Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Yuki Asakawa

  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 7.04.2015 09:58
    Komentarz do recenzji "Bakuman"
    Niezła seria, ale po Oobie i Obacie spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 2.04.2015 12:56
    Komentarz do recenzji "Servant x Service"
    Przyjemne, spokojne, miłe anime, nawet jeśli nie reprezentuje sobą nic specjalnego, to podobało mi się. Czasami warto obejrzeć taką sielankową serię, choćby dla relaksu.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 1.04.2015 15:01
    Re: Durarara!! - idealna jak zawsze
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    Tehe, mi to nie przeszkadza. ^^
  • Avatar
    Yuki Asakawa 31.03.2015 16:35
    Re: Durarara!! - idealna jak zawsze
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    Owszem… Całe szczęście…
    Używaj przycisku „spoiler” bo niektórzy woleliby o tym nie wiedzieć, senpai. xD
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 30.03.2015 15:57
    Durarara!! - idealna jak zawsze
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    Na tym właściwie mogłabym poprzestać. Cóż, jako wielka fanka tej serii Narity moja ocena anime jest bardzo subiektywna, nie mogę dać nic poza dyszką. Bo i do czego mogłabym się przyczepić? Wszystko zekranizowano poprawnie, nie nudziłam się ani przez chwilę. Izaya jak zawsze boski, podobnie Celty, a Vorona czy Anri drażniły mnie tak jak w powieści. Żałuję tylko, że trochę pominięto Akabayashiego i jego udział w wątku o Akane (przynajmniej na końcu dał czadu!), ale na początku serii Ten powinno się to zmienić. Muzyka cudowna, jak w poprzedniczce, właściwie jedyne, co uległo pogorszeniu, to grafika… Jednak dla mnie jest to zmiana na tyle nieistotna i ledwo zauważalna, że nie może wpłynąć na ocenę.
    Co do zakończenia,  kliknij: ukryte  Co z tego, że wiedziałam o niej? Mam czekać aż do lipca, aż go znów zobaczę zdrowego?
    To za długo ;(
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 25.03.2015 16:23
    Sensei
    Komentarz do recenzji "Natsume Yuujinchou Shi"
    O kurczę, odcinek, gdy sensei wcielił się w Natsume, bo tego uwięziono w słoiku, był genialny! Kocham tę parkę! Miło by było mieć kolejny sezon :)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 22.03.2015 10:27
    Wrażenia po seansie
    Komentarz do recenzji "Aoi Bungaku Series"
    Ten komentarz będzie spory, bo muszę wyznać, co mi leży na sercu.
    Odrobiłam pracę domową i zapoznałam się ze zekranizowanymi utworami, z wyjątkiem Sakura no Mori no Mankai no Shita. Już od dawna chciałam przeczytać dzieła m. in. Osamu Dazaia czy Sousekiego Natsume, a perspektywa adaptacji anime w postaci Aoi Bungaku Series okazała się wystarczającą motywacją. Nazwiska takie jak Takeshi Obata, Tite Kubo i Hideki Taniuchi na liście twórców tylko wzmogły moją ekscytację. Lektura okazała się znakomita, a w takim razie co z anime?
    1. Ningen Shikkaku
    Powieść wywarła na mnie duże wrażenie. Choć miejscami byłam dość zdezorientowana rozwojem wydarzeń i sama nie wiedziałam, co myśleć, to jednak przejmująca historia nieumiejącego odnaleźć się wśród ludzi mężczyzny naprawdę nieźle gra na emocjach i wywołuje niepokój, obawy, całą gamę uczuć. Z tej roli twórcy wywiązali się znakomicie, uwydatnili pewne elementy historii, przez co ładunek emocjonalny jest nawet większy.
    Ogromnie spodobał mi się portret psychologiczny głównego bohatera, a został przeniesiony na ekran perfekcyjnie. Youzou jest ponadto świetnie narysowany, ma idealny głos. Ponieważ projektami postaci i muzyką zajmowali się wspomniani przeze mnie panowie, do oprawy audiowizualnej nie mam żadnych zastrzeżeń.
    Za samo Ningen Shikkaku wystawiłabym pewną dziesiątkę.
