Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Itazura na Kiss

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Amel 2.05.2012 12:10
    buahaha.
    Powiem krótko: po tej recenzji przestałem czytać recenzje na tanuki. Teraz tylko śmieję się z recenzentów, jak bardzo dobre serie oceniają tak słabo ^^
    Odpowiedz
  • kotoko :) 10.02.2012 15:54:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kat 5.02.2012 10:59
    nie zgadzam się!
    anime jest świetne, co prawda kreska nie powala, a zachowanie głównego bohatera wykracza naprawdę poza normy, ale i tak można się przy tym anime pośmiać i wzruszyć. i nie jestem jakąś zagorzałą fanką romansideł, bo bardzo dużo różnych anime mam już za sobą. ja temu dałam 9/10 mimo swoich wad.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rachnes 4.02.2012 00:03
    Dobrze że nie posłuchałem opini Tanuki
    Po przeczytaniu opinii recenzenta myślałem aby to porzucić .. ale postanowiłem poczytać kilka komentarzy użytkowników i postanowiłem obejrzeć i sie nie zawiodłem.
    Piękna historia, wytrwała bohaterka, która mimo kpin otoczenia nie poddała sie i zdobyła to co chciała. Tak bardzo mi sie spodobało ze obejrzałem wszystkie 25 odcinków w jedne dzień !!! Na końcu aż mi łezka w oku sie zakręciła .. aż szkoda ze sie skończyło.
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Meliana89 19.01.2012 13:30
    Nieprawda!
    Nienawidze komedii romatycznych ale ta jest całkiem sympatyczna… nawet nie taka zła choć fanom ambitnych i skomplikowanych projektów nie polecam. W każdym razie to jedna z niewielu komedii ktorej nie skończyłam oglądac po 4 odcinkach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 15.01.2012 23:24
    Naprawdę nie jest tak źle
    Napiszę krótko:
    Pierwsza część  kliknij: ukryte  – idotyzm polany jeszcze większa dawką debilizmu. Do któregoś tam odcinka dawałam tej serii maks 4/10, za postaci drugoplanowe (zwł. matkę Naokiego xd)
    Ale to co było potem…no cudo xd Jestem beznadziejną romantyczką, więc ta część kupiła mnie całkowicie. Z czasem nawet polubiłam głównych bohaterów  kliknij: ukryte 
    Summa summarum- podobało mi się, zwłaszcza przez fakt, że nie skończyło się, gdy związek się zaczął, jak we wszystkich innych, podobnych seriach. Anime tak na 7­‑8/10, w zależności od tego, jaki stopień romantyzmu można znieść xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zimny2 5.01.2012 00:47
    dużo "achów" i "ochów"!
    Recenzja na Tanuki skutecznie odstraszyła mnie od tego tytułu na około 2 lata, dziękuję. Na szczęście ocena nie ogranicza się wyłącznie do recenzenta i tu właśnie szczęśliwie wkraczają użytkownicy i ich zwykle zawyżone noty. Nie tym razem ! Mimo że rozbieżność miedzy ratingiem autora opisu i userów jest przytłaczająca , tak duża większość nie może się mylić i nie pomyliła ! Milo spędziłem czas przy 25 odcinkach , szkoda, że tak późno, z drugiej strony ciesze się, że istnieją jeszcze serie godne odkopania, które potrafią dalej skradać serce takiego starego wyjadacza jak ja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luna 4.01.2012 15:54
    Przemiana
    Pomimo odstraszającej recenzji postanowiłam obejrzeć to anime. I cóż…jedyną rzeczą wartą uwagi jest przemiana, jak subtelnie ujął to recenzent, kija od szczotki.Zastanawiające jest jak to możliwe, że w rodzinie, gdzie mamusia zagłaskałaby na śmierć wyrósł taki dziwoląg. Bohaterce trzeba oddać pokłon w kwestii samozaparcia. Całość bez „achów” i „ochów” ale do ugryzienia, zjedzenia i bez obawy o niestrawność :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 10.11.2011 00:07
    ot fajna parodia romansów i tych wszystkich dziwnych anime, które kończą się w momencie kiedy jedno do drugiego powie „suki” i koniec. ja tam np. zawsze byłem ciekaw co będzie dalej po tym „suki”: pranie, sprzątanie, praca, dzieci. to jest o wiele bardziej ciekawsze niż pokazanie 100 tys. prób podarowania czekoladek lub liściku miłosnego. postaci są niemiętkie Naoki jest zimnokrwistym draniem z 30 tonami anielskiej cierpliwości, natomiast Kotoko jest jak Alexis z „Dynastii” czas nie ma do niej dostępu. udana z nich para.
    nie rozumiem za bardzo recenzji bo mam wrażenie, że jej autor wczuł się w rolę jakby miał do opisania adaptację „Otella” albo „Anny Kareniny” a to po prostu sympatyczna komedia zrobiona przy użyciu kredek i ołówka. polecam tym co nie lubią kończyć na „suki”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Junko 9.11.2011 21:29
    Fajne
    Nie jest to górnolotne anime, na pewno wiele pozostawia do życzenia. To i owo mogło być irytujące, ale generalnie, bardzo lubię Itazurę.

