Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Yuki Asakawa

  • Avatar
    Yuki Asakawa 10.02.2014 17:21
    Re: Dobre
    Komentarz do recenzji "Shiki"
    PS Dopiero teraz przeczytałam „Miasteczko Salem”. Dopóki nie zobaczyłam tej recenzji po raz kolejny, nie wiedziałam, czemu tak bardzo kojarzyło mi się z „Shiki”... XD
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 9.02.2014 19:26
    Ojej
    Komentarz do recenzji "Togainu no Chi"
    Zaczęło się nieźle. Jakieś bisze, jakaś fabuła. Niestety tak było mniej więcej do połowy. Potem absurd gonił absurd, dziwactwo goniło dziwactwo. Na szczęście nie było jakoś nudno, żeby nie można było wysiedzieć, i tylko dlatego ocena jest wyższa. Mimo to i tak nie było świetnie, więc daję 6.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 2.02.2014 14:23
    Dziwne
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Anime to pozostawiło dość mieszane uczucia. Nie była to słodziutka i przewidywalna seria, ale ten „dramatyzm”, który kilka razy na odcinek doprowadzał Madokę do płaczu, był dla mnie trochę absurdalny. Plusem były nieprzewidywalne zwroty akcji. Zakończenie pozostawiło lekki niesmak (kolejna porcja dramatyzmu), ale ostatecznie nie oglądałam tego po to, by się zachwycić. Było w porządku, lecz nic ponad to. Dobrze, że zarwano z konwencjami magical girls i to jest głównym magnesem tego anime.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 27.01.2014 14:36
    Płakałam...
    Komentarz do recenzji "Wolf's Rain"
    Świeżo po seansie pociągałam nosem i miałam mokre rzęsy. Nie rozumiem, co było złego w „dodatkowych odcinkach” (ta samo jak tego, czemu są nazywane „dodatkowymi”). NA nich wszystko się wyjaśniało, dodać mogę tylko tyle, że były bardzo smutne… Rzadko płaczę na anime, tu mi się udało. Co do samej serii, nie była jakaś porywająca, ale nie nudziła za bardzo, poza tym podobała mi się jej prostota. Wilki = duma, przygoda, poszukiwanie itp. Nie jestem fanką wilków, ale oglądało mi się przyjemnie. Najbardziej polubiłam Tsumego i Toboego.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 17.01.2014 13:33
    Re: Nie zawiodłam się
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket"
    Masz rację, ale jednak ważną rolę w obu odgrywa sport, prawda? Po obejrzeniu Kuroko doszłam do wniosku, że bardziej przypada mi do gustu „typowo sportowa seria” niż okruchy życia. ;3
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 16.01.2014 15:49
    Nie zawiodłam się
    Komentarz do recenzji "Kuroko no Basket"
    Nie jestem fanką sportów, ale podobało mi się Kuroko no Basket. Dlaczego? Widać, że nie zrobiono tej serii „na odwal”, a naprawdę przyłożono się do niej. Brak realizmu nie rzucał mi się w oczy, bo po prostu się nie znam na koszykówce (inna sprawa, że nastolatkowie nie powinni tak dobrze grać? XD) Porównując do innej sportowej serii Free, która poza bishami oferowała raczej mizerną fabułę, tu nie było takiego braku. Było dobrze. ;)
  • Avatar
    Yuki Asakawa 15.01.2014 19:32
    Re: Ciężko ocenić
    Komentarz do recenzji "Brama piekieł"
    Była jakaś taka wkurzająca. Może to wina tej zuchwałej / whatever twarzy. XD
  • Avatar
    Yuki Asakawa 14.01.2014 14:24
    Re: Ciężko ocenić
    Komentarz do recenzji "Brama piekieł"
    Może masz rację – podczas seansu nie siliłam się na logiczne myślenie XD Co do bohaterów, Hei i Yin byli świetni, Huang i Mao wzbudzali sympatię, ale taka Amber irytowała mnie okrutnie… Reszta była przezroczysta niestety :(
  • Avatar
    Yuki Asakawa 12.01.2014 19:39
    Re: Mogło być lepiej
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    O, to świetnie! Bardzo lubię tą seiyuu. Dzięki za info. ;3
  • Avatar
    Yuki Asakawa 12.01.2014 17:06
    Re: Mogło być lepiej
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    O. Naprawdę? A to ciekawe. Obejrzę oczywiście, bo jak napisałam, mogło być lepiej – znaczy to, że nie było źle. ;3
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 11.01.2014 11:09
    Mogło być lepiej
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Zapowiadało się naprawdę dobrze. Pierwsza połowa, chociaż nie była jakoś specjalnie porywająca, dawała przyjemność z oglądania. Do czasu… Niestety, w drugiej połowie oglądanie stało się męczące, zupełny brak uroku. Naprawdę starałam się polubić głównych bohaterów, ale zwłaszcza po 14 odcinku Kirito i Asuna tak bardzo mnie irytowali, że aż obniżyło to moją ocenę. Nie jestem fanką romansów w ogóle, lecz ten był wyjątkowo niestrawny. Muzyka i grafika są przeciętne. Mimo to nie daję niskiej oceny, a 7, gdyż był potencjał, wykorzystany na początku, później zmarnowany.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 6.01.2014 16:19
    Epickie!
    Komentarz do recenzji "Sayonara Zetsubou Sensei"
    Uśmiałam się jak rzadko kiedy, a pan Rozpacz był przeuroczy. Chętnie zostałabym jego partnerem w samobójstwie… XD Było dość psychodelicznie, zwłaszcza, gdy wyśmiewano poważne tematy, jak właśnie samobójstwo, ale oglądało się świetnie. Chociaż nie ma tu wyraźnej fabuły, naprawdę wciąga! Polecam ;)
  • Avatar
    Yuki Asakawa 1.01.2014 20:00
    Re: Ani ziębi, ani grzeje... Chociaż nie, jednak ziębi.
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Praktycznie wszystko. Miałam wrażenie, że dokąd by nie poszli, nie ma to żadnego sensownego uzasadnienia.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 30.12.2013 09:47
    Ani ziębi, ani grzeje... Chociaż nie, jednak ziębi.
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Miałam duże oczekiwania wobec tej serii, skoro recenzent wystawił 9 i większość komentarzy jest pozytywna. Niestety, srogo się zawiodłam. Naprawdę nie rozumiem na czym polega fenomen tego anime…
    Fabuła? Napisanie, że jej nie było stanowiłoby przesadę, ale i tak nie odczułam żadnego ciągu przyczynowo­‑skutkowego. Działania bohaterów są pozbawione logiki, wszystko zdaje się mieć swoją genezę w przypadku. Kolejnym minusem są „dramatyczne” absurdalne wydarzenia (np.  kliknij: ukryte ), od których wszyscy dostają wytrzeszczu oczu, ale nie wiadomo, czemu są tacy zaskoczeni. Te wszystkie wzruszające sceny były nijakie.
    Postacie. Irytujące, może poza Marią i Mamoru, ale nie dzięki ich „poruszającej” historii. Po prostu nie mieli okazji zirytować. Reszta, zwłaszcza Saki, była wybitnie ciężkostrawna.
    Oprawa audiowizualna w porządku, ale nie była w stanie podnieść oceny. Zwłaszcza gdy wielce zdumione oczy Saki pojawiały się co chwila.
    Może ktoś mógłby powiedzieć, co mu się w tej serii podobało. Chętnie spojrzę na inną opinię, tylko proszę bez hejtów, mój komentarz też nie miał nim być.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 30.12.2013 09:19
    Re: irytujące
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    A już myślałam, że tylko ja jestem dziwolągiem, któremu nie spodobało się to „arcydzieło”. Mam podobne odczucia. Nudne, nijakie, irytujące.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 16.12.2013 17:00
    Komentarz do recenzji "Hetalia: The Beautiful World"
    Nie trzeba wiele pisać. Hetalia to Hetalia – co najwyżej poprawiła się grafika, chociaż trzeba się do niej przyzwyczaić. Poziom zachowany, miły seans jak zawsze. ;)
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 7.12.2013 14:27
    Zawiodłam się...
    Komentarz do recenzji "Hellsing Ultimate"
    Na początku oglądania naprawdę skłaniałam się, by postawić 10. Było po prostu idealnie, lepiej niż w serii TV. Projekty postaci zostały ulepszone, świetna muzyka, fabuła bliższa mandze. Jednak później ocena stopniowo spadała. Czemu? Z powody nudy. Gdyby odcinki 6­‑10 były o połowę krótsze, gdyby zmniejszono ilość jatki i monologów, nie musiałabym przewijać i nie nudziłabym się. Naprawdę szkoda, bo początek zapowiadał się świetnie. Rozumiem, że seria TV zawiera mniej oryginalnej fabuły, ale przynajmniej było ciekawie i bez przewijania. Chyba pod tym względem prezentuje wyższy poziom niż OAV. Daje 8, chociaż pierwsze 2­‑3 odcinki zasługują na 10, to później niestety spaprali, a końcowka była strasznie depresjonująca….
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 3.12.2013 18:26
    Tak!
    Komentarz do recenzji "Hellsing"
    Dawno nie wystawiłam 9, i trochę mnie zmęczyły te przeciętniaki, dlatego Hellsing był miłą odmianą. Obejrzałam mimo tego, że (jak myślałam) nie lubię wampirów. Jednak po obejrzeniu zdałam sobie sprawę, że to nie w wampirach jest problem, a w ich przedstawieniu (Zmierzch mnie tak nastawił). Sama seria jest bardzo dobra. Kreska i muzyka genialne, postacie ciekawe, nawet policjantka, która jak inne heroiny nie irytowała za bardzo. Alucard bezcenny. Trochę przypominał mi Sebastiana, ale Sebuś i jego fandom nieco rażą… tu nie ma tego problemu. Właściwie przed wstawieniem 10 powstrzymała mnie tylko dziurawa fabuła, która nie ma ciągłej akcji. Mimo tego mankamentu, reszta jest świetna i oczywiście polecam.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 1.12.2013 16:29
    Ciężko ocenić
    Komentarz do recenzji "Brama piekieł"
    Mam bardzo mieszane uczucia względem tej serii. Z opisów wynikało, że będzie to świetny kryminał / science fiction, ale otrzymałam coś zupełnie innego. Wyraźnie widać, że twórcy mieli dobry pomysł, lecz nie umieli go wykorzystać. Wrzucili mnóstwo postaci, z których każda miała swoje (i często jedyne) pięć minut, mnóstwo zagadek i informacji, a wszystko zdaje się nie łączyć w żadną spójną całość. Bohaterowie niby mieli jakieś cele, niby do czegoś dążyli, ale tak naprawdę ich działania były pozbawione jakiegokolwiek sensu przyczynowo­‑skutkowego. Ktoś musi pójść tam, zabić tego czy tego – i nie wiadomo po co. Podzielenie na dwuodcinkowe epizody nie pomagało. Pojawiały się w nich postacie jakoś związanie z głównym bohaterem, ale nic nie wnosiły do fabuły, która (jak odniosłam wrażenie) nie istniała. Brama, Kontraktorzy, Lalki, Syndykat czy inni – to wszystko było zawieszone w próżni, pozbawione logiki, dając nam do zrozumienia jedynie, że COŚ znaczą. Nie wiadomo nawet, kto jest czyim wrogiem. Brama to neutralny teren, każdy dostaje wytrzeszczu oczu na dźwięk tej nazwy, ale nie wyjaśniono, jak dokładnie wpływa na świat przedstawiony. Tak samo jest z innymi nazwami czy imionami. Końcówka też niczego nie wyjaśniła. Bardzo mi przykro z tego powodu, bo gdyby dokładniej wszystko wyjaśnić i wprowadzić jakąś logikę, mogłoby być naprawdę dobrze. A tak, jedynie 6/10, bo grafika i muzyka były w porządku, no i kilka ciekawych epizodów.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 25.11.2013 17:42
    Groteska!
    Komentarz do recenzji "Detroit Metal City"
    To jedno słowo oddaje w całości, jakie jest to anime. Nie potrafię zrozumieć recenzenta – jak można krytykować humor w serii, która przede wszystkim ma być karykaturalną komedią? DMC wyśmiewa subkulturę metalową? Być może, chociaż w takim razie nie wiem, czemu to anime było jednym z niewielu, które spodobało się mojej koleżance nie­‑otaku, a właśnie metalówie. Mi także przypadło do gustu, bawiłam się nieźle.
  • Avatar
    Yuki Asakawa 25.11.2013 15:17
    Re: Zbyt wczesne...
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji"
    Widziałam w najnowszym tomie! ;) Taak, Undertaker zawsze mile widziany xD
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 24.11.2013 16:16
    Dobre
    Komentarz do recenzji "Shiki"
    Ciekawa i dobrze poprowadzona historia, specyficzna kreska i miła dla ucha muzyka sprawiły, że Shiki oglądało się z rosnącym zainteresowaniem. Wprawdzie nie było zbyt dużo horrorowych elementów, ale klimat i tajemniczość zwłaszcza na początku, były bardzo dobre. Odwołując się do poprzedniego komentarza: tak, lepsze niż Higurashi.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 18.11.2013 17:53
    Ni to ziębi, ni to grzeje
    Komentarz do recenzji "Gosick"
    Nie było beznadziejnie, ale momentami oglądanie było męczące. Fabuła w kilku momentach ciekawa, przez większość czasu zbyt naciągana i nużąca. Nie polecam, chyba że lubicie geniuszy z niczego (patrz Near) i tsundere lolitki.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 14.11.2013 17:41
    Ciekawe...
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Nie jestem fanką shounenów, dramatów i tego typu rzeczy, ale obejrzałam a ciekawości. Nie zawiodłam się, chociaż też nie oczekiwałam cudów… ale od początku.
    Animacja i grafika były bardzo dobre – adekwatne do roku powstania. Sceny walk i spektakularne pojedynki wyglądały bardzo dobrze, niekiedy nawet zachwycały. Co do stylu rysowania nie mogę się przyczepić, wyglądał realistycznie i po prostu dobrze. Muzyka była w porządku, choć nie rzuciła mnie na kolana.
    Nie było tu zbyt dużo elementów typowych dla anime. Zachodnie imiona, brak tych wszystkich "-chanów” i "-senpaiów”, inne realia, dlatego spokojnie można polecić osobom nie interesującym się anime.
    Postacie i fabuła – najmocniejsza strona tej serii. O ile niektórzy byli nieco irytujący, ogólnie nikogo nie chciałam zadźgać czy rzucić Tytanom, jak to czasem bywa. Fabuła wyglądała dla mnie nieco nielogicznie, ale przyjęłam, że to wina takiego, a nie innego świata przedstawionego. Pomijając to, było ciekawie i występowały niekiedy niespodziewane zwroty akcji (chociaż  kliknij: ukryte ).
    Ogółem polecam. Chyba że ktoś jest bardzo wrażliwy albo zwyczajnie nie lubi takich klimatów jak walki i dramaty.
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 10.11.2013 16:47
    Smutne...
    Komentarz do recenzji "Tooi Sekai"
    Smutne i wzruszające. Nic więcej.