Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Darker than BLACK: Ryuusei no Gemini

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Koranona 29.12.2009 20:10
    a jednak...
    Jakiś taki niesmak mi pozostał po tym. Tfuu! No nie, został skurczybyk. Nic to. Nic w porównaniu do świetnej poprzedniczki. Ostatni odcinek był nawet nawet, szczególnie ta alegoria Suo­‑Pai, ale to wszystko co było wartę uwagi. Doszła garstka postaci, które chodź nie dokonały rewolucji w fabule, to jednak zepchnęły wcześniejsze postacie na drugi plan. Tfuu. Ale chwila, jakiej fabule w ogóle mowa? To wszystko jest tak pogmatwane, że wyszedł z tego nieciekawy kołtun. Błe będą mi się koszmary śniły po nocach. Mam tylko nadzieje, że w związku z końcówką wyjdzie jakaś rehabilitująca kontynuacja, bo teraz włos się jeży przy oglądaniu. Tfu! Idę wypić herbatę z miodem, może to coś pomoże.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Juan Morales 29.12.2009 18:48
    Brak mi słów by opisać to anime. O ile pierwszą część oceniłem na mocną siódemkę o tyle kontynuacja nie zasługuje na więcej niż cztery. Fabuła została spłycona maksymalnie. Brak jej jakiejkolwiek logiki. To samo tyczy się postaci. Co z tego że dodano nowe jeżeli nikt nie pokusił się o to żeby choć trochę je przybliżyć widzowi. Muzyka w porównaniu do części pierwszej też mocno straciła na jakości. Po prostu nie ten poziom. Jedynie grafika nie rozczarowuje. Niestety nie jest w stanie uratować całego tytułu. Zmęczyłem cały serial ale zakończenie pozostawię bez komentarza. Mam nadzieję że twórcy oszczędzą nam trzeciej części. Szkoda pieniędzy i nerwów potencjalnych widzów

    PS. Nie mogłem się powstrzymać. Przemiana Suou cały czas przywodziła mi na myśl „czarodziejkę z księżyca” a to chyba nie świadczy dobrze o tym tytule
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    kika. 29.12.2009 15:39
    no nieeeeeeee. załamię się psychicznie. mogli zrobić więcej odcinków = więcej wyjaśnionych rzeczy. znowu nie wiadomo, po co i na co ten Shion, Suou,  kliknij: ukryte  i wiele innych rzeczy. liczyłam na to, iż w drugiej serii wyjaśnią skąd się wzięli kontraktorzy, dlaczego muszą spłacać, na jak długo mają te moce i w ogóle. dlaczego Hei nie musi płacić za kontrakt, co się stało z jego siostrą i  kliknij: ukryte  co się stało? kim są te marionetki, po one były? to jest, wiadomo mniej więcej po co, ale w jakim celu były?
    ech.. wiele niedociągniętych wątków…
    nie podobała mi się broń, jaką posługiwała się rudowłosa. taki nie dla niej ^^
    końcówka 2 serii mnie rozczarowała, bo  kliknij: ukryte 
    moim zdaniem mogli nie robić kontynuacji. jeśli już – to coś związane z Hei'em i Yin, a nie z tą Suou…
    a jeśli mają zamiar stworzyć 3 serię, to mam nadzieję, że będzie to seria wyjaśniająca pewne rzeczy. nie wszystko, bo wtedy nie czułoby się tej tajemniczości :)
    dałabym wszystko, żeby się dowiedzieć skąd pochodzą kontraktorzy, marionetki plus do tego o co chodzi z  kliknij: ukryte . tyle by mi wystarczyło ;)
    koniec kropka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Paweł 28.12.2009 16:44
    O dziewoji z giwerą i ruskich pielmieniach…
    …czyli historia przypominająca fotoopowieści w Bravo.

