Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

racjona

  • Avatar
    racjona 9.09.2014 19:46
    Re: Odcinek 5
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Wycięli też transformację Usy w pana młodego i jej/jego płomienną przemowę do ducha panny młodej (chociaż jak dla mnie to mała strata). Mnie odcinek bardzo przypadł do gustu. Załamałam się nieco po 2., a po trzecim to niemal w deprechę wpadłam. Mako wgniata w fotel :)
  • Avatar
    A
    racjona 5.12.2013 22:27
    cudo
    Komentarz do recenzji "Honey & Clover II"
    kontynuacja cuda

    się poryczałam ;-)
  • Avatar
    A
    racjona 29.11.2013 21:30
    cudo
    Komentarz do recenzji "Honey & Clover"
    cudeńko ^__^
    (sorry za wylewność, ale ... po co więcej pisać. oglądać i ... na rower ;)
  • Avatar
    A
    racjona 5.05.2013 12:33
    urocze
    Komentarz do recenzji "Mahou no Chocolate"
    Urocza historyjka, prosta, nieskomplikowana, nieudramatyzowana i nieprzesłodzona ponad miarę. Krótki i przyjemny senans.
  • Avatar
    A
    racjona 5.05.2013 11:10
    Komentarz do recenzji "Hellsing: Psalm of the Darkness"
    paskudne. grafika postaci obrzydliwa. nie wiem czemu zamierzam obejrzeć serię – chyba tylko dlatego, że tyle szumu wokół niej. zobaczymy ile to warte.
  • racjona 4.05.2013 16:40:51 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    racjona 20.01.2013 21:50
    bardzo nierówna seria
    Komentarz do recenzji "Majutsushi Orphen"
    Ehs, uśmiałam się, bo moja motywacja do obejrzenia tej serii była identyczna, jak autorki recenzji (*facepalm*). Trudno mi zebrać myśli, by ocenić znośnie tą serię. W trakcie oglądania wielokrotnie łapałam się za głowę z żalu nad marnowaniem potencjału anime, nad wtrącaniem głupich i kompletnie niepotrzebnych fillerów i postaci. Nie raz miałam chęć rozwalić monitor ze złości nad całkowicie zbędnym i nie do opisania durnym i idiotycznym duetem Volcan­‑Dortin. Zupełnie, całkowicie, zdecydowanie zbędny element krajobrazu – mieli rozśmieszać, a wkurzali, mieli być zabawni, a irytowali, mieli rozładowywać napięcie – doprowadzali do szewskiej pasji i spłycali fabułę. Nieporozumieniem jest też dla mnie postać Cleo – chyba po prostu brakowało twórcom blond lachonka, który w obowiązku będzie miał zakochać się w głównym bohaterze, cierpieć i wzdychać z braku wzajemności, a do tego uroczo i po lachonkowemu kąpać się raz na jakiś czas i błysnąć kawałkiem lachonkowatego ciała, uronić łzę z nieodwzajemnionego uczucia, bawić się z przeuroczo – bezużytecznym mruczącym koteczkiem (eee smoczkiem) i do tego wszystkiego być podwójnie nieznośnym, dziamotliwym, marudzącym, terroryzującym otoczenie i mega irytującym babsztylem. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać ... Historia w tej serii miała całkiem niezły zarys, widać potencjał, ale wykonanie spaprane. Grafika koszmarnie nierówna, raz postacie ładne, raz szkaradne. Twarz głównego bohatera pojawiała się w tylu przedziwnych odmianach, aż nie zliczę. Brakowało mi jakiś sensownych walk magów, dobrych zaklęć (a nie tylko świśnięć kolorowego powietrza i momentami zwykłego wywrzaskiwania wrraaaaaaaa itp). W wielu odcinkach pojawiały się też drażniące przeskoki akcji, zwroty nagłe, oderwane od poprzednich wydarzeń i przez to znowu miałam wrażenie sypania się fabuły. Mimo wszystko obejrzałam do końca, oceniłam nawet wysoko (choć chciałam wcześniej ocenić na 4­‑5), ale niesmak pozostał. Zastanowię się nad drugą częścią.
  • Avatar
    A
    racjona 18.08.2012 00:22
    Urocze ^^
    Komentarz do recenzji "Cardcaptor Sakura"
    Naprawdę przeurocze :)
    Początkowo irytująco­‑dziecinne, słodkie do bólu oraz naiwno­‑infantylne, ale z czasem było coraz lepiej. Wybitnie podobała mi się różnorodność właściwości kart, sprytne sposoby ich zastosowania, niesztampowe działanie Karcianej Mistrzyni. No i późniejsze  kliknij: ukryte  było uroczo niezdarne, niezgrabne i pełne rumieńców – baaaardzo fajnie zrobiona seria. Choć o dzieciaczkach i dla dzieciaczków, ale i stara baba dobrze się bawiła i cieszyła oglądając taką uroczą bajeczkę :) To był bardzo przyjemny seans. Polecam małym i dużym dzieciom :)
  • Avatar
    A
    racjona 11.08.2012 22:53
    ^__________^
    Komentarz do recenzji "Tajemniczy świat Arrietty"
    cudne, cudowne, przecudowne, przecudne, arcywspaniałe :D
  • Avatar
    A
    racjona 1.06.2012 19:11
    Bardzo dobre, ale ...
    Komentarz do recenzji "Kareshi Kanojo no Jijou"
    Bardzo dobre anime, bardzo bardzo. Spodobał mi się sposób przedstawienia kolejnych etapów rodzącego się uczucia między dwójką zdolnych, utalentowanych młodych ludzi. Wreszcie przedstawiono to ... tak normalnie – bez nadmiaru różu, intergalaktycznej magii i przesłodzonych fajerwerków. Oglądałam (prawie) każdy odcinek zauroczona. Ciekawym zabiegiem było też rozwijanie wątku przyjaciół i znajomych, a nie koncentracja tylko i wyłącznie na dwójce głównych aktorów.
    Niestety – poważny zarzut, który uniemożliwił mi przyznanie prawie 9/10 to ... nie będę tu oryginalna, powtórzę za większością komentujących – durne, niepotrzebne, powielane, powtarzane do znudzenia streszczenia dotychczasowych zdarzeń. Rozumiem – mniej więcej w połowie serii jakby autorzy zaserwowali, to było by znośne. Ale w prawie każdym odcinku? A pod koniec serii to już do niestrawności doprowadzało. No i drugie poważne ALE – końcówka. Ostatnie dwa odcinki to niby kurde co to takiego?
    W końcówce serii przegięli już moim zdaniem z wariactwem graficznym. Co za dużo zmian kreski, to i świnia nie strawi.
    Ale i tak seria jest dobra, prawie bardzo dobra.
  • Avatar
    A
    racjona 31.03.2012 20:16
    do przewidzenia
    Komentarz do recenzji "Detektyw Conan: Architekt zniszczenia"
    heh tutaj mały Conan był bardzo do przewidzenia. Takie bomby rozbrajali przed nim i chłopaki z Drużyny A i nieśmiertelny MacGyver – z marszu wiedziałam,  kliknij: ukryte :P
    Film w porządku, grafika ładna, ale ogólnie głowy nie urywa. Film raczej sztampowy, mało conanowy.
  • Avatar
    A
    racjona 13.02.2012 00:03
    chyba pomyłka ...
    Komentarz do recenzji "Vision of Escaflowne: A Girl in Gaea"
    Film bardzo, ale to bardzo spłycony. Duch serii uleciał bezpowrotnie, prawie wszystkie wątki nie mają najmniejszego sensu, jeśli wcześniej nie oglądało się serii. Ale i bez tego wieje sztucznością, nienaturalnością, brakiem wszelkich możliwych powiązań, emocji, skrawka sensownych relacji między bohaterami. Jestem na nie.
  • Avatar
    A
    racjona 15.08.2011 18:30
    ...
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    Nie zdzierżyłam. Nie rozumiem zachwytu nad NGE, kompletnie to do mnie nie trafia. Seria miała, owszem, znośne i ciekawe momenty, ale jako całość dla mnie jawi się jako chaotyczny bełkot. Z filmem jest jeszcze gorzej – nie dotrwałam do połowy, zemdliło i zniesmaczyło mnie prawie od początku.
  • Avatar
    A
    racjona 2.01.2011 18:36
    wymęczyłam to to ...
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    hmmm a ja na to, jak na lato ... irytuje mnie to anime. Opek na początku przyprawiał mnie o śmiech, by z czasem wpaść w ucho i kazać się co chwilę nucić. Przed NGE oglądałam TTGL, więc wiele rozwiązań Gainaxu w świecie mechów już mnie nie zdziwiło.
    Bachory pilotujące mechy i będące jedyną nadzieją ludzkości ... przejadło mi się. Jak dorzucimy do tego bachory z typowymi dla bachora problemami egzystencjalnymi, to „Boże chroń monitor” ...
    Ciężko mi całość ogarnąć i zrozumieć – jakiś dziwny sos z tego wyszedł. Mistyka chrześcijańska? Hmmm gdzie i kiedy? Chyba jedynie w masie nazewnictwa biblijnego.
    Może za jakiś czas jeszcze raz to obejrzę i inaczej na to spojrzę – póki co ani ziębi, ani grzeje.
  • Avatar
    A
    racjona 31.10.2010 00:30
    hmm
    Komentarz do recenzji "Vampire Hunter D: Żądza krwi"
    Zabierałam się za to anime jak pies do jeża. I ... wiedziałam co robię :P
    To było nudne, bez wyrazu, bez polotu, bez głębi. Najlepiej o tym niech świadczy chociażby to, że w trakcie seansu kilka razy pauzowałam i szłam a to zrobić pranie, a to kolację naszykować, a to uprzątnąć pokój. No się nazywa moc przyciągania widza do ekranu :P
    Grafika owszem, prawie piękna. Czemu prawie? Koszmarne twarze kobiet, dziwaczne oczy, nosy, usta.

    Kurde ... wynudziłam się.
  • Avatar
    A
    racjona 13.10.2010 17:46
    piękności ^^
    Komentarz do recenzji "Ruchomy zamek Hauru"
    Wspaniałe, bajeczne, kolorowe, magiczne, słodkie, urzekające, rozśmieszające i po Ghibli'owsku genialne :)
    Z wielką chęcią obejrzę je jeszcze ze 100 razy :D
  • Avatar
    A
    racjona 13.10.2010 17:32
    cudeńko, perełeczka
    Komentarz do recenzji "Mój sąsiad Totoro"
    Anime oglądałam dość dawno, jednak przypomniałam sobie o nim po przeglądzie anime w Multikinie. Obejrzeć Totoro na wielkim ekranie ^^ cud, miód i orzeszki :D
    Film jest przewspaniały – prezentuje sobą w zasadzie wszystko to, co fascynowało mnie i fascynuje w anime, ale przede wszystkim wyśmienite głosy, świetna gra seiyuu, żywe odgłosy natury, krzątaniny, krzyki, piski, wrzaski, śmiech – wszystko tu jest autentyczne i szczere. I opowiedziana historia wprost rozczula i sprawia, że się człowiek ciepło uśmiecha na wspomnienie własnych dziecięcych wybryków :)
    Film absolutnie dla każdego – dla małych, jak i dużych dzieci :)
  • Avatar
    A
    racjona 19.09.2010 21:30
    heh
    Komentarz do recenzji "Fake"
    ni to śmieszne, ni zabawne, a widok całujących się facetów przyprawia mnie o wymioty :/
    historyjka nie porywa, rysunek postaci hmmm czy ja wiem, w zasadzie nieciekawy. Recenzja zachęciła mnie do obejrzenia, pomimo mojego uprzedzenia do Zmoderowano wybitnie uwielbianego przez Japońców. Cóż, anime dało się przeżyć, ale nie ma w tym nic fascynującego. Można sobie darować oglądanie.

    Na przyszłość proszę zapoznać się ze słownikiem synonimów i unikać słów nacechowanych pejoratywnie.
    IKa
  • Avatar
    racjona 5.09.2010 19:27
    Re: Mogło być gorzej (chyba).
    Komentarz do recenzji "Tajemnica Przeszłości"
    A Miaka była strasznie wkurzająca, nawet nie dlatego, że była taką pustą cukrowaą lalą, ale dlatego, że wydawała mi się kopią – Sailor Moon!(...)

    Do wyliczanki wspólnych cech między wymienionymi można dorzucić seyiuu. Z tym że w przypadku Miaki była to seyiuu Chibiusy (bachor Usagi) – kolejnego wnerwiającego animowanego potwora.
  • Avatar
    A
    racjona 5.09.2010 19:07
    nie wiem sama ...
    Komentarz do recenzji "Tajemnica Przeszłości"
    Zupełnie nie wiem, czemu zafundowałam sobie takie cierpienia w postaci obejrzenia tego anime do ostatniego odcinka. Ogólnie nie lubię fanserwisu – drażni mnie i irytuje, ale fanserwis w męskim wykonaniu jest nie na moją delikatną psychikę :P To było żałosne, wkurzające, dobijające – kiepska, słabo animowana walka dwóch pszystojniakuff, gdzie podczas wymiany mocno statycznych ciosów, tudzież rzucania w siebie wiązkami energii malowniczo tracili górną część ubrania, by odsłonić zranioną klatę. Litości. Liczba wykrzyczanych nawzajem własnych imion też przekracza moje granice pojmowania ... Co to za obrona ukochanej /ukochanego /przyjaciela, która w 98% polega na wykrzyczeniu/ wypłakiwaniu/ wywrzaskiwaniu imienia wymienionych. Litości. Mogę tak długo jeszcze wymieniać ...
    Anime ogólnie ma ciekawy zarys, ale wykonanie w 85% woła o pomstę do nieba. Kretyńskie działania średnio rozgarniętej kapłaneczki, jej obrońcy, którzy bardziej są mocni w czczym gadaniu niźli w pięści, idiotyczna nienawiść między przyjaciółkami od przedszkola. Do dziś nie mogę pojąć w jaki sposób mądrzejsza, rozsądniejsza z tej dwójki Yui dała się tak zmanipulować.

    Nieeee, nawet stado bizonów nie pomaga głupocie zawartej w tej produkcji. Tylko dla widzów o mocnych nerwach i ogromnych pokładach cierpliwości.
  • Avatar
    A
    racjona 15.08.2010 11:49
    piękna rzecz
    Komentarz do recenzji "Oniisama E..."
    Fabuła ciągnie się powoli, w swym tempie nabiera rumieńców, dojrzewa w słońcu. Początkowo byłam zaciekawiona, momentami zdegustowana, wiele postaci miałam ochotę udusić, utopić, wyrzucić przez okno, a potem, w miarę rozwoju akcji bywało lepiej – darowałam im ich winy i w ludzkim odruchu mogłam pogłaskać po główce. Kilka osób wcisnęłabym do zakładu zamkniętego bez mrugnięcia okiem, innym przywaliłabym w twarz, by się obudzili i ogarnęli. To chyba dobitnie świadczy o tym, że wspomniane anime niesamowicie wciąga i wyciska z człowieka emocje, odczucia, przemyślenia.
    Po namyśle stwierdzam, że kreska urzeka – jest przepiękna (w odróżnieniu od obecnych podrasowanych komputerowo i mocno sztucznych). Muzyka idealnie dopasowana do serii.
    Moją ulubioną postacią była Kaoru – chyba jedyna mocno stąpająca po ziemi i z własnym rozumem, potrafiąca samodzielnie myśleć i  kliknij: ukryte . Tym bardziej miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że  kliknij: ukryte .
    Nanako początkowo mnie irytowała – takie słodkie, łagodne dziewczę, co to muchy nie skrzywdzi. W zasadzie jej podejście do życia i ludzi podobało mi się, ale w wielu momentach i sytuacjach przejawiała skrajną wręcz naiwność. Tu się buntowałam. Ale w ogólnym rozrachunku ciekawa z niej postać.
    Cholerka, mogłabym się dalej rozpisywać, ale może dam spokój :) Ogólnie mówiąc – szczerze polecam owe 39 odcinków. Uczta dla oka, ucha, trening dla własnych przemyśleń i emocji gwarantowany :)
  • Avatar
    A
    racjona 11.07.2010 18:26
    Heh ...
    Komentarz do recenzji "El Hazard: The Magnificent World"
    El Hazard ... komedią? Chyba komedią omyłek, albo raczej to anime jest komedialną omyłką. Sam pomysł świata przedstawionego może i ciekawy, jakiś tam potencjał przedstawia, ale wykonanie woła o pomstę do nieba. Komedia? Ani razu się nie zaśmiałam – co najwyżej prychałam z irytacji. Nawet nie będę komentować debilizmu Jinnaia – szkoda słów. Grafika cienka, głosy postaci okropne (szczególnie nauczyciela, tego małego homodzieciaka). Charaktery postaci u wielu schematyczne, do bólu przewidywalne, natomiast sam Makoto jest bezpłciowy jak tylko można.
    Nie ukrywam – recenzja zachęciła mnie do obejrzenia, ale stwierdzam, że szkoda czasu na to anime poświęcać.
  • Avatar
    A
    racjona 3.07.2010 11:50
    cyc tu cyc tam ...
    Komentarz do recenzji "Golden Boy"
    Nie sądziłam, że tego typu anime mnie zainteresuje i że obejrzę je do końca. Mało tego – nieźle się uśmiałam przy tym. Gagi są głupkowato – inteligentne, sprytno – śmieszne i zabawne ;) Grafika nie jest super zachwycająca, ale mimika twarzy Kintaro (M)Oe rozbraja. No i kawał świetnej roboty odwalił seiyuu Kintaro – swoją drogą zboczony Makuun z Ebichuu.
    Polecam animca :)
  • Avatar
    A
    racjona 13.06.2010 18:03
    o__________0
    Komentarz do recenzji "Key the Metal Idol"
    Dawno temu przeczytałam recenzję Key ... na azunime. Napaliłam się na ten tytuł, jak szczerbaty na suchary. W końcu zebrałam się na obejrzenie go.
    Rozczarowanie miesiąca, może nawet i roku. Czegoś tak popapranego, złego, bez gustu, smaku, ładu i składu do tej pory nie obejrzałam. Totalny chaos i beznadzieja.
  • Avatar
    A
    racjona 15.05.2010 21:57
    Końcówka ...
    Komentarz do recenzji "Marmalade Boy"
    Końcówka (gdzieś od około 60tego epka) już mnie nużyła niemiłosiernie. To nawarstwianie problemów (w 99% przypadków urojonych, powstałych bo ktoś coś nie tak usłyszał/powiedział/zrobił i ktoś coś źle zinterpretował ...) ehs
    Przed  kliknij: ukryte  historia była znośna i spokojnie dawałam 8. Potem moja irytacja rosła z każdym odcinkiem, a seria pretendowała do miana brazyliany/wenezueliany roku :/
    Humor gdzieś się ulotnił, a piętrzyły się tylko niedopowiedzenia. Miałam ochotę parę postaci trzasnąć w twarz, żeby nie p…liły tylko powiedziały prosto z mostu o co chodzi i wszystko byłoby jasne. Ale totalnym przegięciem był pomysł na to, że  kliknij: ukryte  ehs sorki – się rozpisałam.
    Ostatecznie zostawiam ocenę 8/10, ale ostrzegam przed końcową dłużyzną, potokami łez i lamentu (z resztą autorka recenzji również o tym niestrawnym momencie wspomina).