Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Tablis

  • Avatar
    Tablis 13.06.2017 19:53
    Re: Odcinek 23
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Dla dziewczynek fragmenty z przygodami Akko, Sucy i Lotte były ok, ale cały wątek z Croix zanudziłby je na śmierć. Ledwo co w nim w ogóle czarują! Poza tym seriale dla dzieci nie mają przyzwolenie na bycia głupimi. Przeciwnie, powinny być proste, ale logiczne i zrozumiałe, żeby odbiorcy nie mieli problemów ze zrozumieniem co i dlaczego się dzieje. Dorośli są na durnoty bardziej tolerancyjni, bo kojarzą różne konwencje.
  • Avatar
    A
    Tablis 12.06.2017 15:19
    Odcinek 23
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Dobra, nieważne, cofam swoje nadzieje na w miarę przyzwoity finał powstałą po poprzednim odcinku. To jakieś rekordy szybkości retconu. Przez tydzień mogło się wydawać, że Ursula miała sensowny powód, aby nie informować Akko, co się właściwie dzieje, ale nie, okazuje się, że na mocy wszechwładzy scenarzysty to tylko kretynizm wszystkich obecnych jeszcze większy, niż zdawało się wcześniej. Szanse na jakąś niejednoznaczność postaci Ursuli i Croix? Eeee, to jednak nie ten serial.

    Pokazanie histori Ursuli/Chariot to niby jakieś pogłębienie osobowości jest, tylko tak jakoś od początku serii spodziewałem się, że chodziło o coś dokładnie w tym stylu – już chyba banalniej się nie dało.

    Wychodzi na to, że z wszystkich obecnych tylko Diana ma jakkolwiek sensowny character arc – taki, że przy dobrej realizacji starczyłoby na serial 10 odc. Reszta to wielkie zero, pustka, która udaje serial.
  • Avatar
    Tablis 6.06.2017 21:44
    Re: Ocinek 22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Rzecz jasna bez szaleństw,  kliknij: ukryte 

    Jak i inni skomentowali, to fabuła na serial max kilka odcinków, jakby reszta to były jakieś ciekawe niezależne opowieści, to i ok, ale to głównie historyjki nudne i powtarzalne do bólu.
  • Avatar
    Tablis 5.06.2017 17:45
    Re: Ocinek 22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Zapomniałem o tym, masz rację.
  • Avatar
    A
    Tablis 5.06.2017 16:35
    Ocinek 22
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Ten serial zrobił coś, na co już kompletnie straciłem nadzieję – zaskoczył mnie. Wahałem się chwilę, czy zwrot akcji nie ratuje częściowo tej serii i dochodzę do wniosku, że poprawia oczekiwania względem ostatnich odcinków, ale to za późno i za mało.

    Luk fabularnych nie łata:  kliknij: ukryte 

    Co do samej Akko,  kliknij: ukryte  Przy okazji pojawia się nowy problem,  kliknij: ukryte  Przyznaję, mogą się jeszcze z tego wytłumaczyć.

    Zdawało się z początku, że to będzie serial o szkolnym życiu, a skończyło się tak, że akcja mogłaby się gdziekolwiek toczyć. Susy i Lotte poszły w kompletną odstawkę. Nie żeby twórcy mieli na nie jakiś sensowny pomysł już wcześniej. Pewnie dadzą im jaką pretekstową rólkę w finale i na tym się skończy.

    Tyle dobrego, że pojawiła się w końcu godna uwagi dynamika w trio Akko, Croix i Ursula. Dwie ostatnie zrobiły się ciekawszymi postaciami. Oczywiście kryzys bohatera zaraz przed wielkim finałem to jakieś szczyty oryginalności nie są, ale przynajmniej będzie z czego ten finał robić.
  • Avatar
    Tablis 17.05.2017 22:42
    Re: odcinek 7 (32)
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2017]"
    Domyślałem się, taka była moja intencja, żeby uzupełnić prawdopodobną przyczynę problemu, ale to nie usprawiedliwienie; za jakość anime odpowiadają twórcy anime, nikt inny. Pewnie się nie dowiemy, kto postanowił tak dokładnie trzymać się oryginału, chyba, że będą duże przecieki.