    2. Sakura no Mori no Mankai no Shita
    Na początku odniosłam wrażenie, że wesoła kolorystyka, kreska Tite Kubo i komediowe wstawki nie pasują do poważnej tematyki, ale spodobało mi się to, bo dodawało psychodelii.
    Od razu wiedziałam, że Akiko sprowadzi same kłopoty… Jej żądania zatrważały, ale ślepe posłuszeństwo Shigemaru nawet bardziej. Zakończenie zaś było jednocześnie zaskakujące, jak i na swój sposób przewidywalne.
    Ogółem wrażenia pozytywne, choć opowieść nie jest porywająca.
    3. Kokoro
    Do samej powieści podchodziłam dość sceptycznie, ale już po paru pierwszych zdaniach moje wątpliwości zostały bezpowrotnie rozwiane. Historia studenta i jego przyjaźni z senseiem urzekła mnie, a testament tego ostatniego był znakomitym, wstrząsającym zwieńczeniem. Wielka szkoda, że w anime zrezygnowano z pierwszej części, opowiadający ją chociaż fragment byłby na wagę złota.
    Natomiast jeśli chodzi o pozostały materiał… Pierwszy odcinek zekranizowano poprawnie, z niesłabnącym zaangażowaniem kibicowałam senseiowi. Niestety, drugi odcinek to porażka. Wydarzenia zostały pozmieniane na niekorzyść, a ukazanie ich z punktu widzenia K'a było niepotrzebne. Uważam, że skoro twórcy mieli do dyspozycji tylko dwa odcinki, lepiej byłoby pokazać przyjaźń studenta i senseia zamiast tworzyć własną wersję (i to na temat zbyt przerysowanego antagonisty).
    Grafika i muzyka standardowo zachwycają, postać senseia znakomita, a Obata wspaniale go narysował. Jedynym wyjątkiem jest tu K, który w pierwowzorze chyba miał być wrażliwym i delikatnym intelektualistą, a nie bezmózgą górą mięśni. Szkoda.
    Reasumując, historii tej wyrządzono wielką krzywdę. Nie było źle, ale przecież można było zrobić to o wiele lepiej, zwłaszcza z tak dobrym pierwowzorem.
    4. Hashire, Melos!
    Opowiastka prosta jak drut, wzruszająca w swej prostocie. Zekranizowano ją w dość nietypowy sposób, bo nie stanowi ona właściwych wydarzeń, ale o dziwo, autorski pomysł twórców o pisarzu tworzącym sztukę teatralną sprawdził się świetnie. W obydwu przypadkach motyw zaufania przyjaciół chwyta za serce.
    Nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z kreską Takeshiego Konomiego, lecz tutaj sprawił się bardzo dobrze, ogromnie spodobał mi się styl rysowania twarzy tego pana. Podobnie jest z muzyką.
    Ekranizacja udana, nawet bardzo.
    5. Kumo no Ito
    Spotkałam się gdzieś z chrześcijańską wersją tej opowieści, w której zamiast Buddy pojawiła się Maryja, a pajęczą sieć zastąpiono bodajże liśćmi rzepy. Zastanawia mnie, czy to jakaś legenda, czy autorski pomysł Akutagawy? Tak czy inaczej, tutaj spisano się na medal, naprawdę. Rozbudowanie historii wypadło świetnie, a piekło przerażało.
    Kandata był miodny, z charakteru (lubimy łobuzów, prawda?), wyglądu, a szczególnie z głosu *.* Natomiast postać króla… bawiła mnie.
    Dobre!
    6. Jigoku Hen
    Opowiadanie, szczególnie jego zakończenie, szokuje. Trochę ją pozmieniali, na szczęście zachowano ten szokujący koniec (choć wypadł bladziej niż w oryginale). Nie mam szczególnych uwag, bo rezultat jest przeciętny.
