Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Stalowy alchemik: misja braci

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    miku 25.08.2010 14:37
    Zarwane nocki
    W zasadzie to sama nie wiem co powiedzieć. Cała historia z FMA zaczęła się jakiś czas temu, kiedy to jeszcze człowiek dzieckiem był i zauważył na Hyperze takie oto anime. Obejrzałam może jeden czy dwa całe odcinki, bo jakoś nigdy nie było czasu na więcej. Po paru latach, będąc w pewnej księgarni ujrzałam 1 tom mangi. Po prosty nie mogłam się oprzeć i kupiłam ją. Wtedy też przypomniałam sobie o pierwszej serii anime FMA, którą ukończyłam z zapartym tchem. Byłam niezwykle zachwycona, jak i oburzona, że to już koniec. Do serii Brotherhood cholernie długo nie mogłam się przekonać. Jakoś nie ciągnęło mnie do oglądania jej. Jednak w te wakacje, pewnego nudnego dnia, stwierdziłam: „a co mi tam, zacznę przygodę z braćmi Elric od nowa”. Nie ukrywam iż pierwsze odcinki trochę mnie nudziły. Niby były inne, ale trochę podobne do poprzedniej serii(choć niektóre wątki szybciej się zakończyły). Mimo to, nie zniechęciłam się i oglądałam dalej. Całą serie Brotherhood obejrzałam może w 3­‑4 dni. Wstyd się przyznać, ale nawet zarywałam nocki, bo ciągle zastanawiało mnie – „co będzie dalej?”. Teraz czuję straszny niedosyt, myślę sobie: „szkoda, że to nie jest tasiemiec”, jednak szybko to cofam. Gdyby FMA:B było tasiemcem, aż strach pomyśleć co by to za gniot się zrobił. Ale mniejsza już z moimi przemyśleniami.

    Gorąco polecam ten tytuł. Naprawdę, ciężko się od niego oderwać. Refleksje, humor i niezwykle ciekawi, barwni bohaterowie. Grafika przyjemna dla oka, soundtrack również nie najgorszy. Pomimo iż zakończyłam oglądanie tej serii miesiąc temu, znowu do niej wracam. Coby spróbować wypełnić jakoś tą pustkę ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 23.07.2010 18:51
    A teraz już bardziej z dystansem.
    Minęło trochę czasu, przez ten czas poprzypominałam sobie zarówno Brotherhood jak i pierwszą serie, a także jestem w posiadaniu mangi.
    Zacznę od najbardziej różniącej serii rzeczy mianowicie muzyki. W pierwszej serii zrobiła na mnie ogromne wrażenie, podczas gdy o drugiej mogę powiedzieć tylko, że jest dobra, ale nie ma tej duszy. Cóż, ciężko konkurować z Bratja. Openingi jak dla mnie są na równym poziomie. W pierwszej serii motywują do działania, natomiast w drugiej bardziej pasują do fabuły. W przypadku endingów zdecydowanie wygrywa pierwsza seria, gdzie podobały mi się wszystkie i to bardzo. Natomiast w drugiej bardzo podobały mi się zaledwie 2 a reszta średnio. Te rzeczy, które były w pierwszej serii wg mangi do momentu fillerowania zdecydowanie klimatycznej wypadają w pierwszej serii, gdzie trwają do ok. 30 odc (ale chodzi mi tylko o materiał z mangi!) a w drugiej zostają tylko streszczone i podobieństwa kończą się koło 15odc. kliknij: ukryte  Jednak po 15 odc. znika wada tak szybkiego pędzania z materiałem i tylko jego streszczania. Potem już zdecydowanie wygrywa Brotherhood, który doskonale ekranizuje mangę. W Brotherhood lepiej wypadają śmieszne sceny, lepsza kreska i dobrze ukazane takie sceny jak np.  kliknij: ukryte 
    Pod względem postaci (choć niby są te same) zdecydowanie wygrywa Brotherhood – Postacie dojrzewają – szczególnie ED. Graficznie też prezentują się lepiej, moim zdaniem lepiej wypada Hohenheim. Bardzo pięknie są zrobione końcowe sceny 63 i 64 odc.  kliknij: ukryte 
    Ogólnie rzecz biorąc nadal twierdzę, że Brotherhood wgniata w ziemie pierwszą serię. Do idealności brakuje mi tylko zwolnienia tempa w pierwszych odcinkach i soundtracka z pierwszej. Jak już przedtem pisałam: POLECAM.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Chemik89 22.07.2010 20:09
    nędza
    No jakoś dotrwałem do końca tego brotherhooda.
    Chyba jestem już za stary, bo nie moge zrozumieć tych całych zachwytów tą serią.
    Wypada znacznie słabiej pod względem graficznym, muzycznym i wg. mnie fabularnym w porównaniu do serii poprzedniej.
    Mentalność wszystkich postaci plasuje sie na poziomie ~12 latka, patetyczne wypowiedzi kompletnie nie pasują do wypowiadających je osób, wszystko do bulu shoenowe.
    Co do humoru – wybaczcie – ale jakoś krwawe wymioty owej mentorki wywoływały u mnie wręcz przeciwne uczucia… z resztą gagów nie było w cale lepiej ...
    Fabuła równiez do mnie nie przemawia – jeżeli podobna była w mandze – jestem pewien zę będe omijał ją szerokim łukiem. Scenariusz poprzedniej wersji jest wręcz arcydziełem w porównaniu do tej, jestem pełen uznania dla osób które zdołały na podstawie takiej tandety zrobić coś sensownego ;)