    Cały ten sezon mnie dziwi. To murowany hit, a mają żałosną animację jak na produkcję tego kalibru (odc. 7 akurat wyróżnia się na plus, co nie znaczy, że jest dobrze). Z kolei reżyseria jest doskonała, seiyuu są doskonali; scenariusz za to miota się od prawa do lewa. Dojdź tu do ładu z czymś takim…
  • Avatar
    Tablis 17.05.2017 19:48
    Re: odcinek 7 (32)
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2017]"
    Zdaje się nie znasz mangi, z którą serial idzie równo i która stawia twórców w mało konfortowej sytuacji, jeśli chodzi o znaczący finał.

    Większość problemów tej serii wynika z faktu, że Isayama pisał fabułę na kolanie, łatając na bieżąco pojawiające się dziury fabularne retrospekcjami. W serialu można to było łatwo wygładzić, ale nikt tego nie robi. Cóż…
  • Avatar
    Tablis 19.04.2017 16:51
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Durne pomysły Akko w OAV nie były aż tak durne, szczególnie w drugiej jej koncepcja parady miała sens i zakończyła się sukcesem. W serii też zdarzają się jej dobre pomysły.

    Problemem tego anime nie są głupie pomysły Akko; to objaw ogólnego uwiądu scenariusza, twórcy w ogóle nie mają czym popychać rachitycznej fabuły do przodu, to jeden długi ciąd pretekstów i nowych wątków znikąd. Nagle pojawia się kwestia finansowania szkoły. Zostaje zapomniania. Nagle pojawiają się mistyczne bzdury z 7 magicznymi słowami. Nagle pojawia się antagonistka, wprowadzona z finezją krowy.

    Tak samo ludzie narzekają na charakter Akko (jak i osobowości innych postaci), co w moim przekonaniu nie jest sednem problemu, tylko jego skutkiem. Sednem zaś jest ich koszmarna jednowymiarowość, która nie razi w przypadku OAV na pół godziny, ale w serii doprowadza do frustracji już po kilku odcinkach.

    Ogólnie nie wiem, jakie miałyby dokładnie być te „roszczenia fanów” (więcej tego samego to zbyt ogólnikowe), ale wydają się ostatnim z problemów tej serii. Tu nie o koncept chodzi, tylko fatalną realizację.
  • Avatar
    Tablis 19.04.2017 12:12
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia [2017]"
    Bez przesady – z tą franczyzną można było zrobić wiele. Magiczna szkoła to setting na cokolwiek, bohaterki są na tyle lekko zarysowane w OVA, że też dałoby się je rozbudować wg zapotrzebowań, urokliwy dizjan już mieli… Podtrzymuję nawet swoją zajawkową opinię, że pierwsze odcinki wróżyły doskonale, przy nadziei (fałszywej z perspektywy czasu), że wykrystalizuje się jakaś treść w tej serii.

    Że postanowili zrealizować ten pomysł wkładając w to najmniejszą dozę wysiłku, jaką potrafię sobie wyobrazić, to niezależna kwestia. Nie wiem, czy można by było łatwo przewidzieć. Spojrzenie na listę najważniejszych twórców mogło co prawda wywołać wątpliwości.
  • Avatar
    A
    Tablis 13.11.2016 12:31
    Komentarz do recenzji "Binan Koukou Chikyuu Bouei Bu Love! Love!"
    Drugi sezon Binana jest nietypowym przypadkiem redukcji w stosunku do pierwszego. Zazwyczaj twórcy starają się, mniej lub bardziej udanie, wpychać nowe elementy do historii, tutaj wygląda, jakby postawili na ich usuwanie.

