Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Myore

  • Avatar
    R
    Myore 10.12.2012 14:39
    Muzyka *q*
    Komentarz do recenzji "Macross 7"
    Ja bym nie powiedziała, że muzyka w którymkolwiek Macrossie może się nudzić. Ok, sporo zależy od gustu, ale pomijając to, jest dobrze wkomponowana w to co się dzieje na ekranie, w samym Macross 7 zaprezentowali kilkanaście (czy nawet kilkadziesiąt) utworów (nie to co w niektórych seriach muzycznych gdzie przez 20 epów słychać góra 2 kawałki, np. Gravity), więc nawet jeśli często się powtarza to nie stanowi to jakiejś strasznej ujmy dla serii, nie denerwuje, wręcz z przyjemnością się jej słucha i tworzy odpowiedni klimat, wybucha emocjami, itd. itp. Osobiście słucham jej namiętnie od paru lat (szczególnie z 7 bo najlepiej trafia w mój gust) i myślę że już mi tak zostanie. Także, co jak co ale muzyka w Macrossach to najlepsze co mnie w animcach kiedykolwiek spotkało.

    Co do samej serii, byłaby tak samo dobra jak reszta gdyby nie Mylene, rozciąganie akcji na pierdylion odcinków, Mylene, i wciskanie zapychaczy (bo tak naprawdę 3/4 serii to zapychacze) i Mylene (niesamowicie wkurzająca laska xD). Ale ja tam nie narzekam. Może się podobać. Mi się podobało. Polecam. Ale zaczynajcie od klasyka ;]
  • Avatar
    A
    Myore 16.11.2012 19:02
    sam pozytyw
    Komentarz do recenzji "Oniisama E..."
    o tak, to jest jeden z tych tytułów, którego nigdy nie zapomnę. to anime ma wszystko to, czego brakuje mi we współczesnych tytułach, magię prawdziwego życia i wartości. oraz ma wszystko to, czego zabrakło mi w mandze, ręce i nogi, czasem nawet za dużo rąk i nóg. momentami potrafi się dłużyć i niekiedy wydaje się nielogiczne (w tym drugim nie wykluczam winy angielskiego przekładu), ale po zakończeniu już nie pamiętam, co mi się tak dłużyło. bez wahania wystawiam 10. piękna historia przekazana w piękny sposób. tytuł wręcz obowiązkowy. polecam wszystkim.
  • Avatar
    Myore 15.11.2012 01:35
    Re: 2 anime w 1?
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    1. źle wyciągasz wnioski.
    2. jak mi ktoś serwuje anime potraktowane kompletnie po łebkach, tak jak to, to naprawdę osobiście nie widzę innego powodu, dla którego zostało zrobione, jak w „prezencie dla fanów ln” (if you know what I mean ;]).
    3. nikt nie zarzuca nikomu braku wyczucia literackiego. nie wiem skąd to wyczarowałeś/aś, serio.
    4. tak samo każda osoba ma prawo do oglądania i komentowania tego co obejrzała i powinniście uszanować jej zdanie (tym bardziej że jest uzasadnione), zamiast zarzucać nieznajomość pierwowzoru, ignorancję i nie wiadomo co jeszcze…
    (4. punkt odnosi się do KOKO i całej reszty, która wylatuje z podobnymi argumentami. tak szczerze, to Was nawet nie rozumiem. jak ekranizację mojej ulubionej visual novel (Fate/stay night) potraktowali po łebkach (Fate/UBW), to wręcz byłam zła „jak oni mogli spartolić taki genialny materiał”. skoro się zgadzacie, że temu anime rzeczywiście czegoś/dużo brakuje do oryginału, to serio, nie czaję jak można tego bronić w taki sposób…)
  • Avatar
    Myore 14.11.2012 21:57
    Re: 2 anime w 1?
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    ludzie, weźcie w końcu pod uwagę to, że większość anime jest na podstawie czegoś – mangi, gry, VN, LN, powieści, whatever. jakby pod każdym tytułem ludzie wypowiadali się tak jak tu: „nie znasz pierwowzoru, to nie masz prawa oglądać/krytykować”, „brakuje ci czegoś to se doczytaj”, itp. no to sorry, ale brak mi słów na takie argumenty. tak jak kolega wyżej napisał: „To, że jest na podstawie książkowego pierwowzoru nie oznacza, że jest zwolnione z odpowiedzialności za swój poziom.”

    plus, może trochę offtop, ale wiesz, „Zmierzch” też przeszedł przez edytorów, recenzentów, osoby niby the best doświadczone w tym temacie, a jak go czytasz to załamać się można nad poziomem języka, w jakim został napisany (zarówno oryginał jak i polski przekład). nie sugeruję, że z „SAO” jest tak samo źle, ale po prostu to, że coś zostało wydane nie jest równoznaczne z tym, że jest dobre i wartościowe, ani tym bardziej że ekranizacja tego też jest dobra i wartościowa. przy dzisiejszych trendach, że tak to ujmę, często niestety bywa tak, że „to co zostało wydane = wiemy że na tym zarobimy =/= ma jakiekolwiek wartości”.
  • Avatar
    Myore 30.10.2012 12:50
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Stawiasz populistyczne zarzuty(...)tylko obrażasz się, że ktoś ma inne zdanie, po czym przyrównujesz mnie do „fanek Biebera”

    piszę to co widzę. napisałam dlaczego tak uważam. przykłady przytoczyłam. źródła można znaleźć w mgnieniu oka, ale przytoczę dalej na wszelki wypadek. to że nadal uważasz, że to co piszę jest populistyczne… widocznie nie chcesz tego widzieć? przeszkadza Ci obecność tego w tym tytule, więc się tego wypierasz? naprawdę nie wiem. odpowiedz sobie na to sam. nie pamiętam żebym obraziła się kiedykolwiek na kogoś z innym zdaniem. porównanie też widzę odebrałeś personalnie, mimo że odnosiło się do dyskusji. dlatego już pisałam: „zamiast z góry rzucać się na ludzi, radziłabym najpierw dokładnie przeczytać a przede wszystkim zrozumieć co piszą.”

    Nigdzie nie jest powiedziane, że Kirito jest „sierotą” w świecie rzeczywistym(...)Nawiasem mówiąc, ta część także znika od czasu powrotu z SAO.

    Jak ktoś nie potrafi wyjść z cienia swojej siostry, ma deprechę z tego powodu, że ona robi wszystko za niego, bo on chyba nic nie potrafi, więc zamyka się w świecie gry, by o tym nie myśleć. Dla mnie to jest idealny przykład sieroty. A to że coś znika po pewnym czasie, to wcale nie znaczy, że tego nie było. To tak jakbyś napisał „Silica pojawia się na 1 ep, więc jak ten ep się skończy, to mogę pisać, że w ogóle jej nie było”, nie.

    Odwoływanie się do „masy innych fanów”(...) Prywatnie wolę myśleć za siebie(...)

    Też myślę za siebie. Po prostu wszystkie odpowiedzi na twoje pytania już zostały napisane. Są nawet na tym forum. Nie trzeba daleko szukać. Nie widziałam więc sensu w powtarzaniu wszystkiego, szczególnie gdy podrzucasz powiedzenie „jedzmy g****, miliony much nie mogą się mylić”, bo w tym momencie czuję się tak, że nie ważne jakie źródło przytoczę, stwierdzisz, że właśnie się pod nim podpisałam. Ale skoro już sam to zrobiłeś i ładnie prosisz, to co mi tam ;]

    Najbardziej w Twojej wypowiedzi bawi mnie zarzucanie mi skrajności(...)

    owszem, zarzucam. Skoro podaję przykłady na „przynajmniej trzy laski na niego lecą, a on chce tej co go najbardziej bije i jest tsundere”, a Ty stwierdzasz, że na tej samej podstawie można przypisać tag „harem” do KnK, no to przepraszam. widzisz harem w Knk, a nie widzisz w SAO, które pasuje jak ulał pod powyższy opis? Ciekawe ;]
    harem source: ANI, tvtropes, blogsuki, seventhstyle

    Słowo „tsundere” nie oznacza nawet obecnie tego, o czym piszesz.

    is a Japanese concept of a character archetype which describes a person with a conceited, irritable, and/or violent personality that suddenly becomes modest and loving when triggered by some sort of cause (such as being alone with someone)

    Jeśli uważasz, że to złe określenie, to na jakiej podstawie tsundere są Nagi (Hayate), Nagi (Kannagi), Taiga (Toradora), Zero no Luise, Shana, Tohsaka, Kuro (KnJ), Narusegawa, itp? bo mi się wydaje, że wszystkie idealnie pasują pod opis i obrazek tsundere: [link][link][/link] Asuna także. przykłady: [link][link][/link]; scena na trawie; scena w bieliźnie; scena gdy Kirito wpada jej w klatkę piersiową; scena z „You’re the one who was napping.”; Wystarczy?
    tsundere source: ANI, wikia, foreverotaku, geekrevolt, zero, plus chyba na wszystkich fanepage'ach z tsundere ją znajdziesz.

    I od razu znajdują się argumenty, że mam rację :)
    Mam nadzieję, że tyle z mojej strony wystarczy, by zgodzić się z tym, że nie zarzucam tej serii nic, czego w niej nie ma. Naprawdę mam lepsze rzeczy do roboty i oglądania niż łopatologiczne rozwodzenie się nad SAO.
  • Avatar
    Myore 30.10.2012 00:32
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    ze skrajności w skrajność i weź tu się dogadaj… wybacz, ale daruję sobie dalszą dyskusję, bo 1. kompletnie się nie rozumiemy 2. nie zależy mi na tym by kogokolwiek przekonywać 3. ta dyskusja jest tak owocna jak nawracanie fanek Biebera. naprawdę wystarczy wygooglać, przeczytać komentarze i argumenty innych, zajrzeć na sankaku i inne mekki otaku, ogarnąć tagi na innych portalach, czy po prostu obejrzeć SAO. przykładów na wszystko powyższe jest aż nadto. jak ktoś nie chce ich widzieć, to nie zobaczy, trudno.
  • Avatar
    Myore 29.10.2012 23:46
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    fałszywe to bardzo mocne słowo i nietrafne, bo nie jestem jedyną osobą, która tak uważa. wystarczy poczytać komentarze niżej lub na innych forach.
    1. kwestię „sieroty” wyjaśnił Azi.
    2. tak wiem, że słowo „tsundere” oryginalnie znaczy co innego niż osobę, która udaje że cię nie lubi i nawala cię żeby to udowodnić, choć tak naprawdę się w tobie kocha. ale rozmawiamy o właśnie tym współczesny znaczeniu, bo SAO to współczesne anime. także Asuna jest szablonową tsundere.
    3. kwestia haremu – Sachi (bo żadna normalna dziewczyna nie pcha się chłopakowi do łóżka bez powodu), Pani Kowal (to wiadomo), Asuna (to też wiadomo), kuzynka (to to już w ogóle wiadomo) = 4 osoby, które wyraźnie się podkochują w głównym bohaterze.
    także ludzie pliz, nie dobijajcie mnie xD
  • Avatar
    Myore 29.10.2012 17:43
    Komentarz do recenzji "Suki-tte Ii na yo"
    właściwie muszę zmienić zdanie. pierwszy odcinek to był niewypał, ale dalej się opamiętali i jest coraz lepiej z utrzymaniem wierności i klimatu mangi. Mei też jest coraz bardziej podobna do siebie, więc myślę że im daruję ten 1 ep :)
  • Avatar
    Myore 29.10.2012 12:29
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    jeśli to na jakiej podstawie powstaje jest takim samym failem, to cieszę się, że tego nie widziałam. powaga.
    poza tym chciałam zauważyć, że jedynymi osobami wdającymi się tu w dyskusję są zagorzali obrońcy tej serii, którzy nie mając żadnych argumentów wyzywają ludzi od trolli i analfabetów, mimo że sami nie znają znaczenia tak prostego słowa jak „sierota”. tak btw, największym trollem tu jest ów opisywana seria. ja tylko napisałam co o tej serii myślę. to że wam się podoba, nic mi do tego. ale zamiast z góry rzucać się na ludzi, radziłabym najpierw dokładnie przeczytać a przede wszystkim zrozumieć co piszą. amen.
  • Avatar
    Myore 28.10.2012 22:11
    Re: 1 fala odcinków za nami
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    podpisuje się pod tym. lepiej bym tego nie ujęła. dziura na dziurze zalepiana miodem.
  • Avatar
    Myore 28.10.2012 13:39
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    same here.
  • Avatar
    Myore 28.10.2012 10:18
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    widzę, że nie zaskoczyło… po prostu obejrzyj jakąkolwiek haremówkę, najlepiej kilka, to obczaisz ocb ;]
  • Avatar
    Myore 28.10.2012 01:12
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    1. typowa sierota w roli głównego bohatera? TAK
    2. przynajmniej trzy laski na niego lecą? TAK
    3. czy on chce tej co go najbardziej bije i jest tsundere? TAK
    nic dodać, nic ująć.

  • Avatar
    Myore 27.10.2012 21:07
    Re: wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    kto co lubi :) ja zaczynając SAO spodziewałam się ambitnego tytułu i po pierwszych epach dawał na to nadzieję. liczyłam, że będzie to lepsza wersja hacka, ale teraz mi się po prostu słabo robi oglądając jak z odcinka na odcinek jest coraz więcej haremu i romansu, a coraz mniej tego czego powinno: gry, akcji, napięcia. poza Kirito i Asuną niczego ani nikogo w tej serii nie ma, plus jest do bólu przewidywalna. naprawdę jest sporo lepszych i bardziej logicznych haremówek/romansideł. dlatego dla szukających ambitnych tytułów, szczerze odradzam.
  • Avatar
    A
    Myore 27.10.2012 19:34
    wtf
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    obejrzałam pierwszy ep – łoo, to będzie dobra seria. next!
    po paru kolejnych – harem, gotuj z Asuną, rodzinna sielanka w lochach zawalonych potworami, Kirito! Asuna! Kirito! Asuna! Kito! Auna!, itd…
    ogólne wrażenia – wtf?

    na początku chciałam, ale już nie polecam. omijajcie to, serio. strata czasu. lepiej obejrzeć prawdziwego .hacka :)
  • Avatar
    Myore 17.10.2012 21:24
    Komentarz do recenzji "AKB0048"
    właściwie to się zgadzam. walki są przezabawne, ale ogólnie przekonałam się do tej serii po kilku epach. szeroki repertuar muzyczny to ogromny plus, bo często ubolewam nad seriami muzycznymi, gdzie słychać raptem 2­‑3 kawałki ;/ podsumowując całość, było naprawdę dużo lepiej niż się spodziewałam po dziewczynkach z serduszkami dosłownie wszędzie xD
  • Avatar
    A
    Myore 11.10.2012 00:49
    Komentarz do recenzji "Suki-tte Ii na yo"
    osobiście jestem trochę zawiedziona. czytam mangę na bieżąco i imo odwzorowanie Mei w anime jest straszne. po pierwszym odcinku, nie wyróżnia się od pierwszej lepszej tsundere, a przecież Mei nią nie jest. dla mnie to na dzień dobry psuje całą magię tego tytułu :( więc olejcie to, czytajcie mangę :D
  • Avatar
    Myore 1.08.2012 12:49
    Re: Ocena jak zwykle...
    Komentarz do recenzji "Guilty Crown"
    nie żebym się kochałam w tej serii, ale zgadzam się. takich recenzji nie powinno się w ogóle przyjmować. co jak co, ale Guilty Crown mimo kulejącej fabuły i kiepskości miało w sobie dużo zachwycających rzeczy, których ze świecą szukać w innych seriach. recenzja mówi tylko o tym jaki to Shu jest beznadziejny i jaki to jest wielki plagiat. a może by tak napisać coś o perełkach technicznych, czy o samej serii chociażby? nawet w największym chłamie Mayu Shinjo da się znaleźć minimalne plusy, o których grzech nie napisać. także recenzja GC kompletnie nie na miejscu.
  • Avatar
    A
    Myore 18.05.2012 00:46
    Komentarz do recenzji "AKB0048"
    po 3 epie – bardzo naiwne i przewidywalne. uzbrojeni, opancerzeni wrogowie oczywiście nie potrafią sobie poradzić z „gołymi” małolatami walczącymi misiami, kokardkami i innymi świecidełkami… ale na zabicie czasu może być.
  • Avatar
    A
    Myore 21.04.2012 16:59
    ...
    Komentarz do recenzji "Nazo no Kanojo X"
    jedno zdanie na ten temat – ja nie wiem co brał twórca tej historii, ale niech zmieni dilera xD
    oryginalność na plus oczywiście, ale całość mnie przeraża… nie mogę się doczekać dalszych epów xD
  • Avatar
    A
    Myore 20.04.2012 18:49
    Komentarz do recenzji "Inu x Boku SS"
    słodkie anime. nie ma co się czepiać. dla wyjadaczy takich kawaii i tanoshii romansów jest w sam raz. historia sama w sobie jest przeciętna, ale moim zdaniem nadrabia dużo postaciami zarówno pierwszo, jak i drugoplanowymi. trzeba przyznać, że główna bohaterka jest tą osobą, której brakuje mi w większości anime romansów – osobą która myśli mózgiem. nie sądziłam że kiedykolwiek doczekam się takiej prawdziwiej kobiecej postaci w tak oklepanym szkolnym romansie. zwykle główne bohaterki doprowadzają mnie do bólu zębów, albo depresji. także, wielki plus za to. i oby jak najwięcej.
    daję 7 za główną bohaterkę (która wcale nie jest tsundere, lol).
    polecam na nudne dni :)
  • Avatar
    A
    Myore 19.04.2012 18:25
    piękne
    Komentarz do recenzji "Black★Rock Shooter"
    bałam się, że z taką grafiką to gucio z tego będzie, ale pozytywnie mnie zaskoczyła, robi niesamowity klimat. muzyka, wiadomo, tak samo. próba połączenia 2. światów i łopatologicznego wytłumaczenia, trochę na minus. wolałam zdecydowanie sytuację w OVA, gdzie świat Mato jest tym, którym widzimy na co dzień, a świat BRS jest światem ścierania się naszych emocji i koniec. ale oprócz tego, właściwie niczego tej serii nie brakuje.
    jeśli ktoś nie rozumie przesłania, to niech lepiej wyjdzie w końcu z domu i spróbuje znaleźć przyjaciół, to zrozumie ;)
    podsumowując serię – piękne, brutalne, prawdziwe. nie zawiodłam się ani trochę. 9 ode mnie.
  • Avatar
    A
    Myore 27.02.2012 00:48
    "must watch" dla wszystkich, którym nie przeszkadzają związki męsko-męskie
    Komentarz do recenzji "Ai no Kusabi"
    Klasyk, od którego wszystko się zaczęło.
    u mnie tak samo :)
    i nie ważne ile razy to oglądać zawsze będzie czymś wyjątkowym i refleksyjnym. nie dość że tragiczna a zarazem piękna historia, to jeszcze yaoi.
    tęsknię za tymi czasami, kiedy to mocna fabuła miała elementy seksualne, zamiast mocny seks elementy fabularne…
  • Avatar
    A
    Myore 25.02.2012 22:16
    rewelka
    Komentarz do recenzji "Ouran Koukou Host Club [2011]"
    mi też się osobiście podobało ^^ z wersji aktorskiej jest większa beka :D bo sry, ale imo nic nie jest lepsze od prawdziwych ludzi robiących z siebie idiotów na ekranie xD (tak pozytywnie oczywiście). na początku byłam zawiedziona obsadą, nie potrafiłam wyobrazić ich sobie w akcji. ale po 2 epach pokochałam ich wszystkich tak samo bardzo jak wersje rysowane <3 ogólnie rzecz biorąc, uśmiałam się przy tym do łez i bólu brzucha xD
    także polecam tak samo mocno jak mangę i animca!
  • Avatar
    A
    Myore 19.02.2012 01:26
    ok...
    Komentarz do recenzji "Guilty Crown"
    w 12 epie wydawało się, że ta „oklepana” seria się skończy, a od 13 ona się dopiero zaczyna >_>.  kliknij: ukryte  ta seria nigdy nie przestanie mnie pozytywnie zaskakiwać. i osobiście nie widzę w niej żadnych kalek w tym momencie. Guilty Crown to imo bardzo dobry przykład tego, jak nie należy oceniać zawartości po okładce i po 13 epie raczej nikt nie powie „to już było”. jedyne co, to przypomina mi się trochę School Days z tym wszystkim, co teraz się dzieje, a co reprezentowało sobą na początku. czytaj „e, kolejna seria jakich niemało, ale co tam obejrzę i tak mnie nie zaskoczy…” – kilka epów później – „o w ... O_O”
    i tak anime to podpieczętowało moje 10, które stawiałam od początku.
    polecam, raczej nie będziecie żałować ;]