Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Itazura na Kiss

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Ayoko 14.11.2009 18:54
    A mnie bardzo podobało się to anime.
    Najbardziej wzruszyła mnie sama fabuła.
    Kotoko owszem do końca została niezdarą ale Irie ..
    to wszystko jest tak piękne, od nienawiści do
    miłości. Przecież już w pierwszym odcinku Irie odrzucił miłosny list Kotoko, traktował ją z rezerwą tak jakby nie istniała dla niego. Porównując pierwszy i ostatni odcinek. Podziwiam Kotoko – żeby roztopić serce faceta takiego jak irie trzeba mieć naprawdę dużo wytrwałości. Nie rozumiem tego, dlaczego recenzanci tak słabo ocenili te anime. Mi się baaardzo podobało. Wszystko takie z życia wzięte. Najbardziej wzruszyła mnie zmiana Irie – z nieczułego drania na kochającego męża i ojca.
    Odpowiedz
  • hachi 9.11.2009 13:29:46 - komentarz usunięto
  • Actimel 19.10.2009 17:51:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mad 18.10.2009 18:24
    fajne i już
    Było super!!! Zobaczyłam całość w 4 dni. Każdy, kto chce zobaczyć coś dla rozrywki to zdecydowanie powinien sięgnąć po Itazura na Kiss! Polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ari 3.10.2009 23:40
    A mnie się podobało
    Pomimo, że naczytałam się tyle negatywnych opinii, mnie to anime się podobało. Wiem, że Kotoko była bardzo niezdarna i niezbyt mądra, a Irie nieczuły, ale dlatego też podobało mi się, kiedy ich zachowanie się zmieniało. Gdyby w każdym anime bohaterowie byli chodzącymi doskonałościami, to wszystkie serie byłyby takie same. Cieszę się, że najpierw obejrzałam to anime, a dopiero później przeczytałam komentarze. Wiem jedno – zamierzam tą serię (oraz Ouran high School Host Club) obejrzeć jeszcze raz, a nie często mi się to zdarza.
    Odpowiedz
  • Dorsai 22.09.2009 21:00:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    artur 5.09.2009 12:10
    Nie zgadzam się ani trochę z moshi moshi
    A nawet więcej bo uważam, że to jedna z najgorszych recenzji na tej stronce.
    Całkowite niezrozumienie zachowań głównego bohatera jak i bohaterki.
    On był denerwujący, a ona głupia ?
    Czy to samo piszą tu o dziewczynach tsundere i nieśmiałych chłopaczkach ich lubiących ?
    Że ona denerwująca a on głupi ?
    Chyba nie gdyż inaczej połowa anime z tego powodu miała by 1/10.
    Proponuję korzystać z anidb przed recenzjami gdyż tam jest napisane, że główny bohater to „male tsundere” i wtedy powinno być łatwiej zrozumieć recenzentce jego zachowanie bo denerwowanie się w tak bardzo komediowym anime jak Itazura na Kiss jest nie na miejscu.
    Poza doskonałą komedią za jedną z większych zalet tego anime uznaję dokończenie historii, a nie jak w ponad 90 procentach anime fabuła jest przerywana bardzo szybko czyli albo jeszcze w szkole lub tuż po zakończeniu.
    Oceniam 9/10 za oryginalność shoujo i dobrą komedią w przeciwieństwie do beznadziejnego Special A.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chirita 24.08.2009 03:27
    Itazura na Kiss
    Szukałam lekkiej serii na wieczorek. No i natrafiłam na to. Jak widzę ,zostało to osądzone dość ostro. Zdziwiłam się że mnie to wciągnęło. Po prostu nie mój typ anime. Myślałam że to shoujo z głupawymi ,niby śmiesznymi tekstami. Lecz ku memu zdziwieniu obejrzałam całe i nawet mi się spodobało. Jestem raczej fanką shounenów ,ale to nie było takie złe. Jasne ,fabuła może się wydawać denna ,oklepana i przewidywalna ,ale po całej linii tak nie jest. Rozbawiało mnie dosyć często, obejrzałam płynnie bez większych zastrzeżeń. Nie będę się dłużej rozpisywać bo nie ma w gruncie rzeczy nad czym. Lekkie anime ,można się pośmiać. I.. zdecyduję się na POLECAM :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Etusia 3.08.2009 18:43
    a ja się nie zgadzam ^^
    Każdy ma swoje zdanie, prawda? Więc i ja przyszłam wyrazić swoje.