    Stare trio antagonistów o różnych osobowościach zostało usunięte, jako nowinkę wprowadzono bliźniaków, którzy jeśli chodzi o osobowość są ledwo zarysowani i wzajemnie nieodróżnialni. Zielonego Jeża Zła i Złotą Rybkę Spisku zastąpił Wiewiór, o którym poza tym, że lubi gotować, też trudno cokolwiek powiedzieć. Interakcji wewnątrz klubu protagonistów też jest mniej, historie potworów odcinka również są krótsze. Niby nowym centrum uwagi są relacje rodzinne między Yumoto i Gourą, ale w gruncie rzeczy nie dowiadujemy się o nich nic nowego, tylko oglądamy warianty scenek obyczajowych z serii pierwszej.

    W efekcie drugi sezon ogląda się jak pierwszy, tylko rozrzedzony.
  • Avatar
    Tablis 11.11.2016 21:34
    Komentarz do recenzji "Yuuri!!! on Ice"
    Różnica jest taka, że w tym drugim nic by nie zostało, więc to byłoby równoważne prostemu stwierdzeniu, że lepiej, żeby tego serialu w ogóle nie było. (Co jest sensowną opinią.)

    Wątpliwa jest dla mnie już teza, że Yuuri on Ice to ecchi, a stwierdzenie, że jest to ecchi, a później krytykowanie innych, że im się nie podobają elementy ecchi w tej serii, to już dwa poziomy wątpliwych założeń.
  • Avatar
    Tablis 11.11.2016 17:32
    Komentarz do recenzji "Yuuri!!! on Ice"
    Nie ma absolutnie nic złego w skomentowaniu, że bez pewnych elementów dany serial byłby lepszy…
  • Avatar
    A
    Tablis 23.09.2016 21:34
    Zwrot akcji morduje fabułę
    Komentarz do recenzji "Kurage no Shokudou"
    Dawno nie widziałem produkcji, która popełnia tak efektowne samobójstwo. Grafika jest śliczna, dialogi dobrze poprowadzone, a historia stojąca za Shio, czyli  kliknij: ukryte , to motyw, który, dobrze rozwinięty, z naddatkiem pociągnąłby półgodzinny film.

    Niemniej dochodzimy do połowy, fabuła robi zwrot o 180 stopni, a Shio staje się nagle statystą w kompletnie innym wątku, na dodatek w dużej mierze fantastycznym. Nikt by się konwencji fantasy wcześniej nie spodziewał, więc zaskoczenie i konfuzja są spore, co kompletnie nie pasuje do kontemplacyjnego nastroju, do którego ten film aspiruje. Na dodatek ten wątek jest zwyczajnie głupi –  kliknij: ukryte 

    Najgorsze, że elementy fantastyczne nie są potrzebne kompletnie do niczego – to dramat obyczajowy i z łatwością można by ustawić bohaterów w dokładnie tej samej sytuacji życiowej bez żadnego elementu fantastycznego. Film przez połowę senasu jest skoncentrowany na historii Shio, i czyni to świetnie. Dalsza część jest sama w sobie średnia, a że pasuje do pierwszej jak pięść do nosa, morduje całość.

    Cóż, pierwszy kwadrans oglądało się doskonale, zawsze to jakaś wartość.
  • Avatar
    Tablis 31.03.2016 15:49
    Re: Powyżej średniej
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    Pozwolę sobie wyklarować sytuację, która zapewne zostanie i tak wyklarowana jeszcze mocniej przez moderację.

