x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Nie takiego obrotu spraw się spodziewałam!
W ogóle jest na MALu taki temat
[link]
Jeśli chodzi o ten ep 10 kliknij: ukryte to ja myślałam, że w tym odcinku Akane się „nawróci”. Czy teraz jest w ogóle szansa, że to się stanie? Do tej pory widziałam opening jako trochę zdradzający fabułę, bo tak wszystko w tekście się zgadzało, i spodziewałam się że mniej więcej w tym momencie nadejdzie czas „uratowania” Akane, skoro już wiadomo coś więcej o tym świecie, o tym kim ona w nim jest itd. Ale jednak ratować to na tę chwilę chyba trzeba będzie Hibikiego…
Ehh, kocham to anime, niby jest proste, można by powiedzieć że minimalistyczne i przewidywalne, ale w każdym odcinku jakoś mnie zaskakuje, każdy odcinek ogląda mi się z ogromnym zaciekawieniem i uwielbiam tę atmosferę. Pewnie ścianę tekstu mojego zachwytu nad Gridmanem napiszę gdy skończy airować, ale po prostu tydzień w tydzień po skończeniu oglądania nowego odcinka czuję, że mogłabym go rewatchnąć od razu jeszcze z 3 razy.
Jestem ciekawa, jak to się od tego momentu dalej potoczy.
Re: pytanie
Np w 4 epie index III pojawiły się dziewczyny z item które z tego co pamiętam były wcześniej tylko w railgun S.
No i poprawa w relacji głównej dwójki, yay, jak fajnie, że Suzuka potrafi być taka deredere. :D
Interesujące i ładne, fajny klimat, póki co chyba mój faworyt sezonu wśród nie‑kontynuacji.
Re: 3 ep
Ten sezon miał trochę problemów. Ale mam wielką frajdę z oglądania tego anime, nawet gdy skupia się na jakichś pobocznych postaciach i wybaczam nawet gdy CGI razi po oczach. W tym sezonie te słabe cechy były dość wyraźne, dlatego nie był moim zdaniem aż tak dobry, ale i tak jest to dla mnie anime, które mogłoby się długo nie kończyć. Nawet idąc wolnym tempem nie nudzi mnie i z chęcią przez dłuuugi czas mogłabym sięgać co tydzień po nowy odcinek.
Mam nadzieję, że wbrew przypuszczeniom niektórych, nie będzie to ostatni sezon. Chcę jeszcze dużo i dużo tej serii. I żądam więcej mojej ukochanej Albedo, bo w tym sezonie cierpiałam na jej niedobór. :(
Re: powiem tak
anime powinno się bronić samo :P i to wlasnie ono jest tu oceniane. choć po obejrzeniu bajki nie wyobrażam sobie żeby pierwowzór był dobry
i tak, jak sam nie siedzisz w danym fachu, to nie masz prawa oceniać! krytykujesz – idź se sam narysuj mangę!!!
4/10
Przez pierwszą połowę seria mnie nudziła, dalej działo się więcej, ale i tak nie było dobrze. Cała masa próby grania na emocjach, które u mnie się w ogóle nie sprawdzały, bo te postaci w ogóle nie wzbudziły mojej sympatii. Praktycznie wszyscy bohaterowie są irytujący, chlubnymi wyjątkami są dla mnie Emilia i Crusch. Cierpiałam patrząc na to wylewające się z ekranu cierpienie i ból, które w ogóle mnie nie ruszyły. Notorycznie odczuwałam zażenowanie tym co widziałam na ekranie. Historia nie ma większego celu, nie przemawia do mnie praktycznie niczym. Do tego wiele niewyjaśnionych spraw, ale to akurat nie jest dla mnie najgorszym grzechem, bo mogło się to chociaż dawać przyjemnie oglądać – to by dla mnie wystarczyło, ale nie.
Anime przereklamowane i niezasługujące na swoją reputację.
Największe zalety Re Zero to Emilia i obydwa endingi, zwłaszcza Stay Alive, jest śliczny. Mimo, że nie polubiłam Subaru, muszę też pochwalić go za to, że uczył się na swoich błędach. Zdarzyło się też trochę ogółem lepszych scen, ale generalnie nuda, zażenowanie i sprawdzanie ile czasu zostało do końca odcinka.
Że też skusiłam się rekomendacjami i porównaniami, gdy skończyłam rewatch Steins;Gate… Co za przepaść.
Ode mnie 4/10.
nagashi soumen
Lekkie i przyjemne, uważam, że ciut lepsze od serii telewizyjnej, ale nadal raczej nie na tyle by zmienić moją ocenę, więc tu również 5/10.
Ale scena z nagashi soumen była genialna.
Re: Całkiem, całkiem
Całkiem, całkiem
Ode mnie 5/10, taki o przyjemny odmóżdżacz. Po przeczytanych opiniach spodziewałam się tragedii, a seans okazał się dość przyjemny.