    Zdecydowanie nie zgadzam się z recenzją. Itazura na kiss, to póki co najlepsze anime z romansem jako wątkiem głównym, jakie widziałam do tej pory (a widziałam ich na prawdę baaaaardzo duzo :) ).
    Fakt – Kotoko była głupiutka, naiwna i miała dwie lewe ręce, ale miała dobre serce. Uczucie jakie żywiła do Naokiego była faktycznie ślepe, ale to dzięki niej bohater zmienił swój punkt widzenia i inaczej zaczął oceniać świat. (I tu nie zgadzam się, że to było niezależne od Kotoko, bo było).
    Dalej – też się czasami zastanawiałam jak bardzo ona go musi kochać, żeby po tylu latach poniewierania dalej się przed nim płaszczyć. Odpowiedź jest prosta – kochała prawdziwą i czystą miłością. Choć w głębi duszy wiedziała, że nie jest dla niego odpowiednią kandydatką, to nie dawałą za wygraną. I osiągnęła swój cel. Czasami warto poczekać, warto włożyć w kogoś cząstkę siebie, by ten ktoś mógł nas zauważyć i docenić. Co prawda Naokiemu sporo to zajęło, ale lepiej późno niż wcale.
    Wadą oczywiście był wygląd głównych bohaterów, który praktycznie się nie zmieniał. Można zauważuć lekkie zmiany na twarzy Naokiego i to tyle.
    W zasadzie seria była genialna do momentu ich ślubu. I na tym można by było ją zakończyć, ale wcale nie narzekam na późniejsze odcinki. Też byly warte obejrzenia choć już nieco naciągane. I choć druga część była gorsza od pierwszej, to jednak moim ulubionym odcinkiem jest ostatni. Wylałam na nim morze łez.
    Może nie widać zmian fizycznych u bohaterów, ale jednak widać zmiany w psychice i podejściu do życia. Zarówno Kotoko jak i Naoki przez serię wydorośleli i temu nie można zaprzeczyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Aga 14.06.2009 11:13
    Mimo wszystko...
    Cóż, nie mogę nie zgodzić się ze wszystkimi wadami serii przedstawionymi przez recenzentkę. Kotoko była głupia, naiwna, pozbawiona charakteru i długo by wymieniać, natomiast Irie to zadufany w sobie pacan, który nie potrafi być miły ani troskliwy w stosunku do własnej żony. Wręcz przeciwnie – szorstkość, chłód i traktowanie jak zwykłą ścierkę do podłogi to u niego normalka. Co więcej, przez wszystkie lata bohaterowie wcale się nie zmieniają. Kotoko jaka była w liceum, tak jest i na studiach, i po ich ukończeniu, i po zostaniu mamusią. Ten sam zabieg zastosowano u prawie wszystkich pozostałych bohaterów, przez co stali się oni denni i zupełnie nierealni. Rozumiem, każdy ma w sobie coś z dziecka i nie przechodzimy jakiejś drastycznej przemiany charakteru, jak to nastąpiło np. u Kyouko w Skip Beat!, ale na litość boską przecież czas zmienia ludzi i to jest nieuniknione! Każdy nabiera doświadczeń życiowych i jego spojrzenie na świat ulega zmianie. W przypadku Kotoko bez zadnych głębszych refleksji wywnioskować można, że jaka był jako niemowlak, taka jest i jako trzydziestolatka.
    Jeśli natomiast chodzi o kreskę, to przyznam, że zwykle nie zwracam na nią zbytniej uwagi, chyba że jest naprawdę bardzo rażąca. W tym przypadku tak nie było i to mi w zupełności wystarczy, choć projekty postaci mogły być wykonane o niebo lepiej. Muzyka nie wpadła mi w ucho ani też nie przeszkadzała – po prostu była i nie mam do niej żadnych zastrzeżeń.
    Mimo wszystkich wymienionych wad, można dostrzec w tym anime także zalety. Moim zdaniem największą jest bajkowość serii, pokazanie historii dziewczyny, która swym uporem i wytrwałością zdobywa wreszcie serce wymarzonego księcia, choć pojęcie książę można tu kwestionować. I, o dziwo, zmienia je z kamienia w powiedzmy… topniejący od czasu do czasu lód. Naoki bardziej okazuje swoje uczucia, jest milszy i, jako jedna z nielicznych postaci, przechodzi jakąś przemianę. Na plus wzięłabym jeszcze panią Irie – nadopiekuńczą, ale przezabawną i ciepłą osobę. Muszę przyznać, że polubiłam ją najbardziej wśród wszystkich postaci.
    Myślę, że grupą docelową, której można polecić tę serię, są rozmarzone miłośniczki romansów, pełne niezłomnej wiary w prawdziwą miłość, a także osoby, które tę wiarę straciły. Anime wybitne nie jest, zmarnowało ogromny potencjał, nie jest nawet dobre, ale jako lekka i rozrywkowa seria wyśmienicie nadaje się na wolne wieczory i popołudnia. Moja ocena to 5/10 z małym minusem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    suzlili:) 12.06.2009 23:19
    Anime to zaczęłam oglądać jakiś czas temu, przerwałam po 8 odcinku, lecz ponieważ nie lubię zostawiać serii niedokończonej ostatnio postanowiłam do niej wrócić i przekonać się co ciekawego twórcy dalej nam zaserwowali. No cóż, nie żałuję obejrzenia tej serii do końca. Bynajmniej nie z powodu, że była ona taka dobra.
    Po prostu będę mogła teraz w pełni docenić inne tytuły shoujo, które wcześniej wydawały mi się średnie.

    Itazura na kiss to anime po prostu złe, z beznadziejnymi postaciami i okropną grafiką.
    W niczym nie pomaga tłumaczenie, że jest to komedia (na dodatek romantyczna). Od takich tytułów nie wymaga się realizmu, tylko w sympatycznych postaci i (w miarę) spójnej fabuły. Niestety „Itazura” nie posiada żadnego z tych elementów. O bohaterach nie ma się co rozpisywać – zostali dobrze podsumowani w recenzji. Sam pomysł na fabułę wydaje się ciekawy, lecz niestety efekt końcowy jest, jaki jest (wyszło jak zwykle, a nawet gorzej…)

    Ogromne zastrzeżenia mam do rysunku postaci. Rozumiem, że twórcy mogli mieć mały budżet, ale
    w niektórych ujęciach osoby pozbawione oczu, nosa i ust wyglądają naprawdę okropnie. Druga kwestia, to „wiecznie młodzi” główni bohaterowie, którzy w trakcie całej serii wcale się nie zmieniają (Kotoko nawet nogi nie rosną, jak ma to miejsce w przypadku dziewczyn z Sailor Moon).

    Na koniec muszę jednak przyznać, że istnieją gorsze produkcje i jeżeli ktoś ma ochotę na coś (ciężko)strawnego i (nie)ciekawego to niech spokojnie sięga po Itazurę. Zaznaczam, że istnieją pozycje dużo lepsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    hawk 3.05.2009 22:45
    coz, w pewnym stopniu zgadzam sie z recenzentka, zwlaszcza jesli chodzi o opis głownych bohaterow, niemniej pomimo niespojnosci, braku logiki i wielu negatywow, ktore normalnie odrzucilyby mnie na kilometr od tego typu anime, to mnie…bawilo. Dlatego nie moge zgodzic sie z ocene koncowa, gdyz uwazam, ze jest zdecydowanie za niska. Rozumiem argumenty przeciw, niemniej w moim osobistym odczuciu byla to seria pozytywna, przy ktorej moglam sie rozerwac. Dlatego moja ocena wynosi 6/10 jesli o gatunek komedio­‑romans chodzi, bo ogolnie bylaby zdecydowanie nizsza
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 ugh 20.04.2009 19:43:34 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    ugh 19.04.2009 20:43
    wkurzalo mnie caly czas psucie atmosfery np.  kliknij: ukryte  w pierwszym odcinku naoki wyglada jak przejechany przez walec a w nastepnym znowu inaczej, pod koniec o dziwo wyladnial. Ale ogolnie anime dobre choc powinno skonczyc sie na ich  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • ToTo 12.03.2009 17:52:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    agnieszka 6.03.2009 08:25
    całkowicie się nie zgadzam z tą recenzją
    nie wiem co jej autorka myślała widząc gatunek komedia że oboje będą perfekt?! jeśli by tak było to by było strasznie nudne super anime!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Megumi 17.02.2009 21:54
    Świetne!!
    Nie wiem dlaczego wszyscy tak potępiają to anime. Przecież to jest komedia! Więc nic dziwnego, że bohaterka zachowuje się tak, a nie inaczej. Jak dla mnie to anime było jedną z najlepszych komedii romantycznych jakie było dane mi oglądać, a widziałam już ich bardzo dużo. Poleciłam je także mojej koleżance, której również bardzo się spodobało.
    Bardzo podobało mi się to, że  kliknij: ukryte  Także dużym plusem było to, że to, co miało być śmieszne było śmieszne, a to co wzruszające lub dramatyczne, takie właśnie było. Nienawidzę kiedy jakiś wzruszający moment przerywa jakaś głupia sytuacja w ogóle nie pasująca do kontekstu.
    Według mnie to anime zasługuje na dużo lepszą ocenę. Polecam je wszystkim dziewczynom, które lubią marzyć. Rozumiem, że niektórym osobom mogło się nie podobać to anime, ale po co od razu taka niska ocena? Przez tą recenzję, osoby, którym podobałoby się to anime, mogą go nigdy nie obejrzeć. A według mnie naprawdę warto!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    anapog4 6.02.2009 15:26
    Święta racja...
    W zupełności zgadzam się z recenzentką!!! Bohaterka jest po prostu żałosna, nie ma poczucia godności, jest niedojrzała, zachowuje się jak dziecko… a ten bufon no comments… twórcom rzeczywiśie się coś pomyliło… jeśli mieli zamiar stworzyć anime pod tytułem KTO SIĘ CZUBI TEN SIE LUBI to zupełnie im nie wyszło!!! postać Iriego to zupełna pomyłka!!! Zamiast drażniącego się z Kotoko (w sympatyczny i pełen wdzięku sposób), cute przystojniaka mamy chama, prostaka i gbura… żadnych pozytywnych emocji, nie polecam…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Misia :) 4.02.2009 19:56
    Ahhh
    Uwielbiam to anime :) Jeśli nie płacze ze śmiechu to ze wzruszenia :D oglądałam to anime 2 razy i z pewnością obejrze je ponownie :D Polecam wszystkim :*
    Odpowiedz
  • Molly 26.01.2009 22:11:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Olka Z. 25.01.2009 13:12
    No cóż...
    Po pierwsze: cha cha cha
    Po drugie: Głupszych bohaterów jeszcze nie spodkałam… Naoki <czy jak mu tam> to normalnie najgorszy bufon (na szczęście się trochę zmenia), którego czyny nie zawsze rozumiem , a <bodajże> Kotoko to nachalna… wręcz idiotka. Biedny chłopak… na jego miejscu uciekałabym przed tą babą gdzie pieprz rośnie… Za to fabuła jest nawet spoko, a akcja jest bardzo wartka (np. między jednym, a drugim odcinkiem minie pół roku…) co jest bardzo dużym plusem. Mimo (nie wiem po jakie licho dodanego) odcinka ostatniego polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kushina 21.01.2009 20:14
    Polecam anime wszystkim dziewczynom
    To anime to takie marzenie każdej dziewczyny, która wierzy w miłość.