    Slova stwierdził, że dialogi są wybitnie dobre, czyli dobre w wybitnym stopniu. Maxromem natomiast stwierdził, po pierwsze, że nie wie i nie wydaje mu się, a po drugie, że chyba nie są wybitne; co nie stoi w sprzecności z wypowiedzią Slovy, ponieważ wybitna dobrość jest cechą szczegółową, wybitność jako taka zaś cechą ogólną.
  • Avatar
    A
    Tablis 23.03.2016 18:29
    Dysfunkcjonalne, ale konsekwentne
    Komentarz do recenzji "Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku o!"
    Humor w Konosubie bierze się głównie z konsekwentnego przedstawiania układów dysfunkcjonalnych. Świat fantasy tam przedstawiony jest klasyczny, ale zarazem absurdalny. Okazuje się, że nagrody dla bohaterów, rozbudowany system odszkodowań, armie demonów oraz ludzkożerne gigantyczne żaby tworzą mieszankę, która dopowadza do rozpaczy ludzi przyzwyczajonych do racjonalnego funcjonowania rzeczywistości, w tym protagonistę. Wszystkie te motywy są wprowadzane, a później rozbudowywane i przypominane w dalszych odcinkach. To wszystko nie działa, ale jednak w jakiś sposób trzyma się kupy, wywołując szczere rozbawienie.

    Podobnie jest z postaciami. To banda odpadów ludzkich, niezdolnych do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, i są oni w swoim upadku stanowczy oraz uparci. W wielu aspektach są oni w stanie sprawnie działać, ale każdy ma jakąś obsesję czy cechę charakteru, która go upośledza.

    Zarówno świat, jak i postacie wypaczają klasyczne linie fabularne RPG oraz fantasy. Jest to pewien schemat – zaczyna się typowo, myślimy, że wiemy, czego się spodziewać, po czym fabuła zaczyna coraz bardziej zbaczać w zupełnie niespodziewanym kierunku. Czasami na chwilę wraca do standardu, ale tylko po to, aby skoczyć w jeszcze inną stronę.

    Mimo sporej dawki chaosu oraz absurdu twórcy dużo uwagi poświęcają utrzymaniu spójności, w czym sporo pomagają seiyuu. Słychać i czuć, że bawili się świetnie, rewelacyjne popisy aktorskie to jedna z najwiekszych atrakcji tej serii. Przednia zabawa jest praktycznie ze wszystkimi, ale szczególne wrażenie zrobił na mnie głos protagonisty, płynnie przechodzący od trybu neutralnego do sarkastycznego oraz obrażonego z mocnym efektem komicznym.
  • Avatar
    A
    Tablis 11.03.2016 16:44
    Przyjemny serial dla dzieci
    Komentarz do recenzji "Tantei Team KZ: Jiken Note"
    To ciekawy przypadek odwróconego haremu, bo skierowany do młodszych widzów. Ciągle pozostaje fantazją, ale idealizującą nie związki romantyczne, tylko przyjaźń. Główna bohaterka jest otoczona nie grupą idealnych amantów, co idealnych przyjaciół. Są troskliwi, uważni, i zawsze pojawiają się, gdy Aaya ich potrzebuje. Fakt, że są oni za dobrzy, aby być prawdziwi, osłabia obyczajową stronę tego serialu – po prostu nie ma tu wielu istotnych problemów i konfliktów między postaciami.

    Z ich grona głównie protagonistka ma problemy sama ze sobą – odczuwa społeczną niepewnoś i ewidentne ma problemy z nawiązywaniem kontaktów. Serial zgrabnie i realistycznie pokazuje, jak próbuje ona sobie z nimi radzić, ale efekt psuje fakt, że jej przyjaciele są aż do przesady akceptujący i wspierający, co czyni całą procedurę zbyt prostą. Niemniej taka opowieść na pewno może dodać otuchy mającym podobne problemy.

    Jest też warstwa sensacyjno­‑kryminalna, która jest prosta, często naiwna, ale ujdzie jeśli spojrzymy na nią pod kątem wieku grupy docelowej. Warto docenić, że w ramach tych opowiastek serial w sposób nienachalny promuje postawy prospołeczne i uczy odpowiedzialnych zachowań. Należy oddać scenariuszowi, że bohaterowie mają barwne przygody, ale nie robią rzeczy, których dzieciaki robić nie powinny. Szkoda, że udział protagonistki w akcji jest zbyt mały – jej funkcja sekretarza zdaje się mocno pretekstowa, a pomoc w śledztwie często jest bardziej dziełem przypadku, niż planowania.
  • Avatar
    Tablis 24.02.2016 15:33
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    I znowu się okazuje, że jestem człowiekiem starej daty, który nie rozumie Internetów.
  • Avatar
    Tablis 24.02.2016 14:18
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Eeee… jeśli ktoś chce obejrzeć anime dlatego, że ludzie psioczą na recenzję w komentarzach, to ma specyficzne podejście do rozrywki.
  • Avatar
    Tablis 23.02.2016 22:32
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    A co mnie obchodzi, że producenci puszczają w telewizji bezwartościową wersję serialu? Odpowiedź: nic. Recenzujemy wersje telewizyjne. Koniec tematu.

    Może ja podważę opanowanie Tanuka przez yaoistki i hejterów cycków. Tak się składa, że pewien recenzent nie tak dawno temu wystawił na Tanuki serialowi Shokugeki no Soma okrągłe 9/10. Ah, gdyby tylko recenzował on więcej ecchi, to być może czytelnicy nie narzekaliby aż tyle…
  • Avatar
    Tablis 23.02.2016 18:01
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Pragnąłbym przypomnieć, że na Tanuki oceniana jest wersja telewizyjna.

    Tak poza tym, to rzeczy ukazane w SMnT to „hardkor” co najwyżej dla niewinnych dzieciąt, które się wychowały bez Internetu. Znalezienie bogatej kolekcji anime bardziej zboczonych od SMnT to kwestia załadowania Google i poświęcenia kilku sekund.
  • Avatar
    Tablis 23.02.2016 10:57
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Ależ co kto lubi. Jako hentaj to do kitu, jako ecchi to do kitu, jako shounen to do kitu, ale być może połączenie tych składników daje jakąś nową jakość, która jest dla mnie niedostrzegalna.

    Warto się skupić na Marii. Maria jest w porządku. Maria jest jedynym znośnym motywem w tej serii. Eh, gdyby tylko było jej więcej, to moooże dałoby się wyciągnąć ze 3/10!
  • Avatar
    Tablis 22.02.2016 23:06
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Ojtam, nie czepiaj się. Slova trolluje w wątkach, które od początku można traktować tylko w kategoriach rozrywkowych. Cóż złego we wzmacnianiu radości?
  • Avatar
    Tablis 22.02.2016 22:08
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Masz rację :(

    Jednak postaram się usprawiedliwić – taki odbiór serii wyniknął z mojej osobistej wrażliwości. W paragrafach CHARAKTERYSTYKA SEKSUALNA oraz PRZEDSTAWIONY BEHAWIOR nie zdołałem właściwie ująć zmysłowej erotyki Shinmai Maou no Testament. Być może jestem pod tym względem upośledzony. Być może powinieniem się leczyć.

    Jednakże niech moja recenzja będzie przynajmniej głosem grupy podobnych do mnie. Być może jesteśmy w mniejszości, ale rónież chcemy być wysłuchani.
  • Avatar
    Tablis 22.02.2016 22:04
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Masz rację :(

    Jednak postaram się usprawiedliwić – intencje miałem słuszne, chciałem się wyzwolić z ego i spojrzeć na tę serię z oddalonego, wręcz kosmicznego punktu widzenia.

    Niestety nie zdałem sobie sprawy, że czyniąc tak ustawiam się w roli mesjasza, zsyłającego czytelnikom prawdę objawioną z gwiazd!

    Więcej, teraz, odpowiadając na ten komentarz, czynię TO SAMO – skupiam na sobie uwagę!

    Co za dramat.

    Jak żyć?
  • Avatar
    Tablis 21.02.2016 21:08
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament Burst"
    Co prawda nie 9/10, ale 8/10 dla yaoi, za to od samego hejtera: [link]