    ogólnie jedna z gorszych serii tego roku, jak większość z resztą
    mocne 3/10

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    abunia 17.07.2010 01:47
    ach!
    jeszcze jedno.
    czy ktoś może mi powiedzieć, jak to jest z mangą? czy nadal jest wydawana i ciągnie historię poza tą opowiedzianą w anime? tzn. czy manga kończy się tak jak FMA:B, czy jest ciąg dalszy opowieści? błagam o odpowiedź :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    abunia 17.07.2010 01:39
    nosz kurczę
    powiem tak – ZAZDROSZCZĘ tym, którzy mają to anime przed sobą. spędziłam 3 dni na oglądaniu niczym prawdziwy otaku i teraz odczuwam wielką pustkę po zakończeniu. naprawdę, dla takich anime zaczyna się przygody z japońskimi produkcjami. uczy, bawi, wzrusza, wzbudza różnorakie uczucia, pozwala wczuć się w ten świat! oglądając tą niezwykłą produkcję nie pomyślalam ani razu, że to nieprawdziwa historia STWORZONA przez ludzi. ona żyła swoim własnym życiem. wstyd mi trochę, że tak przywiązałam się do braci Elriców, rodzeństwa Armstrongów, Mustanga i jego snajperki, etc, etc. chociaż ja zawsze tak mam : ) pewnie będę do nich wracać i znów zarywać całe dnie na wspólnych przygodach.
    niezwykła historia, opowiadająca o wartościach, które są ważne i w prawdziwym, naszym życiu. "jedno jest wszystkim, a wszystko jest jednym". niesamowite.
    może trochę przesadzam, bo dopiero co zakończyłam serię i jestem w znanej maniakom „euforii”, ale to naprawdę wspaniałe anime. (otaku mode off).
    polecam wszystkim. nie jestem w stanie znaleźć w FMA:B wad. oyasumi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    onee-san 13.07.2010 12:22
    świetne anime,zdecydowanie ta seria na podstawie mangi jest lepsza niż dawna wersja :D Openingi były super,fabuła i postacie.. Wszystko!
    Aha i nareszcie w jakimś anime zakończenie mi odpowiadało ;))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gruby 13.07.2010 00:02
    Remake
    Według mnie ta częsc jest dużo lepsza od FMA 1. przede wszystkim jest jasny , fajny koniec , który napełnia widza pozytywną enegią i napawa optymizmem. Tego i brakowało w jedynce. Cała fabuła opierała się na przywróceniu cial a skończyło się na dupie marynie. Drugie w tym roku anime , które całkowicie mnie nasyciło. Nie lubie niejasnych zakończeń bądź utraconych głównych wątków . Brotherhood jest wzorowana na mandze dzięki czemu jest taki efekt. jeśli miał ktoś niedosyt po FMA 1 to śmialo oglądac drugą częsc – zaspokoi widza. Miłego oglądania
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 5.07.2010 10:04
    Bardzo dobre
    Bardzo dobry remake i wreszcie ekranizacja mangi, a nie autorska historia (który nie była swoją drogą zła). Jedyne moje zarzuty tyczą się technicznej strony. Jak na produkcje z 2009 roku grafika była dość uboga, co nie znaczy jednak że zła. Z pewnością idealnie pasowała do stylu mangi. Zaś dźwięk… tu powiem tylko tyle, że poprzednia część miała lepszy soundtrack (choć to kwestia osobistych preferencji), a dodatkowo niepotrzebnie zmieniono część seiju (początkowo miałem problemy z przyzwyczajeniem się, co w przypadku np. Winry zostało mi do końca), którzy nie zawsze dorównywali poprzednikom.
    Ogólnie jednak serię ogląda się bardzo przyjemnie, choć mnie pozostaje sentyment do pierwszej adaptacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 4.07.2010 20:54
    :)
    Seria się już zakończyła.. mam nadzieję, że dadzą dobrą recenzje :) FMA: Brotherhood biję pierwsza wersje na głowę. Wykonanie szczególnie w ostatnich odcinkach miażdży. Openingi, soundtrack są cudowne.
    To co pociąga w FMA to to, że porusza poważny temat, a przy tym potrafi nie tylko wzruszyć i zmusić do myślenia, lecz także rozbawić. Jaka jest granica między tym co możliwe, a tym co moralne? Bracia ponieśli straszliwą karę. Wątek ich Ojca też jest bardzo ciekawy i nie taki prosty jak się z początku wydaje. Mogę o tym anime napisać dużo, bardzo dużo. Warto poświęcić na tą serie czas, zdecydowanie. Fabuła wciąga i każdy może znależć coś dla siebie. Jak już mówiłam jest i humor i smutek, seria nie jest tylko czarno biała. Jedną z wielu rzeczy, która mi się podoba w FMA to realizm postaci. Nie są to jacyś super herosi, zakompleksieni nieudacznicy (choć „mały” kompleks Eda jest genialny xD), a zwykli bohaterowie z którymi można utożsamiać. Dojrzałością niszczy takiego Naruto czy DB – gdzie Gohan w wieku 5 lat zachowywał się jak nastolatek/dorosły.. tutaj wszystko jest bardziej autentycznie, a zaznaczam, że jestem fanką tych wszystkich serii. Czekam na więcej movie i specializ tej serii, polecam!
    20/10!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    naka 14.06.2010 23:46
    Fajne anime, bardzo fajne wrecz – ilosc odcinkow moze odstraszac, ale jak mozna cala fabule (108 chapterow mangi!) w ~20 odcinkach? :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luna 30.05.2010 14:22
    Jak dla mnie 10/10...
    Jedne z najlepszych anime jakie kiedykolwiek oglądałam i choć mam sentyment do pierszej wersji, to muszę przyznać że ta wersja pobiła ją niemal we wszystkim­‑świetna, dająca do myślenia fabuła, bohaterowie o rozbudowanych osobowościach i ładna kreska. Poza tym postacie dziewcząt nie są takie nijakie, żeby tylko wyglądać jak to się zdarza w większości anime­‑to zdecydowane, zdeterminowane osoby (Riza, Olivier Mira Armstrong, Winry, Ranfun). Zobaczymy jeszcze jak się to wszystko zakończy…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pelcu 12.05.2010 20:39
    Polecam i tyle
    Bardzo fajne;] co tu wiele pisać polecam i tyle :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    pewupe 25.04.2010 12:31
    O taaak!
    Druga seria o wiele lepsza od drugiej. Aniem dało mi trochę do myślenia – czy to, że kogoś nam brakuje, czy czujemy ból, daje nam prawo do np. transmutacji człowieka? Dobre to czy złe? Moralne czy nie moralne?

    Mam nadzieję, że będzie happy end..

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Perełka 17.04.2010 20:45
    Arcydzieło!
    FMA jest na pewno pięknym anime. U mnie jest na pierwszym miejscu… ta oryginalność wciąż do mnie przemawia. Zakochałam się w Alchemii ^ ^ Anime na prawde godne polecenia i grzechem jest je, nie obejrzeć! Ja oceniam je 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    madzik93 6.02.2010 20:16
    Druga seria taka...
    Nieee, pierwsza seria bardzo mi się podobała. Poza tym mam sentyment do pierwszego sezonu FMA bo to było pierwsze anime które obejrzałam w całości i poza tym mam je zaliczone 9 razy. Druga seria sumie też mi się podoba ładna kreska i fabuła na podstawie mangi którą wręcz ubóstwiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dizzy126 6.02.2010 16:56
    10/10 :)
    super anime! pierwsze FMA to śmieć w porównaniu z tą serią!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Unknown 27.01.2010 19:27
    O wiele lepsze od pierwszej serii
    Będę szczera – pierwsza seria była po prostu nudna. Ostatnie odcinki oglądałam na siłę i byłam zdania, że Fullmetal Alchemist to przede wszystkim zmarnowany potencjał. A szkoda, bo seria miała naprawdę wiele zalet jak choćby bohaterowie, sam pomysł z alchemią i klimat…

    ...i w 2009 roku pojawiło się Brotherhood. Długo powstrzymywałam się przed obejrzeniem, aż w końcu się skusiłam i… byłam zachwycona.

    Mniej dłużyzn, sprawniejsze poprowadzenie akcji, widoczna poprawa kreski i – co najważniejsze – sensowniejszy rozwój fabuły. Chyba za wiele oczekiwałam po przygodach Edwarda i Alphonse'a, ale rozwiązanie akcji w pierwszej serii nie dało mi tyle satysfakcji, pozostawiło duży niedosyt.
    Zaś w drugiej serii coraz bardziej zagłębiamy się w tajemnice alchemii, kamienia filozoficznego, homunculusów i innych wątków poruszonych w tymże anime. Jedynym aspektem, który jednak przeważał w pierwszej serii jest muzyka, ale nieznacznie.

    Potencjał zmarnowany w pierwszej serii został wykorzystany w drugiej. I mogę rzec tylko jedno – udało się. Jak na razie 9/10 ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    PhantomRF 21.01.2010 22:39
    Komentarz
    Ogólnie Remake lepsze od Oryginału

    Wielkimi Walorami Serii są przede wszystkim :
    Dobra Muzyka, Ciekawi Bohaterzy, Klimat oraz
    Lepsza kreska od orginału

    Według mnie nawet ci co nie oglądali oryginału to lepiej dla nich oglądać to serię

    Prócz walorów i Serii ciekawi mnie czy będzie film także do nowoczesnej owej serii tak jak było z pierwszą
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yenna 18.01.2010 15:01
    Lepsza niż pierwsza seria
    Pierwsza seria jeśli nie porównujemy jej do mangi i drugiej serii jest dobra. Jednak kiedy przyrównamy ją do genialnej mangi Arakawy oraz drugiej serii to ssie. Dlaczego tak uważam? Po pierwsze fabuła jest beznadziejna. Na początku jeszcze było dobrze, a ściślej  kliknij: ukryte  Potem zaczęło się wszystko walić. Twórcy chcieli dobrze, ale im nie wyszło. Uważam, że Dante ze swoimi planami wobec Elrica (jakoś mi to zajechało operą mydlaną) nie może równać się mangowym i tym sam brotherhoodowym Ojcem. Również denerwował mnie Wrath, oraz inne homunkulusy. Również kinówka była „śmieszna” :/
    Po drugie w pierwszej serii schrzaniono charaktery większości postaciom. Z Eda zrobili dziecko­‑emo z Ala kilkulatka, z Winry histeryczkę, a z Roya….- nie, lepiej nie mówić. Prócz tego w drugiej serii występują inne super postacie: zabawny Ling i świetna Olivier Armstrong.
    Owszem druga seria ma wady jak np. wspomniane już szybkie pokazywanie wydarzeń w pierwszych odcinkach. Jednak mimo to mogę polecić drugą serię- szczególnie ją bo to ona pokazuje prawdziwych Elriców i ich losy. Pierwsza seria jest niezbyt udaną podróbą dzieła Arakawy. W pierwszej serii jedyne co zasługuje na uwagę to utwór „Bratja”
    Odpowiedz
  • Takasugi 27.12.2009 17:52:55 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Jaskier-chan 25.12.2009 16:53
    FMA
    Jak dla mnie to najlepsze anime ! I naprawdę podziwiam Hiromu Arakawa za pomysł, fabułe i postacie ! Ja bym sa Chini czegoś takiego nie wymyśliła. Co do samego anime Brotherhood to o wiele, wiele, wiele grafika sie poprawiła ! Postacie mają delikatniejsze kontury… Gorąco polecam tą serie XD
    *fanka Edzia* XD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chip 10.12.2009 15:19
    Kiepsko
    Oczywiście do końca serii jeszcze daleko, ale już teraz mogę ją skomentować. Pierwsze odcinki są tak niebywale żałosne, że szczytem mojej dobroci byłoby je ocenić na 3. Żałosny humor, zero kontrastu z dramatem, absurdalne zachowania bohaterów przez zmiany w mandze, dodatki z kosmosu (czyt. chorej wyobraźni twórców), a do tego wszystko napakowane tak, że gdybym nie znał już przygód braci Elric, to w życiu nie zrozumiałbym czemu coś jest tak, a nie inaczej. O dziwo manga ustrzegła się o wszystkich wymienionych przeze mnie błędów co najlepiej świadczy od nieudolności twórców. Przemilczę żałosne dodatki, takie jak np.  kliknij: ukryte W pierwszych odcinkach ewidentnie za bardzo się śpieszyli i w dodatku pominęli ważne wydarzenia, co nie wyszło na dobre i zniechęciło wile ludzie do oglądania tego tworu. Ja jednak nie dałem za wygraną i brnąłem dalej. I o dziwo nie zawiodłem się. Choć pierwsze epizody wołają o pomstę do nieba i byłem lepiej przedstawione w pierwszej serii to dalej nie jest tak źle. Na szczęście autorzy dalej trzymają się mangi (mniej­‑więcej) i niektóre odcinki są doprawdy zadowalające. Jednak zarówno pierwszego Fullmetal Alchemist'a, jak i mangę oceniam ZNACZNIE lepiej, bo są nieporównywalnie lepsze. Grafika pierwszej serii pasowały mi bardziej niż obecna, więc jestem średnio zadowolony. Podoba mi się za to ujednolicenie barw towarzyszących transmutacji. Muzyka też jest duuuuużo gorsza od starej. O ile opening'i i ending'i (jak dotąd trzy) ujdą, to już reszta muzyki średnio wpada w ucho. Na dzień dzisiejszy nie mam najmniejszej ochoty posłuchania soundtrack'a z tej serii. FMA jest moim ulubionym anime i mangą, więc nie mogłem nie skomentować tego, choć jeszcze nie ukończone anime. Mam nadzieje, że autorzy niczego już nie schrzanią.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pelcu 9.12.2009 21:54
    Anime naprawdę fajne, co prawda nie czytałem mangi ani nie oglądałem pierwszej częsci ale w 100% mogę polecić każdemu kto lubi trochę akcji i używania mózgu:)
    Odpowiedz
  • lewa 28.11.2009 04:17:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    barnik 23.11.2009 19:50
    Wzorowa i genialnie podrasowana ekranizacja mangi Hagane no Renkinjutsushin. Świetnie prezentująca się graficznie, dzięki bogato malowanym cyfrowo tłom i animacji na wysokim poziomie. Polecam to anime wszystkim od miłośników świetnej akcji po tych którzy chcieliby w przygodówkach czegoś nieco głębszego (a wbrew pozorom jest).
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime