x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Bitwa = Imprezka
Zawiodłem się
Mogło być o wiele lepiej
Drugi poważny zarzut to niezbyt wyraziście określony klimat. Lubię wszelkiego rodzaju hybrydy, czy produkcje nietypowe, ale całość musi być jako tako poskładana do kupy. Oglądając Higashi no Eden nie wiedziałem już w końcu, czy mam go brać pół‑żartem, czy na serio. Z jednej strony tajemnicza gra, powaga (z wyjątkiem Akiry) Selecaos (całość dobrze podkreślana przez muzykę), z drugiej Akira, Saki i jej głupkowaci momentami przyjaciele. Główny bohater uwikłany w niebezpieczną grę zajmujący się, za przeproszeniem, pierdołami takimi jak tworzenie układu ze sztucznych ogni czy jazda jakimś mechanicznym kucyku po swoim Drugi poważny zarzut to niezbyt wyraziście określony klimat. Lubię wszelkiego rodzaju hybrydy, czy produkcje nietypowe, ale całość musi być jako tako poskładana do kupy. Oglądając Higashi no Eden nie wiedziałem już w końcu, czy mam go brać pół‑żartem, czy na serio. Z jednej strony tajemnicza gra, powaga (z wyjątkiem Akiry) Selecaos (całość dobrze podkreślana przez muzykę), z drugiej Akira, Saki i jej głupkowaci momentami przyjaciele. Główny bohater uwikłany w niebezpieczną grę zajmujący się, za przeproszeniem, pierdołami takimi jak tworzenie układu ze sztucznych ogni czy jazda jakimś mechanicznym kucyku po swoim centrum. Do mnie taka koncepcja nie przemówiła.
kliknij: ukryte Poza tym nie podobało mi się, że Selecao dzwoniąc do Juiz, w ciągu czasami dosłownie sekundy już ma gotowy efekt w postaci np. zastrzelonej osoby. Nie wymagam od anime przesadnego realizmu, ale tutaj chyba jednak lekko przesadzono. Więcej minusów natury, powiedzmy, fabularnej, nie wymieniam, bo szkoda miejsca.
Ogólnie rzecz ujmując bardzo mi szkoda tej serii. Dobry pomysł na fabułę i dobre wykonanie pod względem technicznym (że o openingu nie wspomnę – chyba najlepszy jaki słyszałem) nie wystarczy, żeby przez te 11 epek przymykać oko na resztę. Co z tego, że początek niezły – jak ktoś zerwie z drzewa piękne jabłko, a dostarczy je do domu kopiąc po chodniku to kogo z domowników będzie obchodziło, jak to jabłko wyglądało na drzewie? Dla mnie największym problemem Eden of the East nie jest to, jakim jest, ale to, jakim mógłby być. Dodam, że serię zacząłem oglądać kilka miesięcy temu, ale przerwałem po 3ep, bo zacząłem się denerwować i skończyłem dopiero teraz. Reasumując, Ogólnie rzecz ujmując bardzo mi szkoda tej serii. Dobry pomysł na fabułę i dobre wykonanie pod względem technicznym (że o openingu nie wspomnę – chyba najlepszy jaki słyszałem) nie wystarczy, żeby przez te 11 epek przymykać oko na resztę. Co z tego, że początek niezły – jak ktoś zerwie z drzewa piękne jabłko, a dostarczy je do domu kopiąc po chodniku to kogo z domowników będzie obchodziło, jak to jabłko wyglądało na drzewie? Dla mnie największym problemem Eden of the East nie jest to, jakim jest, ale to, jakim mógłby być. Dodam, że serię zacząłem oglądać kilka miesięcy temu, ale przerwałem po 3ep, bo zacząłem się denerwować i skończyłem dopiero teraz. Reasumując, oceniam dosyć surowo, bo tylko na 6.
Znakomite
Słabo
Niezły film akcji
Dobre
Re: Z czystej ciekawości
Wygłaszanie takich opinii na temat studia, które wypuściło tytuły takie jak Mind Game, Tekkonkinkreet czy Steamboy to, delikatnie mówiąc, skrajna ignorancja i lekka nieznajomość tematu. I nie sądzę, żeby kilka słabszych krótkometrażówek (czy taki np. First Squad) aż tak bardzo rzutowało na na całą twórczość tego studia.
Raczej średnie, przestarzałe, ale...
Krótkie, lecz bardzo dobre
Najbardziej z całej serii spodobał mi się... ending
Czasem dobrzy twórcy trafią nie tam, gdzie trzeba
Perfekcja
Unikalnej fabuły nie było się co spodziewać...
Dla maniaków akcji
Raczej dla miłośników gatunku
9/10
Zgadzam się z recenzją
Na pewno obejrzę drugi raz.
Wyszło dosyć nietypowo..
Warte obejrzenia