    To że w prawdziwym świecie takie historie się raczej nie zdarzają to przynajmniej dzięki anime można pomarzyć. Zwyczajna dziewczyna swoją determinacją zbliża do siebie wspaniałego chłopaka którego bardzo kocha.
    Kreska specyficzna bo kojarzy się z anime lat 90, ale to nawet fajny pomysł bo świetnie wpływa na klimat.
    Muzyka jedynie ładna w piosenkach, ale nie jest taka zła.
    Jednym słowem polecam wszystkim.
    Odpowiedz
  • kuhashi 21.01.2009 01:11:49 - komentarz usunięto
  • Mijamichi 20.01.2009 20:57:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    anulka406 19.01.2009 02:06
    Z perspektywy czasu... To widzę, że nie było takie złe.
    Jakiś czas zostawiłam tutaj komentarz na całej linii krytykujący anime.
    Może to źle, że to robię. Znaczy, czuję się okropnie pisząc ten komentarz. Czuję się, jakbym była jakimś pionkiem…
    Najpierw zjechałam, bo wszyscy jechali, a teraz będę chwalić, bo wszyscy chwalą.
    Ale to nie tak.
    Patrząc na InK z perspektywy czasu… Jest inaczej. Zaraz po obejrzeniu widziałam wszystkie, najmniejsze wady. Oliwy do ognia dolewało też to, że prawie nikt nie miał dobrego zdania na temat tego anime.
    To opisałam swoje negatywne odczucia.
    Nie wycofuję swoich słów – ze wszystkim, co powiedziałam, wciąż się zgadzam.
    Nic nie zmienia faktu, że główna bohaterka jest głupia, a Naoki jest wredny.
    Ale muszę przyznać, że patrząc na anime z perspektywy czasu… Fajnie się oglądało. Może i bohaterka była pozbawiona rozumu i wciąż popełniała dawne błędy (a to też nie tak źle – niektórzy ludzie się nie zmieniają. Znam takich, co ich życie nic nie uczy), a główny bohater był oschły… Ale on chyba nie nauczył się żyć inaczej. Myśląc o tym coraz bardziej, coraz bardziej przekonuję się, że jednak tak dosadnie racji nie miałam. Patrząc na to obiektywnie, nie było takie złe.
    Naoki mimo wszystko kochał Kotoko, co pokazywał jej rzadko. Nie rozpieszczał jej, ale nie pozwalał jej zranić. Można powiedzieć, że dbał o nią.
    Ona sama nie była zbyt inteligentna, ale Naoki i tak się w niej zakochał. Ona też kochała. Bardzo była zakochana w chłopaku, więc podążała za jego marzeniami. Starała się z całych sił i znosiła to, jaki był wredny dla chwil, w których taki nie był.
    Co do Naoki… Ona go też zmieniła. Poglądu na wiele spraw. Nauczyła go doceniać dar, który ma i życie, jakie wiedzie. Nic dziwnego, że taki był, skoro miał wszystko na wyciągnięcie ręki… Ja też bym się taka stała, gdybym zapamiętywała wszystko, co przeczytam.
    Przyjemnie mi się czekało na każdy odcinek i przyjemnie każdy oglądałam.
    CO do muzyki też nie była taka zła. Najbardziej lubię drugi ending a i opening zasługuje na uwagę. Ostatnio przyłapuję się na tym, że podśpiewuję te piosenki.
    Więc…
    Jest mi bardzo przykro, że pod wpływem chwili zjechałam wcale nie takie złe anime. Bo romans nie musi być wybitny, nie musi być idealny. Może być tandetny, może przedstawiać nierealne postacie. Kto wymaga od niego oryginalności?
    Mogło być lepiej, ale nie jest tak źle.
    6/10
    Możecie jednak obejrzeć… Chociaż dostrzeżecie wady, ten czas nie będzie taki stracony.
    Jeszcze raz sory.
    (A dumie mówię: papa)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime