Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Łakomczuszek Pospolity

  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:55
    Re: yume!
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    No może… Ale ja jakoś prawie zawsze jestem w mangach albo za tymi starszymi, albo za tymi pokrzywdzonymi. ^^  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:51
    Re: yume!
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    No to było  kliknij: ukryte , ale jednak bym chciała żeby  kliknij: ukryte  ;____;
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:37
    Re: Nie taki diabeł straszny
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Tu się nie do końca z Tobą zgodzę, Abiko. Animacja nie była zbyt dobra, chociaż uważam że to celowe posunięcie. ^^
    Mam nadzieję że po tym nagłym wybuchu pochwał, więcej ludzi sięgnie i doceni First Kiss Monogatari :)
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:30
    Re: cudo....
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Obawiam się że takie perełki mogą powstawać tylko jednorazowo… ;'((
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:29
    Re: yume!
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Bo ja się dopatrzyłam  kliknij: ukryte  w pamiętnej scenie  kliknij: ukryte . Muszę jeszcze raz to dokładnie obejrzeć *-*
    Bo nie wiem czy już mówiłam, ale ja jestem w  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:25
    Re: cudo....
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Hmmm… Myślę przede wszystkim że głównym plusem FKM było ukazanie problemów związku na odległość, a także ukazanie tej niepewności uczuć u nastolatków. W tym przypadku, skoro  kliknij: ukryte , nienaturalnie by wyszło  kliknij: ukryte . Wtedy cały realizm i wiarygodność, które mnie urzekły w tym anime niesamowicie by ucierpiały. ;<
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:20
    Re: yume!
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Ja też chciałabym jeszcze wszystko dokładnie przeanalizować… Nie zastanawiało was np  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:16
    Re: cudo....
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Hmm… A mnie kontynuacja wydałaby się nie na miejscu. ^^ Wydaje mi się że ciężko by było podołać zadaniu stworzenia takiego urokliwego klimatu, który miała ta OAV.
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 13:12
    Re: koszmar
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Niestety to chyba tylko plotki. ;< Anime powstało na podstawie gry.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 10:53
    Re: Nie taki diabeł straszny
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Bardzo, bardzo popieram! ^-^
    Ludzie, nie kierujcie się recenzją tylko oglądajcie! ;D
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 1.04.2012 10:49
    Re: koszmar
    Komentarz do recenzji "First Kiss Monogatari"
    Podłączę się pod obronę tego jednego z moich ulubionych tytułów. ^-^
    Na początku – rzeczywiście nie byłam nastawiona zbyt pozytywnie do tej produkcji. Niestety – co jak co – ale dobrą kreską to ona nie grzeszy. Dodatkowo, recenzent skutecznie sprawił, że do obejrzenia tej perełki zbierałam się całe wieki. A teraz wiem, że jest to jeden z najbardziej poruszających, wiarygodnych tytułów jakie znam, kryjący się jedynie za troszkę słabą grafiką (która notabene, ale wspomnę o tym później – wpisuje się idealnie w konwencję). Zacznę od bohaterów. Kana, jak już wspomnieli przedmówcy to jedna z lepszych, jeśli nie najlepszych postaci żeńskich! Na początku myślałam że należy do grona typowych bohaterek shoujo, ale potem przekonałam się, że pod tą przykrywką skrywa się naprawdę wiarygodny charakter i dobrze wykreowany portret psychologiczny. Cud miód i orzeszki. ^-^ Jeśli chodzi o męskie postaci – nie wiem jak wy ale ja chcę mieć takiego Shougooo *______* Yoshihiko mam do zarzucenia tylko to, że za mało się pojawiał. Odniosłam wrażenie że zamiast jednym z głównych bohaterów, jest postacią drugoplanową. Chociaż jak to przemyślałam, mógł to być zabieg celowy – ukazanie tego dystansu i niepewności Kany, wyszło idealnie, właśnie dzięki temu.

    Wspominałam już o grafice. Pełni ona kluczową rolę i odpowiada za symbolikę. Zwraca uwagę tylko na te najważniejsze elementy, jednocześnie stając się metaforą trudnego okresu dorastania, gdy nie zauważamy wielu rzeczy, koncentrując się głównie na wyimaginowanych, lub mniej ważnych problemach. Owszem, można by było poprawić trochę jakość animacji, jednak owa „kanciastość” tylko buduje klimat i wzbudza emocje.
    Gorąco polecam, naprawdę warto. c:
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 24.03.2012 20:19
    Komentarz do recenzji "Mawaru Penguindrum"
    Hmmm… Mi się akurat takie chwyty podobają, dodają takiej wyjątkowości i pozwalają zwracać uwagę na to co istotne.^^
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 21.03.2012 14:56
    Dramat bez dramatu, seria dobra ale nie dla każdego
    Komentarz do recenzji "Ano Hi Mita Hana no Namae o Bokutachi wa Mada Shiranai"
    Do Ano Hi Mita zabierałam się z pewnym dystansem, który niestety się potwierdził i utrzymał do samego końca oglądania. Hmmm… Zacznę od tego że większość bohaterów nieziemsko mnie denerwowała. Oprócz Menmy, zapowiadali się nawet interesująco, a postać Anaru wydała mi się całkiem prawdopodobna, jeśli chodzi o psychikę. Im jednak dalej, tym gorzej. Anime to oglądało się lekko i przyjemnie, ale nic poza tym. Żadnych większych (przynajmniej tych, co twórcy prawdopodobnie próbowali w widzu wzbudzić) emocji jakoś nie doświadczyłam. Ale nie byłoby źle, można powiedzieć że nawet mogłoby być dość dobrze, gdyby nie to że  kliknij: ukryte  Już od pierwszych chwil oglądania wiedziałam że Menma będzie mnie irytować. Klei się do każdego, oczywiście ma czyściutkie i dobre serduszko, a jej otwarte wyrażanie emocji ogranicza się do wesołego latania w koło i ewentualnego płaczu. Temu typowi mówię nie. Nie czytałam zbyt uważnie recenzji, ale zdaje się że recenzentka mówi o braku realizmu w serii. Ja nie potrzebuję super realistycznej serii, mogę oglądać lukrowany świat, o ile jest on odpowiednio ładnie przedstawiony. Mogę wybaczyć pewne nieścisłości, ale  kliknij: ukryte  Tsurumi, o ile na początku zbytnio nie lubiłam, z czasem wydała mi się chyba tą najsensowniejszą postacią (no dobra, jeszcze Poppo był w porządku), ale oczywiście potem musieli to zmienić,  kliknij: ukryte  Wspomniałam że Poppo był w porządku. No właśnie. I tu też jest problem, bo jako jedyny wyluzowany bohater  kliknij: ukryte  Właściwie to odniosłam wrażenie że wiele elementów jest idealnie na swoim miejscu i próbuje przekonać widza że ogląda wyśmienite anime, omamić na tyle by  kliknij: ukryte  Bo całość oglądało się naprawdę dobrze, można powiedzieć że ta seria całkiem się „kleiła” i ładnie wciągała by zobaczyć ją do końca. Jednak jakoś nie udało jej się mnie omamić. Nie ścisnęło mnie nawet za serce przy ostatnim odcinku, a łatwiutko się wzruszam na wszelkiego rodzaju produkcjach, nawet tych, które z pozoru do płaczu się wcale nie nadają. Nie żałuję oglądania Ano Hi Mita Hany, ale jest to seria, którą równie szybko obejrzałam, jak i równie szybko zapomnę.
    Aż wstyd, bo w najmniej odpowiednich, „wzruszających” momentach, ot tak wybuchałam śmiechem, bo sceny te były tak dla mnie nieporuszające, że ratowałam je skojarzeniami i nagle wyskakującymi pomysłami „jak mogą urozmaicić fabułę”...
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 15.03.2012 18:46
    Re: sa-ka-ki-ba-ra-kun...
    Komentarz do recenzji "Another"
    (czytacie na własną odpowiedzialność) Dodatkowa osoba to  kliknij: ukryte .

    Ciekawość zwyciężyła i przeczytałam to…  kliknij: ukryte 
    Ale tak wgl to to anime rzeczywiście całkiem całkiem jest ;] Jak wczoraj zaczęłam to się nie mogłam oderwać. Chociaż nie do końca lubię ten typ kreski, to grafika ogółem porządna. W zależności od końcówki to jakaś siódemka/ósemka będzie. c:
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 5.03.2012 19:47
    Re: Nie lubię romansideł ale...
    Komentarz do recenzji "Skip Beat!"
    Mi się wydaje że zanim manga się skończy to ja już emerytury doczekam. ^^' Albo Nakamura­‑sensei nagle dostanie powera i przyśpieszy z zakończeniem tak, że nie wyjaśni wszystkich wątków…
    Ja prędzej liczę na coś w rodzaju remake'u anime, bo strasznie rozwleczone i na niskim poziomie to to. ;< Bo gdyby z dużym budżetem coś ruszyło to naprawdę dobre anime można by było zrobić. :D
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 5.03.2012 18:55
    Re: Nie lubię romansideł ale...
    Komentarz do recenzji "Skip Beat!"
    Na kontynuację raczej marne szanse, ale chwała Bogu mamy mangę (która zresztą moim zdaniem jest dużo lepsza od ekranizacji). Polecam przeczytanie. ^^ Można powiedzieć że najlepsze wątki zaczynają się po wydarzeniach z anime. ;<
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 3.03.2012 22:16
    Re: Zmieszany, a wstrząśnięty...
    Komentarz do recenzji "Clannad After Story"
    Oj, nie nazwałabym siódemki niską oceną, zresztą Hex ma prawo mieć takie a nie inne zdanie, sama AS wystawiłam ładniutkie 7. c:
  • Komentarz do recenzji "Zettai Kareshi"
    Byłam zbyt optymistycznie nastawiona że ta drama odejdzie od mangi i Night  kliknij: ukryte . Niestety twórcy jakby sobie przypomnieli że robią ekranizację mangi i pozbawili główną bohaterkę tego za co w dramie ją lubiłam i co ją odróżniało od pierwowzoru czyli  kliknij: ukryte  A razem z tym całkowicie zepsuli zakończenie. Przepraszam bardzo, wiem że tak było w mandze, ale łudziłam się że jednak z niego zrezygnują.  kliknij: ukryte  Owszem Night uroczy, ale tylko wtedy gdy  kliknij: ukryte  a on pozostaje głównie elementem komediowym, bądź  kliknij: ukryte . Dodatkowy wpływ na mój żal ma to że  kliknij: ukryte  Ale to już takie moje osobiste odczucia. Na początku ta drama zapowiadała się świetnie i byłam nią zachwycona, bo właśnie takiej lekkiej komedii potrzebowałam i nie raz mnie Zettai Kareshi rozśmieszyło. Jednak przez końcowe odcinki muszę obniżyć ocenę z pięknej siódemki, na szóstkę.
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 29.01.2012 09:40
    Re: Zawiodło oczekiwania
    Komentarz do recenzji "Rozen Maiden"
    Tak czytam czytam i właściwie chyba komentarze nie do tego sezonu piszecie. kliknij: ukryte  Ja Rozen Maiden traktowałam jakoś tak… neutralnie. Podobnie do Suzuran – nie zachwyciło mnie i trochę przynudzało szczerze mówiąc. Druga seria za to ciut ciekawsza.
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 11.01.2012 14:57
    Co za dużo to niezdrowo
    Komentarz do recenzji "Hiyokoi"
    Spodobało mi się to OAV, takie pełne ciepła i bez większego dramatyzmu. Wywarło na mnie o tyle pozytywne wrażenie że chwilę po jego obejrzeniu, zabrałam się za mangę, oczekując podobnego, ciepłego klimatu, bez jakichkolwiek fajerwerków. I tu się niestety zawiodłam i okazało się że „co za dużo to niezdrowo”, bo o ile 20 minut tego anime miało swój urok i mnie nie denerwowało, to manga jest dla mnie pozbawiona tego czegoś. A może to dlatego że dopiero przy pierwowzorze Yuushin zaczął mnie naprawdę irytować, nie mówiąc już o głównej bohaterce?
    Polecam żeby zobaczyć ten jeden odcinek, jako lekki, uroczy przerywnik, jednak niekoniecznie zaglądałabym do pierwowzoru… ^__^

    PS. Nie chodzi o to że manga jest jakaś koszmarna, po prostu Hiyori jest bohaterką której nie trawię na dłuższą metę. c:
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 9.01.2012 17:14
    Re: Podobne anime
    Komentarz do recenzji "Usagi Drop"
    Ja bym poleciła jeszcze Honey & Clover. Spokojne i nastrojowe anime, również zaliczane do josei. ^__^
  • Avatar
    Łakomczuszek Pospolity 4.01.2012 19:52
    Re: Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Natsume Yuujinchou Shi"
    Zgadzam się z Tb prawie całkowicie. A mianowicie – animacja endingu była dla mnie urocza, nawet jeśli sam ending odbiegał klimatem od poprzednich. :3
     kliknij: ukryte  Właściwie to powiedziałaś wszystko co ja chciałam powiedzieć na podstawie pierwszego epka. c:
  • Komentarz do recenzji "Saiunkoku Monogatari Second Series"

    Druga seria Saiunkoku Monogatari wydała mi się lepsza od pierwszej. Nie wiem czy to kwestia tego że odpowiednio się do niej nastawiłam (pogodziłam się z myślą że wątek romantyczny może nie rozwijać się tak, jakbym chciała), czy rzeczywiście przewyższa poprzedniczkę.
    Pierwszy odcinek budził we mnie mieszane uczucia. To nie tak że mi się nie podobał. Byłam zachwycona i pękałam ze śmiechu, ale… bałam się że moja zmiana nastawienia pt. „nie oczekiwać zbyt wiele tego co bym chciała” pryśnie jak bańka mydlana i znowu się ogromnie rozczaruję. Na szczęście tak nie było i czy tylko mi się wydaje, czy w tym sezonie wątek  kliknij: ukryte 
    Dużym plusem tej serii jest to że zdecydowanie bardziej polubiłam niektórych bohaterów, a i ci nowi zyskali moją sympatię. W sumie jedynymi ważniejszymi postaciami których nie jestem w stanie znieść (i z tego co widzę nie tylko ja) są Eigetsu i Kourin.  kliknij: ukryte  Mimo wszystko wątek z epidemią nie znudził mnie za bardzo, może to kwestia tego że całą serię oglądałam po parę odcinków dziennie, a może to  kliknij: ukryte  sprawiała że nie czułam się znudzona. Natomiast po wątku z epidemią było dużo ciekawiej.  kliknij: ukryte 
    Może przejdę do postaci które szczególnie i pozytywnie zwróciły moja uwagę. Po pierwsze – Seiran. O ile w pierwszej serii był mi obojętny, byłam zbyt uprzedzona do tego typu postaci żeby go pokochać, to w kontynuacji Saiunkoku naprawdę go polubiłam. Może to dzięki Tan tanowi, który zresztą jest kolejnym bohaterem o którym chcę wspomnieć. Zdecydowanie wprowadzenie jego postaci było dobrym posunięciem. Jego rola komentatoro­‑obserwatora zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zauważyłam też, że o ile w pierwszej serii zdecydowanie byłam skłonna do związku  kliknij: ukryte , to w drugiej zaczęłam się zastanawiać nad innymi kandydatami.  kliknij: ukryte 
    Co do końca serii:
     kliknij: ukryte Ogólnie koniec dobry, tylko niech ktoś mi zrekompensuje brak trzeciej serii… ;_;
    Bardzo dobre anime, choć nadal bym się wahała z polecaniem go męskiej część publiczności. Jak dla mnie ocena coś koło 8/10.
    Na koniec przepraszam za ewentualne błędy w pisowni imion, bez bicia przyznaję że nie chciało mi się ich sprawdzać i pisałam z pamięci.
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 13.10.2011 22:02
    Magiczne anime
    Komentarz do recenzji "Princess Tutu"
    Do Princess Tutu zabierałam się z dużą rezerwą (w duży błąd wprowadziło mnie oznaczenie tej serii jako magical girls) i jak to już nie raz mi się zdarzyło, moje podejście okazało się całkowicie błędne. Być może dlatego że przed obejrzeniem anime nigdy nie czytam jego recenzji (nie chcąc psuć sobie tej przyjemności przy oglądaniu nawet pierwszego odcinka) i robię to dopiero gdy już jestem w trakcie serii, przed obejrzeniem patrząc jedynie na ocenę. Otóż Princess Tutu okazała się być anime absolutnie magicznym i bajkowym, z nieodpartym urokiem. Główna bohaterka, mimo że należała do typu postaci które mnie bardzo irytują, dawała się lubić i ośmielę się stwierdzić że niezdarność w jej przypadku była naprawdę… urocza. Moim ulubieńcem, jak przystało na miłośniczkę bishounenów  kliknij: ukryte był Fakia. Nie należy też zapomnieć o Drosselmayerze, co prawda bywały momenty  kliknij: ukryte  jednak to dzięki niemu przede wszystkim klimat Tutu jest taki a nie inny.
    Co do zakończenia:
     kliknij: ukryte 
    Princess Tutu oglądałam już 3 razy i za każdym mnie tak samo zachwycała i za każdym razem pod koniec  kliknij: ukryte . Cóż powiedzieć, po prostu czarująca seria, należąca do grona moich ulubionych anime.
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 30.09.2011 20:14
    Ogromna wściekłość na koniec
    Komentarz do recenzji "Saiunkoku Monogatari"
    Zabierając się do Saiunkoku, miałam nadzieję że obejrzę lekką komedię romantyczną, bez nadmiaru fabuły, skupiającą się na uczuciach cesarza do głównej bohaterki i vice versa. Tekst dalszy ukrywam aby niechcący nie zniszczyć nadziei czy też przyjemności z oglądania anime, nie zawiera większych spojlerów.  kliknij: ukryte 

    A teraz tekst ukryty z powodu ewidentnego spojlera. : )

     kliknij: ukryte 

    Podsumowując. Oglądając Saiunkoku Monogatari czułam ogromną frustrację, nie zmienia to jednak tego że jest to seria dobra. Można powiedzieć że bardzo mi się spodobała, stąd moja złość. Na razie walczę z ciekawością i chęcią obejrzenia drugiej serii, gdyż spodziewam się że rozczaruje mnie ona jeszcze bardziej. Jak na razie nie jestem w stanie wystawić obiektywnej oceny, ale na pewno nie będzie ona mniejsza od 5/10 i nie większa od 8/10.