x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Natomiast minusy…hmmm… głównym grzechem „Bokura ga ita” jest grafika i wygląd postaci, jest to ogromny mankament, czasami aż mnie odrzucało. Fryzury głównej bohaterki są…no…obleśne i wstrętne!! I tylko czasami i z profilu nie raziły mnie te wielkie usta i zdeformowane twarze.
Może jetem zbyt surowa, ale niestety nie umiem przeboleć tych z pozoru błahych wad, moja ocena to 6/10.
Sentymentalna podróż do przeszłości!
Seria jak dla mnie jest taka sobie, a ja nie lubię na siłę szukać głębi w czymś co jest zwyczajnie przeciętne.
Jestem zauroczona!!
Nic specjalnego!
Kolorowa Wydmuszka!!
Co prawda postaci męskie w tym Anime są wręcz obleśne, paskudni z wyglądu, przerysowani, lukier i miód w uszach normalnie…blech… i to okropne trio Loli Loli… a tfu…
I tutaj pojawia się Sunako!! Postać damska jakich mało, tylko dzięki niej od razu nie skreśliłam tej serii, dla niej warto było przemęczyć te wszystkie okropności!!
Z upływem oglądania i teraz po czasie moje spojrzenie na tą serię się trochę zmieniało. Faceci co prawda nadal są paskudni jednak zaczęłam doceniać to karykaturalne zachowanie, przerysowanie i żarty i nawet doszłam do wniosku, że ta seria oferuje coś zupełnie innego niż typowe komedie‑romantyczne, no, i nie jest schematyczna.
przeciętniak
Uczuciowe i wzruszające
Drażniła mnie trochę, ale tylko troszkę, postać Menmy (jej zachowanie, głos i wygląd także), jednak bez niej całej tej serii by nie było, to jest właściwie jedyny minus (jednak na tyle istotny, że nie mogę dać 10ki).
P.S. Przepadam za Anaru, ending był cudowny, i ta melancholia, tęsknota i to, że jest to takie strasznie sentymentalne. Uwielbiam!!
Nie rozumiem w ogóle mieszania tej serii tak z błotem. Fakt jest to typowa opowieść o głupiutkiej dziewczynie zakochanej w zimnym, drętwym jak kłoda chłopaku, ale shoujo zazwyczaj takie jest.
Bohaterów da się polubić a zwłaszcza to, że są tak niedoskonali, rysunki są ładne i wszystko się miło ogląda, dużym plusem są jak dla mnie postaci poboczne, zwłaszcza rodzice. Dużym plusem jest też to, że pokazuje co jest po tym całym „big love” w nastoletnim życiu.
Anime to jest miłym zastrzykiem pozytywnej energii dla tych którzy jej potrzebują, i chcieli by obejrzeć coś co da im małą nutkę nadziei nawet jeśli jest to głupiutkie.
Zdaję sobie sprawę, że jest to przerysowane i, że główna bohaterka nie błyszczy polotem, ale mimo wszystko jest sympatyczna i wierzcie mi tacy ludzie się zdarzają.
Jeśli zdecydujecie się na obejrzenie tego Anime to musicie poszukać w sobie choć odrobiny empatii.
Ja nie żałuję, że obejrzałam ta serię i seans zaliczam do udanych!! :-))
Ledwo obejrzałam to do końca. Głównymi minusami jak dla mnie są: Inori (jakaż ona była drażniąca!) oraz to, że są to najzwyklejsze mdłości, ciągnące się jak flaki z olejem. Wynudziłam się ogromnie i liczyłam czas do końca.
P.S. Do teraz zastanawia mnie jak jak to wytrzymałam o_O
Świetna seria
coś okropnego!!!
Główny bohater na siłę ratował to „coś”...jednak…tytułowa bohaterka niszczyła sobą wszystko. Tak wstrętnej i aroganckiej egoistki to chyba nigdzie jeszcze nie widziałam. Wzbudzała we mnie taką awersję, że aż przykro.
Co chwilę zerkałam na czasomierz bo obejrzenie 2ch odcinków pod rząd tej pseudoromantycznej mdłości graniczyło z cudem. Nie polecam nikomu!! A żeby polubić Suzukę trzeba chyba mieć wrażliwość i uczuciowość muszki owocówki.