    Pierwsza seria DtB przypadła mi do gustu i naprawdę wysoko ją oceniałem, jednak nie była to „miłość” do tego stopnia, by jakoś tęsknić do kontynuacji, pomimo niewyjaśnionych kwestii i tego, że zbyt wiele z jej końcówki nie zrozumiałem. No dobra, wiadomość o kontynuacji jednak się pojawiła i stwierdziłem, że może być ciekawie. No i w sumie było, pomimo braków, niejasności i rozwiązań fabularnych, które się tutaj pojawiły. Jednakże głównym zarzutem wobec drugiej serii jest według mnie coś, czego szczerze w seriach nienawidzę. Mianowicie to, że wszystko bardzo powoli się rozkręcało, nabierało jakichś kształtów, lecz skończyło się, nim cokolwiek sensownego zostało ukazane. Jest to typowa historyjka, o której wspomniałem w tytule – quasi­‑moralizatorska, bezcelowa i bez żadnej wartości merytorycznej. Dosłownie widzimy tylko otoczkę ze starymi postaciami w tle, w środku niestety nie ma nic. Już nawet nie chodzi o ten „wygórowany” scenariusz, ale o ogół, który po obejrzeniu całości z politowaniem oceniam. Bo scenariusz najwidoczniej z założenia miał być głupi i niskich lotów, ponieważ gdyby na niego stawiano, to nie umieszczano by w serii tych różnych kwiatków, poczynając od „kawaii przemian”, małych dziewczynek z dużymi zabawkami, obcisłych kostiumów, słodziuchnych wiewióreczek, pierwszych miłości, SiAJejów i innych fascynujących tajnych organizacji. Seria istnieje żeby być, lecz jaki by to szajs nie był i tak widzów przyciągnie, chamsko żerując na poprzedniczce. Postaci niby te same, chociaż nie do końca, niektóre to tylko ozdobniki, innym brakuje czasu na zaprezentowanie się. Jedynie July jakoś się spisywał, może dlatego, że nigdy nie miał osobowości?

    Ode mnie czwóreczka, bo pomimo samych wad, które w ostatnim odcinku spłynęły na mnie jak wiadro fekaliów, jednak muszę ocenić przyjemność z oglądania. A ta była, średnia bo średnia, ale sięgałem po kolejny odcinek z zainteresowaniem i nadzieją, że w końcu wydarzy się coś ekstra. Niestety – silnik się rozgrzewał i szlag go trafił, nim zdążył ruszyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NoWave 28.12.2009 16:12
    Ja znów nie rozumiem...
    Teraz bo obejrzeniu całego twierdzę iż jest super… No co wy chcieliście żeby dalej ciągnęli to samo? Tzn. np. Hei po odejściu od syndykatu dalej z nim będzie walczył aż HURA uda mu się to?…W drugiej odsłonie DtB rzucili inną odsłonę na serie i np pokazali co się stało z ciałem kota. Przedstawili nowe postaci­‑ciekawe zresztą, za co duży PLUS. Ja uważam iż 3 seria może być bardzo ciekawa(jeśli takowa powstanie) bo się w 1wszej nie wszystko wyjaśniło i w 2giej też  kliknij: ukryte  Poza tym anime graficznie i muzycznie jest super mi do gustu przypadło leciutko gorsze od serii nr.1
    Zmieniam zdanie moja ocena 9/10
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 Shenai 28.12.2009 15:14:11 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Shini 28.12.2009 13:52
    No i niestety po obejrzeniu ostatniego 12stego odcinka moje obawy się sprawdziły – strasznie niski poziom tej 2 serii – Hei'a właściwie w niej zabrakło a ten praktycznie spin off o Suou jakoś nie przypadł mi do gustu, a szczególnie zdawkowe wplątanie głównej historii Hei'a – cos mi się wydaję że komuś zabrakło pomysłu na tą serię.
    Jedyną pociechą może jest to że po ostatnim odcinku mam wrażenie że można się spodziewać 3 serii (a właściwie 2 po tym spin'offie) i tym razem twórcy zrobią coś porządnego.

    P.S. Tylko ja odnoszę takie wrażenie że ostatnio jak twórcy chcą zrobić mroczne anime to czasami niepotrzebnie gmatwają w nim historię tak że ledwo idzie zrozumieć o co chodzi a wiele wątków pozostawiają niewyjaśnionych?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shenai 28.12.2009 13:24
    Eh… Moje uwielbienie do studia Bones, po tej kontynuacji może zostać boleśnie zweryfikowane. Do tego kolejny Fullmetal, może ten przebije bardzo średnią (moim zdaniem)pierwszą serie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Mitsurugi 28.12.2009 00:31
    Gdyby Nawiększy Upadek z Wysoka miał imię, to był by nim ten tytuł
    Dodaje komentarz. Będzie krótki, zwięzły i wypunktowany. Dla przypomnienia, DtB jeden dostało u mnie 10, bo miała wszystko to co chciałem ujrzeć w anime akcji z supermocami, o poważnym klimacie.