    Czas nie dotyczy Kotoko Aihary. Od początku do końca wyglądała jak dziecinna licealistka, i naprawdę dziwnie było ją oglądać w późniejszych sytuacjach życiowych.
    Zdziwiło mnie ichniejsze podejście do małżeństwa. Właściwie, niewiele trzeba, żeby się zaręczyć, a potem poświęcić komuś resztę życia. Kilka słów i basta.

    Za czasów licealnych nie było idealnie, ale nie powiem, oglądałam na wdechu, żeby coś się tam między nimi zaczęło dziać :3
    Naoki Irie był fajny. Dobra, bywał chamski i prostacki, ale generalnie, mam do niego straszny sentyment.

    Generalnie anime na plus. Ja tam polecam, Kotoko – mimo, że jest niefajna – można znieść, a romans fajny i ździebko inny niż większość szkolnych serii, bo wykracza się poza średni romansowy wiek bohaterów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    awangardowa555 9.11.2011 20:12
    a mi sie podobało
    Mi się bardzo podobało. Również zarwalam noc ale warto było.Daje 7 / 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lolololo 5.11.2011 23:46
    Cóż..
    Zawiodłam się. Zawiodłam się na samej sobie, że upadłam tak nisko, by jarać się czymś tak płytkim i beznadziejnym.
    Szczerze przepraszam wszystkich animcowych smakoszów, nie popisałam się, ale dla tego anime zarwałam noc >w<
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    samantha 4.11.2011 22:09
    Świetne anime!
    Anime warte oglądnięcia! Elementy romansu jak i komedii świetnie razem współgrały. Płakałam albo się śmiałam. Zdecydowanie dobre na poprawę humoru. :) Zachowanie Iriego było irytujące jednak to dodawało niezwykłości temu anime. Wszystkie odcinki oglądałam z zapałem i wielką ciekawością. Krótko i na temat: podobało mi się i polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    qwerty 12.10.2011 21:17
    paranoja
    Ocena recenzenta to jakies nie porozumienie… Anime dobre w swoim gatunku, coz co do oceny bohaterow, fabuly itp. to kazdy moze inaczej to odebrac, ale grafika 4/10 z jakiej paki??? Sa anime „stare” gdzie kreska nie moze sie zownac z ta, a jednak tamte maja oceny wyzsze ja sie pytam dlaczego? Bo tlo nie domalowane, czy bohater ma ostre rysy twarzy…??
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nelliene 4.09.2011 21:17
    Ocena.
    A ja daję 9! Dobrze się bawiłam podczas tego anime, mimo specyficznego charakteru głównych bohaterów :3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hersa 26.08.2011 17:07
    świetne
    Długo szukałam anime, które łączy komedię z romansem i dobrym zakończeniem :)) Wszystkie 25 odc. oglądałam z bananem na twarzy(dosłownie!)Jest to prosta, niewymagająca historia perypetii miłosnych różnych bohaterów. To anime nie jest zobowiązujące, ot tak do obejrzenia na poprawę humoru :) Polecam wszystkim, którzy szukają zwykłej, przyjemnej w odbiorze historii miłosnej przeplatanej świetnym humorem. Przypominam również, że jest to zwykłe shojo, więc ciężko wymagać głębi przekazu ;) Moja ocena 10/10 Dodam tylko, że cieszę się, że wyjątkowo nie przeczytała recenzji przed oglądaniem, bo niepotrzebnie bym się zniechęciła i nie uważam, że straciłam czas oglądając całą serię.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Witkacy.... 10.08.2011 18:20
    Uważam że recenzja przesadzona bo w końcu nie ocenimy tu spektaklu teatralnego lub produkcji rodem z Hollywood tylko anime które jest parodio­‑komedią i jako taki gatunek to uważam ze jest świetne, bo ukazuje w 25 odcinkach głupotę tych wszystkich serii w których przez 30­‑40 odc oglądamy, jak głowni bohaterowie walczą ze swoimi emocjami, po tylko żeby wyznać uczucia osobie, która im się podoba (gdzie w normalnym życiu tak jest albo nam się ktoś podoba i to akceptuje, albo się dostaje kosza i koniec) – i po co -- tu mamy to w skrócie za jednym zamachem : przykład nonszalanckiego zimnego drania w wersji hard – ale chyba każdy by taki był mając taką mamusię i dziewczynę pokroju Kotoko- i tak gościu miał anielską cierpliwość. Ta recenzja nie pasuje do serii bo traktuje ją za bardzo na serio. Ja nie uważam tego za komedię romantyczną ale za jej parodię – przy której uśmiałam się przednio bo takiej dawki głupoty to poza Green green już dawno nie widziałam. Polecam każdemu jako dobrą serię dla odstresowania i pośmiania się, jak i również lekkiego zażenowania niektórymi zachowaniami głównej bohaterki
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Michiko 23.07.2011 22:48
    MAMO, JEŚLI TO CZYTASZ, PRZEPRASZAM, ŻE ZMARNOWAŁAM ŻYCIE, KTÓRE MI DAŁAŚ, NA OBEJRZENIE TEGO ANIME