    Celem podsumowania Aoi Bungaku: mimo nierównego poziomu poszczególnych odcinków, twórcy naprawdę wiedzieli, co robią, i odwalili kawał dobrej roboty. Nie obyło się bez paru potknięć, ale reszta wyszła bardzo dobrze, więc naprawdę warto obejrzeć. Nieznajomość oryginałów w przypadku niektórych historii może nawet wyjść na plus :)
    Z pewnością nieraz powrócę do tej serii.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 14.03.2015 17:12
    Nieprzeciętne
    Komentarz do recenzji "Natsume Yuujinchou"
    Wow, Natsume Yuujinchou okazało się zaskoczeniem. Niby niczym nie wyróżniająca się seria z wątkiem nadprzyrodzonym, a tu proszę… Bardzo wciąga i oczarowuje ciężkim do określenia, specyficznym klimatem, który wielce przypadł mi do gustu. Natsume podbił moje serce w stu procentach, tak niecodziennego, dobrze zbudowanego, a przy tym melancholijnego bohatera dawno nie widziałam. Można było się pośmiać, wzruszyć, czasem wystraszyć. Liczę, że kolejne sezony utrzymają ten czar.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 5.03.2015 15:06
    Odcinek trzeci
    Komentarz do recenzji "Zan Sayonara Zetsubou Sensei"
    Subtelny jęk Nozomu w trzecim odcinku, bezcenne!
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 2.03.2015 17:30
    Komentarz do recenzji "Haikyuu!!"
    Super, bardzo mi się podobało. Czekam na kontynuację!
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 18.02.2015 15:22
    Ech...
    Komentarz do recenzji "D.Gray-man"
    Rozczarowałam się. I to bardzo, biorąc pod uwagę ilość pochlebnych opinii.
    Pierwsze 50 odcinków było nudne jak flaki z olejem, naprawdę ciężko było mi skupić uwagę na ekranie, i dopiero po jakimś czasie zaczęłam rozumieć realia. No ale dobra, pomyślałam, podobno w połowie akcja się rozkręca, wytrwam. I wytrwałam. Mam przeczucie, że trochę na próżno.
    Około 60 odcinka zaczyna się robić (nieco) ciekawiej, na tyle, że można już obejrzeć cały odcinek bez zmuszania się do skupienia uwagi. Mimo to nadal nie jest na tyle dobrze, jak się spodziewałam po tylu pochwałach. Fabuła jest przeciętna, podobnie jak postacie i cała reszta. Zalążki sympatii poczułam wobec Kandy, a Lavi z czasem przestał mnie irytować i nawet go polubiłam. Jednak to za mało, by seria była dobra. A szkoda, bo miała potencjał.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 5.02.2015 11:00
    Re: Yes!!
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    Easnadh ujęła to najlepiej, jak było można, nie mam nic do dodania :) A odrobina Dragon Ball mi nie przeszkadza.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 5.02.2015 11:00
    Re: Yes!!
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    O tak, zgadzam się co do Kise, niby taki głupkowaty, ale z drugiej strony… czasem potrafi zwalić z nóg :)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 4.02.2015 12:52
    Yes!!
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket 3"
    O rany, wreszcie się doczekałam Akashiego na boisku. Czekam z zapartym tchem na ciąg dalszy meczu… Jeden odcinek na tydzień to ciężka próba cierpliwości.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 18.01.2015 14:48
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    Podpowiem, głównie czwarty tom :)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 12.01.2015 16:37
    Taaaaaak!
    Komentarz do recenzji "Durarara!!x2 Shou"
    O matko. Wreszcie! Czekałam, czekałam, i się doczekałam! Pierwszy odcinek był po prostu cudny. Świetne wprowadzenie do kolejnych wydarzeń, każdy dostał swoje pięć minut, na przemian podskakiwałam z ekscytacji albo zwijałam się ze śmiechu (chociaż niby nic śmiesznego nie było xD). Opening i ending trzymają poziom, ogólnie nie mam nic do zarzucenia. Jeśli tak dalej pójdzie, będzie perfekcyjnie. <3
  • Avatar
    Yuki Asakawa 31.12.2014 13:13
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza"
    Tfu, 7/10.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 31.12.2014 13:12
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza"
    Przed seansem miałam poważne obawy, które jednak szybko zostały rozwiane. Dostałam przyjemną w odbiorze, lekką serię komediowo­‑romansowo­‑szkolną i podobało mi się, mimo że nie jestem wielką fanką takich klimatów. Wprawdzie podejście bohaterów do chuunibyou i jego przedstawienie czasem irytowało, ale nie na tyle, by zepsuć wrażenia. Do moich faworytów należą Kumin, Touka i Shinka, jednak muszę przyznać, że Rikka też była bardziej strawna, niż się spodziewałam. Porządne 8/10.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 19.11.2014 17:16
    Podobało mi się
    Komentarz do recenzji "Angel Sanctuary"
    Mimo że te trzy krótkie odcinki wydają się stanowić jedynie prolog do mangi, bardzo mi się podobało. Historia mnie zaciekawiła i na pewno rozważę kupno mangi.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 5.11.2014 17:08
    Re: Było, było, i się skończyło
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Wstydam.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 1.11.2014 15:23
    Było, było, i się skończyło
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    A konkretnie saga Arrancarów. Pominęłam fillery i zostało mi kilkadziesiąt odcinków nowego rozdziału, więc mam jeszcze trochę do obejrzenia, ale cóż… najlepsze za mną.
    Jakby tu podsumować Bleach… To chyba najlepszy z tasiemcowych shounenów, jaki powstał. Wprawdzie nie oglądałam innych, ale wątpię, żeby którykolwiek dorównywał Wybielaczowi. Tu po prostu wszystko jest na bardzo wysokim poziomie: postacie, fabuła, grafika, muzyka, pojedynki, wszystko. Niestety nie było idealnie, kiedy  kliknij: ukryte  dość często się nudziłam, ale potem wysoki poziom wrócił i taki pozostał aż do odcinka 310.
    Co więc mogę powiedzieć? Oglądać, oglądać i jeszcze raz oglądać. Najlepiej pomijając fillery, a jeśli komuś Bleach spodoba się tak jak mi, to i tak je sobie później obejrzy.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 1.10.2014 16:53
    WOW!
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    To było lepsze od pierwszego sezonu.
    Cóż, niby niewiele się zmieniło, nadal mamy grupkę biszów w wodzie, ale tak jakoś drugi sezon wypada w odbiorze o wiele przyjemniej. Nie było aż tyle dramatów (chociaż oczywiście nie dało się bez nich obejść), więcej skupiono się na pływaniu zamiast na niepotrzebnych wydarzeniach, poskładano do kupy jako taką fabułę. Wszystko to sprawiło, że uważam drugi sezon za lepszy.
    Na plus zaliczam zmianę w charakterze Rina, wspominaną już tu wielokrotnie :) Nowi bohaterowie, konkretnie Momo i Sousuke byli w porządku, aczkolwiek o wiele milej oglądało się błaznującego otouto, Straszna Kontuzja Bisza już mi się przejadła. Klub Iwatobi został po staremu, ale nawet Haruka był trochę (tylko troszkę) bardziej znośny! Nawet pokazał się z nieco innej strony! O.O
    Podteksty mi nie przeszkadzały i nie doszukiwałam się tu yaoi, więc odbiór był jak najbardziej neutralny.
    Innymi słowy, polecam fankom yaoi, biszów i osobom szukającym niewymagającej serii, a także tym, którzy gotowi są dać kredyt zaufania, jeśli zawiedli się na pierwszej serii. Warto zobaczyć poprawę :)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 20.09.2014 11:47
    Całkiem nieźle
    Komentarz do recenzji "Ga-Rei -Zero-"
    Nie było to jakieś cudo, ale uważam, że to całkiem dobra seria. Fabuła jest ciekawa, nawet jeśli przez kilka odcinków pozornie nic się nie dzieje. Nie wiem, czy nietypowe poprowadzenie akcji (mowa o początku) wyszło tu na dobre, mi nie przeszkadzało. Chociaż Kagura należy do nielubianego przeze mnie gatunku postaci, które są głupie, naiwne i ciągle płaczą, nie irytowała za bardzo, a reszta bohaterów w większości zyskała moją sympatię. Grafika i muzyka bardzo dobre. Polecam :)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 16.09.2014 17:46
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Piękny film, bardzo smutny i przejmujący. Studio Ghibli jak zwykle trzyma wysoki poziom. Z czystym sumieniem wystawiona dyszka.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 15.09.2014 18:39
    Komentarz do recenzji "Pandora Hearts"
    Nie tak dobre jak manga, ale wierne pierwowzorowi (do pewnego momentu) i miło się ogląda. Polecam :)