    Darker than BLACK: Ryuusei no Gemini to:
    1. Największa klapa roku 2009
    2. Dno i sitowie, z kompletnie bezsensowną, niewyjaśnioną, głupią, pustą, sztampową i nieprzemyślaną fabułą, której tutaj chyba, po zastanowieniu, nie ma.
    3. Najgorsza, najbardziej spartolona kontynuacja jaką widziałem.
    4. Najbardziej zaprzepaszczony potencjał.
    5. Kpina z widzów i fanów DtB.
    6. Zniszczenie klimatu, bohaterów i oryginalności świata. Wszystkiego.
    7. Rzecz, której istnienia nie uznaję. Oświadczam: Darkerk than Black: Kuro no Keiyakusha nie ma kontynuacji i mieć nie będzie. Fanfików nie uznaję.

    3/10 (za Hei'a i pierwsze 2 odcinki) i apeluję do każdego kto uwielbia Darker than Black. Nie oglądajcie tego. Trzeba mieć szacunek dla swojej inteligencji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alvar 27.12.2009 23:52
    Mmm
    Seria jest po prostu beznadziejna, jak można ją porównywać w ogóle z poprzednią?
    W kółko powtarzające się sceny typu czarodziejki z księżyca, techno podczas akcji, Hei przez pół anime nosi dres… Fabuła, też w żaden sposób nie jest interesująca. Jeśli mogło być gorzej, to tylko za to się tą serię chwali, że nie było. Prawie dno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 27.12.2009 23:17
    Kurde no...
    (drapiąc się po głowie) Kurde no… nie mam pojęcia co powiedzieć… Ale zacznijmy od początku. Grafika i muzyka trzymają podobny poziom, choć opening, skądinąd dobry, nie do końca daje radę w porównaniu chociażby do Howling z pierwszej części. Strona techniczna jest więc bez zarzutu. Co się jednak tyczy postaci i fabuły, to fakt iż jest ona jeszcze bardziej pogmatwana niż w „jedynce” a zakończenie… jest ciężkie do zrozumienia, czy interpretowania (jeżeli ktoś z redakcji, bądź użytkowników je rozumie, to przepraszam, widać to ja jestem ten głupi). Do postaci nie mogę się przyczepić, gdyż zwyczajnie polubiłem wszystkie nowe, a stare nie popadły w niełaskę. Tym niemniej nie mogę wystawić kontynuacji równie wysokiej noty co poprzedniczce, choć bardzo bym chciał.
    I tylko na koniec dodam (całkiem z innej beczki), iż szkoda że to już po wszystkim. Bieżący rok nie był bogaty ani w dobre nowości, ani w dobre kontynuacje, tak więc żal de facto niezłej produkcji, która miała szanse stać się świetną.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NoWave 27.12.2009 17:42
    Redakcja
    Droga redakcjo nie rozumiem waszej niskiej oceny.
    Co do anime Klimat super , muzyka boska fabuła no mieszanie za to kreska cudna a postaci mieliśmy w pierwszej serii a te nowe trzymają dobry poziom.
    No ja rozumiem że pierwsza seria była bardzo dobra przez co ludzie oczekiwali po tej dużo ( to ewidentnie minus na starcie) przez co się zawiedli ,ale biorąc pod uwagę że np pierwsza seria to nie wypał był to założę się że tu by wybuchły oklaski bo fajny animek.
    Ja osobiście oceniam to na 7 choć biorą pod uwagę że troszeczkę wpływa na tą ocenę pierwsza seria więc pokuszę się o 8.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    l:p 26.12.2009 23:14
    opinia mózga
    Kurde jakby nie patrzeć… anime ma kompletnie inny klimat niż pierwsza seria(co nie oznacza że jest gorsza!! :P). Poza tym , nie pokusiłbym się na opinie w typu "..zwyczajnie głupia” , bo ktoś mógłby pomyśleć że osoba pisząca powyższe ma problemy z interpretacją dzieła i niedopowiedzeniami ze strony autorów… Jak dla mnie 2 seria zasługuje na piątkę z minusem . Czemu? Ktoś kto nie oglądał 1szej serii jest do tego zmuszony(buahaha) , bo naprawdę nie pojmie o co c'mon .

    Ahh.. to tyle z mojej strony
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JJ 26.12.2009 19:23
    Pinker than Loli FTW~!
    Seria jest… zwyczajnie głupia. I niepotrzebna. Właściwie nie miała szans wyjść dobrze, a szkoda, bo kilka niezłych pomysłów przez przypadek się do niej przyplątało. Spory problem stanowi jednak fakt, że tytuł Darker than Black zupełnie tu nie pasuje… Historia Suou nadawałaby się na spin­‑off, nawet bez Heia – lolitka, wbrew narzekaniom fanów pierwszej serii (zaskakująco często sprowadzających się do „zabrali mi biszonena!” ;P), to postać całkiem sympatyczna i nawet ją polubiłem – ale co z tego, skoro pasuje tutaj jak kwiatek do kożucha? Próba zmiany klimatu i wprowadzenia bohaterki z zupełnie innej bajki to ze strony twórców strzał we własną stopę. Wydawajcie to, spoko, ale pod innym tytułem i bez prób wmieszania do historii na siłę bohaterów pierwszej części (którzy niespecjalnie się tutaj odnajdują – do końca nie dowiadujemy się, dlaczego akurat oni zostali wplątani w tę aferę).

    Niestety, po obejrzeniu ostatniego odcinka stwierdzam, że wbrew moim (fakt, że niczym nieuzasadnionym) nadziejom historia nie złożyła się do kupy i tego pomysłu na powiązanie elementów układanki w sensowną całość, który wydawał się chować gdzieś w scenariuszu, po prostu nie było. A potworna tandeta, jaką twórcy serwują nam w finale, zasługuje na specjalne wyróżnienie. Porażka roku, równie mocno zawiodło mnie w 2009. jedynie Canaan.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamcia15 26.12.2009 19:15
    <facepalm>
    no błagam! co oni zrobili z Heia'?! (o Mao nie wspominam -.-') fakt, że zarósł przeżyje, ale alkoholizm i dres? proszę…
    czy tylko ja nie zrozumiałam o co chodziło twórcom? fabuły zero. postacie? eee… pogubiłam się przy trzecim odcinku – zdecydowanie za dużo ich, a za mało powiedziane.
    muzyka? było tam w ogóle coś takiego? O_o

    z wielkim żalem daje 3/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gaijin 26.12.2009 18:52
    Beznadzieja
    Przypuszczalnie po sukcesie pierwszej serii twórcy zebrali się przy wielkim stole i zaczęli się zastanawiać jak to zrobić, by DTB zupełnie obrzydzić. I trzeba przyznać, naprawdę im się to udało. Takiej sieczki bez ładu i składu to ja dawno nie widziałam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Calissa 26.12.2009 15:34
    Nie, dziękuję. Postoję.
    Ta seria pozostawiła mi tylko jeden wielki niesmak. O ile pierwsza jest jedną z moich ulubionych i obejrzałam ją z kilka razy, tak teraz to przy tej serii trzymała mnie tylko chęć zobaczenia, jak to się skończy, co było dla mnie wielką mordęgą. I wiem, że już nigdy nie powtórzę „Gemini of the Meteor”, a jeśli pojawi się sequel serii, to nie ruszę go nawet patykiem.
    Czasem podczas oglądania miałam wrażenie, że serię stworzono tylko po to, by napchać kieszenie pieniędzmi, opierając się na popularności DtB. Kiedyś bardzo chciałam zobaczyć dalsze części, ale teraz klnę się za to.
    Nic, kompletnie nic nie zrozumiałam i niejednokrotnie miałam wrażenie, że po prostu jestem może na tą serię zbyt głupia, niedojrzała. Bo w ogóle o co chodziło z  kliknij: ukryte ? Jeśli w ten sposób chcieli nawiązać do mitologii japońskiej, to przepraszam, ale co to do diabła ma być?! O co chodziło z nimi? W ogóle o co chodziło w tych dwunastu odcinkach?!
    W ogóle wszystko było bez ładu i składu. Absurd poganiał absurd, akcja zanim się rozpoczęła, zdążyła się skończyć. Nowe postacie pojawiały się zazwyczaj tylko po to, by za chwilkę zginąć. A jeśli były już na dłużej, to nie przedstawiały sobą nic, co by mogło mnie zainteresować. Zaś starym brakowało tego „czegoś”. Po za tym z Heia zrobili wyglądającego na żula pijaka, w dodatku lolikona.
    Tak więc serii mówię zdecydowane „nie” i szczerze nie polecam tym, którzy naprawdę polubili serię pierwszą. No, chyba że nie mają nic przeciwko, jak to już zaczęto określać w internecie „Pinker than PINK”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nanami 26.12.2009 15:05
    2/10 i to tylko za Heia
    Ranysicku, co to miało być? Zbeszczescili mi serię. O ile pierwszej dałam 9/10 i jest jedną z moich ulubionych serii, tak dla kontrastu temu dałam ostatecznie 2/10. Dlaczego 2 a nie 1? Za Heia. Jeden, jedyny plus tej części. Mimo że raz obrośnięty, piorący po pyskach, bez swojej mrucznej mocy, w dresiku… ale jednak Hei.

    Na samym początku byłam skłonna dać nawet 7/8, bo Suoh nie wydawała sie taka idiotka i coś tam działała i nie było źle, a scena walki w deszczu April była MRUCZNA. Ale ta walka na pewno przyciągnęła uwagę i dała nadzieje, ze będzie więcej takich ślicznych walk. Niestety nie było? A przynajmniej ja nie pamiętam. Bo konczyły się szybciej, niż zaczęły. No, ale z biegiem serii moja ocena zaczęła zasadniczo spadać, ale do 9 odcinka byłam skłonna wystawić neutralne 5. Bo fabuła jakoś specjalnie nie wciaga, jest mnóstwo dziur, ale może załatają… Jedna po obejrzeniu 12 odcinka moja ocena definitywnie dropnęła ostro w dół. Nowowprowadzone postaci były mdłe i bez polotu. Stare zardzewiałe i bez życia. A fabuła dziurawa jak ser szwajcarski.

    A muzyka nie umywała się do tej od Yoko Kanno. Niektóre kawałki może i nie były najgorsze, ale jednak sporo stanowiła techniawko łubudubu, które kaleczyło moje uszy.

    A, proponuje do recenzji jednak dodać wyróżnik „magical girls” ==' Jeśli uwielbiacie pierwszą serię, to mocno zastanówcie się, zanim obejrzycie drugą. Może Wam popsuć wrażenia i to zdrowo.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Malldibion 26.12.2009 12:49
    Źle
    Właśnie skończyłem oglądać 12(ostatni) odcinek serii więc mogę być trochę pod wpływem ale myślę, że moja opinia się nie zmieni, a więc – anime było kiepskie.
    Końcówka w moim mniemaniu gorsza niż w jedynce, odniosłem wrażenie że twórcy znowu nie mieli pomysłu jak zamknąć całość. Dużo można się oczywiście domyślić jednak nie jest to czego bym oczekiwał po drugiej części jednego z najciekawszych anime jakie miałem okazje oglądać.
    Co tak naprawdę mnie zawiodło poza samym zakończeniem?
    Przede wszystkim główna bohaterka – piskliwa, różowa i bez polotu. Zepchnięcie Heia na drugi plan i okrutna kastracja Mao.
    Do tego dochodzi jakość kreski i animacji – nie wiem czy wy też odnieśliście takie wrażenie ale wydają się one uboższe niż w pierwszej części.
    Nie chcąc zrzędzić dalej ocenię anime na 6­‑6,5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Qualu 20.12.2009 17:22
    Pinker than PINK? Tak, to odpowiedniejszy tytuł..
    Z oceną się na razie powstrzymam, albowiem seria nadal wychodzi. Spodziewałam się.. spodziewałam się dawnego Darkera. Ten nie jest zły, powoli się rozkręca, bardzo powoli. Natłok postaci, o większości nadal nic nie wiemy, czasami mam wrażenie, że ominęłam 2, 3 odcinki, a pragnę podkreślić, iż oglądam je od deski do deski bez przewijania, ze scenami po endingu włącznie. Jak napisałam wcześniej, nie jest zły ale jest jedno ale – bardzo kuje mnie w oczy podobieństwo do amerykańskiego koszmarku sprzed kilku lat. Tak, chodzi mi o WITCH. Niech mi ktoś powie, błagam, czy tylko ja mam postradany umysł i Suou wygląda dla mnie jak Will, która również miała gryzonia, jakiś tam super uber­‑pr0 naszyjnik i jej.. 'transformacja' promieniowała różowością na trzy mile?! Przez parę odcinków ubolewałam również nad zmeliniałym, nieogolonym i w dodatku trącącym procentami Heiem w odblaskowej ortalionowej kurteczce, kliknij: ukryte Chyba tym zabiegiem chciano pokazać, jaki to Hei duży i dorosły, jednak  kliknij: ukryte sprawiły, że bliżej mu było do wizerunku pana leżącego w bramie, niż tego poprzedniego, ciemnego Heia. Tak samo szkoda mi drugoplanowych bohaterów, kliknij: ukryte 

    Pożyjemy, zobaczymy. Nie wiem, czy serii uda się osiągnąć podobny, poprzedni klimat, ale będę dobrej myśli. A jeśli nie, trudno. Przygody Heia w pierwszej części w zupełności mi starczą. Najwyżej zapomnę o dorostaniu różowej kontraktorki. Dla jej dobra.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PhantomRF 20.12.2009 15:56
    Ogólnie
    Według mnie ta seria jest Bardzo Dora lecz nie przebija oryginalnej I Serii. Klimacik tam jakiś posiada , Muzyka też wpada do ucha i jest jako ciekawa lecz nie tak jak pierwsza

    Ogółem jak bym oceniał to dał bym
    7/10
    Odpowiedz
  • Inoue93 6.12.2009 23:49:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Koranona 6.12.2009 20:57
    ...
    Hmmm Jestem co prawda, na ósmym odcinku dopiero. Ale czy dopiero, czy już aż. Bo jakoś się to niezupełnie rozkręca, jedzie jak na hamulcu. Mam pewne obawy, że pod koniec serii się wszystko rozkręci, będzie lecieć na łeb na szyję i spadnie na kręgosłup kończąc trwałym kalectwem, a na razie mają czas, żeby pokazywać za każdym razem , jak z tej dziewczyny, bez pospiechu, wychodzi „wielka spluwa” ( to określeni mi się spodobało). Też wolałam starego Heia. Im dalej w pierwszej części, tym większą przechodził transformację, a teraz cofnął się w rozwoju. Jestem tylko ciekawa, co spowodowało tak drastyczną zmianę ( weź się człowieku ogól xD) Na razie mnie nie przekonuje. Zobaczymy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Inoue93 6.12.2009 00:33
    Jak dla mnie są plusy i minusy. Ale jak dla mnie jest jeden problem…Ja chcę dawnego Heia T_T Taki pusty się zrobił…Chociaż miło patrzeć jak się przełamuje do rzucenia picia dla dziewczyny. Ogólnie ją lubię ale jej broń jest średnia. Jej treningi z Heiem były świetne (kocham ten humor xD). Drugą serię milej się ogląda. Bardziej luźna jest. Ale do rozwiązania tajemnic się nie zbliża :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Woody 26.11.2009 13:53
    Ogólne
    Według mnie nie sądźcie się na kilku pierwszych odcinkach, w miarę upływu czasu widać że coś się dzieje…
    Najlepsze by było jak coś zaiskrzyłoby między Suou a Hei'em.
    Widać też że pan Kuro Shinigami nawet bez swoich mocy umie zabijać…a i jeszcze pozostaje kwestia co zrobią z Yin ^__^"
    Więc seria jest zagmatwana, a nie kiepska.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime