Komentarze
Gantz
- komentarz : Turbotrup : 23.03.2017 16:21:36
- komentarz : Turbotrup : 21.03.2017 17:24:14
- komentarz : Turbotrup : 21.03.2017 17:22:04
- Re: Tak wkurzające, że musiałem coś napisać : Turbotrup : 21.03.2017 16:45:12
- Gantz 0 : sogi : 4.03.2017 10:10:26
- komentarz : tere tere : 31.08.2016 01:25:33
- Tak wkurzające, że musiałem coś napisać : HolyCrom : 7.05.2016 12:14:59
- Re: Kei-chan, czyli przemiana dupka : Umei : 9.03.2016 16:31:49
- Uciekaj bo zginiesz! Od tego badziewia oczywiście! : Razeroth : 2.03.2014 11:30:21
- komentarz : czarna mamba : 10.02.2014 21:52:21
Pomimo wszystko - dało do myślenia.
Postacie nie były idealne i czasem mnie okropnie denerwowały. Niektóre były przesadnie głupie, zaś inne przesadnie dobre. Dobro bez rozsądku nie jest rzeczą (powtórzę) dobrą.
Uważam, że sceny erotyczne były tutaj zbędne. Dla mnie budziły zwykły niesmak. Nie pasowały tutaj.
Jednak muszę przyznać, że udało się przedstawić ogólną wizję chęci przetrwania i dlaczego warto żyć. Nawet popłakałam się na końcu :) I powiem szczerze – pomimo wad, dało mi to anime do myślenia :)
Dużo ludzi mówi o przerwanym wątku
To anime naprawdę mnie poruszyło 9/10.
Zacne
:)
Zmoderowano. Pytanie o podobne serie proszę zadawać na forum.
Na poważnie to nie...
Dobra ktoś powie, że krew i etc. nie są ważne, bo liczą się postacie(postaci?).Tak zgadzam się z tym stwierdzeniem (choćby Helsing), ale tutaj bohaterowie są kolejną wadą…nie dość, że mocno pokręceni, niespójni to miałem wrażenie że chyba chorują na schizofremie, połączoną z wręcz idiotycznym poziomem hipokryzji kliknij: ukryte koronny przykład to Sato – bez opamiętania masakruje gościa w szkole, a później ma wątpliwości czy zabić kosmite
Za dużo tego, za dużo tamtego...
Gantz (w sensie staruszek w kuli)wydaję się być jakby prowadzącym chorego reality show może właśnie dla jakiś innych kosmitów oglądających jak z pozoru normalni ludzie dostają broń do ręki i cel który mogą zabić. Wiekszość z postaci przewijających się przez anime, lub mange gdzie jest ich wiele więcej nawet jeśli podoba im się opcja 2szansy po śmierci i jeszcze możliwość zabijania nie jest przygotowana na to, że druga strona jest jeszcze bardziej gotowa niż oni. Czyli w skrócie seria przedstawia jak różne typy ludzi mają poradzić sobię w sytuacji giń lub zabij.
Brutalność tutaj jest dla mnie na dokładnie takim poziomie by wkomponować się w klimat serii ciągłego zagrożenia, a przy okazji jakby fascynacja kinem klasy B a'la Tarantino gdzie flaki latają na wszystkie strony i obijają się o cycki bohaterek co jest efektem w 100% zamierzonym.
Co do sexu itp. to taka jest niestety prawda, że w dorosłym życiu wielu ludzi nie zwraca uwagi na miłość, ale prostą fizyczną przyjemność a w wypadku gdy biorą się za to członkowie gangu to chyba nikt nie wymaga od nich finezji i jak dla mnie ich zachowanie na widok nagiej panienki z chorym kręgosłupem ze względu na zbyt duże balony(szczerze mówiąc też lubię duże biusty, ale panowie bez przesady, spałbyś z taką w nocy by się na bok przewrociła i uduszony big cycem takim:P) jest dosyć realnym zachowaniem.
Jednakże mimo iż bardzo lubię tą serię anime zostało po prostu zmarnowane.
8/10 za muzyke
5/10 za dosyć ubogą animację
4/10 za fabułę
7/10 za postaci.
Gdyby twórcą postawić limit 13 odcinków i zmienić scenarzystów podejrzewam że mógłby być to bardzo dobry kawałek anime. Zresztą do mangi tyczy się do samo jednakże na większą skalę gdyż rośnie po prostu tasiemiec gore mający na celu pokazanie więcej flaków sexu i bardziej morderczych kosmitów.
Czarna kula...
Śmieszne rozpoznawanie kilku elementów z innych produkcji kliknij: ukryte mamy oczy na plamie krwi ala Alucard, mamy snajpera łudząco podobnego do Golgo 13 etc.
Ostatnie polowanie to totalna porażka kliknij: ukryte zupełnie nic nie trzyma się kupy, wszyscy zachowują się jak po lobotomii, a ostatnia scena z ostatniego odcinka – Kei robi Bang! do nadjeżdżającego pociągu – normalnei padłem ze śmiechu
W wielu dyskusjach pojawia się kwestia przesłąnai Gantza – jak dla mnie jest tylko jedno i to niezbyt odkrywcze – świat jest brutalny i bezwględny, a wojna i zabijanie jest złe. Głębia tych „odkryć” wręcz poraża :D
Mimo tych wszystkich wad , zapomniałem o słabej grafice, dało się toto obejrzeć.
W skali od 1‑10 daje jakieś 4,5
Dodam, że sięgnąłem po mange – moim zdaniem jest nieco lepsza od anime, ale wciąż raczej niż ponad krew, flaki, odrobine seksu.
genialne
Naprawdę warto obejrzeć!
heh
podoba sie tym ktorzy wiedza cos o zyciu mieli
jakiekowiek przezycia (te gorsze, zle )
a nie podoba sie tym ktorzy mysla ze swiat jest taki jak widza . a swiat to jeden wielki teatr
w ktorym tak napawde wszystko jest robione na pokaz i nikt! nie powie czego tak na prawde chce
i o czym mysli w glebi duszy:P tak na prawde to kazdy czlowiek gardzi drugim tylko nam sie wydaje ze tak nie jest no moze procz najblizszych a jesli myslisz ze tak nie jest
to poczekaj az zycie sprowadzi cie do parteru :]
Usunięto wulgaryzmy.
Moderacja
GantZ
Poza tym, według ciebie to zmarnowana fabuła?
Okrucieństwo jest celowe! Kiedy zgineły te dwie „biuściaste lalunie zrobione aby publika się cieszyła” już zdążyłeś je polubić prawda?
Na uwagę zasługuje także konstrukcja bohaterów, naprawde ciężko było ich rozgryźć, wielu z nich sie zmieniało w trakcie trwania anime. Znowu przywołam przykład „Miss Balonów”. W pewnej chwili miałem wrażenie że wykorzystuje głównego bohatera, potem zrozumiałem że tak naprawde była rozdarta pomiędzy nim a Kato.
No i nie zapominajmy o samym Gantzie! Okrucieństwo, (Czyżby sie dobrze bawił patrząc na smierć?) złośliwość, sadyzm, ale później widzimy staruszkę(uosobienie Gantza?) mówiącą że odnalazła(odnalazł?) siebie.
Co do minusów, napięcie czasem siadało (nieznacznie), troche to psuło moje wrażenia,
No i zdażyło się pare nielogicznych sytuacji :)
osobiście mnie takie coś wkurza.
Anime zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach, dziewczynki które oglądały tylko Clannada i Aira, niech lepiej trzymają sie od tego z daleka!
Mimo wszystko Sei
odcinki
. Ma w sobie coś czego dawno nie widziałam przesłanie . Mówi o czymś , o sensie ludzkiego życia , celu lub jego braku . Bardzo się cieszę że miałam szanse oglądnąć tą serie . Polecam ją wszystkim . Chodź zdenerwowało mnie jedno zakończenie a dokładnie jego brak . Może autor chciał nam coś przekazać przez to . Byśmy sami zastanowili jak to może się skończyć , pomyśleli ... <chyba nie ma co liczyć na dalszy ciąg szkoda> ale nie żałuje czasu który poświęciłam .
GantZ
Akcja i Krew
Guntz
żałosne...
Gantz
A co do tych 26 odcinków
Według mnie te flaki krew seks i przeklenstwa ;] pokazaly miedzy innymi pod koniec prawdziwa walke o przezycie ;] jak czlowiek potrafii walczyc o swoich kompanów oraz o swoje własne zycie=] u mnie anime ma note 8‑9/10 :] ci co beda chcieli zajrzą
Pozdrawiam
takie sobie...
Bleeeeee....
Kelly
Gantz
Może i „miło” by się oglądało te flaki na ekranie, gdyby nie to, czasami akcja strasznie wolno szło do przodu – czas akcji został wydłużony powyżej maximum przez co stawało sie nudno.
Manga z którą udało mi sie zapoznać, chociaż złożona ze stycznych rysunków, okazało się być o wiele bardziej dynamiczna jeśli chodzi opojedynki z obcymi.
Podsumowując – nie polecam przeciętnemu oglądającemu, nawet jeśli chce poeksperymentować z tym co oglada – jest dużo ciekawszych serii bez krwii i flaków.
Elfen Lied
zalezy dla kogo
zabijanie na ekranie
Zwolennicy mangi mogą mnie zblugać, ale pierwsza połowa serii prezentuje się lepiej w anime (postacie nie za tak bardzo papierowe). Niestety im dalej tym gorzej, a zakończenie pokazuje co się dzieje gdy się ekranizuje tasiemca. GONZO postanowiło odbiec w końcowych odcinkach od mangi i na koniec dostajemy trochę bełkotliwej filozofii+podróbkę Spike Spigiel'a z CB. Alternatywa byłoby urwanie fabuły, co pewnie też nie spotkałoby się z życzliwym podejściem.
Co do grafiki, to nie jest zła, ale renderingi użyto chyba w ramach cięcia kosztów, ponieważ wyraźnie na niekorzyść odróżniają się od reszty materiału.
Kurono jest raczej kimś kto gardzi ludźmi, niż typowym „zboczonym nastolatkiem”. Katou istotnie wykazuje się odpowiedzialnością, ale trudno powiedzieć by był do końca zrównoważony. Stara się unikać przemocy, bo ma problemy z kontrolowaniem własnej agresji (potrafią mu zupełnie puścić hamulce, co widać w paru scenach z anime). Trochę nie bardzo rozumiem zarzut, że seria jest „zbyt dramatyczna” jak i uzasadnienie jej oryginalności (akurat romans+dramat jest jednym z bardziej typowych połączeń). Co do dramatyczności to niektóre sceny potrafią wcisnąć w fotel. Trudno przewidzieć rozwój akcji, bo scenarzyści potrafią w niespodziewanym momencie uśmiercić zarówno lubiane postacie jak i te antypatyczne.
Gantz potrafi dostarczyć trochę przyjemności z oglądania, ale mimo wszystko pozostawia też pewien niesmak, bo żeruje na najniższych instynktach (czasem wręcz się kibicuje kosmitom, by szybciej wykonali swoją robotę). Jeśli dla kogoś 26 odcinków to za mało i nie podobało mu sie zakończenie, to zawsze może sięgnąc po mangę.