x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Po opisie, grafikach, wyglądzie postaci miałam duże oczekiwania co do tej serii, niestety sromotnie się zawiodłam.
W serii nie zauważyłam (ewentualnie śladowe ilości) dynamiki, niewiele się działo a jak już to było to pokazane w tak nudny i statyczny sposób, że wręcz zniechęcało.
Postaci są naprawdę sympatyczne i próbują ratować tego gniota i tylko żal mi ich do takiej serii. 1 wielkie rozczarowanie, daję 5/10, nie daje mniej (chociaż mnie kusiło) tylko i wyłącznie dzięki bohaterom.
I tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić, ładne postaci, wszystko wyraziste, nic tylko oglądać! Podobało mi się, świetna seria rozrywkowa, polecam!!
Yuno była naprawdę super, kliknij: ukryte mogła wygrać z zamkniętymi oczami jednak czego z człowiekiem nie robi miłość, to szaleństwo w jej oczach :-D ta psychodela, no świetne :-D
Przyznaję Yuuki bywał irytujący i ciotowaty ale nawet potrafię go zrozumieć, to w końcu dopiero dzieciak kliknij: ukryte nie dość, że trochę aspołeczny i nieśmiały to przerażony całą tą grą, której nijak się nie spodziewał i albo wygra albo umrze, a no sorry nie chce umierać i się najzwyczajniej w świecie boi. Także nie rozumiem trochę tego mieszania z błotem Yuukiego.
Opening i ending bardzo przypadły mi do gustu i nadal lubię sobie ich czasami posłuchać :-D
Anime bardzo mile mnie zaskoczyło i trzeba przyznać, że było nietuzinkowe i oryginalne :-D mile je wspominam i szczerze polecam!
P.S. Chociaż Yuno byłą urocza to jednak moim ulubionym posiadaczem pamiętnika jest 9!! :-D
cud, miód, malina
Naprawdę ciężko mi było się oderwać od seansu i kiedy obejrzałam ostatni odcinek było mi autentycznie przykro.
Seria godna polecenia, daję 10!
szału nie ma
+ są ładne postaci i otoczenia i właściwie to wszystko co mi się podobało.
Fabularnie to było to takie dość płytkie, a poszczególne historie nieskomplikowane i co tu dużo będę owijać w bawełnę cieniutkie. I jak widziałam tą samą kliknij: ukryte przemianę, połączenie czy co to tam było (jakby ktoś zrobił kopiuj/wklej), to mnie mierziło.
Zaczynając tą serię liczyłam, że zrobi na mnie wrażenie jak Gosick, jednak konkretnie się zawiodłam. Jeśli ktoś szuka czegoś podobnego ale zdecydowanie lepszego to polecam wcześniej wymienione przeze mnie GOSICK!!
Podobała mi się fabuła, naprawdę była interesująca i miała potencjał jednak ni jak do tego nie pasował mi wygląd postaci i wykonanie całości. Brakowało mi dreszczyku i jakiegoś mroku w tym wszystkim i chociaż sądy były fajne, to było to zbyt przejrzyste/klarowne.
Ze wszystkich bohaterów najbardziej polubiłam Fukawę, kliknij: ukryte obie jej osobowości, :-D jak dla mnie jej osoba jest ogromnym atutem tej serii!!
Może Elfen Lied nie jest pozbawione wad, jednak jak już się zacznie oglądać to ciężko przestać i do tego ten cudowny opening!
P.S. Jak dla mnie nie było to takie drastyczne i krwawe jak mówią :-))
Nie ma sensu zrażać się opiniami
Chciałabym żeby powstał już 2gi sezon.
Takie sobie
typowy odmóżdżacz
Najlepiej tylko „paczeć” i wyłączyć funkcję myślenia podczas oglądania, inaczej ciężko to znieść.
Niech mi ktoś wytłumaczy (Proszę!) po co robić główną bohaterką taką niemrawą sierotę, która nie grzeszy gramem rozumu, do tego nie ma nic do powiedzenia i jest totalnie bezpłciowa/mdła!? Do tego Panowie, poza tym, że byli ładni to byli drętwi jak kłody i tylko kilku nie określiłabym mianem „cioty”, a Wiewiórka… była strasznie wku…rza…ją…ca!!
P.S. Kamanosuke jest zarąbisty!! :-D