    No dobra, dobra. Wierzę, że komuś mogło się spodobać, no nie ukrywam, mnie też chwilami wciągało, ale w sumie…? Patrzyłam na nich i myślałam  kliknij: ukryte . Z pewnością nie polecę nawet najgorszemu wrogowi, chciałam obejrzeć jakiś słodki romans, a wyszło jak wyszło… :< Z początku myślałam, że może to nie jest to seria, której dam 10/10, ale jest miła i ciepła, z pewnością poprawi mi humor w te deszczowe dni. Po kilku odcinkach seria diametralnie się zmieniła. Twórcy nie pozostawiają nawet centymetra sześciennego dla ujścia naszej wyobraźni, pokazując nam dokładnie losy bohaterów od początku do końca :<
    Na koniec jeszcze chciałabym napisać pięć słów o recenzji. Niestety nie mogę dodać komentarza o anime i recenzji jednocześnie. Otóż: nigdy się tak nie uśmiałam! :D

    a i jeszcze: gdyby ktoś był tak miły i polecił mi CIEKAWY romans, będę wdzięczna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Trogena 13.07.2011 12:58
    Nie żartujcie nawet, że to anime Wam się podobało.
    -zero fabuły,
    -zero realizmu w zachowaniach i charakterach postaci,
    -zero humoru,
    -zero romansu,
    Jednym słowem DNO
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    bob88 12.07.2011 15:30
    zaniżona ocena recenzenta !! Jeśli masz ochotę na fajny romans – OGLĄDAJ JAK DLA MNIE JEDEN Z CIEKAWSZYCH TYTUŁÓW.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    TraveltotheMoon 12.06.2011 21:47
    Itazura na kiss jest jednym z moich ulubionych anime. Jest bardzo wzruszające,można się pośmiać, Irie­‑kun jest czasem irytujący ale to jest właśnie tym czymś co wyróżnia tą serię. Recenzent zdecydowanie za niską ocenę wystawił. Jeżeli ktoś lubi romanse to to anime jest na pewno godne polecenia. 9,5/10 wystawiam bez wątpliwości ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Obserwatorka 15.05.2011 19:45
    ...
    Według mnie anime było… dziwne. Fabuła niby banalna, bo wiele już było niezdar zakochanych na zabój w przystojniakach, ale jeszcze żaden z obiektów westchnień głównych bohaterek tak bardzo mnie nie zirytował. Niestety chyba to było jednym z punktów wyróżniających tę produkcję na tle innych….
    Wiele mogłabym napisać na temat postaci, ale po co powtarzać zdanie innych?
    Zatem krótko.
    Kotoko – Dziecinna niezdara dająca sobą pomiatać. Zakochana na zabój i uparta gorzej niż osioł, aczkolwiek można jej pozazdrościć determinacji. Często współczułam jej jednak braku poczucia własnej godności i tego infantylnego zachowania.
    Irie – Chłodny egoista mający w czterech literach osoby o niższym ilorazie inteligencji. Miałam wrażenie, że nie potrafił docenić wysiłku Kotoko w celu osiągnięcia doskonałości. Facet o ego większym niż Mount Everest i odnoszący się z takim szacunkiem do ludzi, którym Bóg poskąpił talentów, że aż bolało. Już na pewno nie potrafiłam zdzierżyć jego zachowania po ślubie z główną bohaterką, dopiero dziecko poruszyło w nim czułą strunę.
    Oglądając anime, aż nazbyt wiele razy byłam zirytowana i chciałam tę dwójkę posłać w kosmos. Również wiele razy miałam zamiar dać sobie spokój z tą serią i wziąć się za coś innego, ale jakoś dotrwałam do końca.
    Musze jednak przyznać się do tego, że kilka razy uroniłam łzę nad losem głównej bohaterki, wiem, jestem miękka. Iriego natomiast nie było mi wcale, a wcale szkoda, gdy pojawił się ten długowłosy chłopak ze studiów. Nawet chciałam, aby Kotoko przejrzała na oczy i odeszła od Naokiego szukać szczęścia z kimś innym.

    Niezbyt znam się na kresce, ale wydawała mi się dość znośna, więc nie narzekam. Z muzyki podobał mi się ending2 no i chyba tyle tego.

    Dwoma słowami – anime średnie, widziałam o wiele ciekawsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Wiki-tan 8.05.2011 14:53
    Cierpliwość... to cecha co się nabiera po obejrzenu tego animka...
     kliknij: ukryte  To anime… hmmm… Powiedzmy nie jest złe, taaak w połowie wyglądało na koniec, ale był dopiero gdy się dziecka dorobili, to naprawdę ciekawe, zazwyczaj ślub nie jest punktem kulminacyjnym  kliknij: ukryte ... tylko końcem…
    Tak a dziecko morze wkurzyć, choć nawet nie najgorsze, no ale wdało się w matkę nie powiem, no jak mówi tylko „A jak dorosnę to wyjdę za tatusia”
    WIECIE CO MNIE WKURZA W TYM ANIME? t że ona dalej do niego po nazwisku. PO NAZWISKU, ON MA IMIĘ!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Boski Miszcz 12.04.2011 16:20
    Świetny Romansik^^
    Recenzja ma oceny, jakby oceniane było anime z gatunku Sztuki walki na tle gatunku Muzyczne. Brawo. Co do anime to bardzo dobry Romansik. Zachowanie Irie nie było takie złe. Nadawało smaku temu anime. Główny bohater przynajmniej nie był cieniasem, jak bywa w co niektórych anime. Zdecydowanie za nisko ocenione anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hebi 26.01.2011 11:29
    nie jest źle
    Anime oglądało się całkiem przyjemnie, chociaż muszę się zgodzić z recenzentem, że zachowanie Naokiego było naprawdę strasznie irytujące, a głupota Kotoko czasem porażająca. W pewnym momencie Irie wkurzał mnie już tak, że miałam nadzieję, że Kotoko odejdzie z przyjacielem – pielęgniarzem:p. Mimo to nie najgorzej się oglądało, były też zabawne i miłe momenty, a nawet chyba przez chwilę się wzruszyłam… Postać Naokiego, chociaż tak odstarszająca, to jest jedną z cech, które odróżniają to anime od pozostałych.

    Grafika przeciętna, a co do muzyki – mi również zapadł w pamięci 2gi ending, był bardzo fajny.
    Daję 6/10
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime