypomina to teledysk. Fajna grafika i efektownym montaż.
    Niezła muzyka
    Fabuła – ??? 1?
    immersja – Zero
  • Avatar
    R
    gaijin 1.10.2012 09:13
    Zmarnowane
    Komentarz do recenzji "Accel World"
    Zgadzam się z recenzją. Nic dodać nic ująć. Anime przyciągnęło mnie na samym początku. Spodobał mi się główny bohater, pomysł i – jak mi się zdawało- intryga. Pierwsze odcinki potrafiły mnie zaskoczyć i wzbudzić moją chęć do obejrzenia następnych. Potem jednak wygrała przewidywalność i nuda. Obejrzałam do polowy.
  • Avatar
    A
    gaijin 15.09.2012 01:47
    Malowanie obrazu emocjami
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Jeśli rozpatrywać film od strony fabuły, bohaterów, to dość łatwo się do niego przyczepić. Jednak, czasem zdarza się, że piękno tkwi dopiero w całości, a analiza poszczególnych elementów nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie, co wzbudziło nasz zachwyt. Wtedy najczęściej nie chodzi o poszczególne analizowane punkty, lecz o nieuchwytne relacje między nimi. Historia opisana w filmie jest historią napisaną emocjami. A te do jednych przemówią, do innych nie. Ci drudzy skupią się na wymienionych przeze mnie elementach i im wyjdzie nuda i kicz. Ja miałam szczęście zaliczyć się do tej pierwszej grupy. Dlaczego szczęście? Bo po prostu fajnie było odczytać tę historię. Minęły ze trzy lata odkąd obejrzałam ten film i mimo, że fabuła szczególnie mnie nie wciągnęła, postaci ledwie pamiętam, zapamiętałam go do dziś właśnie dzięki emocji, jaka mi towarzyszyła przy jego oglądaniu. Jestem w stanie zrozumieć, że do wielu Shinkai nie przemówi. Nie ten kod. Ale dla wielu jest niezrównanym mistrzem malowania obrazów emocjami.
  • Avatar
    R
    gaijin 2.09.2012 22:01
    Znakomite
    Komentarz do recenzji "Eve no Jikan"
    Wspaniały klimat, świetna kreska, cudowna muzyka, znakomicie skontrowane postacie i historia, która wciąga. Czego chcieć więcej? Czasem, gdy czytam recenzje, to odnoszę wrażenie, że od anime wymaga się Bóg wie czego, nie wiadomo jakich odkryć o świecie, a to chyba produkt zaliczający się do kategorii „rozrywka”. Owszem i takie perełki się zdarzają, ale chyba w roli wyżerki intelektualnej na najwyższym poziomie lepiej niż anime spełniają się specjalistyczne książki. Tam wszystkie problemy są omówione z każdej możliwej strony. To anime i tak poruszyło dostatecznie wiele wątków i postawiło dostatecznie dużo znaków zapytania, dało do myślenia.
  • Avatar
    gaijin 8.08.2012 09:38
    Re: świetne anime, choć specyficzne
    Komentarz do recenzji "Un-Go"
    Wreszcie jakiś zdroworozsądkowy komentarz! A Uwaga o hipotetycznym wynudzeniu się na bardziej rozbudowanych watkach detektywistycznych trafia w sedno :)
  • Avatar
    A
    gaijin 26.06.2012 22:49
    Świetne
    Komentarz do recenzji "Fate/Zero 2nd Season"
    Są dwa rodzaje zakończeń anime: jedne powodują u mnie obniżenie oceny za całokształt i skrajną irytację oraz zakończenia, które oglądam z wypiekami na twarzy. Fate zero to zakończenie miał w pewnym sensie wybitne. Oglądałam je z wypiekami na twarzy, a przecież po Fate Stay Night trudno było zaskoczyć. Wiadomo było, jak ta historia się skończy.
    Tempo w drugiej części zdecydowanie przyspiesza. To już nie długie rozmowy i poznawanie bohaterów, lecz przede wszystkim pojedynki. Wbrew pozorom, nie ma ich aż tak dużo, ale za to nadrabiają efektownością i dopracowaniem.

    9/10
  • Avatar
    A
    gaijin 25.06.2012 22:16
    To niby koniec?
    Komentarz do recenzji "Zetman"
    Bo jeśli tak, to anime o niezłym potencjale zostało skopane i daję 5.
  • Avatar
    gaijin 25.06.2012 00:02
    Re: 10/10
    Komentarz do recenzji "Fate/Zero"
    A może Kara no kyoukai? Moim zdaniem (przy mojej bardzo wyskoiej ocenie Fate Zero) bije F/Z na głowę. Też jest z TYPE MOON. Zależy jednak, co rozumiesz przez ten sam gatunek. Z pewnością te dwa filmy łączy TYPE MOON Universe.
  • Avatar
    A
    gaijin 22.06.2012 09:44
    Nuda
    Komentarz do recenzji "Sakamichi no Apollon"
    Anime całkiem nieźle zrealizowane, ale wieje w nim nudą. No i jeśli ktoś nie daj Boże nie zalicza Jazzu do swoich ulubionych gatunków muzycznych, to raczej seria go nie przyciągnie.
  • Avatar
    gaijin 14.06.2012 18:14
    Komentarz do recenzji "Kara no Kyoukai: The Garden of Sinners"
    Już wyjaśniam: zapewne niektórym udało się polubić kilku bohaterów, zaś anime nie wydawało się o niczym. Stąd to podniecenie.
  • Avatar
    A
    gaijin 29.05.2012 22:30
    Lepsze od serii
    Komentarz do recenzji "Un-Go: Inga-ron"
    Zdecydowanie bardziej trzyma się kupy, a przy tym zachowuje zalety serialu, jak pokręcony klimat i ciekawi bohaterowie. Niewykluczone, że gdybym najpierw obejrzała ten odcinek, a potem całą serię, to mój odbiór całości byłby o wiele bardziej pozytywny.
  • Avatar
    A
    gaijin 26.04.2012 15:01
    Genialne
    Komentarz do recenzji "Mawaru Penguindrum"
    Na początku zastanawiałam się, co twórcy palili niedozwolonego przy tworzeniu tej serii. Jednak od razu zorientowałam się, że za tą lekką i szaloną formą kryje się historia znacznie bardziej poważna. Pewnie dlatego to spokojniejsze zakończenie mi nie przeszkadzało. Takiego jego charakteru właśnie się spodziewałam.
    Anime gorąco polecam. 10/10.
  • Avatar
    gaijin 23.04.2012 13:14
    Re: O głupocie ludzkiej
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Ale przynajmniej nie zniechęciłoby to tych mniej wnikliwych, którzy widzą tytuł, ocenę i nawet nie zastanawiają się, czy jakiś odcinek został wyemitowany. Mnie samej czasem coś takiego się zdarza.
  • gaijin 29.02.2012 12:31:12 - komentarz usunięto
  • Avatar
    gaijin 24.01.2012 19:52
    Re: trzy gwiazdki, czyli właśnie odkryto nowe szczyty malkontenctwa
    Komentarz do recenzji "Hoshi o Ou Kodomo"
    Już w założonym przeze mnie wątku dość szybko ktoś się wtrącił, wskazując, że jest z Tobą taki problem, więc to nie tylko moje wrażenie.
    Nie jest problemem, że coś Ci się nie podoba, tylko to, że w większości przypadków, gdy oceniasz, to w stosunku do reszty te oceny są o wiele niższe. Jasne, masz do tego prawo, możesz nawet stawiać sobie jeden. Tylko nie miej pretensji, że ktoś potem Twoje oceny uznaje za bezużyteczne.
    Co do tego filmu – przyjrzyj się jak oceniali go Twoi znajomi z redakcji. Jak już wspomniałam – nikt Ci nie broni tak oceniać, ale na litość boską, nie pchaj się z takimi ocenami na recenzję główną, bo fajnie by było, gdyby to zrecenzował ktoś, komu ogólnie dzieła Shinkaiego się podobają i do niego przemawiają. Taka ocena byłaby bardziej pomocna, bo prawdę mówiąc, mało mnie interesuje, co na temat tego filmu sądzi Enevi. Szukam informacji. Jak recenzuje to ktoś, kto uznał jego wcześniejsze filmy za nudę, to co nam czytelnikom pozostaje zrobić z taką recenzją i jej niską oceną? Ominąć – szkoda na nią czasu.
    Tak się zastanawiam: nie lubię filmów Guy'a Ritchiego. Czy brałabym się za ich recenzję na Filmwebie? Nie, bo nie czuję klimatu i coś tam mi w nich umyka. To miałam na myśli pisząc o „wartościowych spostrzeżeniach”. Nie wiem jakie mogłyby być – na tym polega ich wartość – że czytam i mówię: „o faktycznie!”. Jednak osoba, która danego klimatu nie czuje, raczej nie wiele fajnego wyciśnie. Coś jej umyka.
    Nie chodzi o to, by pisać tylko o tym, co się podoba. Moim zdaniem fajna jest postawa Girsznaka. Recenzuje między innymi ecchi i ocenia je w ramach tej kategorii – raz wysoko, raz nisko. Dzięki temu, gdybym bardzo kiedyś chciała obejrzeć jakąś serię ecchi, to chętnie sięgnę po jego recenzję. Jak ktoś nie lubi ecchi, to niech się nie pcha do recenzji, przynajmniej głównej. Dla zwolenników tego gatunku taka recenzja, że za dużo majtek i biustów jest bezużyteczna. Ty analogicznego zabiegu dokonałaś tutaj.

    Twoja recenzja jest fajna i fajnie, gdyby miała charakter polemiczny, była recenzją alternatywną, bo raczej ze swoimi trzema gwiazdkami reprezentujesz mniejszość. Być może piszesz te recenzje tylko dla siebie, nie zważając, na co ona użytkownikom strony. Wtedy – ok. Pisz dalej.

    Już raz Ci to napisałam, ale jeszcze raz powtórzę: nie mam zamiaru Cię atakować, masz świetny warsztat i w sumie szkoda, że przez to jesteś trochę przez niektórych użytkowników niedoceniana. Nie chce mi się z Tobą kłócić. Zawarłam tu swoje spostrzeżenia, osoby, która bywa na tym portalu codziennie. Rób z nimi, co chcesz.
  • Avatar
    gaijin 24.01.2012 16:57
    Re: trzy gwiazdki, czyli właśnie odkryto nowe szczyty malkontenctwa
    Komentarz do recenzji "Hoshi o Ou Kodomo"
    W sumie, to niespecjalnie mnie interesuje, czy obejrzałaś WP, czy nie. Ja jestem zwykłym użytkownikiem. Wchodzę sobie codziennie na Tanuki, popijając kawkę czytam recenzje i „odmienne gusta” mi jakoś nie przeszkadzają u innych recenzentów, a ich oceny są dość trafne. W każdym razie, po przeczytaniu ich recenzji wiem, czy to anime dla mnie, czy nie. Jedyną recenzentką na tym portalu, której recenzje pod tym względem są zupełnie bezużyteczne jest Enevi. I coś mi się zdaje, że nie jestem jedyną użytkowniczką z tym problemem. Możesz się na mnie obrazić za moje uwagi, albo przynajmniej spróbować się nad tym zastanowić. Twoja sprawa.
  • Avatar
    gaijin 24.01.2012 16:14
    Re: trzy gwiazdki, czyli właśnie odkryto nowe szczyty malkontenctwa
    Komentarz do recenzji "Hoshi o Ou Kodomo"
    No właśnie nic nie ma, nawet poziom się nie zgadza. I w tym problem. Przy okazji, nie rozumiem, po co Enevi się katuje oglądaniem anime, skoro większość jej się nie podoba.
  • Avatar
    R
    gaijin 24.01.2012 14:45
    trzy gwiazdki, czyli właśnie odkryto nowe szczyty malkontenctwa
    Komentarz do recenzji "Hoshi o Ou Kodomo"
    Oto mamy do czynienia z recenzją dobrze napisaną, rzetelną. Bardzo spodobała mi się charakterystyka twórczości Shinkaiego celna, tylko sama ocena chyba zbyt surowa i nieadekwatna. Zastanawia mnie, jaki jest sens pisania recenzji do filmu autora, którego większość dłuższych filmów opatruje się przymiotnikiem „nudne”. Mnie „nudne” nie wydawało się ani Beyond the Clouds, ani Byousoku 5 cm. W obu tych pozycjach urzekł i przemówił do mnie nastrój, dzięki czemu, mimo upływu dużej ilości czasu od ich obejrzenia wciąż pamiętam je dokładnie. I zdaje się, że nie jestem w tej opinii szczególnie odosobniona. Potrafię zrozumieć, że nie do każdego przemówi taki nastrój, ale niezrozumiałe jest dla mnie katowanie się pisaniem recenzji takiego tytułu. Jak nie przemawia, to dajmy napisać ją komuś innemu, do kogo film przemawia i kto podzieli się kilkoma wartościowymi spostrzeżeniami, zamiast narzekać. Mam rozumieć, że ten film jest na poziomie Wedding Peach, które też uzyskało trzy gwiazdki? Taką wskazówkę uzyskuję od recenzentki? Jeśli czegoś chciałabym się dowiedzieć z recenzji, to tego, o czym film jest i ewentualnie, czy warto go obejrzeć. Na podstawie ocen autorki, doszłabym do wniosku, że oglądanie większości anime, to zawracanie głowy.
    Z wieloma kwestiami poruszonymi w recenzji (poza oceną) się zgadzam, więc nie będę ich powtarzać. Anime faktycznie jest mieszanką elementów do których przyzwyczaiło nas studio Ghibli i stylu Shinkaiego. Jest tu więcej akcji, nieco mniej nastroju charakterystycznego dla poprzednich produkcji, w których fabuła nie była najistotniejszym elementem. Bohaterowie wzbudzili we mnie sympatię, a całość szybko wciągnęła. Myślę, że Shinkai jest przede wszystkim mistrzem budowania nastroju, jednak i tu sobie poradził. Niewątpliwie jest to film na wysokim poziomie, godny polecenia każdemu, szczególnie na niedzielne popołudnie, po rodzinnym obiedzie.